Podstawy i przebieg Apollo Hoax - cz. 2

mooniek

„Demaskatorzy sami muszą kłamać i falsyfikować.” O ile pozostałe tezy wynikają raczej z braku elementarnej jak i szczegółowej wiedzy o temacie, tworzenie „dowodów” mistyfikacji wymaga sprytu. Ksiązka Popowa „LOT NA KSIĘŻYC. JAKIE DOWODY?” jest przykładem manipulacji w celu udowodnienia z góry założonej tezy. Przeczytałem uważnie treść wszystkich rozdziałów, lecz szkoda mi czasu na pisanie polemiki, która musiała by mieć podobną objętość, ponadto na forum swe oceny sformułowało już kilku dyskutantów, więc nie ma potrzeby się powtarzać. Chcę jedynie przedstawić własną opinię o wybranym przez autora materiale zdjęciowym, odnoszącym się do Księżyca.
Myślą przewodnią książki jest teza, że Amerykanie nie byli na Księżycu a program Apollo był misternie zaplanowanym przedsięwzięciem propagandowym, zrealizowanym przy pomocy bezzałogowych aparatów automatycznych. Karkołomną teorię autor poparł równie absurdalnymi dowodami, dlatego czytamy między innymi o niedoskonałej rakiecie, która była w 80% pusta i startowała za pomocą pięciokrotnie słabszych silników, z jednym członem atrapą a zamiast statku LM leciała na jej pokładzie „makieta”, która nie opuściła orbity okołoziemskiej, itd. Analizując fotografie wykonane przez astronautów podczas wypraw księżycowych, autor ma wiele zastrzeżeń zarówno do ilości zdjęć, ich jakości oraz zawartości. W 1968r NASA dysponowała tysiącami zdjęć wielu rejonów Księżyca, wykonanych z różnych odległości przez sondy automatyczne Ranger i Lunar Orbiter, dlatego autor sądzi, że „zdjęcia firmowane przez astronautów Apollo 8, niczym nie różnią się od tych uzyskanych przez automaty.” Na dowód zamieszcza zestaw sześciu zdjęć, pośród których są dwa z Apollo 8, dwa z satelitów Luna orbiter 1 i 5 oraz dwa z radzieckich Zond 7 i 8. Przypatrzmy się zatem czterem zdjęciom NASA. Okazuje się, że zdjęcia powierzchni Księżyca wykonane podczas lotu Apollo 8 wokół Księżyca, wyróżniają się wysoką jakością i odwzorowaniem drobnych szczegółów i nie mogły być zastąpione obrazami z Lunar Orbiterów, z uwagi na charakterystyczne pasy będące elementami każdego uzyskanego z nich zdjęcia. Ponadto, załoga Apollo 8 jako pierwsza wykonała wysokiej klasy zdjęcia kolorowe.
http://img233.imageshack.us/img233/6453/popowprzykadycs8.jpg

Diadiuszka W.W.

To jeszcze kwiatki. Najciekawsze są twierdzenia Popowa na temat techniki kosmicznej. Twierdzi on, że Amerykanie nie potrafili skonstruować silników F1 i dlatego zdecydowali się na 5 silników J2 i pusty drugi stopień niszczony wybuchem przy odłączeniu. Kto się będzie przyjmował katalogiem COSPAR, w którym ów stopień od Skylaba występował na orbicie przez parę lat Laughing

A najciekawsze to, że on to twierdzi całkiem serio. O ile jego "zdjęciowe wywody" są klasyczne - o tyle z rakietą tak zaszalał, że chłopcy z "Aktualności Kosmonautyki" nie mogli ze śmiechu oddychać przez dobrych parę tygodni Smile

mooniek

Prawdopodobnie nasz doktor nauk technicznych doszedł do takich wniosków po obejrzeniu fragmentów filmu, ukazującego rozdzielenie SI-C i SII. Zapłon i działanie 5 silników J2 spalających w próżni mieszankę O2/H2 wydał mu się dziwny, gdyż nie dostrzegł wylotu produktów spalania. Rolling Eyes

Diadiuszka W.W.

wykasowano z powodu cenzury