Sylwester w miastach

Madison

Tylko z powodu przeziębienia w tego Sylwestra nie grałem w karty z moim sąsiadem w towarzystwie naszych kobiet.
Tak właśnie miałem go spędzić - przy grze, dysputach i popijaniu trunków bezalkoholowych.

Wracając do tematu. Sylwester odbył się w wielu miastach i może dobrze, że ludzie mieli się gdzie bawić, ale...
Mamy kiepską sytuację ekonomiczną, wszędzie trąbią o cięciach, o podwyżkach towarów itp.

Mam wrażenie, że to jakiś teatr - każą nam oszczędzać, straszą wydatkami, ale sami nie muszą i organizują balety.

Czy uważacie, że w tym roku można było sobie odpuścić?

Pumcia

Patrząc na gwiazdy w Warszawie i Wrocławiu, koncerty emitowane w telewizji były godne pożałowania, biorąc pod uwagę, to, że gwiazdki dostaną za to kupę szmalu. U mnie w Poznaniu nie wiem jak to wyglądało, wiem natomiast, że jest kupa śmieci, którą trzeba posprzątać, a zapłacą za to wszyscy Poznaniacy..

monstrumis

Madison napisał:

Mam wrażenie, że to jakiś teatr - każą nam oszczędzać, straszą wydatkami, ale sami nie muszą i organizują balety.
Czy uważacie, że w tym roku można było sobie odpuścić?

Nie można zaprzestać organizowania imprez masowych, co najwyżej ograniczyć budżety, podejść gospodarnie do wydatków.

Jeżeli samorząd lokalny nie zrobi imprezy, wtedy ludzie po prostu wyjdą na ulicę i sami się zorganizują, co może być niebezpieczne dla przypadkowych przechodniów, samochodów i witryn sklepowych. Nie wierzę, że tłum będzie zachowywał się rozsądnie.

Poza tym, statystyka pokazuje że im więcej imprez masowych i świąt różnego typu, tym bardziej cywilizowane jest społeczeństwo (czyt. mniej barbarzyńskie).

Madison

Sądzę jednak, że Polacy nie są totalnymi debilami i potrafili by zrozumieć dobrą argumentację.
Nie jest prawdą też, że nagle coś się stanie bo ktoś zabrania organizacji.
Jeśli społecznie ktoś tego nie rozumie to znaczy, że nie jest w stanie zaangażować się wspólnie dla dobra sprawy.
Masz rację też, że można zrobić imprezę nie wydając na to mnóstwa pieniędzy.

monstrumis napisał:

Madison napisał:

Mam wrażenie, że to jakiś teatr - każą nam oszczędzać, straszą wydatkami, ale sami nie muszą i organizują balety.
Czy uważacie, że w tym roku można było sobie odpuścić?

Nie można zaprzestać organizowania imprez masowych, co najwyżej ograniczyć budżety, podejść gospodarnie do wydatków.

Jeżeli samorząd lokalny nie zrobi imprezy, wtedy ludzie po prostu wyjdą na ulicę i sami się zorganizują, co może być niebezpieczne dla przypadkowych przechodniów, samochodów i witryn sklepowych. Nie wierzę, że tłum będzie zachowywał się rozsądnie.

Poza tym, statystyka pokazuje że im więcej imprez masowych i świąt różnego typu, tym bardziej cywilizowane jest społeczeństwo (czyt. mniej barbarzyńskie).

AQuatro

Ja jestem przeciwnikiem takich imprez masowych, koncertów itp organizowanych przez pańśtwo.
Nigdy na nie nie chodzę a muszę je opłacać z moich podatków.
Imprezy powinny być płatne i przynosić dochód organizatorom. Organizatorzy zrobili by imprezy z wstępem po 20 zł dla bogatszych i z wstępem po złotówce dla biedoty. Każdego byłoby stać.

A teraz jest tak że urzędnicy przepieprzają te pieniądze i tak kilka razy do roku. Oczywiście imprezy zawsze są filmowane i po fakcie nagłaśniane, żeby wszyscy podatnicy wiedzieli, że pieniądze nie poszły w błoto.

Gdyby urzędnicy się nie wpieprzali do biznesu, to zespoły muzyczne same organizowałyby swoje koncerty w miastach i miasteczkach i wszystko byłoby dużo tańsze.
_________________
Zobacz też tutaj

King Crimson

Jeśli Polsat czy inna telewizja chce, to niech sobie organizuje imprezy masowe z własnej kieszeni, opłaci ochronę, służby porządkowe, posprząta, zabezpieczy, zorganizuje przejazdy itp. Tradycyjnie mamy znowu splątanie prywatnego biznesu z kasą z ratusza. Nic nowego, nawet przestało mnie to już wkurwiać, tak jak budowanie stadionów klubowych również z publicznej kasy.

chójaduch

Widzę, że błądzicie we mgle. Sprawy się mają tak, że są to imprezy w znacznej części sponsorowane, a publicznej kasy jest tylko trochę. W organizowaniu tego typy cyrków wcale nie chodzi o bydło. Bydło jest w zasadzie niepotrzebne, by zrobić taka imprezę. Co zresztą widać wyraźnie np. w pracy prowadzących takie imprezy, którzy mają w chóju publiczność, a interesuje ich wyłącznie brandzlowanie się pseudogwiazdami i robienie orala lokalnym władzom…

Kasa na imprezy sylwestrowe, zarówno publiczna jak i prywatna, pojawia się wyłącznie z konieczności zrealizowania przed końcem roku budżetów, aby na przyszły rok nie zapisali chójkom mniejszej kasy. Gdy już mamy kasę to normalne jest, że trzeba ją zapierdolić. Organizacja takiej imprezy, to idealny sposób na robienie wałków. Zwłaszcza, że w tym zakresie nie trzeba za bardzo jebać się z ustawą o zamówieniach publicznych. Większość organizatorów i zatrudnianych przez nich podwykonawców to nie przypadkowe osoby, tylko układanka towarzysko-najebkowa…

Najlepszy wałek w tym roku zrobili organizatorzy sylwestrowego cyrku w Przemyślu. Mistrzostwo świata. Uznanie i szacun. Otóż organizatorzy wpadli na eugenialny pomysł, by wykorzystać śmierć jakiegoś czarnoksiężnika aby odwołać imprezę – czyli zarobić i w ogóle się nie narobić. W takiej sytuacji wszystkie zaangażowane w organizację Ryśki i pseudogwiazdy dostają pełne wynagrodzenie…

King Crimson

Słusznie Chóju prawisz z tym domykaniem budżetów. Ha ha faktycznie nieźle odjebali z tym Przemyślem Smile

monstrumis

AQuatro napisał:

Ja jestem przeciwnikiem takich imprez masowych, koncertów itp organizowanych przez pańśtwo.
Nigdy na nie nie chodzę a muszę je opłacać z moich podatków.
Imprezy powinny być płatne i przynosić dochód organizatorom. Organizatorzy zrobili by imprezy z wstępem po 20 zł dla bogatszych i z wstępem po złotówce dla biedoty. Każdego byłoby stać.

A teraz jest tak że urzędnicy przepieprzają te pieniądze i tak kilka razy do roku. Oczywiście imprezy zawsze są filmowane i po fakcie nagłaśniane, żeby wszyscy podatnicy wiedzieli, że pieniądze nie poszły w błoto.

Gdyby urzędnicy się nie wpieprzali do biznesu, to zespoły muzyczne same organizowałyby swoje koncerty w miastach i miasteczkach i wszystko byłoby dużo tańsze.

Nie do końca jest tak, jak piszesz. W mieście jest rynek lub jakiś inny plac pod imprezę i gmina nie musi wynajmować od samej siebie tego placu. Już mamy oszczędność. Zabezpieczenie medyczne najczęściej też należy do gminy, szpital najczęściej jest jednostką w której gmina ma 100% udziałów. Gmina negocjuje indywidualnie z zakładem energetycznym stawki cen za energię, negocjuje też z firmą ochroniarską. Zakład Usług Komunalnych który to wszystko posprząta też najczęściej jest zakładem należącym do budżetówki lub jest firmą prywatną najtańszą. Miejscowy Dom Kultury, ewentualnie wydział promocji też jest jednostką budżetową, urzędasy mają co robić. Reklama w lokalnych mediach też jest inaczej liczona dla dużych klientów, tj. gmina. Firma prywatna doliczy też do biletu 23% VATu, urząd tego nie dolicza.

Pełne urynkowienie imprez tego typu stworzyło by tylko wodę na młyn maszynie skarbowej, która by zapierdzieliła kawał grosza z kwoty zebranej z biletów.

Nie każdego stać a i nie każdy chce iść na bal do restauracji pucować się z lokalną elitą byznesmenów i urzędników. My w tym roku wyszliśmy z domówki przed północą na taką imprezę i było super. Spotkałem wielu znajomych, szampana też piliśmy na świeżym powietrzu. Smile

Madison

Zobaczcie jak w 2011/2012 wyglądała sytuacja z Sylwestrem w Warszawie.

http://www.wprost.pl/ar/225968/Kto-zarobil-na-warszawskim-Sylwestrze/

Cytat:

To miasto wynajęło tzw. organizatora wykonawczego, ARS Communication. Operację przeprowadzono w trybie zamówienia z wolnej ręki. "Zamówienie może zrealizować jedynie ARS Communication Sp. z o.o., , który jako jedyny posiada prawa autorskie do produkcji miejskiej zabawy sylwestrowej, tj. ma zawarte umowy upoważniające do reprezentowania wszystkich artystów wymienionych w scenariuszu" - czytamy w uzasadnieniu decyzji.

Za tzw. prawa telewizyjne artystom zapłacił Polsat. Koszt przedsięwzięcia miasto szacowało na 820 tysięcy euro. Warszawa dała 3,6 mln zł - połowę z budżetu na rok 2010, połowę z budżetu tegorocznego.

Z innych, nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, że honoraria gwiazd miały pochłonąć ok. 1,8 mln zł.

J a s n y

https://www.youtube.com/shorts/rNM53G8v97I
_________________
" Nie wiem o jakim elektronicznym funcie piszesz, bo takowy nie istnieje " ~@goral_
# demokracja to komunizm w powijakach #