Usłyszałem dziś o tym w telewizorni, wystraczyło wpisac DESERTEC w google i trochę tego jest. Podobno projekt ten w istocie staje sie projektem a nie tylko miałkim pomysłem. UE rozpatruję na poważnie uzależnienie swojej polityki energetycznej od paneli słonecznych na pustyni za marne 50 mld euro. I tak sobie myśle co z terrorystami, burzami piskowymi, kosztami nadzoru, naprawami w bardzo skarjnych warunkach...
Trochę strasze źródło
www.postcarbon.pl/2008/01/12/elektrownie-na-saharze
Po prawdzie DESERTEC to trochę szerszy projekt ale no proszę może i coś zacznie sie dziac w tym kierunku.
Jeżeli już ktoś to wstawił sorki.