W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Medycyna i hoaxy  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
7 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Odsłon: 3891
Strona:  «   1, 2, 3 Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:19, 19 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zgadzam się z tym cytatem. Przy całym szacunku dla wysiłku włożonego przez studentów medycyny (tych z pasją).
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Imran Zachajew




Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 104
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:13, 19 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomkiewicz napisał:

Ja rozumiem, że jak ktoś ma dodatkowe skurcze serca czy kołatanie, to mu zaleci się magnez, ale powinien być on w dobrze zbilansowanym żywieniu. Dlatego lepiej wtedy zjeść gorzką czekoladę (najlepiej wedla lub goplany) wraz z garścią orzechów włoskich i po robocie.


Generalnie - zgoda. Problem z czekoladą (lubię, a jakże Very Happy ), jest ten, że to też chemia. Modyfikowana soja, dodatki smakowe i mnóstwo cukru. Nawet w gorzkiej. W tej sytuacji tabletka uzdrawiającej magnezji może być mniejszym złem Wink


Tomkiewicz napisał:
Itd, itd. Suplementacja jest sposobem na zarobienie kasiwa. Wmawia się ludziom, że żywność nie da pełnego zabezpieczenia, że jest ona teraz inna , gorsza (to po części prawda). No i oczywiście to fakt - żywienie się według zasad obecnej piramidki żywieniowej doprowadzi każdego do ruiny.


Tomkiewicz, jesteś kopalnią wiedzy o D.O. Ciekawi mnie jak zapatrujesz się na właśnie na tę kwestię. Żywność ze sklepów jest produkowana przemysłowo, można zapomnieć o czymś co choćby w zarysie przypomina PRAWDZIWE jedzenie naszych dziadków. Zwierzęta które zjadasz są pakowane hormonami i atybiotykami, jaja są bezbarwne, bo kury karmi się jakąś mączką (u mnie w sklepie są jajka z jakiejś eko hodowli, ładne, żółciutkie w środku - po 1,50 zł za sztukę!!), pieczarki to już chyba tylko chemia - na wzrost i na powstrzymanie gnicia bo to jest towar szybko sie psujący. Itd itd.

Ja to widzę tak - wolałbym dostać żarcie w tubce (a la posiłek kosmonauty), ale dobrze zbalansowane, ze wszystkimi mikroelementami, niż łykać niepotrzebny mi hormon wzrostu czy antybiotyki nie mówiąc o pestycydach, których nie usuniesz z warzyw, chyba że granatem. W tej sytuacji suple nie wydają mi się złym rozwiązaniem, choć wolałbym oczywiście być 100% natural. W czasach gdy ostro uprawiałem sport nie korzystałem z żadnych supli i dziś myślę, że to był błąd, często byłem przetrenowany, regeneracja była powolna. W tej chwili, jedząc niepełnowartościowe żarcie jesteśmy trochę w podobnej sytuacji.
_________________
"Prawda jest kwestią formy" - Oskar Wilde
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:44, 19 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Dziękuję Imran za dobre słowo, ale do kopalni mi daleko Wink
Dużo wiem ze swego własnego doświadczenia.
Nie jest tak źle na razie z żywnością. Jak się nie damy UE i postawimy na stare, dobre czasy dla jedzenia, to nie grozi nam żywnościowa eksterminacja. Najgorzej z młodzieżą. My po 30-tce, jesteśmy pokoleniem na rozdrożu. Pamiętamy o tym, co to znaczy jajko, a młodsze roczniki mają przerąbane. Są bombardowani tym, co koniecznie powinni jadać i są to zwykle podłe kłamstwa. Internet jest tu jak zbawienie. Internet pozwala świadomym intencjom rozwinąć się w wiedzę. Oczywiście, gdy sieć jest jeszcze w miarę wolna.

Aż tak źle nie jest. Badasz odruchy swego OCZYSZCZONEGO relatywnie organizmu.
Podam przykład, na razie jeden, bo brak mi czasu:

- jeśli odciążyłeś szlaki metaboliczne cukrów (jadasz ich ok 1 gr na kg należnej masy ciała)
i nigdy nie jadasz, gdy nie jesteś głodny, to organizm po pewnym czasie zaczyna przypominać ten dziecięcy.
Sam daje znać, co mu aktualnie szkodzi i co daje ulgę. Czasem u niektórych pojawia się jedzenie rozdzielne - jak u dziecka. To już szczyt instynktownej mądrości. Dziecko nie skażone błędami matki, będzie miernikiem doskonałym. Nie zje w jednym posiłku białka i węglowodanów. Z obrzydzeniem odrzuci słodycze.
A zatem, robię rosół z tłustych obcinek mięsnych i tkanki łącznej z dodatkiem korzenia pietruszki i marchewką. Nie robię go na kurze, bo drób szczególnie jest skażony, a własnych nielotów nie posiadam. Korzystam z łopatki czy karkówki wieprzowej.
Warzywa z targu i absolutnie żadnego makaronu czy klusek lanych nie ma w rosole. Co najwyżej, cztery lub 5 żółteczek jaj. No i dwie opcje. W pierwszej - jak ta dupa dodaję magi. Rezultat - organizm natychmiast reaguje na hydrolizat białkowy i na glutaminian sodu. Pojawia się kwaśna ślina i uczucie nadmiernej sytości przy małej przecież - bo tylko 250 ml - objętości pokarmu.
Ten sam rosół (wywar, whatever) bez dodatku magi otwiera całkiem inny świat doznań. Lekkość, jaką daje w połączeniu z uzupełnieniem np. płynów (rosół zamiast herbaty) jest bezcenna.

itd, itd. Może kiedyś spiszę wszystko.

Czekoladę robimy czasem w postaci pomadek. Jedne z masła i kakao, drugie ze smalcu i kakao (ruski snickers) . Jednak częste jedzenie kakao nie jest dobrym pomysłem.
Masło najczęściej jest oszukane, a drobinki białkowe (jeśli nie sklarujesz) u wielu ludzi powodują pieczenie w przełyku, co jest sygnałem od śluzówek, że należy wszystkie mleczne odstawić na jakiś czas. Po prostu reakcje organizmu muszą być respektowane.
Gdy jadasz tłusto i przy tym optymalnie - nie możesz patrzeć, jak kto się objada ciastem lub makaronem. Gdy jesz bogatowęglowodanowo - tłuszcz wydaje się obmierzły.
Niestety, nasz organizm nie jest przystosowany by trawić korzystnie posiłki wysokowęglowodanowe. A szkoda, bo to szybko, tanio i łatwo.

ps: Imran, jeżdżę na rowerze nawet na minus 25 stopni. Nie znoszę sportu wyczynowego. Nie popieram niczego "na siłę i dla wyników". Wiesz, jak traktuje E.B-Witoszek zakwas mięśnia ? Kwalifikuje to jako stan zapalny mięśnia !! Jak można się z tym nie zgodzić ??
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Imran Zachajew




Dołączył: 06 Paź 2008
Posty: 104
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:36, 21 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tomkiewicz napisał:
Dużo wiem ze swego własnego doświadczenia.


I to sie liczy, internetowych mędrców "copy/paste" jest w pytę

Tomkiewicz napisał:

ps: Imran, jeżdżę na rowerze nawet na minus 25 stopni. Nie znoszę sportu wyczynowego. Nie popieram niczego "na siłę i dla wyników". Wiesz, jak traktuje E.B-Witoszek zakwas mięśnia ? Kwalifikuje to jako stan zapalny mięśnia !! Jak można się z tym nie zgodzić ??


Kiedyś zapytano Churchilla, zresztą palacza i alkoholika, w czym tkwi sekret długiego życia. Miał wówczas odpowiedzieć; "No sports" Very Happy
Ja na temat zakwasów i kontuzji mógłbym sporo napisać, ale wniosek po wielu latach mniej lub bardziej intensywnych i bardzo wszchstronnych treningów jest jeden; sport to nie jest zdrowie. Wystarczy troche marszów na świeżym powietrzu, para sztangielek w domu, praca w ogrodzie. Dobra jest hatha joga. Z rowerem trzeba uważać na prostatę, polecam szerokie siodełko ustawione nosem w dół (ciężar ciała spoczywa na pośladkach). W tym wszystkim bardzo ważna jest rozgrzewka, nie należyt szarpać organizmem. Tyle off topicowych porad dla sportowców Wink
_________________
"Prawda jest kwestią formy" - Oskar Wilde
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:44, 21 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Spoko Imran z rowerkiem i prostatą. Każdy powinien nauczyć się wspierać zad na kościach kulszowych (ten model siodełka, który proponujesz też dobry). Prostata wówczas jest w dechę chroniona. A siodełko - dla mnie, im węższe tym lepsze. Kanapa odpada - wnętrza ud "obijają" się wtedy przy prawidłowej pozycji z kolanami do ramy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:54, 26 Lis '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://wiadomosci.onet.pl/1869209,11,item.html

Wsadziłem to jako hoax, ale też jako ostrzeżenie. Kurwisynki z WHO kolejny raz chcą zakasić na szczepionkach. Dziś w trójce jedna z tych zakitlowanych pind po 6 latach medycyny w trakcie których nie pojęła niczego, obwieściła, co robić - i tu cytuję : "szczepić się i jeszcze raz szczepić...". Czyż to nie jest wyjątkowo zrozumiałe ?
Ale można brać pod rozwagę wariant wymuszenia pandemii przez naszych jakże uwielbianych nałkowcóf. Łatwo by było, w końcu tak wielu ludzi żywi się wg zaleceń WHO, a więc wystarczy skuteczny wirus na tak zdegradowany biologicznie gatunek ludzki. Dlatego Panie i Panowie, tak na wszelki wypadek, naprawcie swoje błony śluzowe. Nic więcej ponadto zrobić się nie da. To i tak spowodowało by kompletne załamanie planu eksterminacji - gdyby takowy istniał. Ja jednak obstawiam za szczepionkowym zarobkiem.

Cytat:
Naukowcy: pandemia grypy jest nieunikniona
Światowa Organizacja Zdrowia ocenia, że obecnie mamy trzeci stopień zagrożenia pandemią grypy. Naukowcy nie pytają już "czy", ale "kiedy" wybuchnie - podkreślali specjaliści ds. chorób zakaźnych na konferencji prasowej w Warszawie.
W czasie sezonowej epidemii grypy choruje od 5 do 25 proc. populacji. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) szacuje, że w czasie pandemii może zachorować od 25 do 50 proc. całej populacji, a śmiertelność może wynieść nawet 60 proc.

- Pojawienie się pandemii grypy może zatem sparaliżować funkcjonowanie najbardziej zorganizowanego kraju - podkreślił prof. Andrzej Gładysz z Akademii Medycznej we Wrocławiu. Paraliż będzie dotyczył gospodarki, komunikacji; trzeba się też liczyć z ogromnym obciążeniem służby zdrowia - szpitali i przychodni.REKLAMA Czytaj dalej


W związku z tym zagrożeniem, WHO wydała zalecenia i wytyczne odnośnie przygotowania się na wypadek pandemii. Poszczególne kraje, również Polska, stworzyły narodowe plany pandemiczne, które dotyczą stałego monitorowania zagrożenia pandemią oraz systemu wczesnego reagowania na wypadek jej pojawienia się.

Jak podkreśliła kierownik Krajowego Ośrodka ds. Grypy prof. Lidia Brydak, dziś trudno powiedzieć, gdzie wybuchnie pandemia, jaki podtyp wirusa ją wywoła, jak szybko będzie się rozprzestrzeniać. Eksperci oceniają jednak, że największe zagrożenie jest związane z krążącymi obecnie czterema podtypami wirusa ptasiej grypy (m.in. H5N1), zwłaszcza jeśli któryś z nich nabierze cech genetycznych umożliwiających przenoszenie się między ludźmi.

- Wirus grypy wygląda pięknie w mikroskopie - jak kasztan z kolcami, ale wystarczy najdrobniejsza mutacja, by nabrał cech bardzo niebezpiecznych dla człowieka - podkreśliła prof. Brydak.

Jak ocenił prof. Gładysz, w ramach przygotowań do pandemii bardzo ważne jest zabezpieczenie odpowiedniej liczby leków przeciwwirusowych, które stanowią pierwszą linię walki z pandemią - dopóki nie pojawi się specyficzna szczepionka. Należałoby to zrobić już teraz, bo gdy dojdzie do rozwoju pandemii, mogą pojawić się poważne problemy z dostępem do nich. Na tym etapie leki powinny być zabezpieczone dla najbardziej zagrożonych pandemią grup, jak lekarze i pielęgniarki, strażacy, policjanci.

Obecnie świat dysponuje dwoma skutecznymi lekami przeciwwirusowymi na grypę, które dostępne są również w Polsce - podkreśliła prof. Brydak. Warto jest zrobić zapasy obydwu leków, na wypadek pojawienia się oporności na jeden z nich.

Niestety, informacja na temat tego, czy polski rząd zgromadził zapas leków przeciw grypie, jest tajemnicą wagi państwowej - zaznaczyła Brydak.

Badaczka przypomniała też, że w 2008 r. Unia Europejska zatwierdziła pierwszą szczepionkę pre-pandemiczną, tj. taką, która chroni przed aktualnie krążącymi szczepami wirusa ptasiej grypy H5N1, stwarzającymi największe ryzyko wybuchu pandemii.

Z danych producenta szczepionki wynika, że jej zapasy zgromadziły dotychczas m.in. USA, Francja, Irlandia, Wielka Brytania, Finlandia, Islandia, Szwajcaria i Włochy.

Jak zgodnie podkreślili eksperci, choć szczepienie przeciw grypie sezonowej nie ochroni przed wirusem grypy pandemicznej, to na obecnym etapie zmniejsza ono ryzyko pojawienia się takiego szczepu. Dzieje się tak, gdyż - jak wyjaśnił prof. Andrzej Steciwko z Akademii Medycznej we Wrocławiu - szczepienia zapobiegają mieszaniu się w organizmie człowieka materiału genetycznego wirusów grypy ludzkiej i ptasiej.

Poza tym szczepienia przeciw grypie chronią przed poważnymi powikłaniami choroby, na które najbardziej narażone są osoby przewlekle chore i po 65. roku życia. Zgodnie z zaleceniami WHO, do 2006 r. powinno się było zaszczepić ok. 50 proc. osób z tej grupy wiekowej, a do 2010 r. - 75 proc.

Niestety, w Polsce przeciw grypie szczepi się niewielki odsetek społeczeństwa - 5,3 proc. w ostatnim sezonie grypowym; a do 2006 r. zaszczepiło się u nas niecałe 13,5 proc. ludzi po 65. roku życia. - Polacy często tłumaczą, że koszt szczepionki, tj. ok. 35 zł, jest zbyt wysoki, ale później i tak wydają na objawowe leczenie grypy średnio od 45 do 55 zł - podkreślił prof. Steciwko.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 02:58, 02 Gru '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zwróćcie szczególną uwagę na to, co wytłuściłem. Nie, to nie pomyłka, a prawda zawarta w mainstreamowym tekście. Zdarza się to tak często, gdyż zwykły człowiek nie zobaczy sprzecznego komunikatu. Autorzy takich opracowań wiedzą, że Kowalski i tak już wie, że bez owocu ni chu chu. Jest to też dowód, jak łatwo rąbać w dupala "plankton" - ponieważ nawet pod nos podsunięte argumenty o szkodliwości owoców - nie są jako takie odczytywane. Przedziwne, bo fruktoza została tutaj wyrażnie dookreślona jako czynnik patologizujący (i nie chodzi o barrrdzo duże ilości) - ale wyobraźcie sobie, co się dzieje, gdy zjadacie 4, 5 razy dziennie owoce. Tworzycie sobie pokaźną dawkę troglicerydów (owocożercy, sprawdźcie sobie lipidogram) - czyli miażdżycę za pomocą owoców. Sacharoza, znana bardziej jako cukier, zawiera cząstkę glukozy (o wiele "zdrowsza" niż fruktoza) i cząstkę fruktozy. Miód głównie fruktozę. Poznać jej najbardziej namacalne wstępnie działanie po kwaśnej ślinie i natychmiastowemu gryzieniu w przełyk po spożyciu miodu (to wrzask gwałconych śluzówek). Fruktoza obarcza najbardziej wątrobę, bo w przeciwieństwie do glukozy trafiającej od razu w krew, fruktoza jest przerabiana w wątrobie na m.in. tłuszcz. Spalicie to wszystko ? Wątpię. A nawet jeśli, to serce walące na szlaku pentozowym, będzie nieźle wkurwione, a organizm i tak będzie przemęczony "okrężnymi, energochłonnymi, toksykującymi szlakami".

http://www.zgapa.pl/zgapedia/Fruktoza.html

Cytat:
Fruktoza jest znacznie wolniej przyswajana przez organizm, niż sacharoza i glukoza. Znaczne ilości fruktozy mogą powodować biegunkę i bóle żołądkowo-jelitowe. Powoduje też wyraźne podniesienie cholesterolu.W wątrobie fruktoza zostaje przetworzona w glukozę i w tej postaciwykorzystywana jest przez organizm. W spermie fruktoza spełnia rolę materiału energetycznego plemników.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:11, 21 Gru '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mówi się, że mózg musi mieć glukozę jako paliwo. Znalazłem dwa cytaty, które temu wydają się przeczyć - nad wyraz przekonująco. Niestety nie znam źródeł, są po prostu wynalezione z forum niskowęglowodanowego.

"Już w 1937r. doświadczalnie wykazano (Th. Hockerts i W. Lamprecht), że powstające w wątrobie ATP jest przenoszone do mięśni serca przez krwinki czerwone, gdzie ATP zostaje "rozładowane" z energii i odesłane do powtórnego naładowania. Nie tylko wątroba wytwarza ATP dla potrzeb serca czy mózgu. Robią to też inne tkanki i narządy.
ATP jest kluczowym związkiem wysokoenergetycznym. Powstaje go w organizmie około 1kg na 1kg wagi ciała na dobę, czyli u człowieka o wadze 70kg - powstaje około 70kg ATP. Oczywiście cała cząsteczka ATP nie jest rozkładana na czynniki pierwsze. Z ATP powstaje ADP po odłączeniu wysokoenergetycznej reszty fosforanowej. A ADP po naładowaniu najczęściej w wątrobie, oddaje gotową energię w narządach uprzywilejowanych, takich jak mózg i właśnie serce".

"Mózg w ogóle nie spala węglowodanów (glukozy), bo nie ma w nim enzymów potrzebnych do spalania glukozy. To biochemicy wykazali, że mózg jedynie przetwarza węglowodany w szlaku pentozowym, głównie na pentozy, czyli pięciocukry. Ryboza i dezoksyryboza są budulcem dla kwasów rybonukleinowych i dezoksyrybonukleinowych, czyli RNA i DNA których znaleziono właśnie najwięcej w największych mózgach, u zwierząt najlepiej uczących się , mających ponadto najwięcej tłuszczów, czyli „oleju” w głowie.

Nie trzeba nawet przeprowadzać badań, aby wykazać, że ludzie stosujący zalecane diety niskokaloryczne i niskotłuszczowe, a wysokowęglowodanowe, mają w swych mózgach najmniej DNA i RNA, najmniej ATP i innych „akumulatorów”, najmniej tłuszczu, a najwięcej sieczki – czyli węglowodanów".[i]
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pazuzu




Dołączył: 07 Gru 2008
Posty: 130
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 05:25, 22 Gru '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

najwiekszym hoaxem ostatnich lat jest tzw. dieta kwasniewskiego, ktora "doktor" kwasniewski ukradl amerykanskiemu lekarzowi tellerowi. bardzo jest zabawne jakim kultem darza tego oszusta jego wierni.

http://www.gazetaoptymalnik.pl/wybrane_artykuly.php?start=10

art. w. ponomarenko "U zrodeł diety niskoweglowodanowej"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Annihilator




Dołączył: 10 Lis 2008
Posty: 95
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:15, 22 Gru '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hoax medycyny - czyli lekarstwa , które nie leczą Very Happy

http://doza.o2.pl/?s=4097&t=11538

może by zakazac tego zamiast medycyny naturalnej, jeśli juz muszą czegos zakazywaćSmile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:29, 22 Gru '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pazuzu, ukradł - nie ukradł, ale tu nie chodzi w ogóle o jego postać. Chodzi o właściwą drogę rozumienia, jaką kroczą promotorzy odżywiania niskowęglowodanowego.
Wchodzenie w interpersonalne relacje między poszczególnymi autorami, niepotrzebnie zabiera czas, który lepiej spozytkować na rozeznanie się w meritum zagdanienia. Dla przykładu, ja nie znoszę sposobu propagowania , jaki stosuje Jan Kwaśniewski (nie czuję w ogóle sympatii do tego człowieka), ale osłem patentowanym byłbym, gdybym zaprzeczał fun-da-men-to-wi merytorycznemu, jaki zaprezentował. Oczywiście, jak każdy - i on się myli, ale nie w sprawach zasadniczych. Już sam fakt, że wskazał - jak i wielu innych mądrych ludzi - zasadny nurt (w końcu tu nie chodzi o dietę, jako wymysł, ale o zgodzność z zaistniałą w człowieku biochemią), jest wiążący i z tego powodu korzystny. Pazuzu, hoaxem ze strony J.Kwaśniewskiego jest błędne przeświadczenie, że żywienie wyleczy z depresji, rozwiąże problemy z nerwicami, psychozami i rozwiąże konflikty interpersonalne. Jan Kwasniewski nie zauważa - albo nie chce zauważać - rozległego terenu współoddziaływania pomiędzy psyche a somą. Widzi jedynie ciąg przyczyna - skutek w kontekście zjem dobrze-będę zdrowy. I ma racje w dużym stopniu, ale nieuczuciwie byłoby powiedzieć - w stopniu całkowitym.

ps: Analogicznie - próbuję od dłuższego czasu znaleźć luki, przyczepić się jak rzep do zasadności wiedzy psychologicznej, jaką prezentuje osamotniona w środowisku psychologicznym Alice Miller. I tu jestem bezradny, bo NIE MA SIĘ DO CZEGO PRZYPIEPRZYĆ !!!

ps II: Taller też sam nic nie wymyślił - gwoli ścisłości. Zresztą, tu nie chodzi o lizanie się po fiutach za zasługi. Ale warto dodać, że Taller korzystał z wiedzy Penningtona. Pazuzu, jeśli jesteś bardzo dobry z angielskiego, zakup sobie "Good Calories, Bad Calories" Gary Taubesa. Tam jest.....właściwie wszystko. Szkoda, że nie ma jej po polsku, bo ludziom by szczeny do ziemi poopadały, gdyby o pewnych rzeczach się dowiedzieli.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
JackBlood




Dołączył: 15 Sie 2007
Posty: 1071
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:26, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Most Astonishing Health Disaster of the 20th Century



Przez 100 lat medycyna konwencjonalna przejęła całkowita kontrolę nad systemem opieki zdrowotnej. W wyniku interakcji z tym systemem rocznie umiera ponad 800 000 ludzi. Prawdopodobnie ponad 50 000 000 Amerykanów zeszło z tego świata przedwcześnie z powodu nadużyć systemu.
_________________
"Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
coyote




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 259
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:09, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

to mnie trochę zaszokowało:
"Ponad 50 000 ludzi każdego roku umiera na raka, ponieważ niewystarczająco długo wystawiają się na promienie słoneczne"
przecież to niby słońce powoduje raka??? Confused
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gerwazjana




Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:30, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Coyote

wydaje mi sie to bardzo mozliwe.. w koncu slonce dostarcza nam witamine D, czyli niedostateczne wystawianie sie na slonce moze powodowac niedobory tej witaminy a w konsekwencji obnizenie odpornosci systemu immunologicznego czy krwionosnego na przyklad..

Cytat:
Witamina D, powstająca w naszej skórze pod wpływem promieni słonecznych i obecna głównie w mleku oraz jego przetworach może spowalniać procesy starzenia komórek odporności i całego organizmu - wynika z artykułu zamieszczonego na łamach pisma "American Journal of Clinical Nutrition"(...)
- Choć to może wydawać się absurdalne, nasza praca sugeruje, iż promienie słoneczne, które podnoszą ryzyko raka skóry, mogą z też spowalniać ogólne procesy starzenia organizmu - komentuje jeden z autorów artykułu prof. Tim Spector..

http://www.med-news.pl/med-274-Witamina_D_moze_spowalniac_starzenie.html

Cytat:
Szerokie spektrum działania witaminy D, sprawia że coraz więcej badań dotyczy jej funkcji w profilaktyce najważniejszych chorób cywilizacyjnych.


Witamina D cieszy się ostatnio sporym zainteresowaniem wśród naukowców, zwłaszcza ze względu na rolę jaką pełni w profilaktyce osteoporozy, budowie zdrowych i mocnych kości, jak również zapobieganiu pewnym rodzajom nowotworów i nadciśnieniu.


Wyniki najnowszych badań opublikowane na łamach magazynu Circulation wydawanego przez American Heart Association wskazują, że witamina D może również wpływać korzystnie na zdrowie układu krwionośnego i zmniejszenie ryzyka zawału serca, wylewu i udaru mózgu .


W badaniu, które trwało 5 lat, prowadzonym przez T.J. Wang’a wzięło udział 1739 osób w wieku średnio 59 lat, z czego 55% stanowiły kobiety. Żaden z pacjentów przed rozpoczęciem doświadczenia nie cierpiał na choroby układu krążenia.


Badano poziom 25-hydroksy witaminy D, czyli nieaktywnej formy witaminy D, która w wątrobie i nerkach ulega przemianie do swej aktywnej postaci.


Wyniki prowadzonych badań wskazują, że osoby, u których poziom witaminy D w organizmie jest poniżej 15 ng/mL mają 62% wyższe ryzyko rozwoju chorób układu krwionośnego, niż osoby mające poziom witaminy D w organizmie wyższy niż 15 ng/mL.


W ciągu 5 lat trwania doświadczenia odnotowano zdecydowanie więcej zawałów serca, wylewów i udarów mózgu u osób, ze znacznym niedoborem witaminy D.


Zauważono, że poziom witaminy D w organizmie jest odwrotnie proporcjonalny do ryzyka wystąpienia chorób układu krążenia.

http://www.kobieta.info.pl/nadcinienie/5.....rwiononego
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
coyote




Dołączył: 10 Gru 2008
Posty: 259
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:48, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

i tu się sprawdza powiedzenie "co nas nie zabije to nas wzmocni"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:09, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Już to na tym forum pisałem ale warto przypomnieć.
Od 1.I.2009r szczepienia ochronne nie są obowiązkowe!

Tymi wirusami też się interesowałem osobiście i mam takie przemyślenia.
- Zgadzam się z tym, że nie ma dowodu na perfekcyjność wirusów. Mogę podać dowód z życia. Jeżdżę komunikacją miejską i jak by wirusy powodowały choroby to właściwie każdy przejazd kończył by się dla wszystkich pasażerów chorobą. Tak jednak nie jest. Część ludzi choruje a część nie - jest to dowód an to, że to nie od wirusa zależy ale od czegoś innego.
Z resztą dokładnie to samo mówił dr02d2u.
- Wirusy jako takie moim zdaniem mają świadomość zbiorową i daje się z nimi dogadać, co więcej choć nie mam jeszcze na to dowodów wielokrotnych to uważam, że dobrze pokierowane są dla nas niezwykle pożyteczne bo mogą selektywnie usuwać z naszego organizmu uszkodzone komórki z precyzją nieosiągalną dla nas nawet przy użyciu nanotechnologii.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:38, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Komzar, co rozumiesz przez to, że wirusy mają...zbiorową świadomość ?? Shocked
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:41, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podobnie jak pszczoły i mrówki, podejmują decyzję traktując swoje ciało jako wszystkie osobniki w stadzie.
Może spróbuje inaczej. Twoje członki posiadają jedną świadomość a mogły by każdy z nich mieć własną i po swojemu działać, różnica między twoimi członkami a takimi stadami jest ogólnie rzecz biorąc w tym, że twoje są fizycznie połączone a ciało stada nie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:47, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie, moje członki nie mogą działać bez udziału centralnego systemu nerwowego.
Pszczoły mogą działać jak jeden zsynchronizowany organizm, mrówki też.
Ale wirusy to cząstka RNA w otoczce białkowej i nawet do bakterii nie przystaje !
Wirusy sterowane jedną świadomością ? I to ŚWIADOMOŚCIĄ ? Nie, przepraszam, ale dziś tego nie pojmę.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:12, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie musisz, pisałem o swoich odczuciach i doświadczeniach. Po to jest forum, może ktoś z tego skorzysta.

Chciałem jeszcze 2 słowa o szczepionkach. Reaguje na nie alergicznie - dosłownie. Uważam, że są głównym powodem tego, że latami zmagałem się z alergią.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Tomkiewicz




Dołączył: 11 Gru 2007
Posty: 989
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:18, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

To uważaj Komzar, bo będzie jeszcze lepiej. Otóż, dość silna alergia u mojej Żony znikła całkowicie, jak tylko zerwała stosunki ze swoimi toksycznymi rodzicami. Więcej alergia nie wróciła. Dodam, że nie musisz w to wierzyć. Dobra nasza i to wystarczy.
Niby to dygresja, ale myślę, że nader przydatna - zwłaszcza dla tych, co są uzależnieni - mimo wieku dorosłego - od rodziców, którzy tylko na ustach mieli słowo miłość, a częściej pasek w rękach.

ps: Czy to znaczy, że nie wyjaśnisz mi fenomenu świadomości zbiorowej wirusów ?????
A drożdżaków ? A grzybów ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Komzar




Dołączył: 24 Wrz 2007
Posty: 1285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:28, 18 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zaczynamy robić offtopa Smile ale może nam admin wybaczy.
W ten związek z rodzicami akurat uwierzę bo twoja żona nie jest jedynym przypadkiem i jest to dla mnie logiczne. Jest wiele przyczyn alergii Smile

'' Czy to znaczy, że nie wyjaśnisz mi fenomenu świadomości zbiorowej wirusów ????? A drożdżaków ? A grzybów ? ''
Nie bardzo wiem jak mam to wyjaśnić, spróbuj z nimi 'pogadać' jak będziesz przeziębiony a może wtedy zrozumiesz o czym mówię. Chyba, że masz jakieś konkretne pytania, bo tak ogólnie to co można powiedzieć. Świadomość to świadomość i albo czujesz jedną albo wiele. Dla mnie stado wirusów posiada jedną.
Co do grzybów i drożdżaków to nie mam z nimi żadnych osobistych doświadczeń więc nie potrafię nic o nich powiedzieć.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
LCH




Dołączył: 02 Paź 2005
Posty: 94
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 01:18, 20 Sty '09   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
przecież to niby słońce powoduje raka???


powszechny poglad, iz to slonce powoduje raka (skory) jest nieprawda.

Slonce ma wlasciwosci lecznicze
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Człowiek i medycyna Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3
Strona 3 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Medycyna i hoaxy
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile