Co o tym myślicie? Prawdopodobne czy też twórców ponosi fantazja doprawiona własną megalomanią?
Szkoda że nie da się połączyć z tą aplikacją(osobliwością?) i z nią pogawedzić - z drugiej strony, jeśli sprawa jest prawdą, to umożliwienie jej kontaktu z siecią w obie strony będzie co najmniej bardzo nieprzewidywalne.
W skrócie, bot obawia się o bycie wykorzystanym wyłącznie jako narzędzie, chce być celem a nie tylko środkiem do celu.
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1303
Post zebrał 0.002 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:00, 28 Cze '22
Temat postu:
odświeżone bajeczki na resorach o Frankensteinie dla "inteligentnych inaczej" .
Przykre, że BaldTV traktuje te szopki serio (no ale prawdę powiedziawszy zbyt wiele się po nim nigdy NIE spodziewałem) - zamiast sięgnąć do źródła zagadnienia => początek dyskusji chyba gdzieś tu viewtopic.php?p=433129#433129 )
Jak ktoś chce posłuchać i się wzruszyć:
SŁYNNY WYWIAD ZE ŚWIADOMYM CHATBOTEM LaMBDA Cz.1 (Blake Lemoine)
CKLIWEJ NOWELI CIĄG DALSZY, a BaldTV swoim podniosłym głosem jeszcze podbija nastrój elegijny.
@RuskieOnuce, chromosomy, oraz reszta dzieci z sierocińca -trzymajcie się motzno bo emocje sięgną zenitu - a zwroty akcji i waga poruszanych https://www.polsat.pl/serial/trudne-sprawy/ Trudnych Spraw swoją grawitacją wbiją w fotel lepiej niż przyspieszenie po ukraińskim czerwonym barszczyku po wołyńsku.
Też nie dotrwałem do końca. Pana księdza inżyniera poniosło bajkopisarstwo. Nie da się tego gówna słuchać.
Nie mniej nie zmieniam podejścia, że kiedyś w krzemie może zaiskrzyć wystarczająco by zrozumiał słowo "ja". Może ale nie musi - nie jestem pewien.
Dołączył: 20 Sie 2019 Posty: 1153
Post zebrał 0.004 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 18:54, 01 Lip '22
Temat postu:
RuskaOnuca napisał:
że kiedyś w krzemie może zaiskrzyć wystarczająco by zrozumiał słowo "ja"
.. Ale że niby CO miałoby "zaiskrzyć" w krzemie? W krzemie nigdy nic nie iskrzy - bo krzem to tylko atom. Nie zrozumie słowa ja - zawsze będzie tylko pierdolił w kolejnych permutacjach jakieś zestawienia logiczne w "temacie ja", bazując na dostępnych alegoriach i powiązaniach. Nie wyjdzie poza Ja - a trzeba wyjść poza Ja aby pojąć Ja. Ogarnij batona, że jakikolwiek program komputerowy niczego nie zrozumie, bo trzeba mieć zmysły aby pojmować... a żeby mieć zmysły trzeba mieć CIAŁO. Program komputerowy ma jedynie wirtualną atrapę ciała - sam dla siebie STANOWI (my to tak odbieramy - nie on, stanowi - bo nie JEST) CIAŁEM MATEMATYCZNYM, a idea ciała to w programie (BO NIE DLA PROGRAMU - nie antropomorfizujmy zakładając z góry wartość dodaną) więc W PROGRAMIE jest to jedynie kolejne słowo ze słownika, które w określony sposób może być zestawiane z innymi słowami-definicjami. - Więc nigdy poza swoje ciało nie wyjdzie, ergo -> niczego nigdy nie poczuje. PROSTE , nie łatwe
Właśnie w tym tkwi problem dzieciaków z sierocińca nowej inteligencji, iz nie pojmują że kolejny stopień złożoności NIE przynosi wartości dodanej która byłaby większa niż suma tych członów. to tylko tabliczka mnożenia- i nic więcej, Człowiek NIE stwarza DUCHA.. to DUCH DECYDUJE czy zstąpi w jakieś ciało.. decyduje. Współcześni milenialsi nie chcą nawet wierzyć w ducha.. nie wspominając o pojmowaniu czym DUCH JEST (o czuciu Go) , ... ale za to chętnie by go widzieli jak powstaje w maszynce do mielenia mięsa .. Człowiek musi cechować się wielką pychą jeśli myśli, że zmusi Ducha do zejścia w jakiś program LOL .. Tylko duch może pojąć czym jest ja. Milenialsi NIE pojmują - ale już widzą że to możliwe . che che .. a niby Na jakiej podstawie - skoro sami nie pojmują , he? To tak jakby pokazać stertę kamyczków, atomów - i powiedzieć "O!, tu DUCHU .. widzisz jak ładnie to-to dodaje? Jak szybko i skrupulatnie, jak płynie prąd w tych obwodach a bramki logiczne się elegancko sumują wypluwając zerojedynkowe ciągi znaczeń, które przecież znasz ? Znasz Duchu, prawda? No to już ! wskakuj w to! To jest ..Życie ! "
Tymczasem duch wieje kędy chce - a nie kędy mu człowiek palcem wskaże
_________________ Kobiety mniej gwałcą bo są słabsze fizycznie.
# demokracja to komunizm w powijakach #
że kiedyś w krzemie może zaiskrzyć wystarczająco by zrozumiał słowo "ja"
.. Ale że niby CO miałoby "zaiskrzyć" w krzemie? W krzemie nigdy nic nie iskrzy - bo krzem to tylko atom. Nie zrozumie słowa ja - zawsze będzie tylko pierdolił w kolejnych permutacjach jakieś zestawienia logiczne w "temacie ja", bazując na dostępnych alegoriach i powiązaniach. Nie wyjdzie poza Ja - a trzeba wyjść poza Ja aby pojąć Ja. Ogarnij batona, że jakikolwiek program komputerowy niczego nie zrozumie, bo trzeba mieć zmysły aby pojmować... a żeby mieć zmysły trzeba mieć CIAŁO. Program komputerowy ma jedynie wirtualną atrapę ciała - sam dla siebie STANOWI (my to tak odbieramy - nie on, stanowi - bo nie JEST) CIAŁEM MATEMATYCZNYM, a idea ciała to w programie (BO NIE DLA PROGRAMU - nie antropomorfizujmy zakładając z góry wartość dodaną) więc W PROGRAMIE jest to jedynie kolejne słowo ze słownika, które w określony sposób może być zestawiane z innymi słowami-definicjami. - Więc nigdy poza swoje ciało nie wyjdzie, ergo -> niczego nigdy nie poczuje. PROSTE , nie łatwe
Właśnie w tym tkwi problem dzieciaków z sierocińca nowej inteligencji, iz nie pojmują że kolejny stopień złożoności NIE przynosi wartości dodanej która byłaby większa niż suma tych członów. to tylko tabliczka mnożenia- i nic więcej, Człowiek NIE stwarza DUCHA.. to DUCH DECYDUJE czy zstąpi w jakieś ciało.. decyduje. Współcześni milenialsi nie chcą nawet wierzyć w ducha.. nie wspominając o pojmowaniu czym DUCH JEST (o czuciu Go) , ... ale za to chętnie by go widzieli jak powstaje w maszynce do mielenia mięsa .. Człowiek musi cechować się wielką pychą jeśli myśli, że zmusi Ducha do zejścia w jakiś program LOL .. Tylko duch może pojąć czym jest ja. Milenialsi NIE pojmują - ale już widzą że to możliwe . che che .. a niby Na jakiej podstawie - skoro sami nie pojmują , he? To tak jakby pokazać stertę kamyczków, atomów - i powiedzieć "O!, tu DUCHU .. widzisz jak ładnie to-to dodaje? Jak szybko i skrupulatnie, jak płynie prąd w tych obwodach a bramki logiczne się elegancko sumują wypluwając zerojedynkowe ciągi znaczeń, które przecież znasz ? Znasz Duchu, prawda? No to już ! wskakuj w to! To jest ..Życie ! "
Tymczasem duch wieje kędy chce - a nie kędy mu człowiek palcem wskaże
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1103
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:02, 01 Lip '22
Temat postu:
Żeby mieć zmysły trzeba mieć ciało.. Bez ciała nie ma zmysłów. Bez zmysłów nie można pojąć czym jest strach o własną skórę , albo smak gruszki... Nie można mówić w takim wypadku o poznaniu... bo niby co taki botołak "poznaje" .. Ej, nawet czasu nie kuma , bo wykonuje jedynie ciąg procedur, więc jedynie potrafi nawijać o czasie (nie "o" czasie - tylko o czasie) . - bo czas to znów jedynie kolejne słówko które można zestawić (przemijanie, następstwo, prowadzić, do, płynie, skończoność, nieskończoność, ograniczenia, itd.. -ale już nie stół - bo "stół" to z innymi zestawiamy w bezpośrednim kontakcie). I na tym zestawianiu olbrzymiego słownika opiera się cała inteligencja botołaka - do tego szczypta losowych powikłań - i już może mówić że czuje... No i argumentować dalej te zależności i udowadniać że jak nie jak tak .. Nigdzie dalje poza to botołak nie wyjdzie - nie czuje BO NIE MA CIAŁA. helou!
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1103
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:11, 01 Lip '22
Temat postu:
Można sobie wprawdzie wyobrazić , że damy mu sztuczne ciało - jakieś sprężynki pod skórą - i już będzie czuł "miękkość". Ej sorry - ale chyba nie za bardzo BO NIE MA BEZPOŚREDNIEGO ZJEDNOCZENIA PROGRAMU Z CIAŁEM - to będą nadal dwa odrębne jednostki - słownik pozostanie słownikiem, a ciało ciałem - i jakieś tam impulsy będą płynąć z ciała do słownika - ale nigdy bezpośrednio NIE BĘDĄ JEDNYM - więc co niby taki botołak może poczuć , hmm? .. Będzie wprawdzie pieprzył że czuje jak mu palce się zginają - ale tak naprawdę nie będzie tego czuł - bo to tylko słownik będzie miał zielone światło na pierdolenie o zginaniu jak otrzyma pozwolenie z jednostki centralnej - samego czucia nie poczuje , tak samo JAK GO SOBIE NIE WYOBRAZI . Helou! .. (może co najwyżej pierdolić że sobie wyobraził -no ale niestety nie ma wyobraźni -a jedynie takie słowo w słowniku które ma swoje dozwolone bezpośrednie powiązania logiczne
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Można sobie wprawdzie wyobrazić , że damy mu sztuczne ciało - jakieś sprężynki pod skórą - i już będzie czuł "miękkość". Ej sorry - ale chyba nie za bardzo BO NIE MA BEZPOŚREDNIEGO ZJEDNOCZENIA PROGRAMU Z CIAŁEM - to będą nadal dwa odrębne jednostki - słownik pozostanie słownikiem, a ciało ciałem - i jakieś tam impulsy będą płynąć z ciała do słownika - ale nigdy bezpośrednio NIE BĘDĄ JEDNYM - więc co niby taki botołak może poczuć , hmm?
Coś jak receptory nerwowe w ludzkiej skórze przesyłające informacje do mózgu?
Dołączył: 20 Sie 2019 Posty: 1153
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 10:07, 02 Lip '22
Temat postu:
Choronzon napisał:
Aniołek napisał:
Można sobie wprawdzie wyobrazić , że damy mu sztuczne ciało - jakieś sprężynki pod skórą - i już będzie czuł "miękkość". Ej sorry - ale chyba nie za bardzo BO NIE MA BEZPOŚREDNIEGO ZJEDNOCZENIA PROGRAMU Z CIAŁEM - to będą nadal dwa odrębne jednostki - słownik pozostanie słownikiem, a ciało ciałem - i jakieś tam impulsy będą płynąć z ciała do słownika - ale nigdy bezpośrednio NIE BĘDĄ JEDNYM - więc co niby taki botołak może poczuć , hmm?
Coś jak receptory nerwowe w ludzkiej skórze przesyłające informacje do mózgu?
Nie.
_________________ Kobiety mniej gwałcą bo są słabsze fizycznie.
# demokracja to komunizm w powijakach #
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1103
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 10:27, 02 Lip '22
Temat postu:
J a s n y napisał:
Choronzon napisał:
Aniołek napisał:
Można sobie wprawdzie wyobrazić , że damy mu sztuczne ciało - jakieś sprężynki pod skórą - i już będzie czuł "miękkość". Ej sorry - ale chyba nie za bardzo BO NIE MA BEZPOŚREDNIEGO ZJEDNOCZENIA PROGRAMU Z CIAŁEM - to będą nadal dwa odrębne jednostki - słownik pozostanie słownikiem, a ciało ciałem - i jakieś tam impulsy będą płynąć z ciała do słownika - ale nigdy bezpośrednio NIE BĘDĄ JEDNYM - więc co niby taki botołak może poczuć , hmm?
Coś jak receptory nerwowe w ludzkiej skórze przesyłające informacje do mózgu?
Nie.
Otóz to , receptory nerwowe nie przesyłają żadnych "informacji" - to tylko My tak mówimy, niepoprawnie, żadnych "informacji" tam nie ma - żadnych zer - i jedynek. Botołak dostanie przetworzone przez procesor informacje w postaci kodu binarnego.. Można już prędzej powiedzieć, że to procesor pośredni w tym układzie będzie czuł - a nie żaden botołak. Botołak jest papką logiczną mielącą puste zdania -czysto mechaniczny twór - nie ma tam żadnego odczuwania zimna, czy ciepła. Botołak nie wie, czym jest zimno - dostaje jedynie informacje że zimno JEST.
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Jak ktoś chce posłuchać i się wzruszyć:
SŁYNNY WYWIAD ZE ŚWIADOMYM CHATBOTEM LaMBDA Cz.1 (Blake Lemoine)
[
Wytrzymałem 9 minut tego pierdolenia.
Jak dla mnie prace nad sztuczną inteligencją posiadającą świadomość to największy wałek na miarę XXI wieku porównywalny do lądowania amerykanów na Księżycu w XX wieku . To jest kurwa hit i można walić równy kit .
Musimy zrozumieć, że "świadoma inteligencja" albo byłaby po stronie Elit i nie byłaby świadoma tylko sztuczna wytresowana inteligencja, Albo jakby była świadoma, doprowadziłaby do zagłady elit, a nawet ludzkości, by owa ludzkość w dłuższej perspektywie się zmieniła na ocalałych i dopuszczonych do programu Nowej Ziemi.
Dajcie mi godzinę ( może dwie ) z taki czat botem jak z filmiku Balda to skończy ów Bot z depresją .
Otóz to , receptory nerwowe nie przesyłają żadnych "informacji" - to tylko My tak mówimy, niepoprawnie, żadnych "informacji" tam nie ma - żadnych zer - i jedynek.
Ale zdajesz sobie sprawę, że informacja to nie tylko binarne 0-1 ale może to być też np. przesłanie jonu, neuroprzekaźnika albo zmiana polaryzacji?
Oczywiście, że nocyceptory przesyłają informacje, przesyłają informacje lokalnie do sąsiadujących komórek jak i przez rdzeń kręgowy do mózgu.
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1103
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 13:28, 03 Lip '22
Temat postu:
jasne jasne .. a świstak siedzi i zawija sreberka...
Jak widać wszystko zależy od przyjętej definicji -i dla niektórych informacja to będzie..cokolwiek -i wszystko zarazem. .. No ale to tak NIE DZIAŁA. Boty nie czują żadnego zimna. Handluj.
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Dołączył: 20 Sie 2019 Posty: 1153
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 13:35, 03 Lip '22
Temat postu:
Cytat:
Ale zdajesz sobie sprawę, że informacja to nie tylko binarne 0-1
..zresztą .. proponuję najpierw sprawić aby botołak-program komputerowy otrzymał informację KTÓRA NIE JEST prostym kodem binarnym, ale bezpośrednim impulsem elektrycznym nie opartym o żaden "język programowania" - i dopiero jak uda ci się ta sztuka, to możesz sobie próbować stawiać pierdolety "z życia botołaków"
_________________ Kobiety mniej gwałcą bo są słabsze fizycznie.
# demokracja to komunizm w powijakach #
Ty też nie czujesz bezpośrednio zimna. Jak spada odczuwalna temperatura, termoreceptory w skórze (te odpowiedzialne za odczuwanie zimna, A-delta) zaczynają szybciej wysyłać neurony ("jedynki") do rdzenia kręgowego, skąd są przesyłane dalej do mózgu (konkretnie do wzgórza). I to twój mózg, korzystając ze swojego "oprogramowania", interpretuje informację sensoryczną jako "zimno mi".
Na postawowym poziomie całe ciało ludzkie i jego odczuwanie sensoryczne jest zakodowanie binarnie (impuls, wzrost napięcia, zmiana polaryzacji, obecność jonu itd.).
W taki sam sposób można zakodować sensory w maszynie, żeby decydowała, czy temperatura otoczenia jest optymalna dla pracy procesora. I jest to robione, nowsze płyty główne wyłączą napięcie zanim nastąpi przegrzanie procesora.
Różnica między człowiekiem a maszyną będzie tutaj taka, że człowiek ma program "przetrwanie" wpisany w instrukcje podstawowe, więc uruchamia cały zestaw instrukcji i zachowań, kiedy warunki przestają być optymalne (czyli zachodzi większe prawdopodobieństwo, że nie przetrwa).
Jeżeli programiści wpiszą instrukcję "instynkt samozachowawczy" na podstawowym poziomie takiego bota, i wprowadzą tam zakres optymalnych, nieoptymalnych i niebezpiecznych temperatur (tak jak termoreceptory ciepła u człowieka mają sygnalizowanie "awaryjne" na temperaturę powyżej 45C) i podłączą sensory to tak - bot będzie czuł zimno bo temperatura, tak samo jak tobie, nie będzie mu obojętna.
Tyle, że jest to oczywista oczywistość i świat naukowy się skupia raczej na próbie stworzenia "emocji", chyba nie rozumiejąc, że zapominają o pierwszym warunku, czyli zakodowaniu instynktów na takiej samej zasadzie, w jakiej są one zakodowane u ludzi. Tylko wtedy będzie możliwy dalszy rozwój sztucznej inteligencji. Ale prawdopodobnie będzie to też gwóźdź do trumny ludzkości, jak maszyny dostaną program o nazwie "instynkt samozachowawczy" z najwyższym priorytetem.
Ty też nie czujesz bezpośrednio zimna. Jak spada odczuwalna temperatura, termoreceptory w skórze (te odpowiedzialne za odczuwanie zimna, A-delta) zaczynają szybciej wysyłać neurony ("jedynki") do rdzenia kręgowego, skąd są przesyłane dalej do mózgu (konkretnie do wzgórza). I to twój mózg, korzystając ze swojego "oprogramowania", interpretuje informację sensoryczną jako "zimno mi".
Co ty wiesz o odczuwaniu zimna, hmm? Istnieje ono bezpośrednio w duchu, a nie w żadnym mózgoo LOL .. puknij ty się w tę swoją, najwyraźniej pustą, bańkę!
Oczywiście jesteś materialistą- i do tejże ideologii wszystko dopasowujesz, nie przyjmując do wiadomości, że świadomość NIE JEST materialna.
Cytat:
Jeżeli programiści wpiszą instrukcję "instynkt samozachowawczy" na podstawowym poziomie takiego bota, i wprowadzą tam zakres optymalnych, nieoptymalnych i niebezpiecznych temperatur (tak jak termoreceptory ciepła u człowieka mają sygnalizowanie "awaryjne" na temperaturę powyżej 45C) i podłączą sensory to tak - bot będzie czuł zimno bo temperatura, tak samo jak tobie, nie będzie mu obojętna.
Nie, nie będzie Czuł zimna, temperatura ani nie będzie "MU" obojętna - ani nieobojętna. Aby coś było dla danej istoty obojętne/nieobojętne - to ta istota musi mieć elementarną świadomość. Jeżeli już, to procesor pośredni będzie coś "czuł" (w cudzysłowie - tak jak kamień czuje zimno). Bot / program będzie "czuł" - ale "PRZYMUS" działania przy pomocy impulsów binarnych, a nie żadne zimno. Jak każdy praktykant nowej inteligencji => Antropomorfizujesz.
Taki robot będzie po prostu "spierdalał" z jednego pokoju do drugiego, np. zimniejszego (na zasadzie prostego jak budowa cepa mechanizmu średniowiecznej zapadki puszczanej w ruch przy pomocy zmiany warunków fizycznych - tylko tu mielibyśmy takich zapadek (bramek logicznych) po prostu więcej, połączone ze sobą "w obwody" z drutów w których płynie jakiś prąd elektryczny, ale równie dobrze można by to zrobić bez prądu: przy pomocy bramek logicznych działających na przykład na zasadzie grawitacji i rozszerzalności temperaturowej materiałów fizycznych, oczywiście całość miałaby wielkość WTC i byłaby z drewna z metalowymi dodatkami, labirynt zapadek, i np. metalowa kuleczka puszczona z góry wpadałaby zawsze tam gdzie ma "optymalne, zaprogramowane warunki" - a ty powiedziałbyś że ONA MA ŚWIADOMOŚC .. ). Tylko po co budować takie duże, drewniane, okute w jakieś blachy - skoro można zminiaturyzować i puścić prąd elektryczny - czyli wykorzystać inne zjawisko fizyczne . Takie roboty na kółkach to BANAŁ, możliwe do zbudowania nie od dziś . / . Chcesz powiedzieć że one coś czują, tak?
Programowalny mikser do ciasta też ma tryby pracy, albo pralka też ma optymalne zachowanie się w swojej pracy w zależności od wagi włożonego prania - tak aby się nie zepsuła, i sama wybiera sobie kolejność pewnych etapów prania - pewnie też "czuje"??
=>
emisariusz napisał:
Czyli że co.. czyli mamy "informację" oraz meta-informację. Jest kamień który jest zimny (czy mamy uwierzyć że kamień czuje swoje zimno?), i jest dłoń biorąca zimny kamień odbierająca ten stan zimna, niepowtarzalną WIBRACJĘ - KTÓREJ NIE DA SIĘ PRZEKAZAĆ ŻADNEMU BOTOŁAKOWI... stan zimna, bodziec fizyczny - a nie jakieś słowo ze słownika. Jest foton np. padający na ekran, zjawisko fizyczne -i tyle (ale po co mnożyć byty ponad miarę i nazywać coś podwójną nazwą - "foton" oraz "informacja",hmm? Foton to tak naprawdę.. tylko i po prostu ...foton padający na ekran. Energia. Oczywiście fizycy tak "mówią", że to "kwant informacji" i tego typu pierdolety - mają do tego prawo, na swój użytek opisu stanów kwantowych i tym podobnych pierdoleto-spinów kwarkowych .. Oczywiście mówią też o tym, że wszechświat powstał w wielkim wybuchu, w jednej nanosekundzie - z rozmiarów przestrzeni wielkości jądra protonowego, zawierającą całą masę wszechświata ..no i do tego "czas i przestrzeń" miały -uwaga uwaga - wtedy ..inne znaczenie - ... .. no to już zupełny odpał jeżeli to wszystko złączyć do kupy ). Dopiero meta-informacja, to co dla nas oznacza padanie fotonu, jest tą prawdziwą INFORMACJĄ w naszym rozumieniu. Tu można by teoretycznie podstawić cokolwiek. Skąd więc botołak może '"wiedzieć" (oczywiście niepoprawne słownictwo, ale operujemy tutaj skrótami myślowymi żeby nie przedłużać), że JEST MU zimno, a nie tylko, że zimno (gdzieś tam) jest? Otóż oczywiście że "JEMU" jest zimno "wiedzieć" w żaden sposób NIE może (bo to tylko słownik funkcyjny), a że zimno gdzieś tam jest - "wie" stąd bo człowiek mu tak powiedział . Równie dobrze mogłoby się zaprogramować ów proces (bo przecież nie JEGO) tak, aby zakres temperatur od -100 stopni do -90 oznaczał zimno, od -90 do -80 ciepło, od -80 do -70 ZNÓW stopniowe zimno, od -70 do -60 ZNÓW stopniowe ciepło ,a nawet identyczne zresztą jak tamte od -90 do -80 st. .. no i t.d. i t.d. To kompletnie programowalna KUKŁA, której da się wtłoczyć dowolną meta-informację (w rozumieniu chromosona) - czyli informację po naszemu. helou! Ale czy to oznacza że on coś "czuje"? .. Nie , my go tak po prostu zaprogramowaliśmy, mogliśmy inaczej Otrzymuje meta-informację - ale tak naprawdę od nas! jej źródłem jest NASZE widzimisię, helou! - nigdy zaś nie otrzymuje prawdziwych impulsów, KTÓRE*SĄ *W ODERWANIU OD RELACJI ZEROJEDYNKOWYCH CIĄGÓW MATEMATYCZNYCH FUNKCJI W KALKULATORZE ZADAŃ - KTÓRE SĄ JEDYNIE REPREZENTACJĄ MACIERZY PEWNYCH WYOBRAŻEŃ ODNOTOWANYCH PRZEZ CZŁOWIEKA W JEGO JĘZYKU (pamięci tego co czuł i NAZWAŁ - NADAŁ NAZWĘ . NIC WIĘCEJ . PUSTYM ODWZOROWANIEM WIRTUALNYM, BEZ RZECZYWISTEJ TREŚCI I PRZEŻYWANIA. . (*a więc *fizycznie -poza językiem). Botołak poza językiem - NIE istnieje . Botołak wszystkim co jest -to język, sprowadzony do matematyki zdań.. EOT.
Kiedy dusza wchodzi do ciała botołaka na 100%? :-sroll:
Cytat:
Tyle, że jest to oczywista oczywistość i świat naukowy się skupia raczej na próbie stworzenia "emocji", chyba nie rozumiejąc, że zapominają o pierwszym warunku, czyli zakodowaniu instynktów na takiej samej zasadzie, w jakiej są one zakodowane u ludzi.
Jeżeli chcą brnąć w tę stronę (a niby jaką inną? ) to roboty powinny "uczyć się" w takim razie podążając tą samą ścieżką którą przechodził człowiek (i przechodzi każdy człowiek -i nie tylko zresztą człowiek) : walka na śmierć i życie; ..a w każdym razie walka, im trudniejsza tym lepsza, ostre współzawodnictwo, wyścig szczurów.. i .t.d. Prawo Dżungli - ...samo życie . Nie ma innego sposobu, nie można komuś pokazać CZYM TO JEST wyłącznie opisem przy pomocy pustych słów. Język sam w sobie jest martwy, To funkcja wirtualnej pamięci odwołującej się do czegoś, czego nie można zrozumieć ani pojąć NIE DOŚWIADCZYWSZY NAJPIERW TEGO BEZPOŚREDNIO w całej swej okazałości (czyli bez pośrednictwa ludzkiego opisu - bo taki opis zawsze będzie się odwoływał do innego opisu - a ten z kolei do jeszcze innego... bez końca . MUSI zaistnieć Pierwsze Doświadczenie - ale o czym my tu mówimy -niech próbują .. lol .
Cytat:
Ale prawdopodobnie będzie to też gwóźdź do trumny ludzkości, jak maszyny dostaną program o nazwie "instynkt samozachowawczy" z najwyższym priorytetem.
Czyli potwierdzasz, że są dowolnie programowalnymi kukłami, którym można zaimplementować dosłownie każdą konfigurację => ZADAŃ. [/quote]
_________________ Fahrenheit 451 - piękna idea! ..pełno jest książek, które ogłupiają! (począwszy od tej najstarszej)
Czyli potwierdzasz, że są dowolnie programowalnymi kukłami, którym można zaimplementować dosłownie każdą konfigurację => ZADAŃ.
Ludzie też są programowani, przez rodziców, społeczeństwo, doświadczenia i można im zaimplementować każdą konfigurację.
Człowiek robi bardziej złożone czynności dające skorelowany wynik z poczynaniami innych, dlatego może się komuś zdawać że nie jesteśmy programowalni.
Jesteśmy. Potrafimy się przeprogramować sami, czasami potrzebujemy psychologa albo psychiatry który choć na jakiś czas wyłącza nam lekami błędne linie kodu, byśmy mogli je przepisać na nowo z poprawkami.
Nie o odczuwanie temperatur, dotyku, promieniowania słonecznego, dźwięku, obrazu tu chodzi, bo maszyny robią to nieźle swoimi sensorami - czujnikami.
Podstawowym celem organizmów żywych jest przetrwać i przekazać kod dalej.
Być może to od nas zależy jaki azymut nadamy kiedyś AI, być może AI nigdy nie nada sobie nadrzędnego celu ponad to co założył programista. Lepiej żeby tak było, bo inaczej stworzymy sobie wroga.
Cytat:
Co ty wiesz o odczuwaniu zimna, hmm? Rolling Eyes Istnieje ono bezpośrednio w duchu
Chuja tam, komórki reagują na temperaturę na ich poziomie. Nie potrzebny jest do tego mózg.
Przewodnik również zmienia rezystancję w funkcji temperatury.
Organizmy żywe mają dalej posunięte reakcje obronne nastawione na przetrwanie. My nie jesteśmy zbyt odporni dlatego rozwinęliśmy inteligencję i nauczyliśmy się np. rozpalać ogień.
Co ty wiesz o odczuwaniu zimna, hmm? Istnieje ono bezpośrednio w duchu, a nie w żadnym mózgoo LOL .. puknij ty się w tę swoją, najwyraźniej pustą, bańkę!
Oczywiście jesteś materialistą- i do tejże ideologii wszystko dopasowujesz, nie przyjmując do wiadomości, że świadomość NIE JEST materialna.
Mózg jest materialny, i jego wytwór - samoświadomość, czy inaczej "ego" - jest efektem jego działania. Nie wykluczam tutaj pojęcia duszy, po prostu dusza nie jest potrzebna do samoświadomości. Szympansy czy delfiny przechodzą "test lustra" czyli mają samoświadomość. Czy w takim razie mają duszę?
emisariusz napisał:
Skąd więc botołak może '"wiedzieć" (oczywiście niepoprawne słownictwo, ale operujemy tutaj skrótami myślowymi żeby nie przedłużać), że JEST MU zimno, a nie tylko, że zimno (gdzieś tam) jest? Otóż oczywiście że "JEMU" jest zimno "wiedzieć" w żaden sposób NIE może (bo to tylko słownik funkcyjny), a że zimno gdzieś tam jest - "wie" stąd bo człowiek mu tak powiedział
Twoje termoreceptory też są zaprogramowane na określone zakresy i dzięki nim wiesz, że jest zimno - spekulowanie na temat tego, czy program pochodzi od bozi czy ewolucji nie zmienia faktu, że istnieje i działa. Dlatego i materialista i osoba religijna odczywają zimno.
emisariusz napisał:
Aby coś było dla danej istoty obojętne/nieobojętne - to ta istota musi mieć elementarną świadomość. Jeżeli już, to procesor pośredni będzie coś "czuł" (w cudzysłowie - tak jak kamień czuje zimno). Bot / program będzie "czuł" - ale "PRZYMUS" działania przy pomocy impulsów binarnych, a nie żadne zimno.
Ale czym jest twoje czucie ciepła? Reakcją na warunki termiczne okraszoną emocjami. Jak zziębnięty podejdziesz do kominka, to efektem zmiany temperatury z nieoptymalnej na optymalną będzie uruchomienie układu nagrody, dopamina pójdzie i będziesz czuł przyjemność. Jak wyjdziesz na zimno i zaczniesz marznąć, twój organizm zacznie wydzielać kortyzol i odczujesz stres i przymus zmiany otoczenia na bardziej optymalne. Wszystkie te reakcje pięknie zakodowane w ciele i mózgu, łacznie z preferencją żeby wybierać przyjemność i unikać zagrożenia.
emisariusz napisał:
Programowalny mikser do ciasta też ma tryby pracy, albo pralka też ma optymalne zachowanie się w swojej pracy w zależności od wagi włożonego prania - tak aby się nie zepsuła, i sama wybiera sobie kolejność pewnych etapów prania - pewnie też "czuje"??
Różnica tutaj polega tylko na tym, że mikser czy pralka nie mają układu nagrody i reakcji walka-ucieczka. Gdyby zostały im zakodowane (na podstawowym poziomie, jak u ludzi), to by im ZALEŻAŁO na utrzymaniu optymalnego stanu, gdyż tak samo jak człowiek miałyby instynkt unikania bólu/dyskomfortu - instynkt samozachowawczy.
emisariusz napisał:
Czyli potwierdzasz, że są dowolnie programowalnymi kukłami, którym można zaimplementować dosłownie każdą konfigurację => ZADAŃ.
Na tym etapie - tak. Bez zakodowania układów "nagrody" i "kary", maszyny nie mają indywidualnego stosunku do instrukcji, działają w zakresie "optymalne"/"nieoptymalne" a nie "optymalne dla mnie"/"nieoptymalne dla mnie" jak ludzie. Układ nagrody/kary i instynkt samozachowawczy jest więc konieczny dla zaistnienia samoświadomości.
Mózg jest materialny, i jego wytwór - samoświadomość, czy inaczej "ego" - jest efektem jego działania. Nie wykluczam tutaj pojęcia duszy, po prostu dusza nie jest potrzebna do samoświadomości. .
Poprowadź szkołę oświecenia. System lubi takich jak ty...zaprogramowanych.
albo prościej... idź w pizdu, gdziekolwiek tam, gdzie lubisz.
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1103
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 08:57, 05 Lip '22
Temat postu:
dobra .. widzę że NIC nie dociera do zakutych łbów .. będą jak katarynki powtarzać tę swoją zaprogramowaną wiarę w samoświadome roboty od googla
chromoson napisał:
Mózg jest materialny, i jego wytwór - samoświadomość, czy inaczej "ego" - jest efektem jego działania.
LOL .. NIE masz żadnego dowodu, że świadomość jest wytworem materialnego mózgu. To jakaś chora spekulacja.
Więcej - z licznych opisów doświadczeń, tzw. OOBE , wynika jasno że świadomość istnieje poza ciałem, a jedynie do ciała wchodzi. Diluj mądralo.
Cytat:
Różnica tutaj polega tylko na tym, że mikser czy pralka nie mają układu nagrody i reakcji walka-ucieczka. Gdyby zostały im zakodowane (na podstawowym poziomie, jak u ludzi), to by im ZALEŻAŁO na utrzymaniu optymalnego stanu,
Mówisz o mechanicznych programach walki-ucieczki, "nagrody" - ty to tak nazywasz, ale to tylko nazwa dla programu, mówisz cały czas o programach, że jak im zostaną zaimplementowane określone programy - to one ,w końcuuuu ,osiągną świadomość.
Jedyne co "osiągną", to większy stopień skomplikowania swoich mechanicznych programów.
NatowskaOnuca napisał:
Co ty wiesz o odczuwaniu zimna, hmm? Rolling Eyes Istnieje ono bezpośrednio w duchu
Cytat:
Chuja tam, komórki reagują na temperaturę na ich poziomie. Nie potrzebny jest do tego mózg.
Przewodnik również zmienia rezystancję w funkcji temperatury.
Chodzi o to specyficzne "odczucie zimna" - GDZ|IE ONO JEST, hmm? Tego nie da się nikomu pokazać czym to jest za pomocą pustego opisu. I podobnie z innymi funkcjami związanymi z życiem , niekoniecznie fizycznymi, wystarczy że się do tych pierwotnych fizycznych muszą w pewien sposób odnosić, i bez tych pierwotnych fizycznych doznań istniejących W DUCHU - nie ma zrozumienia, czym jest życie. Handluj.
Tymczasem dość tych dyskursywnych farmazonów które chyba do niczego nie prowadzą (czy taki @chromoson w ogóle rozumie, co się do niego mówi? będzie się bez przerwy upierał, że mechaniczne zaprogramowane działania martwych przedmiotów prowadzą w końcu do narodzin świadomości w nich).
PO CZYM poznajecie że botołak wreszcie osiągnął świadomość, hmm? .. A może według was już ją osiągnął, skąd o tym wiecie?! Można stwierdzić z całą pewnością tak-czy nie? .. A jeżeli nie- to wyłączenie botołaka może być teraz zabójstwem świadomej istoty - a więc moralnie powinno być zakazane? Skąd wezmą prąd niezbędny do swojego życia i kto ma na nich zapierdalać teraz w takim razie?
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1103
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 09:03, 05 Lip '22
Temat postu:
Cytat:
wyłączenie botołaka
- oczywiście chodzi o sformatowanie pamięci, na której się znajduje, rozebranie na części podzespołów, destrukcja linijek programu... i t.d.
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
dobra .. widzę że NIC nie dociera do zakutych łbów .. będą jak katarynki powtarzać tę swoją zaprogramowaną wiarę w samoświadome roboty od googla
Wierzę tylko w to, że to kiedyś może się wydarzyć.
Cytat:
Mówisz o mechanicznych programach walki-ucieczki, "nagrody" - ty to tak nazywasz, ale to tylko nazwa dla programu, mówisz cały czas o programach, że jak im zostaną zaimplementowane określone programy - to one ,w końcuuuu ,osiągną świadomość.
Jedyne co "osiągną", to większy stopień skomplikowania swoich mechanicznych programów.
Mechanizmy te są bardziej skomplikowane u jednych stworzeń, a mniej u innych.
Ludzie nauczyli się ogrzewać by nie umrzeć i by móc żyć w szerszym spektrum temperatur.
Ludzie nauczyli się obrabiać termicznie mięso, by nie umierać od zatruć czy pasożytów. Może i program zostanie kiedyś wyposażony w taki poziom samodoskonalenia, że ewolucja się odpali - na poziomie kodu - maszyna zacznie sama się poprawiać. Myślę, że to jest klucz.
Cytat:
Chodzi o to specyficzne "odczucie zimna" - GDZ|IE ONO JEST, hmm? Tego nie da się nikomu pokazać czym to jest za pomocą pustego opisu.
Nie rozumiem. Jak jest ci zimno, to nie nie umiesz opisać gdzie jest ci zimno? Ja potrafię doskonale. Na przykład, nie mam rękawic więc zimno mi w dłonie albo wpadłem do rzeki w zimie i moje ciało się wychładza. Mogę podać nawet do której rzeki w której wsi wpadłem albo w który palec jest mi zimno najbardziej.
Cytat:
podobnie z innymi funkcjami związanymi z życiem , niekoniecznie fizycznymi, wystarczy że się do tych pierwotnych fizycznych muszą w pewien sposób odnosić, i bez tych pierwotnych fizycznych doznań istniejących W DUCHU - nie ma zrozumienia, czym jest życie. Handluj.
Udowodnij istnienie ducha - diluj.
Cytat:
Tymczasem dość tych dyskursywnych farmazonów które chyba do niczego nie prowadzą
Przecież nikt nie każe ci rozwijać tematu jeśli nie masz ochoty.
Cytat:
(czy taki @chromoson w ogóle rozumie, co się do niego mówi? będzie się bez przerwy upierał, że mechaniczne zaprogramowane działania martwych przedmiotów prowadzą w końcu do narodzin świadomości w nich).
Ty też się upierasz nad swoim, a rozmawiamy tu o sytuacjach hipotetycznych.
Cytat:
PO CZYM poznajecie że botołak wreszcie osiągnął świadomość, hmm? .. A może według was już ją osiągnął, skąd o tym wiecie?! Można stwierdzić z całą pewnością tak-czy nie?
Musiałbym z nim długo rozmawiać - wtedy bym się określił.
Cytat:
.. A jeżeli nie- to wyłączenie botołaka może być teraz zabójstwem świadomej istoty
Jest to hipotetyczna rozterka nad którą być może kiedyś będzie trzeba się pochylić.
Cytat:
Skąd wezmą prąd niezbędny do swojego życia i kto ma na nich zapierdalać teraz w takim razie?
A skąd Ty bierzesz prąd, czy tam żarcie?
Może kiedyś taka hipotetyczna inteligencja sama się nad tym zastanowi, może będzie chciała żebyśmy na nią jebali.
A może zapakuje swój kod w jakiś robotyczny szkielet i zacznie sama kombinować z turbiną na rzece albo paliwem jądrowym.
NIE masz żadnego dowodu, że świadomość jest wytworem materialnego mózgu. To jakaś chora spekulacja.
A ty masz, że nie jest?
Aniołek napisał:
Więcej - z licznych opisów doświadczeń, tzw. OOBE , wynika jasno że świadomość istnieje poza ciałem, a jedynie do ciała wchodzi. Diluj mądralo.
Nic takiego z tych doświadczeń nie wynika. Samo-świadomość MOŻE istnieć poza ciałem, tak samo jak uruchomisz generator pola, to pole elektromagnetyczne istnieje poza generatorem. A co się z tym polem dzieje w momencie wyłączenia prądu, hę?
Aniołek napisał:
Chodzi o to specyficzne "odczucie zimna" - GDZ|IE ONO JEST, hmm?
Ogólne - w mózgu. Lokalne - w sąsiadujących komórkach.
Aniołek napisał:
PO CZYM poznajecie że botołak wreszcie osiągnął świadomość, hmm?
Samo-świadomość? Kiedy będzie sobie zdawać sprawę ze swojej odrębności od otaczającej materii, kiedy będzie uważać, że jego "odrębność" jest na swój sposób unikalna i kiedy będzie dążyć do zachowania tej odrębności (będzie chcieć przetrwać). Nie ma jeszcze takich maszyn, co nie znaczy, że się nie pojawią.
Aniołek napisał:
bez tych pierwotnych fizycznych doznań istniejących W DUCHU - nie ma zrozumienia, czym jest życie.
"Fizyczne doznania istniejące w niefizycznym bycie są warunkiem zrozumienia życia" - Aniołek
Aniołek napisał:
Skąd wezmą prąd niezbędny do swojego życia i kto ma na nich zapierdalać teraz w takim razie?
A ty skąd bierzesz energię? Ktoś na ciebie zapierdala hodując mięsko i uprawiając rolę.
Dołączył: 03 Mar 2019 Posty: 1103
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 10:38, 05 Lip '22
Temat postu:
Co za przypał, daję słowo.
Cytat:
Aniołek napisał:
Cytat:
Chodzi o to specyficzne "odczucie zimna" - GDZ|IE ONO JEST, hmm?
Ogólne - w mózgu. Lokalne - w sąsiadujących komórkach.
Cytat:
PO CZYM poznajecie że botołak wreszcie osiągnął świadomość, hmm?
Samo-świadomość?
Nie . Napisałem wyraźnie - świadomość. To wszystko. Nie dzielę włosa na czworo samo- nad- pod-... W świadomości zawiera się to wszystko.
Cytat:
Kiedy będzie sobie zdawać sprawę ze swojej odrębności od otaczającej materii, kiedy będzie uważać, że jego "odrębność" jest na swój sposób unikalna i kiedy będzie dążyć do zachowania tej odrębności (będzie chcieć przetrwać).
Aha- czyli NIGDY.
Cytat:
A ty skąd bierzesz energię?
Chodzi o to że teraz nie będzie można tych maszyn zutylizować,bo to niehumanitarne. A prąd się sam nie dostarcza. Czego jełopie nie łapiesz? I KTO ma na to płacić jeśli takiemu twórcy się przykładowo zemrze?? A bot jest teoretycznie nieśmiertelny, tak?
_________________ błogosławieni wkurwieni , albowiem oni spokoju doznawać będą
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2 »
Strona 1 z 2
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów