Uran-9 rosyjski dron naziemny wszedł na wyposażenie armii Federacji Rosyjskiej . Maszyna była testowana w warunkach bojowych w Syrii , po poprawkach weszła do służby .
1. Pieniadze - ktos na tym zarabia i moze w ogole mozna zarabiac ta bronia.
2. Prestiz - pod ochrona tej broni wielu moze udawac niewiadomo kogo.
3. Wladza - kto moze pod ochrona broni ustanowic sie jako wladca ? [wiem o cyganach].
4. Zabawa - posiadajac bron falowa mozna sie bawic kazdym czlowiekiem, zwierzeciem i panstwem.
5. Zwyciestwa - dzieki tajnosci broni falowej Lichtensztajn moze zwyciezyc Rosje, Niemcy czy Ameryke itd. Mozna wyciac wszystkich ludzi w jakims panstwie.
W sumie ta historia niewiele ma wspólnego z tematem, co najwyżej w jakiś tylko mi znany sposób do niego nawiązuje.
Historia brytyjskiego lotnika który ratował się z płonącego samolotu skokiem bez spadochronu który mu spłonął, z wysokości 5,5 km i przeżył, zwichnął kolano i trochę się poobijał .
Później w życiu miał równie poważne spotkanie ze Śmiercią .
Cytat:
Lucky Alkemaid
Tego dnia 1944 roku strzelec ogonowy RAF Nicholas Alchemeid przeżył skok ze swojego płonącego bombowca Lancaster z 18 000 stóp (około 5,5 km) nad Niemcami bez spadochronu. Ponieważ po tym, jak pociski niemieckiego myśliwca nocnego uderzyły w samolot, jego spadochron już się palił, wybrał śmierć od upadku z wysokości, aby nie spalić się żywcem w spadającym samolocie (z 7 członków załogi ocalało jeszcze dwóch, którzy skoczyli ze spadochronem). Jego upadek z dużej wysokości łagodziły sosny i miękki śnieg. Alkemaid tylko zwichnął mu nogę.
Ten moment jest opisany następująco:
spadochron był już dobrze oświetlony, a gwałtowny płomień spalił jego niezabezpieczoną twarz i nadgarstki. Jego gumowa maska tlenowa, mocno zaciśnięta na ustach i nosie, zaczęła się topić.
Intensywny upał zmusił Alkemeida do ponownego zamknięcia drzwi wieży. Był uwięziony. Spadając po niebie w płonącym i opuszczonym samolocie. 3,5 mili nad terytorium wroga. I było gorzej. Pożar, który pochłonął samolot, przedarł się przez tylne drzwi i zapalił olej hydrauliczny wieży. Płomienie, napędzane płynnym paliwem, rozprzestrzeniły się po ubraniu Alchemeida. Co mogło się stać w jego głowie? Pozwolę mu powiedzieć sobie:
„Miałem wybór: zostać w samolocie lub wyskoczyć. Gdybym został, spaliłbym się żywcem - moje ubranie było już dobrze nagrzane, a twarz i ręce poparzone, chociaż w tym czasie prawie nie zauważyłem bólu z powodu intensywnego podniecenia ... postanowiłem skoczyć i położyć kres do tego wszystkiego. tak szybko i czysto, jak tylko mogłem. Skręciłem wieżę na prawą burtę i nie kłopocząc się nawet zdjęciem hełmu i interkomu, rzuciłem się z powrotem w noc. Było bardzo cicho, jedynym dźwiękiem był stukot silników samolotów w oddali i brak uczucia upadku. Czułem się zawieszony w przestrzeni. Żal, że nie wróciłem do domu, był moją główną myślą i pewnego dnia naprawdę pomyślałem, że nie wydaje mi się dziwne, że umrę w ciągu kilku sekund - nic pamiętnego z mojej przeszłości nie zostało przypomniane ani nic innego ”.
Spadając głową do przodu, wpatrując się w gwiazdy migoczące na nocnym niebie, Alchemaid pędził ku ziemi z prędkością 120 mil na godzinę. W którymś momencie schodzenia Alchemeid zemdlał, być może reakcją jego ciała na ból w miejscu, w którym płomienie lizały jego skórę. Nad nim eksplodował wilkołak (nazwa pojazdu).
Trzy godziny później Alkemaid otworzył oczy. Leżał na zaśnieżonej ziemi w małym sosnowym lesie. Gwiazdy nad nim były nadal widoczne, tyle że tym razem otaczały je krawędzie dziury, którą wybił w koronie drzewa. Oceniając siebie, Alkemaid stwierdził, że był zaskakująco zdrowy. Oprócz oparzeń i skaleczeń na głowie i udzie otrzymanym w samolocie, miał tylko siniaki i zwichnięte kolano. Ani jedna kość nie została złamana ani nawet uszkodzona. Oba jego latające buty zniknęły, prawdopodobnie zerwane ze stóp, gdy nieświadomie uderzył w gałęzie drzewa.
Następnie został schwytany i przesłuchany przez gestapo, które początkowo podejrzliwie odnosiło się do jego zarzutów upadku bez spadochronu, do czasu zbadania wraku samolotu. W końcu grupa poszukiwawcza Gestapo znalazła wrak samolotu i pasy ze spalonego spadochronu, po czym został przekwalifikowany ze szpiega na zestrzelonych pilotów. Szczęściarz przeżył niewoli w obozie koncentracyjnym w Polsce, nawet gdy brał udział w „marszu śmierci”, kiedy jeńców wojennych pędzono na Zachód, aby nie zostali wyzwoleni przez wojska radzieckie. Podczas takich marszów zginęła bardzo duża liczba więźniów, ale Alkemeid miał tu szczęście i przeżył. W obozie koncentracyjnym otrzymał następujące zaświadczenie:
„Zostało zbadane i potwierdzone przez władze niemieckie, że twierdzenie sierżanta Alkemeida nr 1431537 było słuszne pod każdym względem, a mianowicie, że zszedł on na wysokość 18 000 stóp bez spadochronu i bezpiecznie wylądował bez obrażeń, spadochron zapalił się w samolocie. Wylądował w głębokim śniegu pośród jodeł.
Potwierdzenie poświadczone :.
[Podpisano] Porucznik HJ Moore (starszy oficer brytyjski)
sierżant RR Lamb
Tail-Sierżant T. Jones
(25.04.44) „
W 1945 roku został zwolniony, aw 1946 roku przeszedł na emeryturę z Sił Powietrznych ale na tym jego szczęśliwe nieszczęścia też się nie skończyły.
Alcaimade dostał pracę w zakładzie chemicznym w tym samym roku, doznał tam poważnego porażenia prądem i zgubił maskę przeciwgazową, po czym wdychał gaz chlorowy ze zbiornika sedymentacyjnego, w którym pracował przez 15 minut. W tym samym czasie po eksplozji syfonu przemysłowy kwas siarkowy spadł na jego twarz i ręce, a Alkemeid, aby uciec, zanurkował do 40-litrowej beczki z wapnem. W rezultacie Alcaimade uciekł z urazami płuc i oparzeniami pierwszego stopnia dłoni i twarzy.
Po tym, jak został zmiażdżony przy tej samej pracy przez stalową belkę o długości 3 metrów, która spadła z podpór (znowu miał szczęście - wyszedł z siniakami i siniakami), Alkeimed postanowił zmienić pracę i zaczął sprzedawać meble, po czym nic niezwykłego nie przytrafiło mu się aż do samej śmierci w 1987 roku.
Nie ma bomb atomowych !!!...i nigdy nie istniały!!!
Cytat:
Oto jak zainstalowano jedno z największych kłamstw, inwestując miliardy dolarów:
Moim jedynym zmartwieniem jest teraz uświadomienie sobie kłamstwa o bombie atomowej i chciałbym skupić dyskusję na tym temacie. Martwi mnie niezwykle ważny temat, że w końcu zrozumiano, że nigdy nie było bomb atomowych i jakie szaleństwo zostało zrobione z tym kłamstwem. Mówię o sprawdzalnych faktach, aby to udowodnić! Rozejrzeć się. Wkrótce wszyscy uwierzą, że bomba atomowa kłamie. Czy nie sądzisz, że najwyższy czas, aby to szaleństwo zostało przejrzane? Jak długo ludzie mają tam być oszukiwani? Jak długo należy rozpoczynać wojny od tego kłamstwa, skoro teraz próbują ponownie z Iranem?
W pliku PDF jest kilka linków, których nie mógłbym teraz przeczytać wszystkich i nie mogę teraz nic o nich powiedzieć. Dlatego dystansuję się od linków jako środek ostrożności, aby nie dać się powiązać z żadnymi stwierdzeniami, które są gdzieś, gdzie może być coś, czego w rzeczywistości nie popieram. Moim głównym zmartwieniem jest teraz zrozumienie, że bomby atomowe nigdy nie istniały i nigdy nie będą istnieć: reprezentują fizyczną niemożliwość !!!
Krótko mówiąc, jest to szczegółowo opisane w pliku PDF:
W Hiroszimie i Nagasaki w ciągu jednej nocy przeprowadzono poważny atak z użyciem około 400 bombowców B-29, które zrzuciły łącznie około 180 000 bomb napalmowych na miasto i zniszczyły obszary mieszkalne o powierzchni kilometrów kwadratowych. Dowody mówią same za siebie, że tak było: zeznania, kamienne budynki, które pozostały prawie nietknięte bezpośrednio na poziomie zerowym (rzekomy punkt zrzutu bomby atomowej), brak radioaktywności (!) Itd., Typowy wygląd, jaki znasz po atakach napalmu , na przykład z Drezna.
Później przeprowadzono testy jądrowe: wysadzasz około 100 ton trotylu lub więcej i uzyskujesz ten typowy kształt grzyba z brudną szarą chmurą. Później do nagrań filmowych dodano „atomowy błysk”.
Dalej opisano, w jaki sposób rzekoma bomba atomowa w Hiroszimie ma działać, według świeckich dyrektorów. To czysty żart! I opisuje dokładnie, co naprawdę dzieje się w elektrowni jądrowej, ponieważ rozszczepienie atomu naprawdę istnieje, ale nigdy nie może mieć miejsca w bombie atomowej, nie wspominając o reakcji łańcuchowej:
Absolutna fizyczna niemożliwość (!), Co można zrozumieć, jeśli tylko ktoś trochę zna realia uranu i plutonu.
Ale jak teraz widzę, naprawdę przerażające jest to, że w tej chwili prawie wszyscy ludzie na Ziemi nadal wierzą w kłamstwo bomby atomowej i natychmiast reagują negatywnie na ten artykuł, nawet nie zajmując się tym tematem bardziej szczegółowo. Ponieważ wymieniono tutaj weryfikowalne twarde fakty.
To pokazuje, jak większość ludzi wciąż tkwi w matrycy i nie chce wybudzić się z pseudo rzeczywistości, w którą zostali uwarunkowani od dzieciństwa.
Kiedyś oglądałem taki materiał a potem czytałem książkę na ten temat. Takiej broni nie ma. Tzn. jest ale jej odpalenie jest prawdziwym problemem i da się to zrobić tylko w określonych punktach na Ziemi. Bo "gdziekolwiek" nie zadziała.
Całość była poukładana i udokumentowana.
Tylko w takim razie co testowali na pustyni Amerykanie oraz na Atolu Bikini? A co testowali Sowieci w Kazachstanie? A Francuzi na Saharze i Algierii? A Chińczycy na pustyni Takla Makan?
Co odpalano w tych i wielu innych miejscach?
I dlaczego Japonia nie publikuje dokumentów dowodzących tych masowych nalotów?
Nie, tylko nie to, nawet broni która doprowadziłaby do naszej zagłady nie jesteśmy w stanie stworzyć .
Na szybko przejrzałem internet i znalazłem kilka ciekawych info w temacie.
Cytat:
Major Alexander P. de Seversky, który w 1945 roku przeprowadził inspekcję zbombardowanych miast Japonii, zeznał:
W Hiroszimie byłem przygotowany na radykalnie różne widoki. Ale, ku mojemu zdziwieniu, Hiroszima wyglądała dokładnie tak, jak wszystkie inne spalone miasta w Japonii. Była tam znajoma różowa plama o średnicy około dwóch mil. Było usiane zwęglonymi drzewami i słupami telefonicznymi. Tylko jedno z miast dwadzieścia mostów zostało zniszczone. Skupiska nowoczesnych budynków Hiroszimy w części śródmiejskiej stały pionowo.
Było oczywiste, że wybuch nie mógł być tak potężny, jak nam się wydawało. To był raczej intensywny podmuch niż intensywny.
Słyszałem o budynkach natychmiast pochłoniętych przez niespotykane dotąd ciepło. Jednak tutaj widziałem budynki w nienaruszonym stanie konstrukcyjnym, a do tego zwieńczone nieuszkodzonymi masztami flagowymi, piorunochronami, malowanymi balustradami, znakami ostrzegawczymi przed nalotami i innymi stosunkowo delikatnymi przedmiotami.
Na mostku T, punkcie celowania bomby atomowej, szukałem „łysego miejsca”, w którym wszystko prawdopodobnie wyparowało w mgnieniu oka. Nie było go ani nigdzie indziej. Nie mogłem znaleźć śladów niezwykłych zjawisk.
To, co zobaczyłem, było w istocie repliką Jokohamy, Osaki lub przedmieść Tokio - znajome pozostałości po obszarze drewnianych i ceglanych domów zrównanych z ziemią przez niekontrolowany ogień. Wszędzie widziałem pnie zwęglonych i bezlistnych drzew, spalone i niespalone kawałki drewna. Ogień był na tyle intensywny, że zginał i skręcał stalowe dźwigary oraz topił szkło, aż popłynął jak lawa - tak jak w innych japońskich miastach.
Betonowe budynki najbliżej centrum eksplozji, niektóre zaledwie kilka przecznic od serca wybuchu atomu, nie wykazały żadnych uszkodzeń konstrukcyjnych. Nawet gzymsy, zadaszenia i delikatne dekoracje zewnętrzne pozostały nienaruszone. Szkło okienne było oczywiście potłuczone, ale ramy z jednego panelu trzymały się mocno; tylko ramy okienne z dwóch lub więcej paneli były wygięte i wypaczone. Dlatego uderzenie podmuchu nie mogło być niezwykłe.
Potem przepytałem bardzo dużo ludzi, którzy byli w takich budynkach, kiedy wybuchła bomba. Ich opisy pasowały do dziesiątek relacji, które słyszałem od ludzi złapanych w betonowych budynkach na obszarach dotkniętych hitami. Dziesięciopiętrowy budynek prasowy w Hiroszimie, około trzech przecznic od centrum eksplozji, został poważnie zniszczony przez pożar po eksplozji, ale poza tym nie został ranny. Ludzie złapani w budynku nie odczuli żadnych niezwykłych efektów. ”(1)
Putin, bron komputerowa ma w jednym palcu [nielegalnie],
Izrael zawsze uzdatnial bron. Na poczatku lat dziewiecdziesiatych wzial mase Ruskich do siebie i robili Izraelowi "lody". Od Anglii Izrael tez dostal co potrzeba. Pozniej Izrael sprzedawal bron do Chin, na co bardzo oburzala sie Francja i Krzyczala - tylko nie zbroic Chin !!!
Chiny dawno kopiowaly bron z Tajwanu. W !963 roku Ameryka zalozyla na Tajwanie baze z bronia komputerowa. Niektorzy Chinczycy z tamtych lat byli przerazeni ta bronia. Glosno o tym mowili w USA i w innych miejscach na swiecie.
USA zakladala bazy z bronia komputerowa u siebie i w innych miejscach na swiecie. W Australii tez. Uwazam, ze duzym mankamentem bylo to, ze USA zbroila murzynow !!!
Nie tak dawno w jednym z wywiadów dla Radia Poznań specjalista do spraw obronności i bezpieczeństwa z Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu dr Jacek M. Raubo powiedział, że czołgi jako rodzaj broni wracają do łask.
... Wystarczy przypomnieć, że polski park pancerny pod względem liczby maszyn (892) zajmuje już czwarte miejsce w NATO (po USA, Turcji i Grecji). Obejmuje on „Leopardy-2A4", własne PT-91, które opracowano na bazie radzieckich maszyn T-72. Pod względem liczby nowoczesnych czołgów Polska wyprzedza Niemcy, którym pozostało mniej niż 700 „Leopardów-2", a także Wielką Brytanię, Francję i Włochy razem wzięte.
Wraz z ewolucją na polu walki , wielkie zagony pancerne stają się przeżytkiem . Broń rakietowa , rozwój lotnictwa w tym śmigłowców zepchną czołgi na drugi plan . Czołgi stały się bronią wsparcia piechoty ( w końcu takie było pierwotne założenie które ewoluowało , by błysnąć potęgą na polach II wojny ) . Ale dziś , dziś żądzą rakiety i lotnictwo . Oczywiście takie molochy jak USA dalej produkują i uzbrajają swoją armię w czołgi . Wspomnę tylko że jeszcze kilka lat temu M1 Abrams kosztował 50 mln $ za sztukę . Ów czołg świetnie pasuje do charakteru działań zbrojnych prowadzonych przez USA , które to napadają na kraje słabsze i zacofane technologicznie . Dzisiejsza broń piechoty zatrzyma każdy czołg , a nawet może go zniszczyć i jest o wiele tańsza w produkcji . Stosując odpowiednią amunicje zwykłym granatnikiem ppanc. zatrzymasz czołg za 50 milionów $ .
Broń pancerna zdaje egzamin wszędzie tam gdzie jest słabo rozwinięte lotnictwo ( bądź nie ma go wcale ) i nie ma odpowiedniej liczby systemów rakietowych . Dlatego czołg to idealna broń dla obecnej Polski .
Cytuje sam siebie bo nie chce mi się powtarzać . I uzupełnienie o doświadczenia wojny z zeszłego roku między Armenią a Azerbejdżanem, gdzie Azerbejdżan wygrał konflikt dzięki tureckim dronom. Czołg to drogi przeżytek na współczesnym polu walki . A MON Błaszczaka chce kupić 250 sztuk M1 Abrams, jak już pisałem kiedyś on kosztował 50 milionów $ za sztukę , do tego amunicja, części zamienne, czołg napędzany turbiną gazową ( nafta lotnicza, droższa od diesla )gdzie nasze obecne czołgi wszystko na silnikach diesla. Skomplikowana konstrukcja, a co za tym idzie koszty eksploatacji. Suma suma sumarum USmańce wyjebią nas dwa razy na kasę.
Cytat:
Kolejny zakup na Błaszczaka, czyli skrycie, na już, z USA i bez planu. W przygotowaniu wielki pancerny kontrakt.
Trwa ustalanie szczegółów kolejnego wielkiego kontraktu zbrojeniowego. Jak wynika z informacji Gazeta.pl, chodzi około 250 czołgów M1 Abrams z USA. - Już wiele razy plotkowano, że coś takiego jest możliwe. Teraz to coś więcej. Trwa ustalanie detali, choć ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła - mówi nasz rozmówca.
... - Ten najbardziej pożądany plan mówi o zakupie około 250 wozów M1 Abrams dla czterech batalionów pancernych, a do tego kolejnych kilkunastu maszyn tylko do szkolenia. Razem z czołgami planowany jest zakup różnego rodzaju sprzętu towarzyszącego jak wozy inżynieryjne i mobilne mosty. Do tego symulatory, amunicja, części i szkolenie. Wszystko kompleksowo i rozsądnie - mówi rozmówca Gazeta.pl. Czołgi mają być w wersji "na bogato", czyli co najlepszego Amerykanie mogą zaoferować na eksport. M1A2 SEPv3 z systemem samoobrony Trophy. - Generalnie sprzęt pierwszej klasy, nie ma się do czego przyczepić. Tylko cena adekwatna. Cały kontrakt może być wart kilkanaście miliardów złotych - dodaje nasz rozmówca.
Jak dojdzie do umowy to mamy pretendenta do wałku dekady. A W TVPis będą przez miesiąc świętowali i amerykańskie czołgi pokazywali. A ludzie głupi nie wiedzą - że to drogi antyk - nic o postępie w technice która najszybciej się rozwija w naszej całej historii wyznaczając marsz ludzkości. Oczywiście chodzi o technikę zabijania i niszczenia.
Broń magnetyczna która jak najbardziej istnieje ale nie ma większych powodów by ją używać wyłącza całą elektronikę i wracamy najbliżej do sprzętu z lat 70-80 tych XX wieku . M1 Abrams to dla polskiej obronności drogi antyk.
Chiński dron podwodny Robo-Shark, prędkość 6 węzłów, dupy nie urywa ( 11 km/h ), ale od czegoś trzeba zacząć .
Cytat:
Podwodny dron w kształcie małego rekina został zaprezentowany na targach Military Intelligent Technology Expo w Pekinie. Jest produkowany przez chińską firmę Boya Gongdao Robot Technology.
W pozycji zanurzonej dron może osiągnąć prędkość do 6 węzłów. Deklarowana niska widoczność, niski poziom hałasu i długi okres eksploatacji. Dron napędzany jest rodzajem bionicznego stabilizatora ogona.
Robot może wykonywać podwodne rozpoznanie bliskiego zasięgu, operacje poszukiwawczo-ratownicze, obserwację pola bitwy, operacje przeciw okrętom podwodnym, badania hydrologiczne, przekaźnik łączności i śledzenie podwodne.
Według firmy prezentowanej na wystawie Robo-Shark pracuje obecnie nad projektem z wojskiem, opartym na potrzebach tego ostatniego.
PS. Ale teoretycznie może służyć do sabotażu (ciekawe jaka jest nośność drona) oraz do ochrony portów przed wrogimi nurkami i dronami.
Drony zaleza od operatora baziemnego. Chinczyk zawsze bedzie wiedzial, co ma robic dla Chin. Nie bedzie wazne w jakiej armii sluzy. Niemiec tez zawsze bedzie wiedzial, co ma robic dla Niemiec. Czy Hindus zaczal oscylowac na Indie ? Duza wiekszosc "mieszanki" bedzie pilnowala Ameryki. Murzyni moga juz gromadzic sie wokol Kenii i innych krajow Afryki. Afryka, to potega !!! Kto przejal Unie Afrykanska po Kadafim ?
Obserwując obecne pole walki na Ukrainie zmyśliłem takie nowinki do zabijania .
Każdy żołnierz powinien być uzbrojony ( oprócz standardowego wyposażenia ) w drona . Dron montowany w formie plecaka z włókna szklanego czy innego lekkiego materiału . Otwiera się z pozycji pionowej do poziomej.
4 czy 6 kołowe wozy z zamontowanymi stelażami/stelażem na którym stoją cztery drony zabierające po cztery bomby każda o wadze 4,5 kilograma ( max udźwigu drona to 21 kg ), odpowiednio dedykowane ( zapalające, odłamkowe , burzące ) dla celu . Każdy dron obsługiwany przez jednego operatora. Tu jeszcze dochodzą kwestie zasięgu takiego drona . Dlatego zmyśliłem stały systemy ładowania dronów i akumulatorów i uzupełniania amunicji, bez powrotu do "bazy", dzięki temu można zwiększyć zasięg drona, nie narażając operatora . Po krótce mogę to opisać, że byłaby to forma wieżyczki o rozmiarach drona i takie cudo by lądowało, ładowało się indukcyjnie i amunicja ze spodu by się ładował, można by też ładować to mechanicznie przez osobę/by ochraniającą i obsługująca taką "ładowarkę" .
Można by też montować to na różnym sprzęcie.
Modernizacja starego sprzętu pod kątem dronów.
Na przykładzie czołgu T-54 których ruskie mają jeszcze całkiem sporo.
Ściągamy wieżę, demontujemy wszystko to co przypominało czołg, zostawiamy z przodu karabin . Montujemy stelaż na drony i w zależności ile weźmiemy amunicji tyle dopasowujemy dronów liczba 9 dronu jest liczbą rozsądną, no może dwanaście. Każdy dron zabiera 4 bomby. W przypadku czołgu nie zmieścili by się wszyscy operatorzy dronu, dlatego takiemu "cudo" towarzyszyłby inne wozy piechoty z operatorami dronów .
Kazdy na Ziemi jest uzbrojony w rozny sposob, ale kazdy !!! Uwazajcie i miejcie sie na bacznosci !!! Nie zabijasz ty, to zabija ciebie !
Duzo ludzi ma operatora broni falowej - czesto jest to brat i swat !!! Kazda zaczepka skonczy sie zle, bo "koleś" jest wspomagany !
Od obcych wszelkich trzeba trzymac sie daleko. Nie wolno sie dawac na nic namowic !!! Uwazac na znajomych i rodzine !!! Za ciebie moga placic !!!
Likwidowac nielegalna wszelką bron !!!!!!!!!
Cala bron jest nielegalna !!!! Przyczynil sie do tego nielegalny handel bronia, nielegalna produkcja broni i nielegalne instalacje broni dla roznych panow za pieniadze !!!
Do broni komputerowej mozna byc polaczonym nawet telefonem komorkowym. Nie tylko do broni komputerowej, ale i atomowej, laserowej i innej !!!
Uwazaj, jak ktos bierze przy tobie komorke do reki !!!!
Tablety, laptopy i stacjonarne komputery moga byc terminalką do broni nawet w twojej pracy !!!!
Uwazaj, bo nawet w glowie zrobia ci dziure zeby sprobowac manewrowac kutasem !!!! Pizdy ciekna stale i pemanentnie, bo zasyfiale !!! Nie sa w stanie myslec o niczym innym tylko o kutasie i dotykaniu !!! PORNO ze zwierzetami wszelkimi i miedzy zwierzetami. Gwalty i przemoc lubia Polacy i Polki szczegolnie. Sa takie z zakonow, z kuchni i z Rosji !!! Jak sie wchodzi w ten proceder, to dzieci swoje sie wybija !!!! Nawet wnuki !
Teraz jest mozliwe dotykanie falami, co daje specjalne doznania. Wszyscy Polacy na Ziemi musza tego sprobowac !!! Jak raz sprobuje, to chce nastepny i nastepny raz ! Wlecze sie to latami w roznych czesciach swiata. Dlatego te fale to jest tajemnica ! Te fale moga utrzymac przy zyciu pokrojonych, zatrutych, postrzelonych, pobitych i maltretowanych na rozne sposoby. To sie ich topi, to pali, to oblewa kwasami czy smołą zimna, goraca, gotuje i obdziera ze skory, łamie i obcina poszczegolne czesci ciala. To wszystko jest SEX podniecajacy nienormalnych - tworki polskie !!!!
Oni sie oświecają w roznych formach ekstremy i w rozwoju techniki do tego procederu !!! Oprocz Polakow, na Ziemi jest tylko Poludnie bezmozgowe !
Gigantyczny podwodny dron typu Manta Ray, który pewnego dnia będzie mógł wykonywać misje dalekobieżne na całym świecie, został pomyślnie przetestowany w USA.
Prototyp, który jest kilka razy większy od małej łodzi, przeszedł w ciągu ubiegłych trzech miesięcy kompleksowe testy u wybrzeży południowej Kalifornii.
Amerykański gigant lotniczy Northrop Grumman zbudował drona dzięki funduszom z rządowego programu Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych w Obronie (DARPA).
Projekt marynarki wojennej ma na celu opracowanie pojazdu, który będzie mógł przemierzać oceany przez „bardzo długie okresy czasu” bez nadzoru i konieczności tankowania .
Kształt inspirowany jest wdzięcznym ruchem manty, towarzyskiego stworzenia o ciekawej i zabawnej naturze, co czyni go ulubionym miejscem nurków.
„Po rozmieszczeniu pojazd wykorzystuje wydajne ślizganie napędzane pływalnością, aby poruszać się po wodzie” – mówi dr Kyle Woerner, kierownik programu DARPA w firmie Manta Ray.
Znany również jako odkręcany pojazd podwodny (UUV), dron może działać pod wodą bez obecności człowieka i może zakotwiczyć na dnie morskim .
Według DARPA pomyślne testy Manta Ray są postrzegane jako kamień milowy i mają na celu zademonstrowanie nowej klasy długotrwałych UUV gotowych do operacji na morzach i oceanach.
W 1960 roku tak powiedzieli, ze wszystko co jest produkowane, to najpierw dla armii ! Kiedy niektore rzeczy przejda do uzytku prywatnego, to rozne w roznym czasie, a niektore nigdy !!!
W 1960 roku tak powiedzieli, ze wszystko co jest produkowane, to najpierw dla armii ! Kiedy niektore rzeczy przejda do uzytku prywatnego, to rozne w roznym czasie, a niektore nigdy !!!
Nie powiedzieli tylko, dla ktorej armii i co ????
Internet jak i drogi winien być oddzielny dla płci, wtedy łatwiejsze życie by było
_________________ "Podobało Mu się narodzić w ubóstwie, przyjąć na siebie słabość dziecięcego wieku, a w obrzezaniu piętno grzesznika" - Historya Młodości Jezusa (1825r)
Warto zauważyć, że ponad dwa tygodnie przed wybuchem pożarów w Viña del Mar odbyła się konferencja SDEWES (Zrównoważony Rozwój Systemów Energii, Wody i Środowiska) poświęcona budowie niskoemisyjnych systemów energetycznych oraz roli zrównoważonych miast i regionów.
Pożary w Chile rozpoczęły się 4 lutego 2024 r. w górzystym przybrzeżnym regionie Viña del Mar, po czym szybko rozprzestrzeniły się, dotykając dwóch innych miast, Quilpué i Villa Alemana. Liczba ofiar śmiertelnych wynosi obecnie 131, a ponad 300 osób nadal uważa się za zaginione. Pożary dotknęły 9200 domów.
Dammegard widzi podobieństwa z innymi precyzyjnymi pożarami, takimi jak ten na Maui. Za niezwykłe uważa również całkowicie spalone samochody. Sugeruje to, że część ludności nie była w stanie opuścić obszaru klęski. Uważa atak za skrajną formę wywłaszczenia.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4 »
Strona 3 z 4
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów