Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:50, 14 Lip '08
Temat postu: Perfect solar storm
Długo tego szukałem w sieci aż znalazłem
Oglądałem ten fabularyzowany dokument na Discovery dawno temu. Przedstawia on hipotetyczny problem roku 2012 i doskonałej burzy słonecznej. Naprawdę warto obejrzeć i przekonać się że do 2012 wcale nie musi wydarzyć się coś nadzwyczajnego. Wystarczy totalny Black out.
pt 1
pt 2
pt 3
pt 4
pt 5
Cytat:
Burze słoneczne (Erupcje słoneczne) - potężne eksplozje w atmosferze Słońca o energii odpowiadającej wybuchowi dziesiątek milionów bomb wodorowych obserwowane z Ziemi w postaci wyrzutów materii z powierzchni Słońca jako koronalne wyrzuty masy - CME. Często takim erupcją towarzyszy zjawisko rozbłysku słonecznego, choć istnieją potwierdzone obserwacyjnie przypadki CME niestowarzyszonych z rozbłyskami słonecznymi.
Jak to działa
Rozpędzone cząstki oraz promieniowanie elektromagnetyczne docierają do Ziemi po około 8 minutach, jako wzmożony wiatr słoneczny. Mogą uszkodzić aparaturę elektroniczną krążących wokół Ziemi satelitów. Cząstki obdarzone ładunkiem są odchylane w polu magnetycznym Ziemi (magnetosfera) i poruszając się po spirali wzdłuż linii pola magnetycznego zbliżają się do powierzchni Ziemi w okolicach bieguna wywołując zorze polarne o zwiększonej intensywności. Zderzając się z cząsteczkami gazów atmosfery zmieniają jej stan jonizacji, zmieniając drogę fal radiowych w atmosferze (zaburzenia łączności). Ruch cząsteczek obdarzonych ładunkiem to prąd elektryczny, a prąd wytwarza pole magnetyczne, tym samym wpływa na pole magnetyczne wokół Ziemi.
Zaburzenia mogą być tak duże, że cząsteczki wnikną do wyższych warstw atmosfery nawet w dużych odległościach od bieguna wywołując zaburzenia działania urządzeń elektronicznych, powodują pojawienie się zorzy polarnej nawet w dużych odległościach od biegunów (obserwowano także w Polsce).
Fale elektromagnetyczne o niskiej częstotliwości oraz zaburzenia pola magnetycznego powodują indukowanie się w długich liniach przesyłowych nawet bardzo dużych napięć powodują uszkodzenia izolatorów, transformatorów i linii energetycznych. Do czego dochodziło wielokrotnie.
Zaburzenia są silne, choć krótkotrwałe.
Maksimum aktywności słonecznej następuje średnio co 11 lat. Badania statystyczne dowodzą synchronizację cykli słonecznych z rozwojem roślin i pogodą.
Ochrona
Na przeszkodzie cząstek stoi magnetosfera ziemska, która chroni nas przed ich zalewem poprzez odchylanie biegu tych cząstek. Niestety, w okolicach biegunów jedyną przeszkodę stanowi atmosfera, więc w takich przypadkach często są odwoływane loty samolotów, których trasa przebiega wysoko nad Arktyką. Ponad to, wiele satelitów obserwuje powierzchnię Słońca i bada oddziaływania wyrzucanych z niej cząstek na pole magnetyczne Ziemi. Ma to uchronić urządzenia elektroniczne wykorzystywane przez ludzkość i zapobiegać ewentualnym katastrofom związanym z niepoprawnym ich działaniem.
Skutki
Magnetosfera Ziemi sięga do wysokości ok. 64000 km. W okresach wzmożonej aktywności Słońca zostaje „zwiana” do wysokości 35000 km a nawet niżej. Wówczas satelity geostacjonarne krążące na wysokości 36000 km podlegają wpływom wiatru słonecznego. Gdy odkształcają się granice magnetosfery powoduje to fluktuacje pola magnetycznego.
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:04, 14 Lip '08
Temat postu:
Pamiętam, jak pod koniec roku 1999 stacja Polsat emitowała cały cykl programów uświadamiających lud miast i wsi, że w nadchodzącym, dwutysięcznym roku, niejaka "Pluskwa Milenijna" spowoduje pad wszystkich komputerów i globalny krach!
Z jakimż zdziwieniem, wielkimi jak pięć złotych gałkami ocznymi wpatrywałem się w TV, w której ważcy eksperci z całą powagą twierdzli, że:
-pecety pierwszego stycznia się nie uruchomią,
-samoloty nie wylądują,
-pociągi się zderzą,
-pralki przestaną prać (te z mikrosterownikiem w programatorze),
-hamulce odmówią działania (w autach z ABS).
I co? I g...., to znaczy KUPA! Nic się nie stało.
W 2012 też się nic nie stanie. Dorośnijmy!
Dołączył: 08 Cze 2008 Posty: 612
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 09:43, 15 Lip '08
Temat postu:
w 2000 nic się nie stało bo czas jest zwykle zapisywany za pomocą 32bitowego UTS czyli liczby sekund od 1 stycznia 1970. Problemy z tym związane zaczną się około roku 2106 więc problem roku 2000 to najzwyklejsza bajka Natomiast gdyby zapisywane były za pomocą 31bitowej liczy(1 bit znaku) to by był problem już w 2038 roku i faktycznie może taki wystąpić.
Oglądałem film, pisałem już o tym w jednym temacie i został zignorowany faktycznie w 2012 roku czeka nas coś takiego
O wszystkim mówi kalendarz majów - 5 światów po 5125 lat, każdy niszczony przez inny żywioł, 4 poprzednie zostały zniszczone przez: Wiatr, Ogień, Wodę, Ziemię
_________________ Zapraszam na forum o ezoteryce i okultyźmie: http://transgresja.em8.pl
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 10:25, 15 Lip '08
Temat postu:
Kowal napisał:
Pamiętam, jak pod koniec roku 1999 stacja Polsat emitowała cały cykl programów uświadamiających lud miast i wsi, że w nadchodzącym, dwutysięcznym roku, niejaka "Pluskwa Milenijna" spowoduje pad wszystkich komputerów i globalny krach!
Z jakimż zdziwieniem, wielkimi jak pięć złotych gałkami ocznymi wpatrywałem się w TV, w której ważcy eksperci z całą powagą twierdzli, że:
-pecety pierwszego stycznia się nie uruchomią,
-samoloty nie wylądują,
-pociągi się zderzą,
-pralki przestaną prać (te z mikrosterownikiem w programatorze),
-hamulce odmówią działania (w autach z ABS).
I co? I g...., to znaczy KUPA! Nic się nie stało.
W 2012 też się nic nie stanie. Dorośnijmy!
Nic się nie stało bo nie było to zdarzenie poparte zbyt naukowymi faktami.
Ja pamiętam też że oferowano grube miliony za program komputerowy który miał temu zapobiec.
Aczkolwiek co nieco sprytniejsi już przed rokiem 2000 wiedzieli że się nic nie stanie.
Wystarczyło puścić datę w biosie na 31.12.1999 z czasem 23:55 i z niecierpliwością czekać 5 minut.
Widzisz kowal piszesz iż się nic nie stało. No cóż wszystko o czym napisałeś zostało stworzone ręką człowieka. Czy słońce też jest tworem człowieka ???
A co powiesz na efekt globalnego ocieplenia. Po której stoisz stronie.
Po stronie Gora czy jego przeciwników.
Jeśli przeciwników to wytłumacz mi dlaczego klimat dość drastycznie się ociepla ???
Czyżby chodziło o to:
Cytat:
Aktywność słoneczna
Aktywność słoneczna w ostatnich 30 latach. Oznaczenia wykresów: Irradiancja (dzienna/roczna), Plamy słoneczne, Rozbłysk słoneczny, Strumień radiowy 10,7 cm
Aktywność słoneczna - zmiany zachodzące na powierzchni i atmosferze Słońca. Zmiany te powodują fluktuacje promieniowania, które dociera do Ziemi (zobacz stała słoneczna) w postaci fal elektromagnetycznych, w tym i światła oraz strumienia cząstek emitowanych przez Słońce (wiatr słoneczny). Do aktywności słonecznej zalicza się też zmiany w liczbie i rozmieszczeniu plam słonecznych, koronalnych wyrzutów masy.
Z polami magnetycznymi Słońca wiążą się liczne zjawiska i to one właśnie stanowią o aktywności słonecznej. Przejawia się ona w fotosferze w postaci plam i pochodni; w chromosferze jako rozbłyski i protuberancje; w koronie słonecznej jako rozbłyski i wyrzuty materii.
Aktywność słoneczna wykrywalna jest we wszystkich pasmach długości fal elektromagnetycznych dostępnych obserwacji. Po 25 latach codziennych obserwacji Słońca, astronom amator Samuel Heinrich Schwabe wykazał w 1843 roku fakt zmieniającej się cyklicznie, mniej więcej co 11 lat liczby plam. Prowadzone przez Szwajcara Rudolfa Wolfe'a systematyczne obserwacje potwierdziły istnienie jedenastoletniego cyklu zmiany liczby plam na powierzchni Słońca.
Co około dekadę Słońce wchodzi w nową fazę kiedy jego aktywność magnetyczna zwiększa się i osiąga maksimum 3-5 lat po okresie minimum. Następnie aktywność maleje przez około 6-7 lat i wraca do słabej aktywności. W czasie tego prawie periodycznego cyklu na Słońcu pojawia się duża ilość plam w okresie dużej aktywności (maksimum słoneczne), które prawie całkiem zanikają w słonecznym minimum.
W czasie maksymalnej aktywności jasność Słońca wzrasta. Wzrasta również temperatura atmosfery Ziemi, na skutek zwiększonej absorpcji promieniowania. W troposferze jest to wzrost o około 0,1 K, 50 km wyżej wrasta o około 1 K, a na wysokości 500 km, wzrasta o 400 K. Rudolf Wolfe zrekonstruował cykle słoneczne wstecz do około połowy 1700. Na podstawie tych wyników nazwano lata 1755-1766 cyklem słonecznym 1. Obecnie (2007) jesteśmy pod koniec cyklu 23 i na początku cyklu 24. W styczniu 2008 aktywność magnetyczna słońca zaczęła wzrastać, więc dzień maksimum słonecznego nastąpi w roku 2013 ( mniej więcej w na przełomie czerwca i lipca). Wiele pomiarów satelitarnych monitoruje jasność Słońca w cyklu 23-24. NASA Solar Radiation and Climate Experiment (SORCE), NASA Tropospherc-Ionosphere-Mesosphere Energetics and Dynamics (TIMED) mierzą całkowitą irradiancję słońca (stałą słoneczną) jednocześnie z pomiarami spektralnego rozkładu promieniowania (irradiancja spektralna). Pomiary te pokazują, że absorpcja promieniowania w ultrafiolecie (promieniowanie krótsze niż 315 nanometrów) zmienia się znacząco w czasie cyklu słońca. Całkowite zmiany irradiancji wynoszą około 0,1% (od wartości średniej 1361 Watów na metr kwadratowy). Cykl słoneczny powoduje obserwowalne skutki klimatyczne na ziemi. W czasie aktywności Słońca całkowita koncentracja ozonu wzrasta o klika procent. Gęstość elektronowa jonosfery wzrasta o 1-2 rzędy wielkości i wpływa na propagację fal radiowych w tym i na sygnały GPS.
Dołączył: 24 Mar 2008 Posty: 188
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:28, 15 Lip '08
Temat postu:
Moje zdanie jest takie: Żadnego ocieplenia, ani tym bardziej jego zgubnych efektów nie dostrzegam. Ani poziom Bałtyku się nie podniósł, ani lasy w moich okolicach nie wyschły. Powiem więcej. W tym roku zdarzyło mi się w czerwcu zapalić w CO, bo ziąb był, jak nigdy.
Mam wielki dystans do tych "ekspertyz" zlecanych przez rządy mocarstw. Po pierwsze- jak już mówiłem- nigdzie oznak nie widać. Po drugie- włodarze troskę o klimat zręcznie łączą z nowymi obciążeniami podatkowymi, co drastycznie podkopuje wiarygodność tych intencji. Po trzecie- lubię ciepło.
Co zaś do cykli słonecznych- wiem, że są jedenastoletnie. Są też i pewnie długookresowe. Były przecież czasy, gdy przez morze można było do Szwecji na saniach dojechać. Jak świat zamarzał to i w przeciwfazie musi się rozgrzewać. I co? I nic! Wierzę w potęgę Natury, która z pewnością sobie świetnie z tym poradzi i żadna tam "ludzkość" swoimi gazami jej nie zagrozi, choćby samą fasolę jadła.
Dodam jeszcze, że twierdzenie, iż podniesienie się temperatury średniorocznie o 1.5 st C stanowi poważne zagrożenie obraża moją i wielu innych inteligencję.
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 12:07, 17 Gru '08
Temat postu:
Dorzucam do tematu:
Cytat:
A Giant Breach in Earth's Magnetic Field
NASA's five THEMIS spacecraft have discovered a breach in Earth's magnetic field ten times larger than anything previously thought to exist. Solar wind can flow in through the opening to "load up" the magnetosphere for powerful geomagnetic storms. But the breach itself is not the biggest surprise. Researchers are even more amazed at the strange and unexpected way it forms, overturning long-held ideas of space physics.
"At first I didn't believe it," says THEMIS project scientist David Sibeck of the Goddard Space Flight Center. "This finding fundamentally alters our understanding of the solar wind-magnetosphere interaction."
The magnetosphere is a bubble of magnetism that surrounds Earth and protects us from solar wind. Exploring the bubble is a key goal of the THEMIS mission, launched in February 2007. The big discovery came on June 3, 2007, when the five probes serendipitously flew through the breach just as it was opening. Onboard sensors recorded a torrent of solar wind particles streaming into the magnetosphere, signaling an event of unexpected size and importance.
"The opening was huge—four times wider than Earth itself," says Wenhui Li, a space physicist at the University of New Hampshire who has been analyzing the data. Li's colleague Jimmy Raeder, also of New Hampshire, says "10x27 particles per second were flowing into the magnetosphere—that's a 1 followed by 27 zeros. This kind of influx is an order of magnitude greater than what we thought was possible."
The event began with little warning when a gentle gust of solar wind delivered a bundle of magnetic fields from the Sun to Earth. Like an octopus wrapping its tentacles around a big clam, solar magnetic fields draped themselves around the magnetosphere and cracked it open. The cracking was accomplished by means of a process called "magnetic reconnection." High above Earth's poles, solar and terrestrial magnetic fields linked up (reconnected) to form conduits for solar wind. Conduits over the Arctic and Antarctic quickly expanded; within minutes they overlapped over Earth's equator to create the biggest magnetic breach ever recorded by Earth-orbiting spacecraft.
The size of the breach took researchers by surprise. "We've seen things like this before," says Raeder, "but never on such a large scale. The entire day-side of the magnetosphere was open to the solar wind."
The circumstances were even more surprising. Space physicists have long believed that holes in Earth's magnetosphere open only in response to solar magnetic fields that point south. The great breach of June 2007, however, opened in response to a solar magnetic field that pointed north.
"To the lay person, this may sound like a quibble, but to a space physicist, it is almost seismic," says Sibeck. "When I tell my colleagues, most react with skepticism, as if I'm trying to convince them that the sun rises in the west."
Here is why they can't believe their ears: The solar wind presses against Earth's magnetosphere almost directly above the equator where our planet's magnetic field points north. Suppose a bundle of solar magnetism comes along, and it points north, too. The two fields should reinforce one another, strengthening Earth's magnetic defenses and slamming the door shut on the solar wind. In the language of space physics, a north-pointing solar magnetic field is called a "northern IMF" and it is synonymous with shields up!
"So, you can imagine our surprise when a northern IMF came along and shields went down instead," says Sibeck. "This completely overturns our understanding of things."
Northern IMF events don't actually trigger geomagnetic storms, notes Raeder, but they do set the stage for storms by loading the magnetosphere with plasma. A loaded magnetosphere is primed for auroras, power outages, and other disturbances that can result when, say, a CME (coronal mass ejection) hits.
The years ahead could be especially lively. Raeder explains: "We're entering Solar Cycle 24. For reasons not fully understood, CMEs in even-numbered solar cycles (like 24) tend to hit Earth with a leading edge that is magnetized north. Such a CME should open a breach and load the magnetosphere with plasma just before the storm gets underway. It's the perfect sequence for a really big event."
Sibeck agrees. "This could result in stronger geomagnetic storms than we have seen in many years."
źródło:http://science.nasa.gov/headlines/y2008/16dec_giantbreach.htm _________________ 13:13 13.09.1979 Caulbearer
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Dołączył: 02 Sty 2008 Posty: 872
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 18:35, 17 Gru '08
Temat postu:
Inny film o słońcu:
SolarMax
Niewykluczone, że mega sztorm słoneczny o ile wystąpi to zakłóci, uszkodzi, spali elektronikę ale i... chipy rfid co może skutkować wylaniem się litu i owrzodzeniem ciała. Bolało by...
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 11:42, 09 Sty '09
Temat postu:
Cytat:
POWERFUL SOLAR STORM COULD SHUT DOWN U.S. FOR MONTHS
A new study from the National Academy of Sciences outlines grim possibilities on Earth for a worst-case scenario solar storm.
Damage to power grids and other communications systems could be catastrophic, the scientists conclude, with effects leading to a potential loss of governmental control of the situation.
The prediction is based in part on major solar storm in 1859 caused telegraph wires to short out in the United States and Europe, igniting widespread fires.
It was perhaps the worst in the past 200 years, according to the new study, and with the advent of modern power grids and satellites, much more is at risk.
"A contemporary repetition of the [1859] event would cause significantly more extensive (and possibly catastrophic) social and economic disruptions," the researchers conclude.
'Command and control might be lost'
When the sun is in the active phase of its 11-year cycle, it can unleash powerful magnetic storms that disable satellites, threaten astronaut safety, and even disrupt communication systems on Earth.
The worst storms can knock out power grids by inducing currents that melt transformers.
Modern power grids are so interconnected that a big space storm — the type expected to occur about once a century — could cause a cascade of failures that would sweep across the United States, cutting power to 130 million people or more in this country alone, the new report concludes.
[…]
źródło: http://www.foxnews.com/story/0,2933,478024,00.html _________________ 13:13 13.09.1979 Caulbearer
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Dołączył: 02 Lut 2009 Posty: 803
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 15:09, 20 Lut '09
Temat postu:
To że nie rosną ci palmy za domem nie oznacza że niema ocieplenia klimatu.
Jeśli nigdy nie zachorowałeś na cholerę oznacza to że niema takiej choroby?
Po co na forum potrzebni ignoranci którzy wysuwają wnioski z własnej zwykle skąpej wiedzy. :/
Nawet nie chodzi o to że są głupsi/mądrzejsi ale skąd wy macie kurna pewność swojej nieomylności.
Szczególnie pacany co trąbią o 2000 :/ wtedy to była teoria teraz mamy coraz więcej dowodów na zachodzące coraz drastyczniej zmiany.
2012 nie musi oznaczać końca planety wystarczy że usmaży nam elektronikę... i wydaje mi się że to można było by uznać za kres panującej teraz cywilizacji. Nie było by wymarcia ludzkości ale z pewnością zachodziły by zmiany których teraz raczej nie da się przewidzieć
_________________ Moja odpowiedź na zaczepki TROLL-i.
Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 552
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 23:02, 20 Lut '09
Temat postu:
Scientists - "Major Solar Storms in 2012"
_________________ 13:13 13.09.1979 Caulbearer
Unos nacen con estrella y otros nacen estrellados
******* Ad astra per aspera ******
.............! Semper paratus !.............
Dołączył: 17 Sie 2008 Posty: 1198
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 00:37, 21 Lut '09
Temat postu:
no dobra ale jezeli lucyfer (niosacy swiatlo) i slonce to jedna i ta sama istota to co wtedy? w 2012 lucyfer bedzie sie gniewal? moze potrzebuje jakichs ofiar? citko kopal pilke dla jezusa, a dla kogo kopia pilke masoni (rzekomi lucyferianie) i nominalne chrzescijanstwo? taki katolicyzm to przeciez klasyczny kult solarny. chrzescijanstwo zostalo zaraz na poczatku zabite przez katolicyzm ktory zaczal podszywac sie pod swoja ofiare. z jezusa zrobili wygodny artefakt ktorego wyrwanymi z kontekstu slowami terroryzuja oglupiale bydlo. to tak jakby ukatrupic jakiegos kolesia, gwizdnac mu dokumenty i zrobic sobie operacje plastyczna pozorujac sie na niego. obrzydza mnie to. drazni mnie tez ze podreczniki magiczne ktore wydawaly mi sie rzetelne zachecaja do wielbienia slonca - vide "dwanascie stopni do oswiecenia" israela regardie (sekretarza i ucznia aleistera crowleya) ktora czyni z codziennych peanow na czesc slonca (o swicie, w poludnie i wieczorem) podstawe praktyki. zupelnie jak mowil jezus "patrza a nie widza" - lucyfer swieci na nas kazdego dnia jezeli taki sposob interpretacji rzeczywistosci jest do zaakceptowania to naturalna opozycja dla slonca/lucyfera bezspornego boga swiata zewnetrznego (przynajmniej w naszym ukladzie nomen omen slonecznym) bedzie bog swiata wewnetrznego ktorym jest... no wlasnie kto? jahwe? raczej nie - to przeciez tylko jakis koles z jakies innej planety - vide daniken moze jakas babeczka? skoro slonce jest uznawane za czynne i aktywne, czyli meskie to jego przeciwienstwem powinien byc ktos bierny, reagujacy, czyli zenski. hmmm a moze jest to ktos/cos niedookreslenia? tozsamosc sama w sobie tez niesie cechy meskie - zdecydowanie okresla przeciez dana istote.
eh nie chce mi sie dalej myslec. ide spac
Dołączył: 03 Lis 2008 Posty: 135
Post zebrał 0 sat Podarowałeś sat
Wysłany: 01:42, 21 Lut '09
Temat postu:
Mam się martwić czymś, co może nastąpić kiedyś w przyszłości, ale wcale nie musi... ale i tak nie ma przed tym ucieczki jakby się zdarzyło, w dodatku dowiemy się po fakcie i wtedy może, ale nie musi spowodować blackoutów... E, nie. To ja postoje Szanuje swoje zdrowie i nerwy
To dla mnie mniej więcej tak, jak martwić się błyskiem gamma, który może nastąpić w każdej chwili w pobliżu, mordując każdą żywą istotę na Ziemi. Albo że jutro padnę martwy na ryj idąc po chodniku.
A film bardzo mi się nie podobał. Przerysowany, katastroficzny i nastawiony na sianie bezsensownej paniki. Jeśli na Ziemi pojawiłoby się promieniowanie zdolne zniszczyć wszystkie urządzenia elektryczne na Ziemi, lub przynajmniej ich znaczną część, to na prawdę, brak prądu w gniazdku już nas by akurat mało obchodził.
Jak nie wiadomo kiedy coś nastąpi i czy w ogóle nastąpi, jeśli nie wiadomo jakie dokładnie będę tego skutki, to po co rysować najczarniejsze scenariusze i straszyć? Będzie, co będzie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów