Zawsze byłem przeciwny legalizacji związków homoseksualnych, byłem radykalnie przeciwny! Byłem, ale już nie jestem...
Nigdy nie przeszkadzały mi homiki o ile nie wyłazili na ulicę z gołymi dupami - Biedronia ukrzyżowałbym osobiście, nawet dziś i z nieukrywaną satysfakcją (na dodatek bardzo, bardzo powoli).
Niedawno wróciłem z wakacji, podczas których moja narzeczona złamała poważnie rękę i wylądowaliśmy w szpitalu. Po operacji poszedłem do ordynatora zapytać się o jej stan, o to jak poszło i co? Nie udzielono mi informacji, bo nie jestem rodziną dla tej pani. Obłęd.
Jeśli dwoje ludzi jest ze sobą wiele lat, mieszkają ze sobą, żyją, tworzą rodzinę mają prawo do takiego kontraktu. Nie mieszałbym w to religji, a im nawet nie o to chodzi. Mają do tego prawo by szanować ich wolę.
Tych co latają po ulicach należy kastrować... młotem kowalskim
_________________
amicus Plato, sed magis amica veritas