Właśnie wróciłem znad spokojnego jeziorka w lesie, gdzie samotnie odpoczywałem i zebrałem trochę przemyśleń.
Każdego kurewskiego dnia tego kurewskiego życia dodaję na swoje konto nowy bagaż wiedzy i doświadczeń. Kumulują się w głowie informacje z całego świata. Człowiek zaczyna patrzeć na społeczeństwo z całkiem innej strony, zaczyna rozumieć działanie pewnych schematów. Jak działa państwo, jak działają religie, jak ludzie dają się robić w konia....
Kiedyś Polanie wierzyli w pogańskich bożków, składali im ofiary, przywódcy plemion musieli jakoś trzymać w ryzach lud. Chodziło o władzę.
Przyszli chrześcijanie. Mordowali, palili, gwałcili..... mieli swojego boga. Myśleli, że robią to dla niego, ale nie mieli racji. Robili to dla władzy. Bogowie i religie zostały wymyślone dla władzy....
Dziś religie zeszły na drugi plan, ponieważ ludzkość trochę się dokształciła i nie dało się już tylu ludziom wciskać kitu. Chrześcijaństwo dostało mocno po dupie i bardzo dobrze, bo do tej pory by palili czarownice.... Niestety obecnie katolicy po prostu nie potrafią zrozumieć, że ich religia tak jak każda inna oparta jest na kłamstwie, a u jej podwalin leżą miliony trupów i hektolitry krwi. I oni śmią mi mówić, że gdzieś tam jest bóg? Dobrze, że chrześcijaństwo dostało trochę po dupie, bo pewnie do dzisiaj palili by czarownice...
Niestety są jeszcze miejsca na świecie gdzie otwarcie morduje się w imię ściemy jaką jest religia.... Islam jest przykładem. Wiem, że nie jest łatwo wyrwać się z mentalnej niewoli, ale wiem z własnego przykładu, to nic nie boli. Każda religia jest opium dla mas. Każda jest ściemą, służącą, albo pierwotnie służącą jednej rzeczy: żeby jeden człowiek miał władzę nad innym. Chodzi o władzę. Chrześcijaństwo rozprzestrzeniło się dzięki politycznym intrygom, zostało politycznie wykorzystane, dla czego? Dla władzy, dla ogarnięcia ludu pod kontrolą.
Wielu ludziom, również z forum ciężko zrozumieć, że nie potrzebna jest religia, żeby być dobrym człowiekiem. Ja zdaję sobie z tego sprawę, kiedy komuś się wpaja coś od dziecka to trzeba jednak mieć trochę charakteru buntownika, żeby potem rozpoznać kłamstwa zakorzenione w naszej kulturze, trzeba mieć umiejętność myślenia samodzielnego. Trzeba wreszcie mieć wrodzoną empatię.
Idźmy dalej.
Może pociągnę to tak.
http://www.racjonalista.pl/forum.php
Ludzie na portalu pod tym adresem nazywają siebie racjonalistami, ale najwyraźniej zbezcześcili pojęcie racjonalizmu. Ludzie ci poddają w wątpliwość religie, twierdzą że boga nie ma, ale prawda jest taka że mylą się jeszcze bardziej niż wierzący, bo ich bóg istnieje i nawet jest namacalny materialnie, ich boga dotykamy co dzień, ich bóg kradnie naszą pracę wyrażoną w podatkach, ich bóg zniewala Wasze rodziny. Pewnie już się domyślacie?
Tak ich bogiem jest państwo. Racjonaliści za wszelką cenę chcą udowodnić, że cały świat powinien się wyzbyć wszelkich religii, ale dają warunek, ma je zastąpić demokracja, a ściślej kapitalizm, ich wielkie "natchnienie". Racjonaliści otwarcie propagują idee, tzw. NWO-wskie popierają wielkie korporacje, sprzeciwiają się kiedy bogatym bankierom chce się odbierać pensje za ich złodziejskie działania. Popierają wprowadzanie demokracji siłą. Przykładowo wojnę w Iraku, w której oczywiście na dłuższą metę chodzi o władzę. Podniecają się oni genetyką, traktując ją jako wyzwolenie z niedoskonałości, nie potrafią zrozumieć, że nie oszukają natury, natura zawsze znajdzie swoją drogę, pragną rozwoju do stopnia tak zdegenerowanego jak było to pokazane w genialnym filmie "Gattaca". Nie rozumieją, że są manipulowani przez kolejną władzę po religiach.... żal mi ich.
Jest jedno słowo, które powtarza się ciągle w tym poście: władza. 99.9999% ludzi na świecie nie zdaje sobie sprawy, że to skurwysyństwo jest przyczynkiem niemal wszystkich ludzkich nieszczęść wyrządzonych ludziom przez ludzi. To skurwysyństwo przeszywa ludzkość od zarania dziejów i końca nie widać. Jest to bardzo ciężko zrozumieć, tego nie da się dowiedzieć to trzeba po prostu poczuć, władza jest cholerą ludzkości. Ludzie muszą zrozumieć, że jeden człowiek nie może stać wyżej od drugiego. Po prostu nie może. Nigdy nie byłem dobrym pisarzem, wolę raczej matematykę i pewnie dlatego nie potrafię tego odpowiednio przekazać pisemnie. Niektórzy z Was na pewno to rozumieją, czują. Wszystko czego pragnę to "spokój, dom, las, ognisko" nie chcę państwa, podatków, religii, policji, korporacji. Chcę ogródka czystej rzeki, ciepła drugiej osoby, spokoju. Nie dostanę tego. Dlatego na samym początku pisałem o kurewskim życiu. Jednak to moje życie i muszę czerpać przyjemność z tego małego jeziorka w lesie.
Ubolewam, ubolewam bo ja 21 latek to rozumiem, a nie rozumieją tego wielcy profesorowie, nauczyciele ojcowie rodzin, dorośli ludzie dużo starsi ode mnie i wydawać by się mogło z dużo większym bagażem doświadczeń, a jednak. Teraz tak sobie myślę, że gdybym wrócił do szkoły i wygarnął wszystkim nauczycielom co myślę o tym całym systemie nie edukacji lecz indoktrynacji, w którym mamy dwóch współpracujących bogów, jednego na krzyżu, drogiego na PIT'ach to by mnie wywalili na zbity pysk.
A niech się pierdolą.
Niech się pierdoli cała cholerna władza tego zepsutego świata. Dziękuję i pozdrawiam.