Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 10:49, 11 Paź '07
Temat postu:
AndrzejH napisał:
A kto nie zauważa, że ten budynek miał betonowy rdzeń jest chyba ślepy albo zaślepiony
Masz na myśli budynek WTC jak sądzę...
Cytat:
Napisz na jakiej podstawie twierdzisz, że zasadne jest porównywanie wydarzeń z Madrytu do WTC ? Bo znowu kompletnie nie rozumiem jaki to ma związek. Stal się zawaliła od pożaru to dla mnie jedyne podobieństwo.
Przypomne ci może co sam napisałeś:
Cytat:
Dzięki za przypomnienie tego wydarzenia. Doskonale zaprzecza waszym głupim teoriom, że stal nie traci wytrzymałości od pożaru, itp.
Sam zaczynasz dyskuję o Madrycie wrzucając dwie foty i obraźliwe wypowiedzi... Odpowiem ci - stal traci wytrzymałość od pożaru, tylko kochany trollu, porównaj sobie rozmiar pożaru w WTC i bodajże Windsor Hotel z Madrytu, jak długo ba budynki się paliły? jest różnica między ognikiem trwającym godzinę a inferno szalejącym w całym budynku 24 godziny? Porównaj sobie jak te dwa budynki się zawaliły w jaki sposób w jakim tempie.... Madryt - powolne zawalenie części płonącej konstrukcji wyglądające jak zawalenie a nie jak czternastosekundowa eksplozja
na tym budynku po pożarze w dodatku zamontowano dźwig na rdzeniu... W WTC rdzeń niemalże wyparował na oczach kamer, widać to na kilku filmikach, jak się zamienia w pył i osuwa...
Cytat:
Osłabił na poziomie 2-4 pięter gdzie rąbnęły samoloty i wystarczyło.
Chyba nie mowisz tego poważnie. Pancacke theory, tak?
jeśli chodzi o rdzeń WTC to moge ustąpić odnośnie tego iż w miejscu uderzenia samolotu nastąpiło stopienie ale nie iż jego dolna część nieuszkodzona zawaliła sie jak domek z kart.i nie wciskajcie mi tu pierdół ze obciążenie górnych warst budynku!GóWNO PRAWDA!
nie mówie o stropie tylko o rdzeniu!A właściwie RDZENIACH będących kręgosłupem wież
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
Nawet załóżmy, że w przypadku północnej wieży kiedy samolot uderzył w środek to uszkodziło rdzeń. W przypadku południowej nie ma na to szans bo samolot mógł jedynie uszkodzić zewnętrzną część. DLACZEGO w ogolę wieża się przechyliła? Czy według pancake collpase nie powinna się zawalić w piętro po pietrze? Kiedy wreszcie powstanie pełna oficjalna wersja, a nie tylko domysły?
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:21, 11 Paź '07
Temat postu:
na prosty maciusiowy rozum: gdyby wieże się zawaliły, to by sam proces wyglądal bardziej jak osunięcie, zewnętrzny szkielet uległby spiętrzeniu w gruzowisko stali i betonu, jeżeli przyjmiemy że każde piętro ma materiału na pół metra gruzu lub nawet więcej to łatwo policzyć ile powinno być widoczne a ile było... rdzeń dalej byłby widoczny,...
nacisk górnych pięter, idąc waszym tokiem myślenia to cud, że te wieże w ogóle stały! przecież na fundamenty naciskało 110 pięter! te budynki powinny od razu eksplodować!
na boga, od kiedy to "nadwyrężone" słupy rdzenia są w stanie wyparować? ile było tego paliwa skoro większość eksplodowało na zewnątrz WTC2 w ogromnym fireballu? czy wy - scorpio & aH - naprawdę jesteście tak ciemni czy tylko udajecie?
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 20:30, 11 Paź '07
Temat postu:
Voltar napisał:
na boga, od kiedy to "nadwyrężone" słupy rdzenia są w stanie wyparować? ile było tego paliwa skoro większość eksplodowało na zewnątrz WTC2 w ogromnym fireballu? czy wy - scorpio & aH - naprawdę jesteście tak ciemni czy tylko udajecie?
obstawiam udawanie
fajna jest ta ostatnia klatka - kurz po miejscu gdzie jeszcze przed chwilą stała wieża
Ja też widziałem ten filmik o tajemniczym zamienieniu się w kurz, pył, czy jak to nazwać, tej konstrukcji. Problem w tym, że promują go missinfo agnaci promujący "TV fakery", do czego totalnie nie zamierzam się przypisywać...
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:54, 11 Paź '07
Temat postu:
tv fakery to moim zdaniem żadne disinfo tylko pewien wyraz poglądów, killtown jest spoko gościem, mialem z nim kontakt mejlowy, równie dobrze osoby nie wierzące w boeinga w pentagonie mozna nazwać dissinfo nutshell morons agentami
Ja osobiście jak zobaczyłem, że wyznawcy TV Fakery atakują Alexa Jonesa, Davida Icke i m. in. Von Kleista za to, że nie chcą podejmować tego tematu - nie mam wątpliwości. Wcześniej zastanawiałem się co może być dezinformacją ze strony spiskowców... i uważam, że wiem co. Idealnie pasuje, totalnie dyskredytuje teorie spiskowe i niestety wiele osób to kupuje, jak ja swego czasu...
Ale tak naprawdę wierzysz, że nie było żadnych działań ze strony spiskowców mających na celu inwigilacje osób domagających się prawdy i dyskredytacje całego ruchu? Ci ludzie piszą non stop o TV fakery i czasem coś o Bushu jaki on jest zły i tyle...
nacisk górnych pięter, idąc waszym tokiem myślenia to cud, że te wieże w ogóle stały! przecież na fundamenty naciskało 110 pięter! te budynki powinny od razu eksplodować!
Moim zdaniem to przecież nie chodzi o nacisk tylko o to, że na podstawę wież spadło z wysokości kilku metrów kilkanaście pięter. Gdzieś widziałem, wyliczenie, że energia kinetyczna tego uderzenia była równa jednoczesnemu uderzeniu kilkudziesięciu B767 na raz przy pełnej prędkości.
Voltar napisał:
na prosty maciusiowy rozum: gdyby wieże się zawaliły, to by sam proces wyglądal bardziej jak osunięcie, zewnętrzny szkielet uległby spiętrzeniu w gruzowisko stali i betonu, jeżeli przyjmiemy że każde piętro ma materiału na pół metra gruzu lub nawet więcej to łatwo policzyć ile powinno być widoczne a ile było... rdzeń dalej byłby widoczny,...
Osobiście uważam, że nie ma sensu bym Ci kopiował opinię innych bez ich właściwego zrozumienia. Przyznaję, że moja wiedza z architektury i konstrukcji budynków jest po prostu za słaba.
Jeśli mam coś Ci zaproponować Voltar to skoro jest to dla Ciebie ważne to przedzwoń na Wydział Architektury Politechniki Śląskiej, dowiedz się kto zajmuję się tam budowlami stalowymi i przejdź się do niego na dyżur, z Tychów w końcu nie masz, aż tak daleko. Powiedz wprost, że widzisz wiele niejasności w podanej wersji zawalenia się WTC, że tu, tu i tu ta teoria jest według Ciebie nieprzekonująca i poproś o wytłumaczenie Twoich wątpliwości. Chyba mi przyznasz rację, że tak by było lepiej niż słuchać wyjaśnień ludzi, którzy nie mają żadnego wykształcenia w tym kierunku jak np. ja.
Pozdrawiam!
nacisk górnych pięter, idąc waszym tokiem myślenia to cud, że te wieże w ogóle stały! przecież na fundamenty naciskało 110 pięter! te budynki powinny od razu eksplodować!
Moim zdaniem to przecież nie chodzi o nacisk tylko o to, że na podstawę wież spadło z wysokości kilku metrów kilkanaście pięter.
Chwila, moment. Przeskoczyles niewygodny moment . Voltarowi chodzi z pewnoscia o przyczyny powstania samego tapniecia. Jesli umiarkowany pozar jest w stanie w ciagu godziny podciac przynajmniej jedno pietro, to nie czarujmy sie - cud, ze budynek stal przez tyle lat. Jesli z WTC1 i WTC2 mozna jeszcze posciemniac, ze wicie rozumicie - samolot, to przy WTC7 juz nie za bardzo.
Profesor fizyki Steven Jones zwrocil uwage na anomalie kopcacych Twin Towers. Gdzieniegdzie widac jak przez okna sypie sie jasnopomaranczowy pioropusz. Wg. Jonesa moze byc to znak uzycia termitu. Za wikipedia:
Cytat:
Termit (Thermit, Termat, Ferrmit, Th) - mieszanina złożona z glinu oraz tlenku żelaza w proporcjach zapewniających redukcję żelaza przez glin. (W proporcjach wagowych 10 gramów Al na 30 gramów Fe2O3 lub Fe3O4
(...)
Termit ulega silnie egzotermicznej reakcji, w której zapalony proszek aluminiowy gwałtownie redukuje tlenki metali, czemu towarzyszy jedna z najwyższych temperatur uzyskiwanych w procesach przemysłowych (do 3800 K), czemu towarzyszy intensywne świecenie. Produktem reakcji jest tlenek glinu oraz płynny metal.
3800 stopni Kelwina to ponad 4000 Celsjusza. Taka temperatura moze podciac spokojnie budynek. Plonace pecety i krzesla raczej nie. Andrzeju. W przypadku WTC1 i WTC2 slaboscia oficjalnych tlumaczen jest wyolbrzymianie roli zwyklego pozaru i robienie z WTC rudery, ktorej stal w krotkim czasie traci swe wlasciwosci mechaniczne. WTC projektowano z mysla o pozarze, tak jak sie od lat projektuje budynki. Wmawianie wyjatkowosci pozaru nie trzyma sie kupy bo WSZYSCY widzieli jak paliwo zamienia sie w kule ognia. WSZYSCY widzieli ciemny dym i brak plomienia. Skad wiec u licha te hiperwysokie temperatury co oslabily metal? Jones proponuje przynajmniej jakas hipoteze, a fani oficjalnej wersji mago tylko wyolbrzymiac pozar i oslabiac stal. Obie wartosci w pewnym punkcie sie schodza i doprowadzaja do zawalenia budynku. To jest tzw. myslenie zyczeniowe.
Skad wiec u licha te hiperwysokie temperatury co oslabily metal?
Jakie hiperwysokie ? 600 C wystarcza by stal straciła 50 % wytrzymałości (nośności), NIST oszacował, że w WTC panowała temperatura ponad 900 C, gdyby panowała tam taka temperatura to stal straciła by 90% wytrzymałości.
1) pozar byl wyjatkowy (wysokie temperatury) - i teraz zastanawiamy sie nad przyczynami jego wyjatkowosci.
albo
2) pozar nie byl wyjatkowy - i teraz zastanawiamy sie jak w latach 70-tych mozna bylo postawic tak duzy budynek biurowy bez uwzglednienia ewentualnosci zwyklego pozaru.
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 12:18, 12 Paź '07
Temat postu:
po pierwsze - WTC juz raz w latach 70. przeżył "zwykły" pożar trwający znacznie dłużej i bardziej intensywny od tego co widzielismy - idąc twoim tokiem rozumowania, ten zwykły pożar szalejący na kiklu piętrach powinien osłabić stal w 50 % i spowodować topnięcie górnych pięter na dolne z mocą "kilkudziesięciu boeingów" - nic takiego nie nastąpiło, nic takiego ie nastąpiło też w Madrycie... jeżeli stal jest taka słaba to jakim cudem możliwe jest pieczenie kiełbasek na rożnie? stal w wieżowcach jest specjalnie hartowana pod kątem pożarów nie mówią co azbeście...
Cytat:
Moim zdaniem to przecież nie chodzi o nacisk tylko o to, że na podstawę wież spadło z wysokości kilku metrów kilkanaście pięter.
nie na podstawę tylko na ok. 90 kondygnacji, po drugie nigdzie nie widać żeby coś na coś spadało... po trzecie jeżeli górne piętra miażdżą dolne to te kilkanasćie górnych powinno pozostać na szczycie gruzowiska
tyle że było odwrotnie, najpierw zaczęła się zapadać górna część sama w sobie, przy wtc3 ta górna część uległa "odłamaniu" i dezintegracji w trakcie opadania
Cytat:
Gdzieś widziałem, wyliczenie, że energia kinetyczna tego uderzenia była równa jednoczesnemu uderzeniu kilkudziesięciu B767 na raz przy pełnej prędkości.
nie no, niesamowite, a ja widziałem wyliczenia, że analiza pyłu zebranego z ulic świadczy o użyciu substancji zwanej thermatem...
po pierwsze - WTC juz raz w latach 70. przeżył "zwykły" pożar trwający znacznie dłużej i bardziej intensywny
Czy był to pożar węglowodorowy ?
"Wielkość określająca temperaturę pokazuje, że podczas pożaru węglowodorowego już po 5 min zostaje osiągnięta temperatura ponad 900°C, podczas gdy w pożarze standardowym podobna temperatura powstaje dopiero po 60 min trwania pożaru. Poza tym strumień ciepła w pożarze węglowodorowym osiąga ponad dwukrotnie większą wartość niż w pożarze standardowym. Oznacza to znacznie większe oddziaływanie pożaru węglowodorowego na budowlane elementy konstrukcyjne niż w przypadku pożarów tradycyjnych"
"Konstrukcje stalowe tracą nośność przy temperaturze ok.550°C i niektóre normy przyjmowały 538°C jako poziom krytyczny. Dlatego właśnie odporność ogniowa definiowana jest jako liczba godzin (minut), podczas których poddana działaniu ognia konstrukcja stalowa zachowuje temperaturę poniżej krytycznego poziomu. Obowiązujące obecnie normy nie precyzują jednoznacznie wartości temperatury krytycznej dla konstrukcji stalowych, uzależniona jest ona od wielkości obciążenia oraz od wymaganej klasy odporności ogniowej.
Powszechnie znane normy odnoszące się do pożarów standardowych nie są odpowiednie dla przypadków pożaru węglowodorowego. Krzywą standardową charakteryzuje dosyć powolny wzrost temperatury, do ok. 945°C po 60 minutach. W pożarach węglowodorowych temperatura gwałtownie rośnie, do ponad 900°C w ciągu 5 min, w dalszym etapie osiąga znacznie wyższe wartości (pomiędzy 1080°C a 1100°C). "
Widzisz. Twoje teorie sa gowniane bo wbrew temu co wszyscy widzieli (paliwo spalajace sie w kuli ognia i pozniejszy brak plomieni) upierasz sie, ze w WTC bylo 900 stopni. Teoria termitu wyjasniania stopienie rdzenia i jednoczesny brak pozaru.
Masz chyba tez cos nie tak z glowa bo jako koronny argument dajesz szybkosc z jaka pozar weglowodorowy osiaga 900 stopni (5 minut). Gestym siurem lejesz jednak na fakt, ze w Madrycie te 900 stopni w koncu zostalo osiagniete i trwalo sobie tak dalej przez 20 godzin. Naprawde jestes az tak slepy? Voltar mial racje. Trolujesz i to strasznie.
Nie moje tylko specjalistów z najlbardziej renomowanych uczelni na całym świecie.
Te obraźliwe komentarze mają podnieść wiarygodność Twojej wypowiedzi ? Kolejny najmądrzejszy na świeci e się znalazł. Jakie masz wykształcenie, że możesz z taką pewnością się wypowiadać o takich sprawach ?
Bo na razie to szczerze wątpię byś miał skończone jakiekolwiek studia, nie mówiąc o technicznych.
Tak, Andrzejku, nie był pożar paliwa tylko promień z kosmosu. ROTFL.
Jak zwykle nie potrafisz czytać ze zrozumieniem
No i jak twoim zdaniem zawaliła się odciążona strona wieży południowej? Budynek przechyla się w lewą stronę i co?[/quote]
i siła grawitacji ściąga go w dół. Tyle.
andrzeju ja wiem ze powołujesz sie na "newsy" z neta ale zrozum iż te newsy są w odpowieni sposób infiltrowane aby wyszło wszystko po ich sposobie.Dlaczego patrzysz a nie widzisz...WTC7 na 100% zawaliło sie w sposób kontrolowany i według mnie koniec dyskusji a jeżeli jest jeden mankament tej sprawy to ona cała śmierdzi podstępem.proste i logiczne nie ma sie nad czym rozwodzić.Ja zdania nie zmienie choćbyś mi pokazał nie wiadomo jakie zdjęcie.Już widze komentarze typu:"maniacy którzy węszą we wszystkim podstęp..sa jacyś popierdoleni,jak ktoś w dzisiejszym swiecie mógłby zrobić taki spisek,to jest nieprawdopodobne tym bardziej ,że za nami przemawiają argumenty wielkich fizyków i specjalistów w tej dziedzinie" ale niestety jest suchym faktem.Nie powołuj sie na kogoś powołaj sie na to co uważasz za słuszne.Sadze ,że prawdopodobnie sprawa nigdy nie wyjdzie na jaw i chyba o to im chodziło,dezinformacja to podstawa w dzisiejszych czasach
Naprawde jesteście tacy ślepi...sory za obraze ale filmów nie da sie oszukać i to co sie na nich widzi
Wysłany: 00:26, 23 Lis '07
Temat postu: Dlatego runęły...
Scorpio, AndrzejH - Dziękuję Wam, dzięki takim sceptykom to forum żyje i aż się chce czegoś szukać. Mobilizujecie do aktywności: wasza dobra robota i zasługa
Zobaczmy " typowe chrzanienie głupot lub brak wiedzy nie ma znaczenia"
- po lewej widzimy wyraźnie płaszczyznę przecięcia kolumn nośnych przy kontrolowanych wyburzeniach. Po prawej widać, co może zrobić z taką kolumną paliwo lotnicze i ogień Fascynujące.
_________________ http://img122.exs.cx/img122/6282/logolakearis2k46wb.jpg
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, 4...14, 15, 16 »
Strona 3 z 16
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów