Jerzy, ale Tamiflu to nie szczepionka, tylko właśnie lek na grypę, de facto jeden ze skuteczniejszych, podawany w szpitalach w cięższych przypadkach. A w przypadku zagrożenia epidemią grypy wiadomo było, że tego tamiflu może więcej zejść, dlatego starano się jak najwięcej go zgromadzić. I dobrze, epidemia grypy w końcu rzeczywiście była (choć świńska grypa okazała się łatwiejsza w leczeniu od sezonowej), chyba wszyscy moi znajomi chorowali, sam tydzień w łózku przeleżałem. Co do Tamiflu wiem, bo kiedyś znajomy student medycyny mi o nim mówił, z resztą dla pewności sprawdziłem i jest w internetowej encyklopedii leków.
http://www.doz.pl/leki/p4109-Tamiflu
Jerzy, ogarnij się, bo ręce opadają jak się czyta takie "rewelacje"... Ostatnio wpadka w temacie o broni, teraz to - jeszcze trochę i zacznę wierzyć w oficjalną wersję holokaustu ;p,