Dołączył: 27 Mar 2013 Posty: 266
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:48, 18 Cze '13
Temat postu:
Pr0meteusz napisał:
właśnie religijność i odstąpienie od materializmu było by osłabieniem USA i skierowaniem obywateli przeciwko rządowi.
niezłe rady daje bezmienow
cały wykład uważam za mierny i ogólnie dezinformacyjny.
dwie sprawy:
To religijność powiodła Żydów na szczyty wszelkich piramid - dzęki Mądrości Sarycha, Salomona, Księdze Mądrości i Księdze Przysłów... Boga kochaj a będziesz szanować Jego przesłanie...
Ewangelia wg św. Mateusza (Mt 10) napisał:
Uczeń nie przewyższa nauczyciela ani sługa swego pana. Wystarczy, jeśli uczeń będzie jak jego nauczyciel, a sługa jak pan jego. Jeśli pana domu przezwali Belzebubem, o ileż bardziej jego domowników tak nazwą. Więc się ich nie bójcie! Nie ma bowiem nic zakrytego, co by nie miało być wyjawione, ani nic tajemnego, o czym by się nie miano dowiedzieć. Co mówię wam w ciemności, powtarzajcie na świetle, a co słyszycie na ucho, rozgłaszajcie na dachach! Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą. Bójcie się raczej Tego, który duszę i ciało może zatracić w piekle. Czyż nie sprzedają dwóch wróbli za asa? A przecież żaden z nich bez woli Ojca waszego nie spadnie na ziemię. U was zaś nawet włosy na głowie wszystkie są policzone. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli. Do każdego więc, który się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Lecz kto się Mnie zaprze przed ludźmi, tego zaprę się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie.
Zgadzam się co do poziomu wykładu - jest okrojony ale zauważ, że dzięki temu łatwy do podania znajomemu. Nie służy jako gotowy podręcznik ale jako siła poparcia dla Twojej/mojej misji - uświadamiania innych. Kiedy pokazałem go mojej lubej - dowiedziałem się, że zaczęła brać na serio to, co jej mówiłem.
Podparłem swoją merytorykę tym okrojonym wykładem.
A jest napisane, że szatan u końca czasów będzie ryzykował i udawał Boga - to będzie oznaczać jego porażkę.
Tak też może być z tym "wygasłym" (szpiegostwo uchodzi z człowieka jedynie z jego ostatnim tchnieniem - że przypomnę...) szpiegiem - daje panaceum i być może próbuje przemycić śmiertelną truciznę...
Może właśnie chce odwrócić od religii - w końcu szpieg... wylejemy dziecko z kompielą?
p.s.
Nie twierdzę, że żyjemy w czasach Apokalipsy ( nie mnie to lustrować) - zwracam uwagę na sam mechanizm ...
_________________ 2 palce i 2 palce to 1-szy,2-gi... 4 palce
a^2+b^2=c^2=> trójkąt jest prostokątny
A heliocentryzm? To jeszcze wiedza, czy już wiara?
Generalnie to całe analizowanie i szukanie "wyjść" mnie już nie interesuje.
Ale kiedyś ktoś był dla mnie drogowskazem więc mam dług wdzięczności
owlik napisał:
Jak tu z tobą rozmawiać kiedy podajesz, że od tysiącleci planeta niszczeje przez umysł, kiedy cała cywilizacja jest osiągnięciem umysłu.
Planeta=cywilizacja? Chyba nie.
Twój umysł analizuje i ocenia (lewak, się dystansujesz, jesteś taki a taki). To istotny błąd. Warto posiąść sztukę nieoceniania innych a oprócz wolności zyska się poczucie szczęścia i spokoju.
owlik napisał:
Jeszcze jakbym nie był z tematem obeznany, ale sądzę, że jestem lepiej od ciebie. Piszę do ciebie niby do dawnego siebie, kiedyś może wyjdę i poza to moje obecne podejście polityczne, ale wyraźnie widzę jak nierozumnie, naiwnie posługujesz się tym co nazwałbym paradygmatem oświecenia (pustka, nirwana, brak ego).
Nawet przez moment nie pomyślałem, że byłbyś gorzej poinformowany ode mnie Zdziwiło by mnie gdyby było odwrotnie. Poza tym nie interesuje mnie poziom wiedzy twojego umysłu/rozumu. Być może jestem naiwny, być może nie. Już nie muszę się tym zajmować.
Ale jeżeli wszystko analizujesz i w ten sposób szukasz wyjaśnienia to weź też pod uwagę, że może być i tak, że to Ty nie potrafisz się wyzwolić spod kontroli własnego umysłu i choć masz teoretyczną wiedzę to nie masz pojęcia jak wygląda ona w praktyce.
owlik napisał:
Tak, owszem, życie daje w dupę i potwierdzi ci to każdy budda, niezależnie od faktu, że szczęście pochodzi z wewnątrz.
I bardzo mnie to cieszy, że dostaję i dostanę "w dupę". Ja nazywam to doświadczeniem, któremu się poddaję i dzieki niemu zmieniam się na lepsze, dla innych jest to cierpienie, którego się boją i z nim walczą, odrzucają je. Jestem ojcem i dziecko też często dostaje ode mnie "w dupę" bo gdyby tak nie było nie było by już niczego cennego dla tego dziecka.
owlik napisał:
Rozumnym postępowaniem jest podejmowanie działań, które przynoszą szczęście. Starasz się powiedzieć, że analizowanie rzeczywistości jest działaniem odwrotnym, idąc dalej tym tropem żadna poprawa zewnętrzna niczego nie ulepszy. Error
Szczęście po prostu jest, tak jak jest życie, istnienie, przestrzeń itp niezależnie od podejmowanych działań. Nie da się go złapać a jeżeli się go nie odczuwa trzeba go zwyczajnie odkryć. Analizowanie wszystkiego przez umysł tak naprawdę z duchowego punktu widzenia jest niewolą i szaleństwem. Nie warto analizować tego co nasz umysł nie może przeanalizować bo zwyczajnie jest na to za cienki. Ale spokojnie, ja też wszystko analizowałem ale to była moja droga, moje cierpienie i widocznie taka być musiała, może twoja też?
owlik napisał:
Tak jak wcześniej jeszcze raz powtórzę, nie korzystanie z rozumu jest powodem błędów a nie na odwrót
.
A jesteś pewien, że to Ty korzystasz z rozumu? A może jest na odwrót? Przeanalizuj może jeszcze raz.
owlik napisał:
Samo to, że rozróżniasz jakieś negatywne strony pochodzi właśnie z tego co rzekomo negujesz.
Jest istnienie a poza nim jest brak istnienia. Jeżeli chodzi o wybory człowieka to mogą one być poddane istnieniu i dawać spokój lub być jemu przeciwne i dawać cierpienie, które każdego prędzej czy później zmusi do powrotu do źródła, do istnienia.
owlik napisał:
Wysil się jeszcze trochę to dojdziesz o przyczynach i rozwiązaniach. Jednakże dla ciebie jest jedno rozwiązanie, unikanie tematu. Być może dla kogoś kto się do analizowania akurat tego nie nadaje, twoje rozwiązanie jest dobre.
Nie obchodzi mnie droga kogoś, innych, twoja itp. Obchodzi mnie moja droga i moje wybory.
Sam się wysilaj jeżeli chcesz i masz na to czas ale pamiętaj: przyjdzie czas, że nie będziesz już mógł wytrzymać ze samym sobą. I to będzie najtrudniejsze i to będzie biegunowy zwrot.
Wiedza oczywiście przynosi spokój ale niestety niepełny, więc umysł nie przestanie analizować i drążyć. Polecam zainteresować się wiedzą z zakresu psychologii bo jeżeli tę drogę obierasz to wyważasz już dawno otwarte drzwi. Tam jest mowa o świadomości i nad świadomości (intuicji itp.)
owlik napisał:
Też powątpiewał bym w to, że jak stwierdziłeś, myśli wywołują emocje.
Masz prawo. Zresztą może nad tym pokontemplować, jeszcze raz spróbować przeanalizować i przemyśleć
owlik napisał:
Myśli wywołują emocje kiedy nie są świadome, nie wiązał bym tego z umysłowością, a właśnie z samym mechanizmem ciała.
To nie umysł ma być świadomy, nie myśli, nie emocje, nie ciało ale TY. To o czym mówisz to tylko forma, poza którą istnieje coś głębszego. A ty nie jesteś formą a częścią istnienia.
owlik napisał:
Nie należy mieszać z tym zamierzonej analizy, która emocje właśnie pozwala kontrolować.
Jedyne kogo może kontrolować analiza własnego postępowania i wyborów to ciebie samego a kierującym jest Twój własny umysł, który podlega schematom wyszkolonym od tysiącleci i dlatego nie może sam siebie uwolnić tak jak nóż samego siebie nie może pokroić.
owlik napisał:
Wedle mojej oceny to tylko się wkręcasz, a racji nie masz, bo jest odwrotnie niż ci się wydaje i nie daleko tobie do poparcia lewej strony. Nie istnieje tylko jedna droga do tej samej nawet mądrości. Możesz iść ścieżką mistycyzmu guru, a możesz dojść do tego samego zrozumienia poprzez intelekt, co wielu mądrych ludzi uczyniło.
Być może. Tym lepiej dla Ciebie _________________ ...
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 15:10, 12 Lip '13
Temat postu:
Imperium Zła Kontratakuje
(historia do poduszki, w nawiązaniu do wspomnianego przez pszeka planu Dullesa)
Gdy zimna wojna Reagana wkroczyła w najbardziej gorący okres, pewien sowiecki pilot dokonał bombardowania o daleko idących skutkach.
Odpalił mianowicie pocisk, który wysłał koreański samolot z 269 pasażerami na pokładzie na dno Morza Japońskiego.
W chwili ataku samolot znajdował się 265 mil od wyznaczonego kursu i przelatywał nie tylko nad radzieckim terytorium, ale także nad zamkniętą, tajną strefą najeżoną sprzętem wojskowym. Zdarzyło się to 1 września 1983 roku.
W tym czasie funkcję premiera w Związku Radzieckim pełnił Jurij Andropow, były szef KGB. W ciągu kilku godzin od tragedii prezydent amerykański Reagan, sekretarz stanu George Shultz i ambasador amerykański przy Organizacji Narodów Zjednoczonych pani Jeanne Kirkpatrick wydali publiczne oświadczenia, prezentując swoją wersję wypadków: Sowieci z zimną krwią zestrzelili cywilny samolot, i to bez najmniejszej próby ostrzeżenia załogi. Dla Amerykanów dotkniętych komunofobią, potrzebujących w tym momencie dodatkowego poparcia swoich poglądów - wedle których „czerwoni" jawią się jako potwory z lekceważeniem podchodzące do ludzkiego życia - z pewnością było to zdarzenie bardzo a propos ich stanowiska.
Jak to jednak często bywa, gdy rząd fabrykuje niemal natychmiast niepodważalną wersję wydarzeń, pojawia się także odmienne spojrzenie. Według tej drugiej teorii KAL 007 miał być narzędziem w "Reganowskiej" zimnej wojnie: cywilny samolot wysłany z prowokacyjną misją wojskową - rozmyślnie umieszczony w niebezpiecznym miejscu i którego nieuchronne zniszczenie potwierdzić miało w opinii światowej agresywne nastawienie sowieckiego rządu.
Jednym słowem miała być to prowokacja.
Nie byłby to wcale precedens. Seymour Hersh, jeden z najbardziej wiarygodnych reporterów zajmujących się sprawami wywiadu i wojskowości, wyszczególnia długą listę amerykańskich wypadów w radziecką przestrzeń powietrzną, mających na celu sprawdzenie reakcji sowieckich systemów obronnych. Zdaniem zarówno Hersha, jak i rzecznika spisków R.W.Johnsona (absolwenta politologii uniwersytetu w Oxfordzie) wdarcie się koreańskiego samolotu pasażerskiego w sowiecką przestrzeń powietrzną z nie wyjaśnionych przyczyn wcale nie było czymś wyjątkowym. Inny samolot został zestrzelony pięć lat wcześniej.
Istniał jeden znaczący motyw dla KAL, by uczestniczyć w tej niebezpiecznej grze. Koreańskie Linie Lotnicze, których finanse zależały w ogromnym stopniu od Stanów Zjednoczonych, amerykańskich połączeń lotniczych oraz praw do lądowania, zawsze poddawały się woli wuja Sama. Według oświadczenia adwokata Marvina Belliego, reprezentującego rodziny niektórych ofiar tego wypadku, pilot samolotu powiedział tuż przed wyruszeniem w ten rejs: „Nigdy więcej. To jest mój ostatni lot. To jest zbyt niebezpieczne" (dosyć dziwnie brzmiąca uwaga w ustach doświadczonego pilota, który regularnie latał na trasie z Alaski do Seulu. Koreańskie linie do dzisiejszego dnia latają na tej trasie, chociaż lot nie ma już numeru 007).
Nie ulega wątpliwości, że amerykański rząd spiskował, by cała ta historia ukazała Sowietów w jak najgorszym świetle. Nawet jeżeli KAL 007 przypadkiem zboczył z kursu, nic nie powinno usprawiedliwiać zestrzelenia samolotu pasażerskiego (chociaż Amerykanie mieli nieco kłopotów pięć lat wcześniej, gdy ich okręt wojenny zestrzelił irańskiego airbusa, ale to już inny spisek).
Natomiast gdyby Stany Zjednoczone umyślnie spowodowały lot KAL 007 nad terytorium ZSRR, wtedy działania sowieckie wydają się bardziej przykładem skrajnej niekompetencji aniżeli okazaniem prawdziwego oblicza zła. W takim wypadku Stany Zjednoczone same musiałyby ponieść winę za nagłą śmierć pasażerów.
Jedyna, jak się wydaje niepodważalna informacja o tym locie i losie KAL 007 głosi, że został on zestrzelony przez sowiecki myśliwiec - chociaż niektórzy teoretycy spiskowi utrzymują, że to Stany Zjednoczone same umyślnie go zbombardowały (Robert Cutler podaje taką argumentację w opublikowanej przez siebie książce Explo-007). Kilkanaście lat po tym zdarzeniu najważniejsze pytanie dotyczące tragicznie przerwanego lotu nadal pozostaje nie wyjaśnione: z jakich przyczyn samolot wkroczył na obszar najbardziej niebezpieczny, najbardziej zmilitaryzowany na świecie? Czy był to czysty przypadek, jak twierdzi Hersh, a także Murray Sayle w artykule opublikowanym kilka lat później w „New Yorker"? Czy też samolot ten, jak wierzy Johnson, odbywał pewien rodzaj złowrogiej, tajnej i ostatecznie tragicznej misji?
Według Johnsona, KAL-007 wysłano na rozkaz CIA, by uruchomić sowieckie systemy obronne. To miałoby umożliwić licznym amerykańskim, natowskim i japońskim urządzeniom detekcyjnym, na posterunkach monitorujących Daleki Wschód, wgląd w machinę wojenną Armii Czerwonej w akcji. Ale nie tylko urządzeniom naziemnym. W chwili zestrzelenia samolotu, nad Morzem Japońskim krążył amerykański satelita szpiegowski, oraz - co dziwniejsze - prom kosmiczny Challenger, który podczas lotu KAL-007 czterokrotnie przelatywał nad Morzem Japońskim.
Z nieznanej przyczyny, w ostatniej chwili przed startem, ładunek Challengera, 3,5-tonowy satelita, został wymieniony na „innego satelitę" o tej samej masie. Johnson nie dowiedział się, o co dokładnie chodziło, ale sugeruje, że ten nowy satelita mógł zawierać wojskowe urządzenia szpiegowskie.
Zachowanie CIA po pierwszych informacjach o zestrzeleniu samolotu było co najmniej dziwne. Wiedząc już o tym, że samolot zniknął w otchłani oceanu, Agencja przekazała krewnym zaginionych pasażerów historyjkę o tym, że samolot wylądował szczęśliwie na półwyspie Sachalin.
Najbardziej przekonujący kontrapunkt do tej prowokującej teorii (Johnson był tylko jednym z najważniejszych i najbardziej wiarygodnych zwolenników tej teorii; jej popularność była szeroka, wspomagana przez propagandę sowiecką) pojawił się po zakończeniu zimnej wojny, gdy dawne agencje wojskowe i wywiadowcze ZSRR uchyliły swych tajnych akt.
Wtedy to, próbując podsumować tę teorię spiskową, Murray Sayle zaprezentował swój punkt widzenia w artykule opublikowanym 13 grudnia 1993 roku w magazynie „New Yorker", gdzie na okładce pojawia się tytuł: 'Sprawa z czasów zimnej wojny zamknięta'. W odróżnieniu od Johnsona i Hersha napisał go mając dostęp do sowieckich informacji.
Według relacji Sayle'a, Sowieci odnaleźli czarną skrzynkę zestrzelonego samolotu (która była, jak relacjonuje Sayle, jasnopomarańczowa). Sowieci zawsze zaprzeczali, jakoby znajdowała się ona w ich rękach, ale wraz z zapoczątkowaniem przez Jelcyna nowej ery stosunków międzynarodowych nagrania te ujrzały światło dzienne.
Oczywiście nikt nie jest w stanie udowodnić ich autentyczności ani odrzucić podejrzeń, czy nie jest to jedynie trik Jelcyna, w każdym razie Sayle nie badał autentyczności tych taśm, twierdząc: „Tylko głosy mogą być prawdziwym świadectwem".
Sayle donosi, że na taśmach nagrane są głosy zaspanej załogi rozmawiającej o posiłku śniadaniowym oraz zaletach i wadach wymiany pieniędzy na lotnisku. Nic z rzeczy przeniesionych z powieści Fredericka Forsytha.
Jako że reporter „New Yorkera" nie posiada odpowiednich kwalifikacji, by interpretować zapisane na taśmie rozmowy, dlatego też Sayle opiera się zasadniczo na ustaleniach francuskiego zespołu dochodzeniowego pracującego pod auspicjami Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego.
Wedle ustaleń tego zespołu całe zdarzenie przybrało tak tragiczny obrót, ponieważ kapitan samolotu nie włączył wewnętrznego systemu nawigacji (INS), pozwalając swemu Boeingowi 747 „zdać się na płatający często figle" magnetyczny kompas, który miał kierować lotem.
Błąd ten zdarza się nawet doświadczonym pilotom. Ale niezwykle rzadko, mimo nieco mylnego oświadczenia Sayle'a, że „w ponad stu błędach nawigacyjnych z wykorzystaniem INS pomiędzy wrześniem 1978 i majem 1983, przyczyną prawie dwunastu procent było zawierzenie kompasowi, a nie samemu systemowi INS" w sterowaniu trasą lotu.
Innymi słowy, w ciągu pięciu lat, w czasie których miały miejsce setki tysięcy lotów pasażerskich, błąd, popełniony przez załogę KAL 007, wydarzył się około dwunastu razy.
W książce Shootdown (Zestrzelenie) Johnson porusza zagadnienie „ospałości" załogi, zanim jeszcze udostępniono nagrania z czarnej skrzynki. Twierdzi on, że zanim samolot znalazł się o 300 mil poza wyznaczonym kursem, załoga powinna zauważyć kilka migających lampek.
Piloci musieli naprawdę zachowywać się dziwnie, zważywszy na fakt, że przelatywali nad rejonem wyjątkowo gęsto najeżonym urządzeniami monitorującymi. Co dziwniejsze, powinni zauważyć na radarze kreślącym mapę terenów, nad którymi się znajdowali, że samolot leciał nad lądem, a nie nad morzem, jak zakładał harmonogram lotu.
Zdaniem Johnsona samolot wykonał nagły zwrot, gdy zbliżały się sowieckie myśliwce, zapewne spowodowany przypadkowo, w momencie gdy załoga próbowała przeprogramować swój komputer.
Jeżeli zdawaliby sobie sprawę, że znajdują się w niebezpieczeństwie, załoga zapewne powiadomiłaby o tym naziemną stację kontroli lotu. Nie uczyniła tego jednak. Nawet wtedy gdy samolot został trafiony i wpadł w korkociąg, zwalając się w wody oceanu.
Pilot nie wydał żadnego okrzyku przerażenia, nawet nie jęknął.
Johnson przytacza również zastanawiający ślad: zagmatwane nagranie zostało odczytane jako głos pierwszego oficera rozmawiającego z Tokio w ostatnich sekundach egzystencji KAL 007.
Zawartość taśmy jest ledwie zrozumiała i wciąż niejasna. Niektórzy analitycy sądzą, że słyszą na nich głos oficera zwracającego się nie do kontrolera lotów, ale do „dyrektora", tak jakby do „dyrektora misji". Jedynie wojskowy lub zwiadowczy lot wymaga „dyrektora". Głos na taśmie mówi również o bogies, co w wojskowym żargonie odnosi się do samolotu przeciwnika.
Najdziwniejsze są zapewne ostatnie słowa na taśmie, według analityków nagrane trzydzieści osiem sekund po trafieniu pociskiem rakietowym, wypowiedziane albo przez pierwszego oficera, albo, jak sugeruje Johnson, przez kogoś w pobliżu, obserwującego konfrontację, wypowiedziane z absolutnym spokojem:
„Będzie krwawa łaźnia - relacjonował ktoś statecznym głosem. - Założę się".
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Trochę to męczące, że Bezmienow, wbrew temu co napisał pszek, nie mówi o planie Dullesa, tylko o czymś zupełnie odwrotnym.
Bezmienow mówi o działaniach KGB w USA, a plan Dullesa to działania CIA w ZSRR.
Za to metody miałyby być w zasadzie takie same.
Albo obie strony robiły to samo, albo jedna z nich zrobiwszy swoje niesłusznie oskarżyła później tę drugą.
Z tym, że z obecnego punktu widzenia Rosja po prostu zbankrutowała. Do kapitalizmu ludzie sami się garną, kojarząc go z wyższym poziomem życia lub wolnością. Natomiast na socjalizm ludzi trzeba nabierać, zatajać prawdę, głosić pierdoły jak o złotym miliardzie.
Już to gdzieś kiedyś pisałem, ale najwidoczniej zniknęło - być może w pierdolni wisiał jakiś wątek o Bezmienowie.
47:02
Cytat:
This is not kosher
55:00
Cytat:
Mój kolega, Władimir Pos(e)ner
(Poznański; podobnie jak Krakowski, Warszawski, Wrocławski, Mazowiecki, Berliński etc. jest to niewątpliwie nazwisko aszkenazyjskie)
55:04
Cytat:
Ted Koppel zapytał go
j/w
Bez-Imienow jak najbardziej ma imię - pseudonim sceniczny to (zapewne nieprzypadkowo) Tomas Schuman.
I na koniec ekscerpt z pewnikiem mocno ocenzurowanej, acz równie mocno (ze względu na treść) tchnącej czulentem notki biograficznej z wikipejsji:
Cytat:
Urodzony (...) w rodzinie wysoko postawionego oficera sowieckiego, członka Sztabu Generalnego SZ ZSRR, inspektora oddziałów w państwach satelickich. Wykształcony w Instytucie Języków (...) potem w szkołach szpiegowskich(...) Jeden z wyróżniających się pracowników agencji informacyjnej Novosti
Już to gdzieś kiedyś pisałem, ale najwidoczniej zniknęło - być może w pierdolni wisiał jakiś wątek o Bezmienowie.
47:02
Cytat:
This is not kosher
55:00
Cytat:
Mój kolega, Władimir Pos(e)ner
(Poznański; podobnie jak Krakowski, Warszawski, Wrocławski, Mazowiecki, Berliński etc. jest to niewątpliwie nazwisko aszkenazyjskie)
A w tym przypadku nie trzeba się uciekać do żadnych spekulacji bo kto jest Władimir Pozner wiadomo.To że jest żydem to jeszcze nie problem bo są i tacy żydzi (znane postaci życia publicznego) np Michaił Leontiew,Anatol Wasserman czy Michaił Hazin,że każdy najbardziej ruski Ruski prędzej by ci gardło podgryzł niż pozwolił złe słowo powiedzieć o tych osobach.Ale WŁadimir Pozenr to parch pospolity,powszechnie znienawidzony i pogardzany.
Trzeba mieć dużo odwagi lub pogardy dla inteligencji słuchacza aby powiedzieć: mój kolega Władimir Pozner
Cytat:
pszek napisał:
znany i bardzo niepopularny dziennikarz pozwolił sobie niestosownie skomentować decyzję Dumy.
To że nie spodobała mu się idea ustawy o to mniejsza ale zagalopował się zanadto.Stosując grę słów zdyskredytował organ Państwa nazwał Dumę Durą (ros rzeczownik duma-myśl i jednocześnie nazwa własna rosyjskiego parlamentu,przymiotnik dura-głupia)
Na to nie wolno sobie pozwalać a już zwłaszcza kiedy jest się Władimirem Poznerem -obywatelem świata posiadającym trzy obywatelstwa (o etnicznym pochodzeniu taktownie nie wspomnę)
Powszechnie znienawidzony Władimir Pozner zasłyną pewną frazą którą można wyczytać nawet w wikipedi ale przetłumaczę ją na użytek tych forumowiczów którzy owe oburzające słowa skłonni by byli przypisać nieprecyzyjności automatycznego translatora.Kilka lat temu w wywiadzie Władimir Pozner powiedział:
W Rosji trzyma mnie tylko moja praca.Nie jestem Rosjaninem to nie jest moja ojczyzna,nie wychowałem sie tu,nie czuję się tu jak u siebie w domu -i wiele na tym tracę.Czuję się w Rosji obco.I jeśli nie miałbym tu pracy pojadę tam gdzie czuję się jak w domu.Najprawdopodobniej wyjechałbym do Francji Po skandaliczne wypowiedzi Poznera na temat Dumy jej deputowani oświadczyli że właśnie przygotowują nową ustawę która Poznerowi postawi szlaban na występy w telewizji federalnej Bowim tak dalej być nie może aby obywatele obcych państw a takim jest Pozner,na falach mediów utrzymywanych przez rosyjskich podatników znieważano zarówno ich samych jak i wybrany przez nich organ Państwa .
Dobrze, że chociaż podajecie czas kiedy używa tych słów i łatwo sprawdzić w jakim kontekście ich używa.
Od razu widać, że wyjawia w ten sposób prawdę, bardzo dobrze prawi. Nie potrzeba mi pytać skąd wasze zastrzeżenia
1. Używając słowa koszerne, nie kryje, że Żydzi w USA mają duże wpływy, działają przeciw ochronie interesu reszty Amerykanów. Jak mawia Michalkiewicz, wielu Żydów ulubiło sobie komunizm, gdzie czują się zabezpieczeni przeciwko agresji, bowiem komunizm tłumi wszelką wolność.
2. Mógł po prostu powiedzieć, że jest sobie jakiś tam agent i robi to, a tamto niedobrze. On powiedział dużo lepiej - ja go znam, powtarzam - stałem u jego boku, wywodzę się z tego środowiska i nie kryję jakie to zakamuflowane mendy
Tak bardzo się boję - powiedziało Serce do Miłości.
- Nie masz czego, zobaczysz będzie wspaniale - wtrąciło się Szczęście.
- Ale czasami będzie bolało - szepnęło Rozstanie.
- Przecież tamto Serce ma kogoś innego, a ty nie pasujesz do niego - szyderczo zaśmiała się Zazdrość.
- Razem pokonacie wszystkie przeszkody - podszepnęła Nadzieja.
Serce uważnie wysłuchało wszystkich opinii... i zauważyło, że tylko Rozum milczał.
- A ty Rozumie, co o tym sądzisz?
- Wiesz przecież, że moja opinia będzie przeciwieństwem Twojego wyboru... - odezwał się zadumany Rozum.
Te wszystkie stany występują tylko w rzeczywistości materialnej, ale są one niezbędne na naszej drodze aby je poznać i aby stały się naszymi przeszkodami, które zbliżą nas do celu. Jakiego celu?
A w jakim celu te wszystkie "wojny umysłów", prowokacje, to co się dzieje w polityce?
To nie jest nic innego, jak stany, które opisane są powyżej.
Świadomość musi się w końcu w nas obudzić, inaczej będzie jeszcze gorzej...
_________________ POCZUJ co dla ciebie ważne.
ZDROWIEDUCHA.PL <- Polecam!
Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 548
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:07, 14 Lip '13
Temat postu:
Podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Anioł Pański papież Franciszek zwrócił się do uczestników trwających w Łucku na Ukrainie uroczystości w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej. - Zbrodnię tę podyktowała nacjonalistyczna ideologia - powiedział. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1.....yczna.html
Podczas spotkania z wiernymi w niedzielę na modlitwie Anioł Pański papież Franciszek zwrócił się do uczestników trwających w Łucku na Ukrainie uroczystości w 70. rocznicę zbrodni wołyńskiej. - Zbrodnię tę podyktowała nacjonalistyczna ideologia - powiedział. http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1.....yczna.html
co o tym sądzisz owlik ?
\
Sorry nigdy nie interesowałem się zbrodniami, nie zabiorę w tej sprawie głosu, słaby jestem z historii.
Wiem tyle, bo moja babcia w tamtych stronach wtedy mieszkała, że banderowcy wrzucili jej ciotkę do studni, domy palili albo przychodził człowiek z zebrania do domu i mordował rodzinę. Wiem tyle, że przesiedlali ludność pochodzenia ukraińskiego na zachód, żeby nie wspierała tych partyzantów.
Nie wiem do czego dokładnie pijesz, czy papież miałby powiedzieć coś źle albo dobrze, albo nie powinien zabierać głosu. Jeśli chcesz odnieść tamte dzieje do obecnych ludzi to mógłbym ci co najwyżej poszukać filmików, co na ten temat - o tej zbrodni, jej obchodach albo o samym nacjonalizmie - mówią członkowie KNP (bo pewnie mówią coś ważnego i sensownego, kształtują mój światopogląd). Szkoda mi na to czasu.
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 1301
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 04:41, 16 Lip '13
Temat postu:
@haesis
Ty masz rację z tą siłą spokoju.
Ale tocząca się wojna o umysły nie pozostawia czasu do namysłu. Jest czas wypoczynku i czas walki. Teraz nastał czas kiedy trzeba zająć konkretne pozycje, albowiem czas jałowych dialogów serca z rozumem właśnie się skończył.
Toczy się obecnie wojna totalna na wyniszczenie i nie ma czasu pierdzieć w stołek... dziś zbieramy ekipę a jutro każdy kto ma coś pod ręką (maczeta, tasak, paralizator, megafon...) bierze to i wychodzimy na ulice...
@owlik
Oglądając filmik z Bezmienowem miałem nieodparte wrażenie: nosz kurwa - ten facet opisuje działania kapitalistów w stosunku do ZSRR i krajów satelickich, przejęcie Polski przez sponsorowanych przez zachód Solidaruchów, itd.
Jeśli kiedykolwiek komuniści mieli taki plan i prowadzili taką dywersję o jakiej mówi Bezmienow, to najwidoczniej kapitalistyczni USrAńcy odrobili lekcję z nawiązką. Okazali się niezwykle pojętnymi uczniami, którzy przerośli swoich mistrzów.
I nie ma sensu temu zaprzeczać.
@Owlik - Już wiem! komuniści wcale nie przegrali zimnej wojny. Eureka! To największy spisek stulecia i wyjątkowa perfidia. Ach, że się nie domyśliłem od razu... no, ale co za podstęp, co za wyrachowanie... Oni tylko udawali, że przegrali! A tak naprawdę to mega-przekręt. Ojojoj... Spreparowali śmierć własnego systemu, cwaniaczki, po drodze rozpierdolili wszystko dookoła (polskę, ukrainę, litwę łotwę, estonię, białoruś, jugosławię, odpuścili... czechy, węgry) podczas gdy teraz podstępnie przejmują, małymi krokami, zachodnią cywilizację. ajajaj, że też wcześniej na to nie wpadłem.. No, no no, a to cwaniaczki... bo co się dzieje? Demoralizacja w pełni, homoseksualizm, głupie gimbusy... i teraz tylko wojna domowa lub inwazja komunistów.
Ach tak... to wina komuchów (zresztą żydów - ...bo każdy żyd to komunista!;) - których już nie ma od ponad 30 lat.. wróć... ONI ŻYJĄ!
-------------------------------------------------------------------------------------------------------
Co nieco o tych bajkach w podobnym tonie bajanych:
Według @owlika (i nie tylko - to samo głosi przecież kurwinn-Mike -> i chyba wiemy już po kim typki takie jak @jarondo czy @owlik "powtarzają" prawdy objawione) UE działa rzekomo na zasadach socjalistyczno-komunistycznych, czy tez jakiegoś narodowego-socjalizmu https://prawda2.info/viewpost.php?p=253752 etc. Różne takie tam dyrdymały i nie trzymające się żadnej kupy Gówno. Najwyraźniej mamy do czynienia ze słowną sraczką;) Co i rusz ktoś powtarza jakoby Unia - Pole Bitwy Narodów -> https://prawda2.info/viewtopic.php?t=21975 to podobno taki eurokołchoz zbudowany na zasadach ZSRR. Kocioł to może i jest, ale z tymi zasadami komunistycznymi to się co niektórym zez rozjechał.
Jest dokładnie odwrotnie.
Nie może być mowy o żadnym narodowym socjalizmie - o którym baja Korwinn-Mikke - w sytuacji kiedy mamy do czynienia z Wieloma Narodamihttps://prawda2.info/viewpost.php?p=253803.
Żyjemy w kapitalizmie, a Unia Europejska stanowi Wojenną Arenę kapitalistycznych KORPORACYJ, wolnorynkowych Lobbystów, i całego tego rzadkiego gówna do którego doprowadzili nas żydzi z Wall Street.
Czy to jeszcze trzeba komuś udowadniać? Złodziej przykrył sukmaną zrabowane rzeczy i krzyczy: Zajebali!! Narodowo-Komunistyczno-Socjalistyczni Złodzieje zajebali! TO SOCJALIZM!
...kurwa, szkoda, że nie oświecenie...)
To nie jest żaden komunizm patafiany. Obok Komunistycznych Manifestów to taka konstytucja UE czy tam PE nawet nie leżała.
Idei komunistycznych architekci dzisiejszych erokowchozów nawet nie wąchali od spodu... A co? A to kapitalizm właśnie! I wbijcie sobie to kurwa do głowy.
KA...
.....PI
..........TA
lizm
razem z wszystkimi swoimi dobrodziejstwami... o kosztach postępu w tym systemie pisałem na przykładzie walki z marihuaną w USA: https://prawda2.info/viewpost.php?p=254059
"Manifest komunistyczny” Marksa i Engelsa (dokładne przeciwieństwo dzisiejszych - niby to EURO-socjalistycznych (?) zasad [kurwa - ciekawe których(?)])
A prawda jest odwrotna, tzn. banalna: wszystkie postulaty „Manifestu” zostały w zasadzie wyeliminowane w obowiązującej "demokracji burżuazyjnej".
Posunięcia te będą oczywiście w różnych krajach odpowiednio różne. Jednakże w krajach najdalej w rozwoju zaawansowanych (a polska jest właśnie takim modelowym krajem) realizacja postulatów będzie w zasadzie resztkowa:
1.Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe
(dziś wielcy obszarnicy ziemscy i posiadacze 99% surowców naturalnych i kapitału : tzn 1% burżuazji posiadających 99% dóbr, kontra 99% mas pracujących posiadających 1% dóbr)
2. Wysoka progresja podatkowa
(niezwykle obecnie atakowana a korzystna dla każdej wspólnoty)
3.Zniesienie prawa dziedziczenia
(dziś prawo świętej krowy)
4.Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników
(nigdy nie dokonana, znów święte krowy, jak ktoś opuszcza wspólnotę - to chyba jasne że pozostawiony po sobie majątek przepada)
5.Scentralizowanie kredytu w rękach państwa poprzez bank narodowy o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu.
(a jest odwrotnie - dziś kredyt społeczny i kreacja pieniądza są całkowicie w wielorakich bankach prywatnych)
6. Scentralizowanie środków transportu w rękach państwa
(postulat w moim osądzie nieco stracił na znaczeniu, lecz widzimy idiotyczne odstawienie kolei na boczny tor na rzecz prywatnego transportu drogowego)
7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji, udostępnianie gruntów do uprawy i ich melioracja według społecznego planu.
(kurwa - co jest dzisiaj jeszcze państwowe? może wy mundre głowy coś wiecie o tem? że o melioracji w polsce nie wspomnę - śmiechu warte. Lepiej co roku mieć powodzie, no nie?)
8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa.
(Normalna, kurczę, logistyka - w połączeniu z brakiem zasiłków = bo przecież roboty do wykonania tak naprawdę jest w bród!!!)
9. Zespolenie rolnictwa i przemysłu, działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństwa między miastem a wsią.
(można pomarzyć... ale teraz to odwrotnie: miastowym gorzej!)
10. Publiczne i bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd.
(chodziło o to żeby wycofać dzieci z fabryk do szkół, a fabrykach wprowadzić naukę nierzadko czytania i pisania dla analfabetów)
_________________ w_Królestwie_TV http://www.metrykakoronna.org.pl/
#zdejmijMaske i #wyjdźZchaty
Przy okazji chciałem siebie sprostować, bo czasem coś przekręcę. Odnośnie możliwych środków zaradczych (oprócz religii) wskazywanych przez Bezmienowa, zanim przewrót stanie się bardziej zaawansowany
Cytat:
stwierdził o ile dobrze pamiętam, że sytuację może naprawić skrajnie nastawiony polityk. Skrajny w sensie budzący negatywne uczucia, za to mogący silną ręką zaprowadzić porządek.
Nie chciało mi się tego wtedy sprawdzać, a umysł czego nie zapamięta to czymś innym pasującym wypełni. Mowa była o wspieraniu partii prawicowych i tyle.
Wszystko jest w umysłach ludzi. Pytanie nie jaki system wybrać, ale jak wywalić z durnych łbów to ciągłe myślenie (...) itp.
Wystarczy zabić swoje ego i swoje stare ja.
Ażeby to zrobić trzeba przestać katować się przeszłością jak to było źle i nie wierzyć umysłowi, który straszy nas przyszłością (udając że jest ona strasznie ważna) i skupić się na teraźniejszości, na tym co nas otacza i że jesteśmy bezpieczni. Wtedy ego samo zginie bo żyje tylko w przeszłości lub przyszłości, które tak naprawdę nie istnieją
Każdy, kto posiada naturę buntowniczą i nie potrafi się dopasować do kolektywnego umysłu szukając prawdy prędzej czy później dojdzie do momentu gdy nie będzie już mógł ze sobą wytrzymać. Wtedy albo pokona swoje ego i stanie się szczęśliwym i wolnym człowiekiem albo ego pokona jego samego.
Nad myślami też trzeba umieć sprawować kontrolę.
Trafnie ujęte Sam zauważyłem takie zjawisko. U siebie i ludzi w moim otoczeniu. Tylko, że większość woli podążać za kimś, a nie myśleć samodzielnie. Niestety. I to jest prawdziwa rola propagandy - wyłączyć samodzielne myślenie.
Musimy pamiętać, że umysł to nasze narzędzie. I zamiast dać mu się zniewalać powinniśmy wykorzystywać go do własnych celów
owlik napisał:
Problem można rozwiązać na poziomie umysłu, ponieważ został stworzony na poziomie pobożnych życzeń.
Wyjście ponad umysł nic tu nie da. Sikorski i manhattanman dla mnie wy analizujecie tę sprawę na poziomie pragnień co już zupełnie jest bez sensu. To że ktoś jest głupi i nie pomyśli to już się temu nie zaradzi i się nie trzeba nad tym rozczulać. Patin najlepiej weź usiądź pod drzewem i do końca życia nic nie rób. Nie wolno temu co ma rację mówić, "ale po co ci to". Skoro ty tak uważasz to raczej nie nadajesz się na mędrka, bo przyjdzie ci poznać po swoim życiu jak ci w dupę da bo nie będziesz słuchał tego co słuszne, "bo słuszne jest nie zajmowanie się tym padołem". Socjal, zawiść, głupota to nie rozumność, stąd trzeba to rozwiązać rozsądkiem, a nie niemyśleniem na wyższym poziomie.
Te wszystkie rzeczy, o których piszesz to nic innego jak zaprogramowane propagandą zachowania, mechanizmy. Celowo niszczy się społeczność bo tylko jedność jest w stanie zagrozić "elitom". Oni - niewielka ilość ludzi z dostępem do dużej ilości zasobów - działają wspólnie przeciwko nam i się jednoczą. My - wielu z niewielkimi zasobami, a jednak kontrolujemy 95% krążącego pieniądza na świecie (tylko jest on rozproszony) - gdybyśmy się zjednoczyli z łatwością pozbylibyśmy się "elit". Ale oni korzystają z narzędzi, które mają i celowo niszczą zaufanie do współpracy. To wszystko specjalnie kierunkuje społeczność do wzajemnego pożerania się, bo kiedy zajęci jesteśmy wzajemnym gryzieniem siebie, to nigdy nie zwrócimy naszego gniewu we właściwym kierunku. Propaganda, media, urabianie nas czyni z nas sforę dzikich psów, które walczą między sobą o ochłapy, zamiast stać się zjednoczonym stadem mogącym upolować wielką zwierzynę, której starczy dla wszystkich.
I przejawy skuteczności ich działań widać nawet na tym forum. Marnujemy energię na walkę między sobą zamiast budować razem i razem szukać rozwiązań.
Cywilizację zbudowały zjednoczone jednostki - nie kolektyw. Teraz brakuje tej jedności bo służy to interesom konkretnej grupy. A cywilizacja zdycha od jakiegoś czasu.
@chemicko
Mam wrażenie, że nie wiesz czym jest kapitalizm, skoro twierdzisz, że jest on obecny w UE.
Druga rzecz - owi Żydzi o których piszesz korzystają z zasady jednoczenia się we wspólnym działaniu nakierowanym na konkretny cel. Ale te same osoby (jakkolwiek moim zdaniem to ktoś więcej niż Żydzi) biją w nas bardzo celnie, niszcząc nasze zaufanie do siebie nawzajem. Tym samym uniemożliwiają nam jednoczenie się w działaniu ukierunkowanym na konkretny cel.
Przedstawiasz podobny do Patina sposób podejścia do rzeczy. To co jemu dosyć obszernie odpowiedziałem tyczyłoby się również ciebie. Z tym, że jego jeszcze byłem w stanie zrozumieć, a nawet się z nim niejako zgodzić. Natomiast Ty uwidaczniasz to co mi się w jego podejściu najbardziej nie podobało. Twoje pisanie o masonach, elitach trzymających kapitał, jest wypaczone przez kosmitów, zapewne sprzeciw wobec GMO i wszystkie zasłyszane bzdety krążące w Internecie. Nic dziwnego, że tematy, które naprawdę żyją w obecnych czasach, socjalistyczna propaganda władz i taki kierunek polityczny państwa, wydają ci się mało interesujące. Choć to można zwalić na poziom merytoryczny dyskusji, a nie sam temat, nie wypowiedziałeś się odnośnie materiałów Bezmienowa albo tych najświeższych Grzegorza Brauna. Po takim wstępie viewtopic.php?t=21982 trudno żeby ktoś normalnie myślący chciał się z tobą jednoczyć.
Nie muszą. I nawet nie powinni. Poszukam tych myślących nienormalnie Najwyraźniej nawet na tym forum jest ich całkiem sporo, skoro sceptycy podobni Tobie nie powstrzymali mojego zaproszenia do rejestracji
tak naprawdę tytuł tematu został źle sformułowany. Nie wojna O UMYSŁ ale WOJNA Z UMYSŁEM/-AMI haha
Umysł służy do analizowania, oceniania zagrożenia, ryzyka, planowania, szacowania itp. i do tego powinien być używany, naturalnie świadomie.
Cywilizacja mężczyzn, którzy głównie są największymi `myślicielami` w pewien sposób `podbiła` płeć żeńską i zamiast używać umysłu do tego do czego został powołany pozwoliła mu kierować praktycznie wszystkim. I to jest właśnie koniec owej cywilizacji ponieważ nie jest żadną tajemnicą, że umysł nie ogarnia wszystkiego i bardzo łatwo się zapętla.
Co trzeba zrobić? Po pierwsze trzeba zdać sobie sprawę z tego, że jest się miotanym na falach emocji wynikających z umysłu a te z kolei biorą się ze strachu przed przyszłością oraz rozżalaniu nad przeszłością. Umysłem kieruje nic więcej jak wykreowane ego, które ocenia innych, porównuje, oczywiście ZAWSZE na niekorzyść strony ocenianej hahaha ...
ponadto bezustannie szuka wrogów, szuka szczęścia próbując podporządkować sobie obszary lub innych wystawiając się na 100% -owe niepowodzenie. Po wszystkim naturalnie zwala winę na otoczenie haha
Nic prostszego jak dostrzec to szczęście które jest, zawarte w aktualnej chwili bo przecież i tak nic innego nie istnieje
ego samo zginie a umysł zacznie się wyłączać wtedy kiedy jest zbędny i przestanie nas nakręcać.
_________________ ...
Gowin: "Jakiekolwiek porównanie Unii Europejskiej, przy wszystkich jej wadach, do Związku Sowieckiego, to jest coś co nie powinno przechodzić przez usta nam konserwatystom"http://www.youtube.com/watch?v=EAOdgP32-8I
Nie porównywanie lub co więcej nie utożsamianie obu tych socjalistycznych tworów w oparciu o tak skrajne konsekwencje i zalecanie tego - jest sprzedawaniem taniej poprawności politycznej i nie ma związku ze zdroworozsądkowym konserwatyzmem.
Byłoby to wręcz zaprzeczeniem postawy konserwatywnej czyli odwróceniem się od istoty problemu na rzecz niuansów czy chwilowych trendów.
Jako przykład typowe konserwatywne postępowanie - dopóki lodówka jest sprawna nie kupuje się nowej tylko dlatego, że pojawił się nowszy model. Dla konserwatysty wartość użytkowa obu wersji będzie ta sama i nie łatwo ulegnie on perswazji o rzekomo niższych, późniejszych kosztach utrzymania albo redukcji uciążliwego hałasu.
Tak i prawdziwy konserwatysta nie nabierze się na ulepszony socjalizm w wersji rzekomo niezbrodniczej, gdyż dobrze wie, że zbrodnia występuje w nim już przy samym założeniu stosowania przemocy w celu redystrybucji kapitału i żadna gwarancja lepszego kontrolowania tego procederu nie może zmienić jego przestępczego charakteru.
Dołączył: 28 Sie 2022 Posty: 283
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 07:09, 13 Sty '24
Temat postu:
owlik napisał:
Trochę to męczące, że Bezmienow, wbrew temu co napisał pszek, nie mówi o planie Dullesa, tylko o czymś zupełnie odwrotnym.
Bezmienow mówi o działaniach KGB w USA, a plan Dullesa to działania CIA w ZSRR.
Za to metody miałyby być w zasadzie takie same.
Ani to ani tamto, albo - i to i tamto. Marksizm to projekt -działania- międzynarodowe i ponad-narodowe.
_________________ Dla ludzi mających wiedzę o lotach na Księżyc żadna hipoteza nie jest już potrzebna prócz czasoprzestrzeni Einst.
dowiedli tego Amerykanie w Kosmosie ~@Panocek
Kwiecistych mów sluchaja bezrobotni ! Zawsze tak bylo !!! Jak sie am 90-tke na karku, to ma sie duzo czasu - wiedza o tym obce narody ! Wciagaja w rozmowy, na ktorych nie zawsze "delikwent" sie zna i zaczyna kombinowac, bo ma duzo czasu. Podpowiedzi plyna i do kazdej jakos trzeba sie ustosunkowac, ale nie samemu przeciez - podpowiadajacy wie o co mu chodzi !!!
Nasze umysly na starosc szczegolnie, staja sie obojetne ! Kuluary rozmow rozprzestrzeniaja sie tam, gdzie komus zalezy na tych rozmowach. Autorytet naukowy kiedys, staje sie podpora w dzialaniach waznych dla potrzebujacych. Chwalimy pozniej tych, co dostaja Noble !!! Umyslowo zmeczonym nic nie jest potrzebne, w ten sposob zatracamy wlasne jescestwo i naszych !!! Ucza nas zeszlowiecznych bzdur. Nie mamy pojecia o terazniejszosci naszej. Przepadniemy !??
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów
Wiki2
Wykop2
Linki
Szukaj
Ekipa
Rejestracja
Zaloguj
Zdziwiło by mnie gdyby było odwrotnie. Poza tym nie interesuje mnie poziom wiedzy twojego umysłu/rozumu. Być może jestem naiwny, być może nie. Już nie muszę się tym zajmować.
