W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Mózgi wierzących i ateistów działają inaczej  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
4 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 1193
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hoo




Dołączył: 02 Lut 2009
Posty: 328
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:42, 06 Mar '09   Temat postu: Mózgi wierzących i ateistów działają inaczej Odpowiedz z cytatem



Im głębsza wiara, tym trudniej dostrzega się własne błędy.

Przednia część kory obręczy (anterior cingulate cortex, AAC) to część mózgu, która aktywuje się u ludzi m.in. w sytuacji stresogennej, gdy muszą rozwiązać test albo stają przed jakimś wyzwaniem. Badanie z zastosowaniem tzw. efektu Stroopa na osobach wierzących w Boga i ateistach pokazało, że aktywność
ACC obu grup zdecydowanie różni się.

Im głębsza wiara, tym ludzie okazują mniej stresu w sytuacji, która taki generuje. Nie przejmują się możliwością zrobienia błędu, ale też nie zwracają uwagi, gdy takowy popełniają. Co więcej, im mniej błędów popełnią tym większe prawdopodobieństwo, że w ogóle ich nie dostrzegą - twierdzi prof. Michael Inzlicht, psycholog z uniwersytetu w Toronto, gdzie przeprowadzono testy.

ACC pomaga modyfikować zachowanie osoby poprzez sygnalizację zwiększonej potrzeby zwracania uwagi i kontroli nad wykonywaną czynnością.

Można myśleć o tej części mózgu jak o dzwonku alarmowym, który włącza się zawsze wtedy, gdy popełni się błąd albo ma się do czynienia z czymś niepewnym - tłumaczy Inzlicht.

Z badań wynika, że religia uspokaja wierzących i czyni ich mniej zestresowanymi w obliczu popełnianych błędów, ale i w obliczu nieznanego.

Ze strachem czy niepewnością jest tak, że zbyt wiele nie pomaga, bo paraliżuje przed działaniem. Ale jej brak też nie jest dobry. Musimy wiedzieć, kiedy się mylimy, bo cóż innego może nas skłonić do poprawy naszego działania i nie powtarzania tych samych błędów w nieskończoność? - pyta się psycholog.

Wyniki badań Inzlichta opublikowano w czasopiśmie "Psychological Science".

JS

---------------------------------------------------------
źródło: http://www.physorg.com/news155404273.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
reemi




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 79
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:12, 07 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Może to zabrzmieć dziwnie ale troche mnie olśniło. Jestem osobą dość poważnie podatną na stres, np. prawo jazdy zdałem dopiero za 7 razem i z perspektywy czasu mogę stwierdzić, że tylko i wyłącznie stres mnie blokował, po za tym zawsze bardzo skrupulatnie planuje swoje ruchy, ważę słowa, staram się być do bólu asertywny. wyjątkiem są odmienne stany świadomości tak je nazwijmy Smile oraz kontakt z osobami dobrze znanymi, które doskonale wiedzą co mówię nawet gdy bełkoczę lub obrażam jakieś poglądy. Nienawidzę popełniać błędy, nóż mi się w kieszeni otwiera i rani własne udo gdy w jakiś sposób daję zewnętrznemu światu choćby niewielki powód do zarzucenia mi czegoś. Nie chcę powiedzieć że jestem idealny ogólnie, ale przyjmując pewne - moje własne - kryteria, to faktycznie podobają mi się efekty mojej ostrożności - bardzo rzadko wpadam w kłopoty i bardzo rzadko ludzie mają coś do mnie. No ale mimo wszystko stresik mnie męczy, czuje go bardzo często...

Przy okazji jestem najprawdziwszym w świecie ateistą o krystalicznie bezbożnym światopoglądzie, nie zastanawiam się już nad tym nawet, jestem przekonany że bóg nie istnieje (chyba że w kontekście społeczno-literackim jako pewna konwencja, topos).

teraz mogę powiązać ze sobą te dwa fakty dotyczące mojej osoby i postawić pytanie:

Skoro moja przednia część kory obręczy w ciągu dorastania rozwinęła się w taki a nie inny sposób to czy można powiedzieć, że mój ateizm został w pewnym stopniu zdeterminowany biologicznie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wegiel na raty




Dołączył: 16 Sty 2009
Posty: 76
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:28, 09 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

reemi napisał:


teraz mogę powiązać ze sobą te dwa fakty dotyczące mojej osoby i postawić pytanie:

Skoro moja przednia część kory obręczy w ciągu dorastania rozwinęła się w taki a nie inny sposób to czy można powiedzieć, że mój ateizm został w pewnym stopniu zdeterminowany biologicznie?


absolutnie nie.
wiara dotyczy sfery duchowej twego JA
a nie tej niższej, materialnej - zwierzęcej

dla ciebie zycie kończy sie smiercia
dla mnie dopiero wtedy zaczyna sie prawdziwe zycie
smierc to brama do zycia,
zycia ze Stworca
i wszystko co robie, co mnie spotyka w zyciu ma znaczenie jedynie w kontekscie moralnym (dobra i zla),
bo od tego zalezy co mnie spotka po smierci

ludzie wierzacy pokladaja swa Nadzieje w Bogu - niewidzialnym bo niematerialnym
Stworcy wszystkiego
niewierzacy pokladaja swa nadzieje w sobie - czyli w stworzeniu
to ogromna roznica
i stad taki wynik badan
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lara




Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 1108
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:24, 10 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Węgiel czy Ty jesteś naprawdę taki pewny że żyjesz moralnie? I zobaczysz swojego Stwórcę? Wink W tej chwili popełniłeś pierwszy i może najważniejszy z siedmiu grzechów głównych. Zgrzeszyłeś pychą. Evil or Very Mad
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:41, 10 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wegiel na raty napisał:

dla ciebie zycie kończy sie smiercia
dla mnie dopiero wtedy zaczyna sie prawdziwe zycie
smierc to brama do zycia,


na co jeszcze czekasz? stwórca czeka... tam jest tak cudownie, po co więc żyjesz tym nędznym zyciem, po co stwórca stworzył ten świat skoro prawdziwe życie następuje dopiero po śmierci? na co jeszcze czekasz? pędź przywitać się ze stwórcą

dla mnie prawdziwe życie toczy się tylko tu i teraz, toczy się wiecznie i bezustannie, gdyby istniało jakieś lepsze życie od tego - bylibyśmy w nim TERAZ
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
reemi




Dołączył: 26 Lut 2009
Posty: 79
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:43, 14 Mar '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sorka ale nie zrozumiałeś mnie węglu, choć próbowałeś czego nie zrobili ateiści Lara i Voltar Smile

wegiel na raty napisał:

wiara dotyczy sfery duchowej twego JA
a nie tej niższej, materialnej - zwierzęcej


no właśnie, ale ja nie posiadam wiary (w rozumieniu religijnym). ponieważ jej nie ma nie dotyczy ona ani sfery duchowej ani materialnej. to nawet nie jest istotne bo nie interesuje mnie relacja wiara - dusza.

to co mnie interesuje to relacja materia - wiara. czy rozwój mojego mózgu mógł zdeterminować brak wiary (jako jeden z czynników) czy odwrotnie: najpierw straciłem wiarę a potem co? mózg mi się od tego zmodyfikował? o_O
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Mózgi wierzących i ateistów działają inaczej
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile