Obama wysyła wojsko na granice z Meksykiem

Ordel

Prezydent Barack Obama zapowiedział we wtorek wysłanie na granice z Meksykiem 1200 żołnierzy Gwardii Narodowej http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwardia_Narodowa_Stan%C3%B3w_Zjednoczonych . Na zabezpieczenie granicy ma także zostać dodatkowo przeznaczone 500 mln dolarów.

Gwardia Narodowa zaangażuje się w ochronę granicy zarówno przed przemytnikami broni i narkotyków jak i nielegalną imigracją. Będzie prowadzić działania wywiadowcze i obserwację granicy, a także odpowiadać za "rekonesans." Żołnierze mają również szkolić funkcjonariuszy Straży Graniczną.

Dodatkowe 500 mln dolarów będzie wydane na zakup sprzętu oraz na zatrudnienie nowych agentów śledczych i prokuratorów zajmujących się sprawami związanymi z nielegalnymi przekroczeniami i przemytem.

Zapowiedź wzmocnienia bezpieczeństwa granicy z Meksykiem przez prezydenta Baracka Obamę, pojawiła się w momencie gdy niektórzy republikanie zaczęli na własną rękę próbować "wyszarpywać" dodatkowe środki na ten cel, zgłaszając w Senacie poprawki do ustawy o finansowaniu działań wojennych, prowadzonych w Iraku i Afganistanie.

Jednym z senatorów, który zgłosił taką poprawkę jest John McCain z Arizony. Domaga się on wysłania na granicę 6 tys. żołnierzy Gwardii Narodowej, co miałoby być sfinansowane z niewykorzystanych środków z pakietu stymulacyjnego.

Przemawiając we wtorek w Senaie McCain pochwalił prezydenta za zapowiedź rozmieszczenia żołnierzy, dodał jednak, że liczba zaproponowana przez Baracka Obamę jest niewystarczająca.

We wtorek przed południem prezydent rozmawiał z niektórymi z republikańskich senatorów, na zamkniętym spotkaniu na Kapitolu. Według McCaina podczas rozmowy Barack Obama powiedział między innymi, że zapoznał się ze prawem Arizony i po jego przeczytaniu uważa, że może ono prowadzić do rasowej dyskryminacji.

Kongresmanka Gabrielle Giffords, która zwróciła się do Białego Domu o zwiększenie liczby wojska na granicy z Meksykiem, po tym jak w marcu zginał na niej jeden funkcjonariuszy, zabity przez nielegalnego imigranta, pochwaliła decyzję Obamy.

"Mieszkańcy Arizony wiedzą, że więcej wojska na granicy oznacza większe bezpieczeństwo. Waszyngton wysłuchał naszych próśb" – dodała.

http://www.dziennik.com/news/usa/10997

Spokojnie to na razie tylko 1200 żołnierzy, na razie Smile

_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

Ordel

Amerykański strażnik zastrzelił meksykańskiego nastolatka

Funkcjonariusz amerykańskiej Straży Granicznej w El Paso w Teksasie zastrzelił 14-letniego, meksykańskiego chłopca. Do zdarzenia doszło podczas próby nielegalnego przekroczenia granicy USA. Rząd Meksyku domaga się śledztwa i dokładnego wyjaśnienia tej sprawy.

Andrea Simmons z FBI, które prowadzi dochodzenie powiedziała, że do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem. Agenci Straży Granicznej próbowali zatrzymać grupę mężczyzn forsujących granicę USA w pobliżu El Paso del Norte.

Dwóch z nich zostało aresztowanych, reszta uciekła z powrotem na stronę meksykańską.

Według Simmons zaczęli oni rzucać w stronę strażników kamieniami. Kiedy mimo ostrzeżeń nie przestawali jeden ze strażników wystrzelił w ich stronę. Kula trafiła 14-latka w głowę, który poniósł śmierć.

Według FBI agent Straży Granicznej, który użył broni, nie opuszczał terytorium USA, chłopca znaleziono jednak po stronie meksykańskiej.

Sergio Belmonte, rzecznik graniczącego z El Paso miasta Ciudad Juarez powiedział, że nieżyjący to 14-letni uczeń Sergio Adrian Hernandez Huereca.

Według strony meksykańskiej nie ma żadnego dowodu na to, że w jakiekolwiek sposób atakował on amerykańskiego strażnika.

"Chłopiec był nieuzbrojony, a poza tym był wątłej postury i nie mógł stanowić żadnego zagrożenia" – twierdzi Belmonte.

"Agresja ze strony USA jest ewidentna – dodał.

FBI podaje, że w miejscu gdzie zginał chłopak regularnie dochodzi do starć, a obrzucanie kamieniami strażników granicznych jest na porządku dziennym.

Niecałe dwa tygodnie temu w San Diego zginął inny nielegalny imigrant z Meksyku, który stawiał opór po zatrzymaniu. Jego śmierć zakwalifikowano jako morderstwo. Według informacji podanych przez prowadzących dochodzenie był on pobity pałką, użyto przeciwko niemu także paralizatora.

W związku ze zdarzeniem w El Paso oświadczenie wydał minister spraw zagranicznych Meksyku. Czytamy w nim między innymi, że "incydent ten stanowi element niepokojącego wzrostu nadużywania siły przez strażników granicznych USA."

Według danych przytoczonych przez ministra w 2008 roku zginęło lub zostało rannych pięciu Meksykanów, w 2009 r. 12, a w tym roku już 17.

Meksyk zażądał także od USA dokładnego wyjaśnienia sprawy śmierci 14-latka.
http://www.dziennik.com/news/usa/11288
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M

kosmo

Ordel napisał:

Kongresmanka Gabrielle Giffords, która zwróciła się do Białego Domu o zwiększenie liczby wojska na granicy z Meksykiem, po tym jak w marcu zginał na niej jeden funkcjonariuszy, zabity przez nielegalnego imigranta, pochwaliła decyzję Obamy.

"Mieszkańcy Arizony wiedzą, że więcej wojska na granicy oznacza większe bezpieczeństwo. Waszyngton wysłuchał naszych próśb" – dodała.

chyba właśnie zgineła

Cytat:

Kongresmenka Gabrielle Giffords z Arizony została zastrzelona podczas publicznego wystąpienia w Tucson w amerykańskim stanie Arizona - podało Krajowe Radio Publiczne (NPR). Jak poinformowało biuro szeryfa, zginęło również sześć innych osób. Napastnik został zatrzymany.

Do ataku doszło podczas spotkania Gabrielle Giffords z wyborcami w jednym z centrów handlowych w Tucson. Nieznany napastnik z bliskiej odległości postrzelił kongresmenkę w głowę. Potem zaczął strzelać na oślep, raniąc kolejne osoby.

Pierwsze doniesienia mówiły o 12 rannych. Biuro szeryfa informuje jednak, że zginęło siedem osób w tym Gabrielle Giffords.

Sprawca strzelaniny został aresztowany.

40-letnia Gabrielle Giffords należała do Partii Demokratycznej. Prywatnie była żoną astronauty Marka Kelly'ego.

http://wiadomosci.wp.pl/kat,1356,title,S.....omosc.html

Rusty

zemsta mexów

rabarbar

dziel i rządź, nic się nie zmienia

wiraz

kosmo, to prawie jak scenariusz z "Machete"...

Hans Olo

"Machete" to po prostu ubarwiona na potrzeby Hollywood opowieść z życia wzięta.

erde

rok temu na granicy formowały się ochotnicze jednostki Milicji, jednym z członków był narodowy socjalista co sprowokowało dyskusję w mediach. Ktoś pod filmikiem napisał na YT taką piękną maksymę "Napadnij na inny kraj a staniesz się bohaterem, broń swoich granic, a staniesz się ekstremistą" coś w tym jest Cool

hehe
jak widzę na filmach demonstracje Mexoli depczących w Stanach flagę USA to zalewa krew za brak szacunku do chociażby Ojców Założycieli (których wartości niestety odeszły w zapomniane, mam nadzieję że powrócą). Powinni dostać wpierdol.