W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Marsz wyzwolenia konopi  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
3 głosy
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Odsłon: 2936
Strona:  «   1, 2, 3, 4   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy uważasz, że w przyszłości w Polsce zostaną zalegalizowane konopie ?
Tak
30%
 30%  [ 10 ]
Nie
36%
 36%  [ 12 ]
Trudno powiedzieć
33%
 33%  [ 11 ]
Wszystkich Głosów : 33

Autor Wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:45, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

JackBlood napisał:
1. Hemp w odróżnieniu od nikotyny i alkoholu NIE UZALEŻNIA FARMAKOLOGICZNIE!
2. Skoro nie uzależnia farmakologicznie to uzależnia psychicznie, a tak uzależnia się człowiek od niemal wszystkiego. Seks, spacery, grill z przyjaciółmi, poranna kawka, południowy pączek, czytanie forum/bloga, film... to również uzależnienia. Co złego jest w uzależnieniu się od chwili relaksu po pracy? Hemp pozwala bardzo głęboko się zrelaksować - pozbyć tak niezdrowego dla organizmu napięcia i stresu. Co w tym złego? Równie dobrze można by zakazać picia lampki winka do obiadu lub medytacji.
jack, ja myślałem, ze ty nie palisz? Smile

to prawda - jak sobie pomyślę, ze mam jechać (np. na wakacje) do kraju gdzie nie będzie można sobie zapalić zioła (choćby na plaży, do zachodu słońca) to odczuwam związany z tym, irracjonalny dyskomfort psychiczny. ale jak mam zioło pod ręką to mogę nie palić - nic mi nie jest. zresztą odkąd przeprowadziłem się do holandii palę znacznie mniej - jakoś się nie chce gdy człowiek ma świadomość, że i tak mu się nie skończy.

jest swego rodzaju uzależnienie psychiczne, ale raczej niewiele większe niż od np. porannej kawy, czy (w przypadku niektórych) pacierza. powiedziałbym, że jest mniej więcej na poziomie uzależnienia od internetu Smile
na pewno mniejsze niż od fajek - sam nie palę fajek, ale często obserwuję palących - mój ojciec np. budzi się w nocy i musi sobie zajarać, bo inaczej nie może spać dalej. rano to samo - zresztą, jara jak lokomotywa przez cały dzień. inni chleją od rana do wieczora - niekoniecznie żule, wystarczy popatrzeć na ryje niektórych polityków (np. gosiewskiego czy kwacha). i ci też jakoś dają radę... najważniejsza kwestia to potrafić się kontrolować i nie dać się zawładnąć rzeczom którymi się włada Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wysłannik




Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 297
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:49, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Marihuana jest nieszkodliwa?

Najnowsze badania i publikacje (np. Richard, 1999) nie pozostawiają złudzeń:

- w dymie palonych konopi znajdują się substancje smoliste, które przy długotrwałym paleniu uszkadzają górne drogi oddechowe (krtań, oskrzela), płuca, wątroba i mięsień sercowy

- chroniczne palenie marihuany może powodować raka (Fligiel i in., 1988) - dym konopi jest bardziej kancerogenny, niż dym nikotynowy (Jones, 1980), w dodatku zwykle trafia do płuc bez pośrednictwa filtra oraz dłużej w nich przebywa

- u chronicznych palaczy spada odporność immunologiczna organizmu (THC powoduje zmiany w metabolizmie komórkowym i syntezie DNA)

- THC działa toksycznie na jajniki (zmniejsza się częstotliwość owulacji) i jądra (zmniejsza się ilość plemników i pogarsza jakość spermy) a także płód (mniejsza waga urodzeniowa, wrodzone wady narządów wewnętrznych, mniejszy iloraz inteligencji, mózgowe porażenie dziecięce); palenie marihuany przyczynia się też do przedwczesnego porodu (Day i Richardson, 1991) oraz zwiększa prawdopodobieństwo zachorowania dziecka na nowotwory typu astrocytomas i białaczka (Kuitjen i in., 1990, Robison i in., 1989)

- u osób z predyspozycjami do schorzeń kardiologicznych mogą wystąpić zaburzenia rytmu serca (Aronow i Cassidy, 1974, 1975)

Ponieważ większość osób popalających nie pali codziennie - argumenty o szkodliwym działaniu na organizm mogą na nich nie robić wrażenia. Bo rzeczywiście - przy jednorazowym poddaniu organizmu działaniu THC żadnych wyraźnych dolegliwości nie dostrzeżemy. Wymienione fizyczne skutki uboczne są też mniej groźne od tych, które towarzyszą piciu alkoholu czy paleniu nikotyny (uzależniony od nikotyny pali znacznie więcej papierosów, niż palacz marihuany - jointów).

Dużo groźniejszy - bo poważniejszy i szybszy w skutkach - jest natomiast niszczący wpływ THC na psychikę. Tym bardziej, że nawet przy okazjonalnym paleniu wpływ ten jest długotrwały. THC odkłada się bowiem w tkance tłuszczowej mózgu, którego komórki składają się w dużej części z lipidów. THC umiejscawia się w okolicy synaps, zaburzając przepływ impulsów nerwowych. Mózg przyzwyczaja się do takiej sytuacji. Systematyczne palenie sprawia, że myślenie bez jointa staje się utrudnione. Stąd pomysły, że marihuana rozjaśnia umysł, otwiera wrota percepcji itp.

Przy długotrwałym używaniu THC może dojść do wywoływania chorób i zaburzeń psychicznych. Kilkakrotnie wzrasta ryzyko zachorowania na schizofrenię (np. Thornicroft, 1990). U osób podatnych THC może też wywołać stany depresyjne, myśli samobójcze, bezsenność, lęki, psychozy, zaburzenia koncentracji, ataki paniki i urojenia prześladowcze. Nawet słynny raport WHO, niezwykle przychylnie traktujący marihuanę, podaje: ''Sugestywne dowody wskazują, że duże dawki THC mogą wywołać ostrą psychozę z przewagą takich objawów, jak splątanie, amnezja, złudzenia, halucynacje, lęki, pobudzenie i hipomania [...] Osoba, która w wieku dojrzewania paliła konopie co najmniej 50 razy, w wieku 18 lat ponosi 2-3 razy większe ryzyko zachorowania na schizofrenię, niż młody człowiek, który nigdy nie palił konopi''. Jeśli nie wiesz, czym jest schizofrenia - proponuje się zainteresować.

Jak każda używka zmieniająca świadomość - marihuana przyjmowana przez ludzi młodych opóźnia ich rozwój emocjonalny. Palacz nie uczy się radzenia sobie z emocjami ani też konstruktywnego rozwiązywania problemów. Marihuana palona w młodym wieku sprawi, że Twoja osobowość będzie zniekształcona: będziesz mniej odpowiedzialny, będziesz mało odporny na stres i pozbawiony głębszych aspiracji życiowych (cele życiowe po pewnym czasie sprowadzają się do planów przeżycia kolejnej fazy).

Najczęstszym i najłatwiej zauważalnym przez otoczenie osoby palącej marihuanę jest zespół amotywacyjny. Choć niektórzy badacze spierają się o to czy traktować go za odrębną jednostkę chorobową - to bezdyskusyjne są jego objawy. Najczęściej są to: zmniejszona energia, spadek ambicji, nieadekwatna ocena sytuacji, wyraźne pogorszenie pamięci, roztargnienie, rozkojarzenie, nieracjonalne myśli, skłonność do ulegania sugestiom, kłopoty w porozumieniu się z innymi, zanik zainteresowań. Niektórzy badacze twierdzą także, że zespół amotywacyjny może wystąpić jedynie u osób o określonych cechach osobowościowych (za: Drug Use And Abuse, 1999) . Moje osobiste obserwacje osób palących wykazują jednak, że zespół amotywacyjny występuje niemal zawsze.

Stosunkowo często u palaczy występuje też rozdrażnienie, z którym starają się najczęściej walczyć przez przyjęcie kolejnej dawki THC.

Marihuana w wyraźny sposób osłabia też zdolność przyswajania sobie nowych informacji (np. De Long i Levy, 1974). Jeśli palisz - licz się z konsekwencją kłopotów z nauką. Badania wykazują, że u palaczy marihuany zwykle pogarsza się pamięć, uwaga i koncentracja (raport WHO, 1995).

Dokładnego linka zamieszczę zaraz w wątku prawdy o narkotykach.
_________________
Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lara




Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 1108
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:58, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiadomo, że alkohol w mniejszych ilościach nie jest szkodliwy, o ile ktoś nie wsiądzie do samochodu. Marihuana, kokaina, czy inne mają diabelską siłę bo dają uczucie przyjemnści, krótkotrwałej zresztą, a ludzie są przekonani, że to co przyjemne, nie może być złe. I tu czai się diabeł. Twisted Evil O ile marihuana, kokaina i inne prochy w małych dawkach wyglądają niegrożnie, w polączeniu z alkoholem mogą stać się mieszanką wybuchową. Poza tym osoby uzależnione, wcześniej czy pózniej maja tendencję zwiększania dawek, aż przeciągną strunę. Wśród elit czy ludzi dobrze prosperujących, bardzo modna jest kokaina. Z kokainą jest taki problem, że musi być czysta i dobrze zrobiona, zeby była bezpieczna. W przeciwnym razie, można nawet po małej dawce odlecieć do aniołków.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:01, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lara napisał:
Wiadomo, że alkohol w mniejszych ilościach nie jest szkodliwy, o ile ktoś nie wsiądzie do samochodu. Marihuana, kokaina, czy inne mają diabelską siłę bo dają uczucie przyjemnści, krótkotrwałej zresztą, a ludzie są przekonani, że to co przyjemne, nie może być złe. I tu czai się diabeł. Twisted Evil

Proszę? Diabeł czai się w marihuanie i kokainie bo te (w przeciwieństwie do alkoholu?) dają uczucie przyjemnści???
Chyba trochę poleciałaś z tą teorią Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Sikorski




Dołączył: 08 Gru 2007
Posty: 1898
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:17, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja pierniczę co Wy pierdolicie? Lara nie miałaś nigdy kaca? Alkohol to jeden wielki sk..... ogłupiający naród, ale przecież dochód dla państwa ogromny no to jest akceptowany. Nawet dyrektor jak opierniczał nas za zbyt pitny półmetek powiedział: "alkohol jest dla dorosłych i przyjdzie nań czas" przecież to pochwała alkoholu. A ten syf jak już Bimi pisał jest odpowiedzialny pośrednio za rozpierduchę polskich rodzin. Owszem jak się pije "z głową" to jeszcze jeszcze, ale ludzie przecież jak osoba na stanowisku dyrektora chwali alkohol to ciemniacka młodzież wpada w entuzjazm. Człowiek nawaleta dla mnie wygląda jak śmieć i nie widzę w alkoholu przyjemnego uczucia. I według mnie ta cała dyskusja o narkotykach jest tak istotna jak kolor srajtaśmy w moim klopie. O czym tu gadać? Po cholerę Wam te narkotyki? Lara kokaina jest bezpieczna? Co Ty k... pie...? Co Ci po tej kokainie? Jaki z tych wszystkich narkotyków pożytek? Mnie to wali, czy są trujące, czy nie, czy są legalne czy nie. Nie biorę, bo nie mam po co, bo nic mi po tym, bo szkoda kasy, bo szkoda zdrowia, bo szkoda czasu, a co robią inni to niech sobie robią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wysłannik




Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 297
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:22, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tu myśle, że pasuje ten cytat :
Cytat:
Lepiej jest zapalić,
niż wypić?

To dylemat typu: czy lepiej być chorym psychicznie, czy fizycznie? Albo: czy lepiej chorować na żółtaczkę, czy na zapalenie płuc? Odpowiedź brzmi najlepiej być zdrowym.

Zarówno dla naszej psychiki, jak i dla naszego ciała najlepiej jest, kiedy żyjemy na trzeźwo.
http://zielonemity.republika.pl/mity.html


Ps. Ten marsz i legalizacja miały by sens gdyby (oprócz zezwolenia na jaranie) zaczęto stosować konopie w przemyśle. ( Na co sie nie zapowiada, gdyż nie ma nawet takich postulatów chyba). Pozytywną jedynie rzeczą byłaby polepszona jakość "towaru".(aha, oraz osłabiony by został nieco kartel mafijny wywierający wpływy na rządy o czym mówił JackBlood.)
_________________
Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lara




Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 1108
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:26, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi, o co ci chodzi? Nie rozumiem. Ludzie stosują używki, bo dają im jakieś iluzje, prawda? Marihuana przyjemnie relaksuje, kokaina rozwesela na pól godziny,potem trzeba lecieć do toalety po następną dawkę, alkohol rozwesela i rozwiązuje język, papierosy uspokajają i pomagaja utrzymać ładną, szcupłą sylwetkę, czy nie tak to się kręci?
I o to właśnie chodzi.Gdyby nie było takich efektów, ludzie by się od tego nie uzależniali. Iluzja jaka stwarzają, jest podstępna. Twisted Evil
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:35, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To właśnie ja nie wiem o co ci chodzi.

Odniosłem wrażenie, że propagujesz poglądy jakoby alkohol był mniej niebezpieczny (szczególnie w mniejszych ilościach) od innych używek, gdyż (w odróżnieniu od trawy i koksu) nie daje uczucia przyjemności.
Tak napisałaś, czy nie?
Lara napisał:
Wiadomo, że alkohol w mniejszych ilościach nie jest szkodliwy, o ile ktoś nie wsiądzie do samochodu. Marihuana, kokaina, czy inne mają diabelską siłę bo dają uczucie przyjemnści, krótkotrwałej zresztą, a ludzie są przekonani, że to co przyjemne, nie może być złe. I tu czai się diabeł. Twisted Evil
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Lara




Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 1108
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:45, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Sikorski, uważaj chłopcze bo musisz się jeszcze wiele nauczyć, zwłaszcza
grzeczności. Kokaina czysta, bez domieszek, w małych dawkach nie spowoduje natychmiastowej śmierci. Ale ta jest droga. Dla ludzi o małym portfelu, jest nieosiągalna. Dlatego niektórzy kupują od nieuczciwych handlarzy świństwa i może to się skończyć nagłą smiercią. Skutki brania narkotyków mają wiele twarzy. Jeśli chodzi o alkohol, to nigdy w życiu nie wypiłam nawet jednego kieliszka wódki. Piwa też nie lubię. Lubię czerwone wino, ale nie więcej jak dwa kieliszki. Taka ze mnie Polka.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:57, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to zdumiewające, że najwięcej do powiedzenia na temat używek mają ludzie którzy ich nie stosują Smile
to jest chyba coś na zasadzie: ja sobie odmawiam wiedząc że to szkodzi, więc i inni powinni.

a skoro nie powinni używać to znaczy że powinno się tego zakazać pod groźbą więzienia..
hipokryzja połączona z abstynencką megalomanią - najgorszy rodzaj uzależnienia Smile

skoro już dochodzimy to takich skrajności to teraz ja polecę ze swoją teorią:
niestety używki towarzyszą człowiekowi odkąd istnieje. nawet małpy ćpają.
skłonność do używanie narkotyków (w tym alkoholu i nikotyny) mamy zwyczajnie w genach - skoro istnieje to znaczy, że człowiek powinien używać narkotyków, gdyż ewolucja ewidentnie faworyzuje takie osobniki Laughing
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wysłannik




Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 297
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:19, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
to zdumiewające, że najwięcej do powiedzenia na temat używek mają ludzie którzy ich nie stosują Smile

Też zdumiewające jest to co mówią osoby, które stosują rożne używki.
Koncentrują się dziwnie jakoś na jednej stronie, pomijając prawie zupełnie negatywne skutki.
Jaki to może mieć wpływ na dzieciaki, które mało co wiedzą i nigdy nie próbowały eksperymentować? (chyba oczywiste)

Osobiście uważam, że palenie marihuany powinno się traktować tak jak palenie nikotyny czy picie alkoholu (ze względu na podobny poziom szkodliwości). Jeżeli zakazywać to wszystkiego, jeśli legalizować to też. (ale warunkiem jest tu stopień informacji, choćby taki jaki każdy ma o papierosach)
_________________
Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lara




Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 1108
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:28, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja nie mam w genach ani potrzeby brania narkotyków, ani ciągot do alkoholu. Natomiast mam w genach pociąg do czekolady. Dla mnie kto chce ćpać, niech ćpa, mnie to nie przeszkadza, i nie myślę nikogo nawracać. Każdy ze swoim życiem robi co chce. Bedąc za ganicą miałam wiele okazji, żeby spróbować, ale tego nie zrobiłam bo nie jestem głupia.
Miałam kiedyś przyjaciela, który przed każdym wyjsciem na dyskotekę musiał pociągnąc kokę. Zawsze mnie namawiał, ale ja nie czułam takiej potrzeby. Jestem twardą sztuką. Potrafię świetnie się bawić bez tego.
Widziałam ludzi uzależnionych od narkotyków w zaawansowanym stadium, aż żal było patrzeć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:36, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lara napisał:
Kokaina czysta, bez domieszek, w małych dawkach nie spowoduje natychmiastowej śmierci. Ale ta jest droga. Dla ludzi o małym portfelu, jest nieosiągalna.

Kto by brał czystą kokę,
Ja zamówiłem sobie już jakiś tydzień temu tą oto herbatkę 2 paczki:
http://www.amazon.com/dp/B000JMECVC?smid.....nkCode=asn
Bo dlaczego by nie spróbować, skoro całkowicie tania.
A różnorodność jest dosyć duża.
Nie ma to jak filiżanka dobrej herbaty w towarzystwie. Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lara




Dołączył: 10 Maj 2008
Posty: 1108
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:55, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

I jeszcze chcę dodać, że trudno jest namówić osoby uzależnione, do zaprzestania brania narkotykow. Takie osoby zwykle same się decydują po tym jak już znajdą się w szpitalu na sali reanimacyjnej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:56, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale to fakt, czysty proch, czyli heroina lub kokaina uzależniają jak mało który narkotyk...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 13:07, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napisał:
Ale to fakt, czysty proch, czyli heroina lub kokaina uzależniają jak mało który narkotyk...

no tak, ale ten wątek jest o konopiach Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
sickboy




Dołączył: 05 Maj 2008
Posty: 100
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:08, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@bimi

Nie jestem za delegalizowaniem alkoholu, w tym rzecz że nie da się tego zrobić. Uważam, że w gruncie rzeczy główna przyczynna to uwarunkowania geokulturowe. Mamy już to wpisane w naszą kulturę, a sam alkohol to coś co zawsze było widoczne w Europie. Do czego zmierzam - do Europy narkotyki zaczęły docierać mniej więcej (o ile się nie mylę) od 17 wieku. Wtedy i tak były trudne do zdobycia, bo właściwie tylko dla „możnych tego świata”. Oczywiście jedynym znanym środkiem do pocieszenia ducha, był alkohol. Piwo, wino i pewnie polewki (wódki). Takze w naszej kulturze narkotyki, były tylko substytutem dla alkoholu.
Pewnie odwrotnie jest w innych kulturach – tam narkotyk był główna używka, a potem alkohol (popatrzcie na takie prozaiczne przykłady jak stany zjednoczone i Dziki Zachód, czy relacji z Afryki lub ameryki południowej). To, że akurat w PL mamy taki problem z alkoholem, to możemy zawdzięczać, co niewybrednymi słowami sikorski, „braciom” ze wschodu. Nie pamiętam gdzie to wyczytałem, ale bolszewicy wymyślili celowe rozpijanie podbijanych narodów (zresztą z opowieści dziadka z II ŚW mam relacje co się działo)
Skoro i tak wiemy, że alkoholu nie pozbędziemy się, przy czym każdy sobie zdaje sprawę co robią ludzie pod wpływem alkoholu, to po czemu jeszcze temu pchać tu narkotyki? Wiem bimi, że piszesz tylko o konopi, ale popatrz na wcześniejsze moje uwagi. Zawsze zaczyna się od jakiegoś precedensu (uznajmy, że homoseksualizm jest zgodny z natura, potem dajemy im śluby, adopcje i resztę... tak to wygląda). Skoro łatwo otumanić wódką naród, to dołóżcie do tego narkotyki – i tak społeczeństwo w PL jest bardzo głupie...

Co do uzależnień i nieszkodliwości. Na studiach zajmowałem się, ogólnie rzecz ujmując ludzkim umysłem (w sensie biologicznym też). Nie ma naukowca który powie ci, ze są narkotyki, które nie uszkadzają organizmu (alkohol też to oczywiście robi ). Stawianie narkotyków na przeciwko alkoholowi nie ma sensu. To jedno i to samo. Tylko na pierwszym się jeszcze nie robi oficjalnie kasy.

Problem polega na tym, czy dalej chcemy staczać się po równi pochylej. Skoro już mamy alkohol zalegalizowany, to w obecnej sytuacji można jedynie ograniczyć dostęp i sieć sprzedaży- no ale to walka z wiatrakami. Powtarzam, skoro mamy problemy, po co robić większe? No chyba, że już damy się kopać w dupę równo.
Najlepiej poszukać u źródeł. Dilerzy, narkomani, policji.
Dla mnie to strzał do własnej bramki.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:01, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sickboy napisał:
Nie ma naukowca który powie ci, ze są narkotyki, które nie uszkadzają organizmu (alkohol też to oczywiście robi ).

mylisz się - wielu naukowców potwierdza, że codzienne picie niewielkich ilości alkoholu wpływa pozytywnie na krzepliwość krwi, dzięki czemu czasem może wydłużyć życie.
tak, że "uszkadzają" to pojęcie względne, no bo co z tego, że stracisz pare szarych komórek, gdy w zamian np. nie umrzesz na zawał serca w wieku 60 lat. tylko na raka w wieku 75 Smile

oczywiście żaden naukowiec nie powie ci oficjalnie nic dobrego o innych (niż alkohol) narkotykach, ale to o niczym nie świadczy. naukowcy to pracownicy różnych firm, np. uczelni - nie są niezależni.
w nauce i w mediach są tematy tabu, których zwyczajnie poruszać nie wolno, gdy inne sprawy się wyolbrzymia lub zwyczajnie zmyśla.
niektórzy naukowcy uważają np., że marihuanę można przedawkować, co jest oczywistą bzdurą gdyż nauka nie zna takiego przypadku.
poza tym tego rodzaju badania (szkodliwości długoterminowego palenia na organizm) musiałyby trwać kilkadziesiąt lat i musiałoby w nich uczestniczyć co najmniej setki palaczy, aby ich wynik był miarodajny. w którym kraju niby miały się odbyć tego typu badania, skoro w każdym marihuana jest traktowana przez naukowców jak zło, a przez policję jak nielegalna broń?

maksimum które naukowcom udało się wykrzesać to raport WHO n.t. szkodliwość marihuany którego wniosek sprowadza się do tego, że jest ona mniej szkodliwa od nikotyny i alkoholu. skoro można pić i palić dożywając 120lat, to chyba śmiało możemy założyć, że zarówno nikotyna jak i alkohol nie zawsze prowadzą do śmierci, ani śmiertelnej choroby. a skoro tak to co dopiero trawa, która miałaby być mniej szkodliwa...?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wysłannik




Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 297
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:59, 16 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widać, że zjarany byłeś, pisząc ten post powyżej Smile .
_________________
Miłość niszczy strach i rozwija intelekt. A strach niszczy miłość i inteligencje. Więc co wybierzesz?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
otelodreiP




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:45, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

sickboy napisał:
Co do uzależnień i nieszkodliwości. Na studiach zajmowałem się, ogólnie rzecz ujmując ludzkim umysłem (w sensie biologicznym też). Nie ma naukowca który powie ci, ze są narkotyki, które nie uszkadzają organizmu (alkohol też to oczywiście robi )


No to czekam na jakiś mały argumencik - opinie naukowca o szkodliwości działania substancji psychoaktywnych zawartych np w Salvii Divinorum, Ayahuasce czy DXM. Goodluck Very Happy

O MJ piszą czasem jak to Bimi słusznie zauwazył sponsorowane artykuły ale są też badania nad potencjalnym wykorzystaniem THC w medycynie.

więcej na Hyperreal
https://hyperreal.info/taxonomy_menu/10002/9077

A żeby napisać coś w temacie to uważam że nie dożyje czasów, kiedy w Polsce zalegalizują MJ a nawet mam obawy że zdelegalizują SD.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kredki




Dołączył: 06 Gru 2007
Posty: 232
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:29, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Wiem, wiem, temat o konopiach i alkoholu. Ale są na forum jacyś miłośnicy tabaki? Smile
_________________
Kochaj Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
inVit




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 3
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:41, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Witam, jestem nowy, po przeczytaniu tego tematu postanowiłem sie zarejestrować...

Nie mogę uwierzyć jak niska jest świadomość narkotykowa wśród społeczeństwa :/ to co pisze spora część z was to nic innego jak niczym nie podparta ściema...
Na pierwszej stronie AQuarto słusznie zauważa że kiedyś się chodziło po polu i zbierało makówki nie myśląc o ćpaniu... pytanie: dlaczego? skoro to gigantyczne pieniądze, wystarczyłoby trochę cierpliwości i zaangażowania aby makówki zamienić w żyłę złota. Dlaczego jeszcze 15-20 lat temu ludzie uprawiali marihuane a nie czerpali z tego zysków jak to robią dzisiejsi gangsterzy? Dlaczego kokaina zaczęła nabierać znaczenia dopiero w drugiej połowie XX w. skoro jest uprawiana od setek lat?
Są to niestety skutki delegalizacji, a wszystko co jest nielegalne zasila rynek przestępczy.

Najlepszym przykładem jest tutaj Holandia, kraj znany ze swej liberalnej polityki. Tamtejsze prawo dzieli narkotyki na klasy: miękkie oraz twarde narkotyki. Do miękkich należą np. przetwory z konopi, lsd, grzyby czy mdma; natomiast grupa narkotyków twardych to przetwory koki, maku oraz inne syntetyczne jak np. amfetamina.
Oczywiście ten podział ma sens, o ile używki z pierwszej grupy nie wyrządzają znacznej szkody dla zdrowia oraz nie wywołują zjawiska uzależnienia, o tyle te drugie są zupełnie inne.
Mówi się, że depenalizacja nie przyniosła Holandii nic dobrego, jednak jest to nieprawda, dzisiejszy rząd Holenderski to głównie partia CDA- Christen-Democratisch Appèl (Apel Chrześcijańsko-Demokratyczny), grupa ludzi bardziej chrześcijańska niż liberalna, stąd ich upór do zniszczenia prawa narkotykowego a także zakazu prostytucji (połowa dzielnicy czerwonych latarni została już zniszczona na rzecz biurowców).
Według statystyk jedynie 20% holendrów przyznaje się do palenia marihuany pomimo jej legalności. Jak wiemy Holandia to wysoko rozwinięty kraj o wysokim standardzie życia, na ulicach nie spotyka się zdegenerowanych narkomanów, na pewno jest ich mniej niż w naszym rodzimym kraju. Dlaczego tak jest skoro narkotyki są legalne? Być może motyw zakazanego owocu powoduję chęć sięgania po nie?

dr02d2u trafnie poruszył sprawę "demonizowania" narkotyków, najważniejszą rzeczą jest świadomość! Forum te funkcjonuje przedstawiając teorie spiskowe na skalę globalną, w każdym filmie jest powiedziane, że aby to powstrzymać potrzebne jest dobrze doinformowane społeczeństwo, w przypadku narkotyków jest podobnie. Jeżeli społeczeństwo będzie świadome skutków, użyć oraz co ważne nadużyć dragów będzie w stanie sobie z tym poradzić nawet gdyby były legalne.

Kolejną istotną kwestią jest mit o przejściu od trawy do strzykawy. Wiele osób rozwiązuje tą kwestie na własną logikę lub pomagając sobie opinią innych którzy także są niedoinformowani. Według badań każdy kto brał cięższe używki palił także papierosy oraz pił alkohol, trawka jest tutaj ofiarą gdyż jest popularna i zdelegalizowania a co za tym idzie ludzie myślą o niej jak o narkotyku, sama nazwa "narkotyk" budzi objekcje i nie jest mile odbierana.
Wiktoriusz opisuje że pomimo że ma rodzine oraz prace lubi sobie zapalić. Osobiście nie widzę w tym nic złego, jeżeli to lubi to oczywiście jego sprawa, nikomu nie wyrządza tym najmniejszej krzywdy, jednakże gdyby został przyuważony przez organy ścigania posiadajać chociażby niewielką ilości zostałby potraktowany jako groźny przestępca. Kara za posiadanie suszu konopi jest podobna do pobicia z uszczerbkiem na zdrowiu czy nawet planowaniu zamachu terrorystycznemu(3 lata)! Celem Marszu Miliona Blantów jest pokazanie że palacze trawki to zwykli ludzie, nie wyglądający jak narkomani, postawili na swój świadomy wybór i nie chcą być za to karani.

Co do alkoholu to myśle, że jest on legalny ponieważ jest zbyt wdrążony w naszą kulture, skutki prohibicji byłyby niewyobrażalne, grupy przestępcze mogłyby na tym zarobić pieniądze wystarczające do obalenia niejednego rządu. Wystarczy spojżeć na przykład USA, gdzie po przyjeciu prohibicji przestępczość oraz korupcja wzrosła kilkunastokrotnie biorąc pieniądze z przemytu alkoholu. Niektórzy piszą że wódka to duże pieniądze dla państwa, może i tak ale w dzisiejszych czasach nie chodzi o pieniądze lecz o władze. Rządy wolą mieć pod sobą społeczeństwo zdrowe zdolne do pracy na najwyższych obrotach a nie alkoholików sprowadzających problemy społeczne.

Obserwuje serwisy informacyjne od rana i nigdzie nie było wzmianki o tytułowym marszu... Ciężko przegapić kilku tysięczną demonstracje na ulicach warszawy...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
tomaszek




Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:47, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lara napisał:
I jeszcze chcę dodać, że trudno jest namówić osoby uzależnione, do zaprzestania brania narkotykow. Takie osoby zwykle same się decydują po tym jak już znajdą się w szpitalu na sali reanimacyjnej.


czy to nadal jest temat o marihuanie??? jesli tak to mnie zwyczjnie ścięło-
paliłem i to sporo , fakt ze jakies 15 lat temu(teraz podobno ten towar jest sztucznie "wzmacniany" jakimis świństwami) ale nigdy w życiu nie miałem z tym jakichkolwiek problemow. Niektórzy nie mają najwyraźniej rozeznania i wrzucają wszystkie używki do jednego wora. Na erce droga Laro to sie możesz znaleźć po tzw. twardych dragach a to nie to samo.
ja przestałem palic w momencie kiedy "przestało być fajnie" - odczucia szły raczej w kierunku melancholijnej deprechy, rzecz w tym że nie miałem z tym jakichkolwiek problemow - po prostu przestałem i tyle. Mówienie o jakimkolwiek uzależnieniu w odniesieniu do trawy jest nonsensem powielanym przez osoby które nigdy nia miały z tym do czynienia i którym polecam choć raz w życiu eksperyment z LSD lub psylocybiną - to wam może rozszerzy światopogląd i przestaniecie pierdolić głupoty o "mrocznym świecie narkotyków" i "zdychaniu na śmietnikach"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:59, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

tomaszek napisał:
Na erce droga Laro to sie możesz znaleźć po tzw. twardych dragach a to nie to samo.

niekoniecznie. raz byliśmy u znajomych na suto zakrapianej imprezie. ziółko też było. koleżanka, żona kumpla miała poglądy mniej więcej jak lara. nawet chyba wtedy nie piła.
inna znajoma trochę za dużo wypiła, zjadła jakąś słabo strawną sałatkę, do tego zapaliła zioło i siedziała na kanapie w bezruchu... powiedzmy, że kontakt z nią był utrudniony Smile
w każdym razie gdy ta lara ją zobaczyła zaczęła robić panikę, że niby dziewczyna jest strasznie blada i żebyśmy jej czym prędzej pomogli... zaczęła nalegać, mówiła że ma prawo jazdy i że weźmie nasz samochód zawiezie ją na pogotowie.
oczywiście ją wyśmialiśmy, potem uspokajaliśmy, że spoko, nic się nie stanie... ale ta się nie poddawała, szczególnie, że zbakana koleżanka nie bardzo wchodziła z nią w interakcje. trwało to z kwadrans albo i dłużej (sam byłem nieźle porobiony, więc dokładnie nie wiem). w końcu siedząca na kanapie znajoma nie wytrzymała presji otoczenia i shafciła się na dywan, tak jak siedziała, prosto przed jej zatroskaną ratowniczkę Smile
potem poszła do łazienki, wymyła się, itp i dalej już był luz.
do czego zmierzam: do dziś gdy przypominamy jej że o mało nie zawiozła zdrowej dziewczyny na pogotowie to próbuje nam wmówić, że to należało wtedy zrobić bo "była bardzo blada" Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
tomaszek




Dołączył: 07 Maj 2008
Posty: 91
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:03, 17 Maj '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
trochę za dużo wypiła, zjadła jakąś słabo strawną sałatkę


no fakt za dużo tych dragów, właściwie to już była na dnie a wy nic nie zrobiliście...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Polska i Polacy Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4   » 
Strona 2 z 4

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Marsz wyzwolenia konopi
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile