W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Narkotyki - gorliwe doprowadzanie się do upadku  
Znalazłeś na naszym forum temat podobny do tego? Kliknij tutaj!
Ocena:
8 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Multimedia Odsłon: 10723
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  

Czy zażywasz narkotyki?
Tak
49%
 49%  [ 51 ]
Nie
50%
 50%  [ 53 ]
Wszystkich Głosów : 104

Autor Wiadomość
sebasebo




Dołączył: 22 Gru 2007
Posty: 112
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 04:16, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no widzisz teraz rozmowa z Toba ma sens !!!

Ja nie promuje narkotykow ( zadnych) nikogo do nich nie namawiam ( kto mnie zna osobiscie to wie ze tak jest) a to nagranie traktuje jako scieme i pierdolenie o szopenie za przeproszeniem a wlasnie na ten temat mamy chyba tutaj rozmawiac ...

pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
sqrcz




Dołączył: 19 Lis 2007
Posty: 88
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:29, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Gwoli ścisłości:
Marihuana jest o wiele mniej szkodliwa od alkoholu, nie uzależnia fizycznie, nie jest bardziej szkodliwa od fastfoodów.
Heroina ma tylko trochę większą szkodliwość od alkoholu. Uświadom sobie, że jednym z najcięższych narkotyków jest alkohol, wtedy będziesz miał jakiś wgląd w sytuację.

P.S. Prosze nie wrzucać wszystkiego do jednego worka z napisem narkotyki. Każda substancja działa inaczej, ma inną "szkodliwość" na nasze zdrowie. Wiele osób przez taką propagandę przeskoczyło z mj na heroinę, "Skoro jedno i drugie to śmiercionośny narkotyk".
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
przebudzony




Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 968
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:32, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Swego czasu Marek Balicki, minister zdrowia, wezwał do dyskusji nad projektem ustawy znoszącej karalność posiadania niewielkiej ilości narkotyków. Co prawda wydaje mi się, że w tym czasie było w resorcie pana ministra kilka spraw, nad którymi należałoby podyskutować najpierw, w tym kwestia uregulowania samych podstaw finansowania przychodni i szpitali, ale od czegoś należało zacząć - narkotyki trafiły na tapetę. Zaznaczam, że generalnie w tej kwestii mam zdanie, które bywa uważane za ekscentryczne - choć mogę uzasadnić je merytorycznymi argumentami.

Uważam mianowicie, że narkotyki, bez dzielenia ich na „twarde” i „miękkie”, powinny być całkowicie legalne i dostępne dla osób pełnoletnich, przy zachowaniu dwóch warunków........
http://nczas.com/publicystyka/rafal-ziem.....che-prawa/


Niedługo to świństwo będzie może tak samo legalne jak alkohol.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:21, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wysłannik napisał:
Niektórzy twierdzą, że stan który osiągają ludy prymitywne albo różni narkotykowi mistycy "pod wpływem" jest stanem rozszerzonej świadomości. Nic bardziej mylnego.
Jest to na pewno stan zmienionej świadomości.
Świadomości tak przejrzystej i pełnej jak na jawie na pewno nie posiadamy w stanie odurzenia.

Można do tego podejść i tak.
Myślę jednak, że gdybyś sie znalazł kiedyś w takim stanie to sam również stwierdziłbyś, że z odurzeniem ma to niewiele wspólnego. Po wytrzeźwieniu stwierdziłbyś, że chyba jednak twoja świadomość była, o ile nie rozszerzona, to na pewno zupełnie inna... Jeśli więc dodasz taką zupełnie inną (nietrzeźwą) świadomośc, do świadomości normalnej (trzeźwej), to wyjdzie ci świadomośc trzeźwa+nietrzeźwa. Czyli poszerzona.

przebudzony napisał:

Niedługo to świństwo będzie może tak samo legalne jak alkohol.

Określając wszystkie (choć, jak mniemam, tylko te nielagalne) narkotyki mianem "to świństwo" pokazujesz tylko jak bardzo wszechobecna propaganda wpłynęła na twój sposób postrzegania tego problemu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
przebudzony




Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 968
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:23, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:

Określając wszystkie (choć, jak mniemam, tylko te nielagalne) narkotyki mianem "to świństwo" pokazujesz tylko jak bardzo wszechobecna propaganda wpłynęła na twój sposób postrzegania tego problemu.



To obserwacja życia dookoła i tych co biorą doprowadziła mnie do tego sposobu postrzegania problemu.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:26, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przebudzony napisał:
Bimi napisał:

Określając wszystkie (choć, jak mniemam, tylko te nielagalne) narkotyki mianem "to świństwo" pokazujesz tylko jak bardzo wszechobecna propaganda wpłynęła na twój sposób postrzegania tego problemu.



To obserwacja życia dookoła i tych co biorą doprowadziła mnie do tego sposobu postrzegania problemu.

Tych co biora Prozac oraz tych co piją też obserwowałeś?
Czy prozak i alkohol zaliczasz do "tego świństwa"?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
przebudzony




Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 968
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:27, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozprzestrzenianie narkotyków to część działań NWO mająca na celu ograniczenie populacji powolnym wyniszczeniem.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
przebudzony




Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 968
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:28, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi napisał:
[
Czy prozak i alkohol zaliczasz do "tego świństwa"?


Wszystko co uzależnia, niszczy naszą wolność. Więc jest to świństwo.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:39, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przebudzony napisał:
Rozprzestrzenianie narkotyków to część działań NWO mająca na celu ograniczenie populacji powolnym wyniszczeniem.

mylisz się. twoja mylna wiedza a tym temacie to częśc działań NWO.

ci sami ludzie którzy stanowią rząd światowy czerpią jednocześnie ogromne zyski z istnienia mafii narkotykowych. zależy im na tym, żebyś nie potrafił odróżnić rośliny od heroiny nazywając wszystko "tym świństwem".
dzięki takiemu "myśleniu" te rzeczy pozostaną "nielegalne", co utrzyma ogromne zyski z obrotu nimi poza kontrolą demokratycznie wybieranych rządów, czyli (pośrednio) społeczeństw.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:39, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przebudzony napisał:
Wszystko co uzależnia, niszczy naszą wolność. Więc jest to świństwo.

Seks też? Smile
Od niektórych rzeczy człowiek jest, jak gdyby, uzależniony z natury.
Np. od jedzenia mięsa, albo od picia herbaty. Jedni od chodzenia do kościoła, a inni (lub ci sami) od mastrubacji...
Gdyby podejśc do tego po twojemu każda z tych rzeczy poniekąd "niszczy wolność" Smile gdyż nie służą one do niczego, a człowiek odczuwa potrzebę ich robienia.
Czy uzależnienie od zabawy, albo od śpiewania lub tańczenia, niszczy wolność?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
przebudzony




Dołączył: 09 Kwi 2007
Posty: 968
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:52, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Bimi. Sorry ale w tej sprawie naucz się używać rozumu i odróżniać pewne rzeczy.
_________________
Nie sprzeczaj się z Bimim. Nie krytykuj tego tego co mówi Bimi. Zawsze zgadzaj się z tym co mówi Bimi. Kochaj gejów tak jak Bimi. Nie krytykuj gejów. Inaczej dostaniesz 1 post na dzień. To się nazywa wolność słowa w rozumieniu Bimiego.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wysłannik




Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 297
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:36, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W pełni się zgadzam z postawą przebudzonego. Tylko nasza pełna kontrola, pełna świadomość (nie przecząca dobrej zabawie) może sprawić że będziemy naprawdę wolni i szczęśliwi.

Narkotyki ogłupiają. I służą do ogłupiania

Bimi napisał:
Cytat:
wysłannik napisał:
Niektórzy twierdzą, że stan który osiągają ludy prymitywne albo różni narkotykowi mistycy "pod wpływem" jest stanem rozszerzonej świadomości. Nic bardziej mylnego.
Jest to na pewno stan zmienionej świadomości.
Świadomości tak przejrzystej i pełnej jak na jawie na pewno nie posiadamy w stanie odurzenia.

Można do tego podejść i tak.
Myślę jednak, że gdybyś sie znalazł kiedyś w takim stanie to sam również stwierdziłbyś, że z odurzeniem ma to niewiele wspólnego. Po wytrzeźwieniu stwierdziłbyś, że chyba jednak twoja świadomość była, o ile nie rozszerzona, to na pewno zupełnie inna... Jeśli więc dodasz taką zupełnie inną (nietrzeźwą) świadomośc, do świadomości normalnej (trzeźwej), to wyjdzie ci świadomośc trzeźwa+nietrzeźwa. Czyli poszerzona.


Otóż bywało, że bywałem w takim stanie. Skutki choc subtelne odczuwam do dzisiaj. Zauważyłem ograniczoność tego i chce o tym opowiedzieć.
Nie jest tak w stanie narkotycznym, że tracisz zupełnie swiadomość (jesteś jeszcze człowiekiem, ale cofasz sie w rozwoju do odczuwania zwierzęcego)
Na wierzch wychodzi podświadomość i ogranicza świadome"JA".
stan narkotyczny nie jest = Stan rozszerzonej świadomości
stan narkotyczny = Stan rozszerzonej podświadomości (odzczuwania wszelkiego rodzaju) + przytłumione (czasami bezwolne) świadome stanowienie o sobie

Sprawdzicie w przyszłości sami na sobie jeśli nie wierzycie ostrzeżeniom do czego prowadzą narkotyki. Każdy o sobie stanowi i ma do tego prawo, ale niech nie narzeka pózniej na konsekwencje.

Lepiej zanim zaczniecie sobie eksperymentować pomyślcie spokojnie czy warto?
a jeżeli już eksperymentujecie popatrzcie co się dzieje z wami.
Popatrzcie obiektywnie i wczujcie sie w ten stan.
Jak wtedy myślicie?
Co czujecie?
Co was w tedy interesuje, co chcecie robić wtedy ?
Do czego to prowadzi, czy jest to spełnienie, czy prowadzi do spełnienia ?
Porównajcie to z "normalnym " stanem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wysłannik




Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 297
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:46, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Fragment artykułu:
z http://www.haszysz.com/index.php?id=trawa

Cytat:
W tym samym numerze (luty 1998 r.) pismo zdetonowało bombę informując, że urzędnicy WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) utajnili część porównawczą opublikowanego dwa miesiące wcześniej, pierwszego od piętnastu lat raportu o marihuanie. Niewygodny tekst - jak to ujął "New Scientist" - "potwierdzał to, co starzejący się hippisi wiedzieli od paru dziesiątek lat, że marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu i papierosów", nawet jeśli jest zażywana równie intensywnie co legalne używki. Dziennikarze twierdzili, że rozdział utajniono w wyniku nacisków agend do spraw narkotyków rządu USA i Organizacji Narodów Zjednoczonych, które obawiały się, skądinąd słusznie, że opublikowane wyniki badań posłużą za amunicję organizacjom agitującym za legalizacją marihuany.

Urzędnicy WHO odpowiadali, że nieopublikowany tekst pisany był pod tezę, a marihuany nie można porównywać z papierosami, bo ta pierwsza zmienia ludzką świadomość.

Kilka miesięcy później oliwy do ognia dolał raport komisji powołanej przez francuskiego ministra zdrowia. Zespół dziesięciu naukowców badał zarówno legalne, jak i nielegalne narkotyki, klasyfikując je pod względem uzależnień, jakie powodują (psychicznych i fizycznych), szkodliwości ogólnej i dla systemu nerwowego oraz wywoływanych zagrożeń społecznych takich jak agresja. Na koniec środki sklasyfikowano w trzech grupach. W grupie najmniej szkodliwej znalazł się tylko jeden narkotyk: marihuana. Wśród największych złoczyńców znalazły się heroina, kokaina i alkohol. Wśród średniaków m.in. amfetamina, halucynogeny i papierosy.

Rok później w USA ukazała się książka "Marihuana, mity i fakty" Lynn Zimmer i Johna P. Morgana, czołowych amerykańskich farmakologów. Autorzy twierdzili, że rządowe raporty świadomie, acz bezpodstawnie wyolbrzymiały zdrowotną i społeczną szkodliwość marihuany, a to w imię bezkompromisowej wojny z narkotykami prowadzonej przez rząd USA. W tym celu twórcy opracowań nader swobodnie traktowali fakty, naciągając je bądź po prostu fałszując. Dla Zimmer i Morgana mitem jest twierdzenie, iż marihuana nie ma właściwości leczniczych. Ma - odpowiadają: pomaga złagodzić mdłości wywołane chemioterapią, pobudza apetyt chorych na AIDS, łagodzi ból przy uszkodzeniach kręgosłupa, powstrzymuje jaskrę. Już w tym roku pojawiły się doniesienia hiszpańskich lekarzy, że marihuana może pomóc w walce z nowotworami mózgu, ich amerykańscy koledzy uważają, że jeden z jej składników może być wykorzystany przy chorobie Parkinsona i w przypadkach schizofrenii.

Zwolennicy legalizacji marihuany wszystkie powyższe informacje skrzętnie wyłapują, nawet jeśli doskonale zdają sobie sprawę, że dzisiaj legalizacja w Polsce jest absolutnie niemożliwa ze względów polityczno-obyczajowych. Ale można sobie poprawić samopoczucie. Czasem sami upodabniają się do swych oskarżanych o ignorancję przeciwników, zaprzeczając jakiejkolwiek szkodliwości marihuany bądź wykluczając możliwość jakiegokolwiek uzależnienia. Cytowany "New Scientist" popierający skądinąd legalizację podkreśla jednak i zagrożenia. Spożywana w nadmiarze może u osób wrażliwych wywołać psychozę. Może psychicznie uzależnić, szczególnie nastolatków. Negowanie jakichkolwiek negatywnych skutków palenia marihuany wynika zapewne w jakimś stopniu z atmosfery oblężonej twierdzy, z tego, że starsza wiekiem i pijąca wódkę większość przeciwko nam. Jak napisał jeden z internetowych dyskutantów Radiostacji: "świat chyba zauważa, że to używka jak każda inna. Rozsądny człowiek wie, że co za dużo to niezdrowo, a matoł to i od kawy rozpieprzy sobie ciśnienie krwi i może wykituje po czterdziestce"..


Narkotyki są szkodliwe. Przez narkotyki rozumiem wszystkie używki, wspomagacze,i nkotyne, środki psychotropowe (psychaktywne), alkohol , 'miękkie i twarde itp.. Rożnią sie tylko intensywnością doznań(działania) i czasem w którym doprowadzaja do upadku wolności (czasem bardzo długo i w sposób subtelny z ogromnym poczuciem humoru).
Tak uogólniając porównałbym trawe do browara
,a twarde do wódy czy spirytusu.

Wiadomo nie każdy kto wypił browara stał sie alkoholikiem. Sytuacja jest o wiele bardziej złożona indywidualna w każdym przypadku. Ale trzeba na prawde mocno uważać albo odrzucić takie zabawy. Ja jestem zwolennikiem odrzucenia całkowitego (ewntualnie bardzo mocnego ograniczenia jeśli zbrakłoby nam silnej woli w pewnych chwilach życiowych) Ale najrozsądniejsze jest porzucenie upodlenia się.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:55, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wysłannik napisał:
Otóż bywało, że bywałem w takim stanie. Skutki choc subtelne odczuwam do dzisiaj.

W takim stanie.. Który konkretnie narkotyk masz na myśli?
Nie chodziło mi o faze po konopiach, alku, ani po amfie czy kawie Smile
2 pierwsze istotnie są bardziej odurzające niż zmieniające postrzeganie, w 2 kolejnych natomiast trudno doszukać się odmiennego stanu świadomości...
Kiedy mówisz "byłem w takim stanie" musisz być bardziej precyzyjny.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 16:58, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przebudzony napisał:
Bimi. Sorry ale w tej sprawie naucz się używać rozumu i odróżniać pewne rzeczy.

Najpierw wymyślasz teorię, że wszystko co ogranicza wolność jest złe, a gdy się pytam 'czy seks też' to odpowiadasz, że nie używam rozumu. Smile
Uciekasz od odpowiedzi - w ten sposób pokazujesz tylko, ze twoja wiedza w temacie narkotyków sprowadza się do stwierdzenia "to świństwo", a reszty zbycia ignornacją...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:43, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

przebudzony napisał:
Rozprzestrzenianie narkotyków to część działań NWO mająca na celu ograniczenie populacji powolnym wyniszczeniem.

Powolne wyniszczenie populacji ?
Ale to jakoś nie działa !? Jak wytłumaczysz fakt, że konopie są używane od kilku tysięcy lat ? I nadal nie wyniszczyły populacji ?
A co powiesz o populacjach indian amerykańskich Amazonki. W całej południowej ameryce, głównie w dorzeczach Amazonki jest kilkaset plemion indiańskich. I dokładnie WSZYSTKIE z tych plemion używają roślin halucynogennych i psychotropowych. (jeżeli znasz jakieś plemię, które nie używa to możesz podać jego nazwę.)
A tutaj możesz sobie poczytać jakich halucynogenów, które plemiona używają:
http://www.aztekium.pl/baza/ksiazki/halucynogeny/goldenguide/index.html
I jakoś te plemiona żyją do dzisiaj, i nie zaprzestały korzystania z halucynogenów.
Więc mit o wyniszczaniu populacji nie jest dobry. Zresztą nie da się wyniszczyć populacji. Bo ktoś zawsze przeżyje (chociażby ci co handlowali) i znowuż oni stworzyli by populację Smile
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:50, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

kiedys wyczytałem, że w grobowcu jakiegoś faraona (czy innej egipskiej królowej) znaleziono ślady konopii oraz... kokainy Smile
o dziwo, gdzyż koka rośnie tylko w ameryce południowej. ale czego się nie zrobi dla dobrego koksu Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:53, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ktoś pewnie coś zafałszował. Nie wierzę, że Egipcjanie wiedzieli o ameryce. Smile
A w egipcie stosowali głównie konopie, i niebieską lilię wodną. Często wspominana jest też mandragora.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:55, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

możliwe, że był to koks jednego z naukowców, ale ja osobiście nie wierzę, że dopiero kolumb odkrył amerykę.
nic nie wiemy o egipskim imperium - skoro budowali piramidy to równie dobrze mogli i żeglować do ameryki. raz odkryli, wrócili... potem już poszło z górki. i handel kwitł. czemu nie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:57, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

aha, zapomniałem jeszcze napisać, że odkryli tam też nikotynę. i nie tyle kokainę (syntetyczny narkotyk) co kokę (roślinę)..

http://grzegorj.w.interia.pl/lingwpl/indian.html
Cytat:
W mumii Ramzesa II odkryto pozostałości tytoniu i koki. Jak wiadomo rośliny te nie rosną w Egipcie. Tworzenie ad hoc hipotez, że badający zwłoki faraona badacze zanieczyścili materiał palonymi papierosami albo że jakieś rośliny zawierające nikotynę rosły kiedyś jednak w Egipcie – jest po prostu zabawne. Jest to dowód kontaktów Egipcjan z Ameryką Południową. Może nam się to podobać lub nie, ale ktoś ze Starego Świata dopłynął w czasach Ramzesa do Ameryki i przywiózł stamtąd specyfiki cenione zapewne znacznie wyżej niż złoto, które uznano za godne użycia do zabalsamowania zwłok władcy.


http://science.wrota.com.pl/index.php?sub=&mod=komentarze&id=6090
Cytat:
10-osobowa grupa pod dowództwem Dominique'a Goerlitza ma zamiar udowodnić, że Egipcjanie wyprawiali się przez Atlantyk do obu Ameryk na papirusowych łodziach. Ich łódź nazywa się "Abora III". Do tego typu archeologicznego eksperymentu zmobilizowała ich wiadomość, że w mumii Ramzesa II znaleziono ślady nikotyny i kokainy. Substancje te dotychczas znane były dopiero, gdy przywiózł je Kolumb ze swych podróży. Grupa śmiałków ma zamiar zmienić oblicze historii.
Źródło: onet.pl


http://www.cruisingworld.com/news/living.....52180.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
AQuatro




Dołączył: 25 Gru 2007
Posty: 3285
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:10, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chm... całkiem możliwe w sumie najbliższa odległość między Brazylią, a Afryką nie jest taka gromna. Jeżeli faktycznie znaleźli tytoń, i kokę, i się nie pomylili, to musi to być dowód. No chyba, że indianie ich odwiedzali, tam w sumie też były cywilizacje, ale chyba nie aż na takim poziomie jak egipt Smile. Zresztą jakby popatrzeć na mapę, to te kontynenty były kiedyś połączone. Smile Ale to było raczej grubo przed Smile...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
wysłannik




Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 297
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 18:56, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

AQuatro napsał:
Cytat:
przebudzony napisał:
Rozprzestrzenianie narkotyków to część działań NWO mająca na celu ograniczenie populacji powolnym wyniszczeniem.

Powolne wyniszczenie populacji ?
Ale to jakoś nie działa !? Jak wytłumaczysz fakt, że konopie są używane od kilku tysięcy lat ? I nadal nie wyniszczyły populacji ?
A co powiesz o populacjach indian amerykańskich Amazonki. W całej południowej ameryce, głównie w dorzeczach Amazonki jest kilkaset plemion indiańskich. I dokładnie WSZYSTKIE z tych plemion używają roślin halucynogennych i psychotropowych. (jeżeli znasz jakieś plemię, które nie używa to możesz podać jego nazwę.)
A tutaj możesz sobie poczytać jakich halucynogenów, które plemiona używają.
http://www.aztekium.pl/baza/ksiazki/halucynogeny/goldenguide/index.html
I jakoś te plemiona żyją do dzisiaj, i nie zaprzestały korzystania z halucynogenów.
Więc mit o wyniszczaniu populacji nie jest dobry. Zresztą nie da się wyniszczyć populacji. Bo ktoś zawsze przeżyje (chociażby ci co handlowali) i znowuż oni stworzyli by populację Smile


No rzeczywiści te plemiona "jakoś" żyją do dzisiaj.
Ale zauważ nie zrobil prawie żadnych postępów w ciągu tysięcy lat. Przetrwały prawdopodobnie tylko dlatego że żyły na obszarach trudno dostępnych. Ciekaw jestem na jakim są stopniu inteligencji? Czy nie zatrzymali się w rozwoju? (prawdopodobnie ich świadomość nie jest tak przejrzysta jak europejska np) I Egipt upadł (może między innymi też przez dragi).

Druga sprawa to taka, że oni do konopii nie dodawali setek naukowo wytworzonych w odpowiednich proporcjach substancji chemicznych, które potęgują działania, uzależnają łatwiej i przynoszą jeszcze większe szkody np w organizmie. Tak jest w przypadku np. papierosów(nikotyny. Moj pra dziadek palił paczke papierosów dziennie od młodości i dożył prawie 100 lat. Ale palił te "stare" " śmierdzące papierosy (naturalna fermentacja tytoniu bez dodatkóe chemicznych), a nie te modyfikowane "pachnące" papierosiki światowych koncernów takich jprodukujących malborasy czy camele.

Z narkotykami z ulicy jest jeszcze gorzej. Tu juz nie ma kontroli. Liczy sie zysk. Dostajemy czasami najgorsze świństwa (klepiącą w "czache" chemie) , które zatruwają nas o wiele bardziej niż przypuśćmy hodowana w indiach konopia.
Nie wiem Czy były jakieś badanie na temat jakości narkotyków (marihuany głownie) na ulicy? Raczej nie, bo jak je przeprowadzić? Jest to niemożliwe:)
Jedyne znane badanie przeprowadane były na labarotoryjnie wytworzonej marihuanie, zapewne w wielkiej trosce o jej jakość, czystość i pochodzenie naturalne ziaren (nie skunk). Ale i w przypadku i tak "zdrowej" marihuany zauważono efekty uboczne.

Legalizacja mogłaby podnieść jej jakość (i inyych narkotyków) Lub w przypadku działań NWO mieli by kolejne narzędzie w swoich rękach. Narazie to narzędzie jest w rękach przestępców. Tylko w czyich rękach jest grożniejsza?

Tu może nastąpić powolne świadome wyniszczanie albo "ogłupieniem" populacji w zależności od zapotrzebowania (właściwie jej częsci -nazywnej przez NWO "bydło" przez mniejszą częśc- elity) lub też połaczeniem tych dwóch metod. Stworzenie masy szczęsliwych niewolników ( oświadomości bardziej zwierzęcej niż ludzkiej), którzy nie zauważają własnej tragicznej sytuacji tak jak w ksiązce Huxleya "Nowy wspaniały świat", którą zamiesćiłem na forum multimedia.

Ps. Jak zagłosować w sondzie?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:07, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

wysłannik napisał:
No rzeczywiści te plemiona "jakoś" żyją do dzisiaj.
Ale zauważ nie zrobil prawie żadnych postępów w ciągu tysięcy lat. Przetrwały prawdopodobnie tylko dlatego że żyły na obszarach trudno dostępnych. Ciekaw jestem na jakim są stopniu inteligencji? Czy nie zatrzymali się w rozwoju? (prawdopodobnie ich świadomość nie jest tak przejrzysta jak europejska np) I Egipt upadł (może między innymi też przez dragi).

To żes już poleciał. Niedługo się pewnie dowiemy, że Hitler też przegrał przez dragi Laughing
To że jakieś plemię nie idzie w komercję i globalizm nie znaczy że jest mniej inteligentne. Może być wręcz przeciwnie.
Spójrz choćby na wzrost spożycia antydepresantów w naszej nowoczesnej "inteligentnej" cywilizacji. Dzieci faszeruje się Rhitalinem, bo podobno są nadpobudliwe... Czyżby przez dragi? Very Happy
Spójrz na wojny, klamstwa i wszechobecne zbrodnie. Spójrz na kradzieże, oszustwa, walkę o pozycję społeczną, kariery, komercję i konsumpcję... wszystkie te rzeczy to WADY naszej cywilizacji - tamte plemiona są o wiele bardziej inteligentne, gdzyż ich cywilizacja skupia się na człowieku, a nie na jego zniewoleniu. Nie stworzyli sobie systemu, który niewoli ich samych. Są sobą i nie potrzebują do szczęścia ani prozacu, ani rhitalinu, ani nawet alkoholu. Powiem więcej: nie potrzebują nawet pieniędzy, niektórzy nie rozumieją pojęcia "własności".
Nasz system ma przewagę siłową nad ich systemem, ale ich człowiek jest o wiele bardziej wolny i szczęśliwy niż ktokolwiek z nas tu obecnych. To my żyjemy w książce "Nowy wspaniały świat", gdy tamte plemiona żyją w naturalnym środowisku. Daleko nam do ich zdrowia psychicznego i do ich harmonii z naturą.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
wysłannik




Dołączył: 29 Gru 2007
Posty: 297
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:17, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rzeczywiście z Egiptem przesadziłem poniosła mnie fantazja za bardzo:)

Ale z niższym poziomem rozwoju plemion "prymitywnym" będę podtrzymywał swoje stanowisko.
Czy ludy "dzikie" są bardziej inteligentne? Czy potrafią tak myśleć np abstrakcyjnie jak my?
Nie wiem nie sprawdzałem, ale po "owocach" ich kultury i cywilizacji tego nie dostrzegam. Na pewno są bliżej natury i ducha, ale jest to raczej kontakt bardziej instynktowny(ale bardzo zdrowy i naturalny) niż świadomy.
Czy są wolni bardziej niz my?
Też raczej nie. Np. są bardziej zależni od natury niz my. Nie potrafią wykorzystać tak dobrze jej mozlwości jaka nasza cywilizacja. ( Która przegięła palę i wykorzystuje juz za bardzo) Albo w przypadku złamania otwartego nogi. Trzeba ją uciąć, dobić chorego albo odprawiać jakies narkotyczne seanse, my jesteśmy bardziej wolni możemy wybrać operacje i uzdrowić nasze ciało.
Czy są szczęśliwsi?
Byc może. "Błogosławiona nieświadomość" Ale chyba lepiej wiedzieć co może się stać i szukać większego szczęścia świadomego.( Wolność- zamiast przymus np składania ofiar rożnym Bogom)

Nie twierdze,że ludy prymitywne są gorsze od nas są po prostu mniej rozwinięte. Tak jak my w wieku dziecięcym w stosunku do naszych rodziców. Ale rodzice powinni też dużo sie uczyć od swoich dzieci. Współpraca w dwóch kierunkach (nikt nie jest doskonały).

Tak żyjemy w "Nowym wspaniałym świecie" serwuje sie nam prozac i inne psychotropy które łagodzą objawy i nie dochodzą do przyczyny.
Legalizacja była by następnym farmakologicznym "sukcesem" w "uszczęśliwieniu" ludzi lub ich zniszczeniu. Dla tego może to być kolejne narzędzie jak napisałem poprzednio.

Nasza cywilizacja jest bardziej rozwinięta,
lecz nasza "inteligentna" cywilizacji wypaczyła sie niestety.( to co opisuje Bimi)
Dzięki rozwojowi poszczególnych jednostek. Nasąpił rozwój zewnętrzny i rozwój myślenia kosztem życia wewnętrznego, emocjonalnego Duchowego. Rozwój inteligencji rozwinął sie niejako kosztem praw natury, praw boskich praw moralnych. Zostaliśmy odcięci od "żródła".
Celem wydaje sie naszej wolności jest to naprawić, wrócić do korzeni (ale już w pełni świadomie). Przepoć poznanie i rozwój jaki mamy na powrót wielkim uczuciem ducha. (ale narkotyki co najważniejsze i oto mi chodzi w tym temacie nie pomagają tylko to niszczą).
Musimy podźwignąć sie w nowych warunkach(walczyć o wolność człowieka , a nie jego zniewolenie), a nie cofać wstecz.
Bo jeżeli to zrobimy oczywiście znajdą sie osoby które zajmą sie naszą wolnością - takie osoby jak u szczytu NWO.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:24, 05 Sty '08   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie będę polemizował z całością twojej wypowiedzi, ale :

1) Plemiona "prymitywne" SĄ bardziej wolne niż my. Bezsprzecznie. Już sam fakt, że codziennie musisz chodzić do pracy i martwić się o to żeby cię z niej nie wylali bo inaczej umrzesz z głodu czyni cię większym niewolnikiem niż oni. Gdy przejdziesz na czerwonym świetle dostaniesz mandat. Gdy go nie zapłacisz, pójdziesz siedzieć. Jeśli będziesz uciekał przed policją - strzelą ci w plecy. Jeśli zabijesz jelenia w lesie, pójdziesz siedzieć za kłusownictwo. Jeśli nie zapłacisz podatku, albo zasadzisz sobie konopię- też masz przesrane... Plemiona prymitywne nie mają tych problemów. Podaj mi jeden przykład wolności człowieka "cywilizowanego", której pozbawiony jest człowiek "prymitywny".

2) Mówisz o narkotykach jak o podstępnych jednostkach, które z premedytacją atakują niewinne, rozumne istoty. Nie bądź śmieszny. Narkotyki nie niszczą - to ludzie z naszego systemu niszczą się przy ich pomocy, lub (jeszcze częściej) bez ich pomocy. Niszczą swoją pozycję w naszym systemie, często również swoje zdrowie. To system niszczy ludzi zażywających narkotyki. Poradoksalnie to również system skłania ludzi do sięgania po nie.

3) Inteligencje można rozumiec na wiele sposobów. Jednym ze sposobów jest inteligencja człowieka jako gatunku, czyli możliwość abstrakcyjnego myślenia, która umożliwia mu nauczenie sie mowy, pisma, matematyki oraz szeregu innych rzeczy - wszystko w bliżej nieokreślonym celu. Tak rozumiana inteligencja jest wrodzona (jest w genach) i ma się ona nijak do togo czy urodziłeś się w Nowym Jorku, czy w amazońskim plemieniu.
Inny rodzaj inteligencji to inteligencja wyuczona (czyli tzw. wiedza+umiejętności). Można oczywiście powiedzieć, że pod tym względem człowiek cywilizowany jest bardziej inteligentny, jednak... czy tego rodzaju inteligencja nie może być dla jednostki szkodliwa, podobnie jak narkotyki??? Na czym ona właściwie polega? Czy dla jednostki niesie ona za sobą więcej plusów czy minusów? Do czego człowiek wykorzystuje inteligencję wyuczoną? Czy do pomocy sobie, czy może wręcz przeciwnie - do pomocy systemowi, który go niewoli? Znam też wielu inteligentnych na ten sposób skurwysynków - ostatnio jedni wysadzili WTC i zwalili winę na (mniej inteligentnych) muzułmanów... Świat do po dziś dzień się nie pokapował.
Podsumowując: nie jesteś w stanie udowodnić, że dziecko z amazońskiej dżungli jest mniej inteligentne od dziecka z Rio de Janeiro. Pradopodobnie oba są równie inteligentne i mają ten sam potencjał. Róznica między nimi jest taka, że to pierwsze wykorzystuje swoje życie zgodnie z instynktami, gdy to drugie poddaje się systemowi... Jesli poddanie się systemowi uważasz za przejaw większej inteligencji to OK, ale ja tak nie uważam.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Multimedia Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3, 4, 5, 6, 7   » 
Strona 2 z 7

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Narkotyki - gorliwe doprowadzanie się do upadku
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile