W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Samolot z prezydentem rozbił się w Smoleńsku  
Podobne tematy
Smoleńsk, amerykańskie Know How, kooperacja 11
Smoleńsk jako czysta propaganda (niczego nie było) 13
Czyje to służby specjalne szczują 8
Pokaz wszystkie podobne tematy (15)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
101 gł.
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Odsłon: 439321
Strona:  «   1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 132, 133, 134   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faraon




Dołączył: 11 Paź 2009
Posty: 364
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:00, 14 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@GrzegorzP

Powiem wam co się dzieje.

Walczą różne formacie polityczne, różne ideologie.

W walce nie liczy się cel ale to kto go dokona, jaki to cel chyba się domyślacie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Caramba




Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 541
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:09, 14 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozgrywka trwa, pokerowe miny niby wszystko ok , ale chyba komuś po cichu puszczają zwieracze Mr. Green Straszną chamówę zaczynają urządzać Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Loko




Dołączył: 01 Gru 2008
Posty: 291
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:17, 14 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Caramba napisał:
Krzyż ??????????? Powiedzmy .......... Ale okazuje się że są jakieś zdjęcia z czasu katastrofy. To zdjęcie opublikowali chyba tylko dlatego żeby podkręcić religijnego pierdolca. Teraz to już ostre dymanie .......... A jak umierał prezydent to na niebie był krzyż !!!!!!!!!!!! No i gdzie ta mgła ??????????????????????????

Zaczynają mi po plecach chodzić dziwne ciary
Twisted Evil


Co do ciarów to dawno, dawno temu śniło mi się że byłem sam w Krakowie. Popatrzmy co piszą media i słuchajmy kto nie doleci.

Cytat:

Ministerstwo potwierdziło już, iż pojawią się:

* Albania - Prezydent Republiki Albanii Bamir Topi

* Australia - Gubernator Generalny Quentin Bryce

* Bułgaria - Prezydent Georgi Parvanov

* Chorwacja - Prezydent Republiki Chorwacji Ivo Josipović

* Chiny - Specjalny Wysłannik Rządowy minister transportu LI Shenglin

* Czechy - Prezydent Vaclav Klaus

* Gruzja - Prezydent Republiki Gruzji Mikheil Saakasshvili wraz z małżonką

* Indie - Minister Spraw Zagranicznych S.M. Krishna

* Iran - Wiceminister Spraw Zagranicznych Republiki Islamu ds. Europejskich Ali Ahani

* Kosowo - Prezydent Republiki Kosowa Fatmir Sedjiu

* Kanada - Premier Rządu Stephen Harper

* Litwa - Premier Rządu Litewskiego Andrius Kubilis

* Macedonia - Prezydent Republiki Macedonii Gjorge Ivanov

* Mołdawia - Pełniący obowiązki prezydenta M. Ghimpu

* Nowa Zelandia - Gubernator Generalny Anand Satyand

* Palestyna - Specjalny Przedstawiciel Prezydenta Mahmouda Abbasa Nabil Shaath

* Rosja - Prezydent Dymitrij Miedwiediew

* Rumunia - Prezydent Republiki Rumunii Traian Basescu

* Słowacja - Prezydent Ivan Gasparovic

* Ukraina - Prezydent Wiktor Janukowycz

* Zakon Maltański - Wielki Kanclerz Zakonu Jean Pierre Mazery

Media donoszą również, że pojawią się także poniższe osoby, ale informacje te nie są jeszcze potwierdzone przez ministerstwo:
...
Izrael: premier Szimon Peres
...


Czy można się w ostatniej chwili spodziewać zawału pana Szymka?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Glopez




Dołączył: 13 Lip 2008
Posty: 367
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:03, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.rp.pl/artykul/461351_Krasnodebski__Juz_nie_przeszkadza.html
Cytat:
Już nie przeszkadza
Zdzisław Krasnodębski 14-04-2010, ostatnia aktualizacja 14-04-2010 00:25

Najbardziej dotkliwe obelgi, drwiny, poniżające wyzwiska sypały się na Prezydenta RP. Pomiatano Nim w sposób bezprzykładny, nękano Go bezustannie – pisze filozof społeczny
źródło: Rzeczpospolita
+zobacz więcej

Od dłuższego czasu planowałem napisanie dla „Rzeczpospolitej” artykułu, w którym chciałem uzasadnić, dlaczego będę głosował na Lecha Kaczyńskiego i dlaczego uważam Go za dobrego prezydenta, za najlepszego, jakiego mieliśmy od 1989 roku. Wiedziałem, jakie będą reakcje tak wielu ludzi Mu niechętnych – że to oczywiste, bo to pisze pisowiec, lizus, oszołom od ojca Rydzyka, wyrzucony z UW za głupotę, ideolog IV RP, któremu szkoda sutych apanaży, członek Honorowego Komitetu Wyborczego Lecha Kaczyńskiego w 2005 r. Także tego ostatniego określenia używano jako obelgi.

Obelgi były zaszczytem

Od paru lat spadały na nas wyzwiska – na tych wszystkich, którzy nie chcieli przyłączyć się do chóru wylewających pomyje na głowę Prezydenta, przystąpić do walki z kaczyzmem, dołączyć się do zbożnego czynu dożynania watah. Tak jakby nie było o wiele łatwiej płynąć z głównym nurtem, pisać do „GW” i odcinać kupony od poglądów wytartych w powszechnym obrocie. Nie, wcale się nie skarżę. Te obelgi były zaszczytem. Dzisiaj wiem, że są największym zaszczytem, jaki mnie spotkał w życiu.

Znacznie potężniejsze razy spadały na współpracowników Prezydenta i polityków PiS, także takich, których kiedyś Platforma chciała mieć w swoim szeregu, jak Grażyna Gęsicka. Nie mogę zapomnieć, jak uszargano Annę Fotygę, która chciała służyć Prezydentowi, realizować jego politykę najlepiej jak umiała. Można się było nie zgadzać z tymi celami, ze sposobami ich realizacji. Ale drwiny dotyczyły sposobu bycia, wyglądu. Znamy także odwrotne przypadki – wystarczyło się odciąć od Prezydenta i jego brata, by znowu zostać uznanym za subtelnego intelektualistę, by wznosić się w rankingach zaufania, by odzyskać godność i urodę.

"Był konserwatywnym socjalistą czy socjalnym konserwatystą, łączącym patriotyzm z wrażliwością społeczną i umiarkowanym konserwatyzmem obyczajowym"

Najbardziej dotkliwe obelgi, drwiny, poniżające wyzwiska posypały się na Prezydenta RP. Pierwsze spadły od razu po Jego wyborze. Nie oszczędzono także początkowo Jego Małżonki, zanim postępowe panie Jej nie polubiły. Pomiatano Prezydentem w sposób bezprzykładny, nękano Go bezustannie. Nie dbano o godność najwyższego przedstawiciela Rzeczypospolitej. Pamiętamy zabierany samolot, pamiętamy pomniejszanie rangi urzędu, który sprawował, przy pomocy usłużnych prawników i dziennikarzy.

Pamiętamy wszystkie te haniebne: „nie potrzebuję tu pana prezydenta”, „jaki zamach, taki prezydent” i „durnia mamy za prezydenta”, „trup na wrotkach”. Wyśmiewano się z Jego nazwiska – typowego, szacownego polskiego nazwiska – wyśmiewano się w Polsce, jakby to nie była już Polska, jakby to było miejsce na Polenwitze lub Polish jokes. I liczono dni, jakie pozostały do końca Jego prezydentury.

Zgromadzonym przed telewizorami Polakom cynicznie wmawiano, że ważniejsze niż ideowość są przekleństwa bezdomnego Huberta, od którego rozpoczęła się era „nowoczesnego PR” w Polsce, „Borubar”, „Irasiad”, przekręcony szalik czy flaga. Ekscytowano się „małpkami” wypijanymi przez zapraszanego dzień w dzień, wieczór w wieczór i promowanego w partii rządzącej przedstawiciela polskiego motłochu. Sam premier wyrażał się ciepło o tym wspaniałym PR-owskim pociągnięciu. (por. dzieło „Ja, Palikot”, Wydawnictwo Czerwone i Czarne, Warszawa 2010, s. 155)

Tyrady o małpce

Czołowi politycy przekraczali granicę przyzwoitości, krzycząc: „Były prezydent Kaczyński”, popisując się piskliwymi tyradami o dyplomatołkach i małpce Fiki Miki. Bo ani studia na najlepszej uczelni, ani dobra przeszłość, choćby opowiedziana tysiąc razy, nie ochronią przed obsunięciem się do poziomu motłochu. Niezawisłe sądy RP orzekały, że nazwanie prezydenta chamem nie jest obrazą, a jednocześnie skazywały doradcę prezydenta na kary za opisywanie powszechnie znanych poglądów słynnego na świecie obrońcy wolnego słowa i innych wolności.

Gdy dzisiaj patrzymy na prezydenturę Lecha Kaczyńskiego, trudno wydestylować z potoku brudu rzeczowe argumenty mogące uzasadnić tę falę nienawiści. Mówiono, że to prezydentura partyjna. Żartobliwe powiedzenie, że „misja została wykonana”, traktowano jako dowód, mimo że wszyscy wiedzieli, że relacje między braćmi nie miały charakteru podległości.

Oburzano się, że zwleka z podpisaniem traktatu lizbońskiego, chociaż zapowiadał, że go podpisze wtedy, gdy decyzję podejmą Irlandczycy. Bo tak jak w polityce wewnętrznej, także w polityce europejskiej Lech Kaczyński chciał, by nie było równych i równiejszych, tych, którym wolno wszystko, i tych, którym z góry przeznaczono miejsce poślednie. Sprawiedliwość, równe prawa dla słabszych i wolna, bezpieczna Polska – to było jego credo. Był w gruncie rzeczy konserwatywnym socjalistą czy socjalnym konserwatystą, łączącym patriotyzm z wrażliwością społeczną i umiarkowanym konserwatyzmem obyczajowym. Nie był antyeuropejski.

Gdy zostawał prezydentem, nie miał wielkiego doświadczenia międzynarodowego. Szybko się jednak uczył, bo mimo braku talentów językowych był wyjątkowej klasy umysłem. Z początku był bardzo zdziwiony tym, jak silne są interesy narodowe w Europie i jak mocno trzeba ich bronić. Chciał zadbać o pozycję swego, naszego kraju – nie inaczej niż Angela Merkel, o której zawsze wyrażał się ciepło i z uznaniem, o interes Niemiec, i jak Nicolas Sarkozy, o którym mówił z uśmiechem, że na pewno przewyższa go ekscentrycznością, o interes Francji.

Inni mieli mu za złe, że w ogóle traktat negocjował i że nań przystał. Ale Lech Kaczyński był realistą, wiedział, że Polska nie może pozostać wyizolowana. Niestety, dla Jego Polski, Polski równouprawnionej, podmiotowej, niewyrzekającej się swojej tożsamości, Polski ambitnej, zrobiło się ostatnio bardzo mało miejsca. W Europie coraz wyraźniejsza jest dominacja wielkich państw. Stany Zjednoczone coraz mniej interesują się Europą Środkową, rezygnując nie tylko z tarczy nad Polską, lecz także zabierając ochronny parasol znad głowy jej prezydenta.

Niektórzy zaczęli trzeźwieć

Lech Kaczyński był coraz bardziej osamotniony. Niedawno doszło do zwrotu na Ukrainie, coraz bardziej zagrożona jest Gruzja, ale pojawiły się znaki, że coś się zmienia. W niedzielę odbyły się wybory na Węgrzech, w których wygrał Fidesz. W Wielkiej Brytanii ogłoszono wybory, w których konserwatyści, sojusznicy PiS z Parlamentu Europejskiego, mogą odnieść zwycięstwo.

W Polsce zaczęło rosnąć zaufanie dla Prezydenta. Ostatni sondaż przed Jego śmiercią pokazywał dziewięcioprocentowy spadek poparcia dla kandydata PO i siedmioprocentowy wzrost poparcia dla Lecha Kaczyńskiego. Mnożyły się sygnały, że Polacy, że znaczna ich część zaczyna trzeźwieć, zaczyna powoli dostrzegać rzeczywistość. Za pół roku sytuacja Polski mogła być zupełnie inna. Śmierć Prezydenta przekreśliła te nadzieje.

Lecha Kaczyńskiego przedstawiano za granicą jako nacjonalistę i człowieka o skrajnych poglądach. Nigdy nim nie był. Kochał swoją rodzinę – tu nie było żartów i nie było „przebacz”. I kochał Polskę – tu też nie było żartów, nie było „przebacz”. Wiedział, że przeznaczenie postawiło Go na urzędzie w skomplikowanej sytuacji, na czele narodu zdezorientowanego. Był człowiekiem idei i wartości, nie taniej popularności. Był oryginałem.

Był nieśmiały i uparty, niereformowalny i nieustawialny. Zupełnie też niemedialny, często nieporadny przed kamerą, choć dzisiaj widzimy, że także w mediach można było go pokazywać inaczej. Potrzebował ciepła i przyjaźni, choć bywał – co zrozumiałe – nieufny i impulsywny. Był naprawdę wielkim człowiekiem. Nie potrzebowałem Jego śmierci, by to widzieć. I nie piszę tego dlatego, że się poniewczasie wzruszyłem i przyłączam do chóru zawodowych płaczek.

Nie znam innego przypadku współczesnego polityka, którego poglądy przedstawiane byłyby tak nieadekwatnie i niesprawiedliwie, w sposób tak zdeformowany. W Niemczech, i nie tylko w Niemczech, próbowano nawet zrobić z niego antysemitę, choć, jak wiemy, było wręcz przeciwnie i Jego ciepłe uczucia dla Żydów powodowały dystans u Polaków żywiących atawistyczne uprzedzenia.

Przedstawiano Go jako homofoba. Ale fakt, że to właśnie Guido Westerwelle był tym politykiem niemieckim, który nie mógł powstrzymać łez i że po swej pierwszej, inauguracyjnej wizycie w Warszawie był wobec polskiego Prezydenta pełen przyjaźni i szacunku, mówi sam za siebie.

Trzeci bliźniak

Najgorsze rzeczy spotykały Go jednak od rodaków, którzy teraz Go opłakując, czują, że zostali oszukani i wzbiera w nich gniew i wstyd. Zawsze obawiałem się, że Jego prezydentura może zakończyć się tragicznie. Bałem się, że spotka Go los podobny do losu prezydenta Narutowicza, że znajdzie się jakiś intoksowany i indoktrynowany szaleniec, który będzie chciał zakończyć ten „obciach”. Spotkał Go jednak inny los.

Elity III RP nienawiść do Niego siały świadomie i z premedytacją. Niedawno u czołowego dziennikarza, przedstawiciela ulizanego i zarazem agresywnego konformizmu, dominującego w polskich mediach elektronicznych, wyczytałem znamienną opinię: „A to obrażał się na profesora Bartoszewskiego, a to nie zaprosił Michnika na uroczystości z okazji Marca ,68, a to pomstował na (inna sprawa, że czasem słusznie) media. To sprawiło, że większość Polaków widzi w Nim raczej prezydenta jednopartyjnego, ideologicznego i uosabiającego małość wielu ludzi z jego zaplecza niż wielkość Rzeczypospolitej.”

Ale Lech Kaczyński nie zapraszał tych osób nie tylko dlatego, że spotykały Go obelgi od obu tych autorytetów, ale dlatego, że głęboko nie zgadzał się z ich projektami Polski – takiej Polski, w której generał Kiszczak może uchodzić za człowieka honoru, a Anna Walentynowicz ma dogorywać w zapomnieniu, i takiej Polski, która ma się zachowywać jak brzydka panna na wydaniu i pozwalać na rewizję europejskiej historii przez sąsiadów.

Razem z Prezydentem zginęli ludzie, którzy byli nadzieją polskiej polityki: Władysław Stasiak, Grażyna Gęsicka, Tomasz Merta, Aleksander Szczygło. Zginął Janusz Kochanowski, który podczas ostatniej rozmowy opowiadał mi o tym, jak jego i jego rodzinę zaczęły nękać odpowiednie instytucje. Zginął Janusz Kurtyka, o którego nękaniu wiedziała cała Polska. Zginęła Anna Walentynowicz, która przeżyła i próbę otrucia w 1981 roku, i stan wojenny, i lata zapomnienia w III RP. Ich wszystkich łączył jeden wspólny rys – byli ludźmi idei, a nie kariery. Byli państwowcami. Niestety już nie zabiorą głosu, by wyjaśnić, o co im chodzi, o co chodziło Prezydentowi.

Teraz już nie będzie przeszkadzał. Nie ma człowieka, nie ma problemu.

I gdy już nie ma problemu, nagle pokazano nam człowieka – jakiegoś innego Lecha Kaczyńskiego. Okazało się, że był jeszcze trzeci bliźniak. Nie nieudacznik, który napisał pracę doktorską o Leninie wtedy, gdy inni walczyli o wolność, nie zaciekły, zapiekły polityk, ale człowiek wielkiego serca i umysłu, choć skromnej postury. Teraz przez ekrany telewizorów przesuwają się zastępy tych usłużnych gadających głów, które nigdy nie potrafią zamilknąć i zawsze się pchają do pierwszego rzędu. Teraz jego dawni koledzy z opozycji pokonali amnezję i przypominają sobie wspólne czasy, choć jeszcze niedawno nie potrafili wykrztusić ani jednego życzliwego słowa.

Grubej kreski nie będzie

A od tych, którzy przy Nim stali i pozostali, wymaga się, by milczeli, by odkreślili przeszłość grubą kreską, by się pojednali, by nie zakłócali atmosfery żałoby. Ale ich – naszym – obowiązkiem wobec Niego i Nich jest mówić. Grubej kreski tym razem nie będzie.

I wy miejcie odwagę, pozostańcie sobą. Już zaczęliście dzielić łupy i dobierać się do szaf. Zróbcie kolejne „Szkło kontaktowe”, wyśmiejcie tę śmierć, wypijcie małpki. Zaproście Palikota i Niesiołowskiego. Krzyczcie: „cham” i „dureń”, i „były prezydent Lech Kaczyński”. Wyśmiewajcie i drwijcie. Bądźcie sobą. Gardzę wami. Jestem dumny, że Go znałem.

Autor jest profesorem Uniwersytetu w Bremie i Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie oraz współpracownikiem „Rzeczpospolitej”

_________________
"Nie jest miarą zdrowia być dobrze przystosowanym do głęboko chorego społeczeństwa"
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gerwazjana




Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:17, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Faraon napisał:
* Wielki Kanclerz Zakonu Maltańskiego Jean Pierre Mazery



No prosze.. to nawet wyslannik Knights of Malta przyjedzie.. to ta sama mafia co Jezuici? nie wiem nie znam sie, szkoda ze Rivery tu niema on by zapewne rozjasnil.. w kazdym badz razie zjedzie sie creme de le creme osobistosci..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rasta Soul




Dołączył: 14 Sty 2010
Posty: 241
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:23, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A czy nie zastanawia was fakt iż na całej uroczystości zabranie Putina ?

Czyżby był, aż tak zajęty ? Czy może Kaczyński go wkurwiał i ma wyjebane na niego ;D
A może wie co się święci ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nomorenazi




Dołączył: 03 Lip 2008
Posty: 386
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:34, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gerwazjana napisał:
Faraon napisał:
* Wielki Kanclerz Zakonu Maltańskiego Jean Pierre Mazery



No prosze.. to nawet wyslannik Knights of Malta przyjedzie.. to ta sama mafia co Jezuici? nie wiem nie znam sie, szkoda ze Rivery tu niema on by zapewne rozjasnil.. w kazdym badz razie zjedzie sie creme de le creme osobistosci..


Odp:
viewtopic.php?t=3699
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gerwazjana




Dołączył: 04 Lis 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:47, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nomorenazi napisał:
gerwazjana napisał:
Faraon napisał:
* Wielki Kanclerz Zakonu Maltańskiego Jean Pierre Mazery



No prosze.. to nawet wyslannik Knights of Malta przyjedzie.. to ta sama mafia co Jezuici? nie wiem nie znam sie, szkoda ze Rivery tu niema on by zapewne rozjasnil.. w kazdym badz razie zjedzie sie creme de le creme osobistosci..


Odp:
viewtopic.php?t=3699


dzieki za linka.

Rivera napisał:
Maria Kaczynska jest "damą maltańską" czyli kobiecym czlonkiem organizacji


To juz sprawe rozjasnia..
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gasienica




Dołączył: 25 Cze 2009
Posty: 532
Post zebrał 10.000 mBTC

PostWysłany: 02:23, 15 Kwi '10   Temat postu: W skrócie to, co napisał doświadczony rosyjski pilot Odpowiedz z cytatem

Z portalu http://codziennik.prawdy.salon24.pl/170609,tu-22-stoi-za-katastrofa

Налет погибшего пилота был около 3500 часов (по словам его отца - 1930 часов), из них часть он налетал на Як-40, часть (если верить СМИ) в качестве штурмана(!) Ту-154, затем как-то стал командиром, и (если опять же верить СМИ) командирский налет на Ту у него был всего 200 часов. И этому недоучке (пусть талантливому) доверили возить президента! И этот военный летчик где-то набирался опыта полетов на сложнейшем в пилотировании лайнере, по несовершенным системам, подобным той, что установлена в Смоленске? И вообще - опыта полетов в сложных метеоусловиях?
Я такой опыт набирал годами, в сотнях сложных заходов на разные аэродромы. Где и когда набирал их он?
В результате он допустил самоуверенную, школьную, примитивную ошибку: искал землю ниже высоты принятия решения. И нашел ее.


W skrócie to co napisał doświadczony rosyjski pilot Erszow Wasilij Wasilijewicz:

(Polski) pilot, który zginął, miał wylatanych 3500 godzin (jego ojciec mówi, że 1950 godzin), z tego część on latał na Jak 40, a część (jeśli wierzyć mediom) jako „szturman’ (drugi pilot?) na TU 154 i następnie został dowódcą i (jeśli znowu wierzyć mediom) jako pierwszy pilot on miał przelatane tylko 200 godzin. I temu niedoukowi (choćby utalentowanemu) pozwolili wozić prezydenta! I ten wojskowy pilot gdzieś to nabrał doświadczenia lotów na skomplikowanym liniowcu, w nie znanych mu systemach nawigacyjnych, podobnych tym jakie były w Smoleńsku? I ogólnie – jakież on miał doświadczenie w lataniu w złożonych warunkach meteorologicznych?
Ja takiego doświadczenia nabierałem przez lata, w setkach złożonych podejść na rozmaite lotniska. A gdzie on zdobywał to doświadczenie? W rezultacie on dopuścił się zarozumiałego, szkolnego i prymitywnego błędu: szukał (kontaktu z ) ziemią poniżej wysokości przyjętego zadania. I znalazł go.

Wasilij Wasilijewicz dodaje, że on zaczął latać na TU 154 w wieku 35 lat mając już 9000 godzin wylatane na trzech innych typach samolotów i jako drugi pilot wylatał 1500 godzin zanim zaczął latać jako pierwszy pilot (pilot prezydenckiego TU 154 miał 36 lat jak zginął). Starzy piloci Wasilijowi mówili, żeby bał się, bał się latać aż będzie miał wylatane tysiąc godzin …. I jeszcze jedno. To widać na mapkach okolic lotniska w Smoleńsku. I Wasilij dodaje ważny szczegół, który zmylił pilota, szczegół dobrze widoczny na publikowanych na www.prawda2.info (strona jak pamiętam, 28 lub 29) mapkach okolic lotniska:

При видимости около 400-500 м пилот увидел слева светлое пятно - перрон, который расположен ближе торца ВПП на 500 м и левее на 200. И он туда нырнул. Я сам так покупался, и не раз, и как раз в первый год полетов в качестве КВС. (…) А через пару секунд высветилась и рулежка, уходящая от перрона вправо под углом (к торцу ВПП). Он мог в тумане не разобрать, рулежка это или ВПП. И надо было вылупив глаза доворачивать вправо, энергично! А потом, может, через секунду, стало ясно, что купился! Увидел хвосты самолетов на перроне, скорее всего. Тут же штурвал на себя и взлетный... а вертикальная-то около 10 м/сек. Поздно!

Przy widoczności ok. 400-500 metrów pilot zobaczył z lewej jasną płaszczyznę – był to peron (dość rozległa wybetonowana przestrzeń) w pobliżu pasa startowego, w odległości 500 metrów od jego początku i 200 metrów na lewo od niego. I on tam się skierował. Ja sam tak się poplątałem i to nie raz (…) Przez kilka sekund widział odchodzącą od tego „peronu” drogę, którą we mgle mógł wziąć za pas startowy. (…) A potem być może w sekundę dostrzegł, że się pomylił, zobaczył ogony samolotów stojących na peronie … i spróbował samolot podnieść … z prędkością w pionie 10 m/sek, Za późno!

Cały tekst poniżej:

Ершов Василий Васильевич

Я редко выступаю на форуме, но тут наболело. Столько выдвигается самых навороченных версий, а снимок со спутника для меня лично расставил все по местам.
Я не знаю, есть ли там курсо-глиссадная система или только привода, а может, экипаж как-то использовал для захода спутниковую навигацию, - не важно. Самолет шел по глиссаде, РП контролировал порлет примерно до ВПР.
На ВПР капитан начал искать землю. Я не говорю о мотивах, побудивших его это делать, я говорю об элементарном непрофессионализме. И сомневаться в навыках капитана заставляет его малый налет вообще, а на Ту-154 - явно, вопиюще недостаточный.

Чтобы освоить пилотирование такого сложного самолета как Ту-154, требуется немалый налет. Я пришел на Ту-154 в возрасте 35 лет, с общим налетом 9000 часов на трех типах воздушных судов, на каждом из них летал капитаном, и все равно мне было первый год очень, очень трудно. Я налетал на Ту вторым пилотом 1500 часов, и только после этого ввелся командиром воздушного судна. И все старые летчики в один голос твердили мне: бойся, бойся первой тысячи командирских часов на новом типе! Покажется, что ты знаешь этот самолет вдль и поперек, - не верь!
Я потом убедился не раз в правоте этих предупреждений и потом сам так же предупреждал молодых. И это относится к любому новому для пилота типу самолета.

Налет погибшего пилота был около 3500 часов (по словам его отца - 1930 часов), из них часть он налетал на Як-40, часть (если верить СМИ) в качестве штурмана(!) Ту-154, затем как-то стал командиром, и (если опять же верить СМИ) командирский налет на Ту у него был всего 200 часов. И этому недоучке (пусть талантливому) доверили возить президента! И этот военный летчик где-то набирался опыта полетов на сложнейшем в пилотировании лайнере, по несовершенным системам, подобным той, что установлена в Смоленске? И вообще - опыта полетов в сложных метеоусловиях?
Я такой опыт набирал годами, в сотнях сложных заходов на разные аэродромы. Где и когда набирал их он?
В результате он допустил самоуверенную, школьную, примитивную ошибку: искал землю ниже высоты принятия решения. И нашел ее.

Как помогал командиру экипаж? Этот самолет в одиночку пилотировать невозможно. Данные по экипажу тоже наводят на сомнения. Штурман (если верить СМИ) выпускался из училища бортмехаником.
Условия погоды были именно смертельными: я бы, при всем моем опыте, не рискнул заходить по приводам в тумане 400, а он ничтоже сумняшеся полез.
Наземный контроль здесь ни при чем. Руководитель полетов дал экипажу заранее данные о плохой погоде, дал рекомендации по уходу на запасной. Он контролировал снижение и предупредил о полете ниже глиссады. Но летел-то пилот!

Никогда не верьте словам: "пилот первого класса", "лучший среди лучших", "шеф-пилот президента". И там бывают всякие, и неисповедимы их пути к этому месту.

А картина вырисовывается простая. При видимости около 400-500 м пилот увидел слева светлое пятно - перрон, который расположен ближе торца ВПП на 500 м и левее на 200. И он туда нырнул.
Я сам так покупался, и не раз, и как раз в первый год полетов в качестве КВС. Я этому целую главу в своей книге посвятил.
А через пару секунд высветилась и рулежка, уходящая от перрона вправо под углом (к торцу ВПП). Он мог в тумане не разобрать, рулежка это или ВПП. И надо было вылупив глаза доворачивать вправо, энергично!
А потом, может, через секунду, стало ясно, что купился! Увидел хвосты самолетов на перроне, скорее всего. Тут же штурвал на себя и взлетный... а вертикальная-то около 10 м/сек. Поздно!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Yussuf




Dołączył: 08 Sie 2009
Posty: 113
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 07:43, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ender napisał:
Faraon napisał:
@ ender

Wypadało by być rzetelnym. Jarosław chciał pogrzebu na Powiązkach. Wawel to decyzja kard. Dziwisza.



No właśnie kard. Dziwisz zaprzecza że to jego pomysł. Konkretnie nie wiadomo ale stawiam na rodzinę.


Wierzysz tej świni w purpurze? Nikt inny nie szczeka tak chętnie o Wawelu, jak Dziwisz właśnie. Chciwe watykańskie świnie znów próbują coś ugrać dla siebie, jak przy każdej okazji...
_________________
Homo liber sum.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
housecat




Dołączył: 16 Paź 2008
Posty: 19
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 08:49, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

> Mam straszliwe podejrzenia
> Lazący_Lazarz, 14 kwiecien, 2010 - 01:33 katastrofa w Smolensku Kraj sprawcy
>
>
>
> Wszystkie dokumenty dotyczące WSI, także komisji ds. służb specjalnych czy bylych agentow SB zostaly przejęte okolo 2 godziny po informacji o katastrofie. W tamtym momencie nie bylo jeszcze wiadomo, czy Kurtyka przezyl czy nie.
> Nastąpilo rowniez przeszukanie warszawskiego mieszkania s.p. Wassermana. (czego szukali tam funkcjonariusze mozemy się tylko domyslac). Szykują się powazne zmiany w wojsku, sluzbach specjalnych i wszystkich instytucjach panstwa.
> Nastąpila proba przejęcia kierownictwa IPN i zablokowanie dotychczasowych cial kolegialnych. Mianowany przez Komorowskiego następca Wladyslawa Stasiaka, przejmuje gabinet zmarlego nie pozwalając wdowie po zmarlym ministrze na zabranie osobistych rzeczy zmarlego.
> Zostaje odwolany dyrektor Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, Slawomir Dębski, bez podania powodow merytorycznych. Niepokojące sygnaly dochodzą z osrodkow wojskowych.
> Pisal o tym Lukasz Warzecha i Redakcja Niepoprawni.pl
> http://www.niepoprawni.pl/blog/394/niepokojace-wiadomosci-aktl
> Wszystko to pod przykrywką pojednania i Zaloby Narodowej
> Gdy dodamy do tego pasmo dezinformacji rosyjskich:
> 1. Oficjalna wiadomosc, ze samolot byl w bardzo dobrym stanie opublikowana przez oficjalne zrodla przed zbadaniem szczątkow maszyny oraz przed rozszyfrowaniem czarnych skrzynek.
> 2. Klamliwy zarzut niekompetencji polskiej zalogi (brak znajomosci rosyjskiego) i uwlaczające polskiej delegacji i polskiej zalodze zarzuty lądowania z powodu naciskow Prezydenta na pilotow.
> 3. Publikacja w rosyjskich mediach falszywki udającej nagraną rozmowę zalogi samolotu przed katastrofą z wiezą - otrzymana podobno ze zrodel rządowych Rosji po otwarciu czarnej skrzynki.
> 4. Falszywa rozmowa z rosyjskim kontrolerem lotow - zdemaskowana przez zawodowych lotnikow.
>
> Na dodatek, gdy przyjrzymy się niemającym precedensu zachowaniom medialnym wladz Rosyjskich i gdy dodamy 2 do 2 czyli sluzby rosyjskie do interesow bylej WSI (ktore zawsze bronil Komorowski) będącej ekspozyturą GRU w Polsce - to wlosy stają dęba z przerazenia.
> is fecit cui prodest - tę premię lacinską przypomnial ktorys z blogerow
>
> Ten popelnil zbrodnię, kto na niej skorzystal !
>
> Niemozliwe?
>
> Bo w glowie się nie miesci czy niewykonalne?
> Przypomnijmy, zatem fragment opinii Ryszarda Drozdowicza z Laboratorium Aerodynamicznego Politechniki Szczecinskiej :
> "Jako pilot oceniam, ze sugerowany w mediach bląd pilota jest malo prawdopodobny. Na podejsciu do lądowania nie wykonuje się zadnych manewrow typu silne przechylenie lub nagle zmiany prędkosci. A takie silne przechylenie zauwazyli swiadkowie. Pilot wykonal dodatkowe kręgi nadlotniskowe, aby upewnic się, co do warunkow lądowania i na tej podstawie podjąl uzasadnioną decyzję o lądowaniu. Nieprawdopodobne tez jest, aby doswiadczony pilot wraz z drugim pilotem pomylili się co do wzrokowej oceny wysokosci, nawet w przypadku awarii przyrządow, ktora jest rowniez nieprawdopodobna. Nalezy tutaj zauwazyc, ze mgla jest na ogol z przeswitami i przy dziennym swietle nie stanowi istotnej przeszkody do wzrokowej oceny warunkow lądowania. Okolicznosci wskazują jednak na powazną awarię lub celowe zablokowanie ukladu sterowania. Taką blokadę mozna celowo zamontowac tak, aby uruchomila się przy wypuszczeniu podwozia lub klap bezposrednio na prostej przed lądowaniem. Przy blokadzie klap lub lotek na prostej katastrofa byla nieunikniona, gdyz pilot nawet zwiększając nagle ciąg, nie byl w stanie wyprowadzic mocno przechylonej cięzkiej maszyny, mając wysokosc rzędu 50-100 m i prędkosc rzędu 260 km/h".
> http://mariusz.fryckowski.salon24.pl/170.....nt_2409237
>
> A takze przypomnijmy fakty:
>
> 1. W nocy z 30 czerwca na 1 lipca 2008 roku akcją zbrojną zostają przejęte z BBN przez SKW (Sluzbę Kontrwywiadu podleglą Premierowi Tuskowi) akta z Komisji Weryfikacyjnej do spraw WSI. Zostają tez zajęte twarde dyski m.in. z komputera Jana Olszewskiego
> 2. Publikacja Raportu z likwidacji WSI wskazuje na powiązania wielu znanych politykow i funkcjonariuszy panstwowych (w tym Bronislawa Komorowskiego) z WSI ktorego funkcjonariusze szkoleni byli w Moskwie w siedzibie GRU.
> 3. Aneks do Raportu WSI pozostaje w gestii Prezydenta RP Lecha Kaczynskiego (pod opieką Wladyslawa Stasiaka lub Aleksandra Szczyglo) i czeka na odtajnienie oraz publikację.
> 4. Sam zarzut dotarcia do częsci aneksu powoduje rewizję sluzb podleglych Tuskowi u znanych dziennikarzy i urzędnikow oraz aresztowanie i zniszczenie dziennikarza Sumlinskiego.
> 5. Wiedzę o agenturze GRU w WSI (a wlasciwie WSI-GRU) oraz SB wsrod politykow i dzialaczy panstwowych posiada takze IPN w swoich zbiorach zastrzezonych, do ktorych dostępu strzeze Janusz Kurtyka - Prezes IPN.
> 6. W sierpniu 2008 r. podczas ataku Rosji na Gruzję Przezydent RP Lech Kaczynski konsoliduje przywodcow panstw z Europy Srodkowej i razem z nimi, dzialając w charakterze zywej tarczy wyrusza do stolicy Gruzji. Ten gest pobudza takze wplywową opinię międzynarodową (Francja, USA, WB) do dzialania co razem zmusza Rosję do wycofania swoich wojsk do Osetii. Lech Kaczynski staje się najbardziej znienawidzonym politykiem przez Wladze Federacji Rosyjskiej i postrzegany jest jako istniejące zagrozenie dla rosyjskich planow imperialnych.
> 7. Jest juz rok 2010. Kandydatem PO do wyborow prezydenckich zostaje Marszalek Sejmu Bronislawa Komorowski. Wygrana jednak nie jest pewna wobec poparcia jakie wciąz ma Lech Kaczynski i mozliwosci ujawnienia brzydkiej karty zawartej w Aneksie do raportu WSI.
> 8. Marzec 2010 - Sejm RP glosami PO i Lewicy przeglosowuje ustawę mającą doprowadzic do zmiany Prezesa IPN na popieranego przez PO i Lewicę - czyli partie antylustracyjne. Ustawę blokuje Prezydent RP Lech Kaczynski - zapowiada przekazanie jej do Trybunalu Konstytucyjnego.
> 9. Marzec 2010 - Obraduje Komisja Sejmowa ds. wyjasnienia Afery Hazardowej, w ktorej dziala Zbigniew Wassermann - sledczy PiS. Komisja pomimo większosci z PO zaczyna po woli demaskowac aferzystow.
> 10. W 2011 roku odbędą się wybory parlamentarne. Wygrana PO - partii, ktora przez 4 lata nie odniosla zadnych sukcesow, nie przeprowadzila zadnych reform oraz zaslynęla Aferą Stoczniową, Aferą Hazardową, Przeciekową, Prywatyzacji Szpitali i uzaleznieniem Polski od dostawy gazu z Rosji wydaje się coraz mniej prawdopodobna. Zwlaszcza w przypadku odtajnienia Aneksu do Raportu WSI przez Prezydenta Lecha Kaczynskiego.
> 11. PO potrzebuje sukcesu i dofinansowania, lecz nie ma na to pieniędzy, gdyz Panstwo zostalo koszmarnie zadluzone. Na drodze do 8 mld zl. z NBP stoi jego prezes Slawomir Skrzypek.
> 12. Pomimo jednej rocznicy zaglady polskich oficerow w Katyniu Premier Tusk z PO w reakcji na propozycję Premiera Federacji Rosyjskiej Putina podejmuje w marcu2010 decyzję o rozdzieleniu obchodow w Katyniu na czesc oficjalną z Putinem i Tuskiem (i jego zapleczem z PO) oraz nieoficjalną z Kombatantami i Prezydentem Kaczynskim (oraz jego zapleczem z Kancelarii Prezydenta, BBN i goscmi). Premier Tusk nie zabiega u wladz rosyjskich o obecnosc Prezydenta RP na tej samej, oficjalnej uroczystosci.
> 13. Spotkanie Tuska i Putina jest pelne sukcesow i komentowane, jako przelom w stosunkach Polsko-Rosyjskich.
> 14. 10 kwietnia 2010 na tzw. uroczystosci nieoficjalne w Katyniu wylatuje prezydencki Tu-154 i rozbija się w niejasnych okolicznosciach pod Smolenskiem. Gina miedzy innymi; Prezydent Lech Kaczynski z Malzonką, Wladyslaw Stasiak, Aleksander Szczyglo, Janusz Kurtyka, Slawomir Skrzypek i Zbigniew Wassermann.
> 15. Godzinę po katastrofie obowiązki Prezydenta RP przejmuje Marszalek Sejmu Bronislaw Komorowski.
>
> Nie ma spiskowej teorii dziejow, jest natomiast spiskowa praktyka sluzb rosyjskich slynących z bezwzględnosci (np. proba otrucia biotoksyną Juszczenki - owczesnie prozachodniego kandydata na Prezydenta Ukrainy), glęboko zakonspirowanej agentury (patrz archiwa Mitrochina i Bukowskiego oraz tzw. teczki moskiewskie) oraz mistrzostwa w dezinformacji i propagandzie.
>
> Czyz nie jestesmy bombardowani teraz miloscią i jednoscią, naglymi pięknymi gestami ze wschodu, panslawistycznym porozumieniem i zewsząd dobrym slowem na temat tego, ktorego przez 3 lata opluwano?
> Czyzby mozna o Kaczynskich nagle dobrze mowic bo w koncu, w czyjejs opinii, stali się niegrozni?
> Czy nie macie wrazenia, ze odwraca się teraz naszą uwagę fundując narodowi uduchowione i makabryczne w istocie "igrzyska"?
>
> 2 do 2 daje 4, a 4+ 15 daje. Przepraszam, szczerze mowiąc umieram teraz ze zgrozy. Tak bardzo chcialbym miec pewnosc, ze się mylę Sad((((((
> Tymczasem patrzmy co dalej robi PO i organy panstwa od niego zalezne
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Janiekowalsk




Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 1459
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:34, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

jakieś 25 stron wcześniej opisałem swoje spostrzeżenia co do tej katastrofy...Przez cały wątek jedni spierają się czy powodem była to mgła inni czy to zamach jeszcze inni doszukują się ukrytych mechanizmów odpowiedzialnych za sterowanie są również teorie lingwistyczne jakoby polski pilot wychowany za komuny nie znał liczebników bratniego narodu inni czy to Polskie polityczne siły idą do celu po trupach...Oczywiście każdy ma do tego prawo aby pisać co o tym wszystkim myśli po to jest to forum nawet jeśli jego rozważania wyłaniają się z koronnego dowodu TVN24 mianowicie zjawiska meteorologicznego w postaci mgły bliżej nieznanej gęstości...
Dla mnie to za mało ...
Ktoś mądrze tu zacytował
" że ten zrobił komu to przynosi " można to rozwinąć do "Ten zrobił który chciał aby wyglądało to że innemu przynosi to korzyść "

A teraz konkretnie ....
To czy to był wypadek czy nie niema już teraz (na razie) znaczenia ...
Dla zamieszkałej przez ludzi części świata bez żadnych dowodów winni będą Ruscy
Żydowska Machina propagandowa zadbała już dawno i ukształtowała wyobrażenie populacji na temat krajów takich jak Rosja ,Iran , Wenezuela czy Kuba...Te kraje są postrzegane jako miejsca gdzie prawda nie istnieje(i to jest w sumie prawda ale tak jest wszędzie ) gdzie wszystko co robi rząd jest złe ukartowane i przebiegłe tak że nie sposób tego ogarnąć cudownym i prawym ludziom z oaz demokracji takich jak USA ,Izrael czy Wielka Brytania tudzież Polen ...Instrukcje jak mamy widzieć Rosję wszczepiano nam od 89 roku a reszcie świata znacznie dłużej...I co się nagle dzieje ta zła Rosija nagle staje się naszym bratnim narodem który pogrążony w bólu i smutki stoi z nami z pochyloną głową na Katyńskiej ziemi i płacze jak krokodyl a wieczorami mieszkańcy dawnego złego imperium oglądają na kanale kultura Polskie filmy propagandowe ...Zastanówcie się dlaczego tak wielka zmiana ??? Jaki był jej cel ???
Ale nagle wspólne rozpaczanie obu bratnich narodów przerywa ryk silników rządowego samolotu z 96 bardzo ważnymi osobami na pokładzie wszyscy giną ...Wspólna żałoba Polsko Ruska przyjmuje obraz totalnej rozpaczy w której łzy obu narodów łącza się w jedno wspólne bagno... wcześniej czy później podsycany nieścisłościami medialnych przekazów, widz zaczyna przez swoje załzawione oczy dostrzegać nieścisłości sam już nie wie czy widział mgłę czy tylko mu się wydawało,także strzały które wydawało mu się że słyszał na filmie cichną w oddali po jakże słusznym wyjaśnieniu że to Oficer boru oddał ostania salwę ducha, dlaczego przy tym krzyczał po rosyjsku ? już jest nie ważne ....Więc kiedy mgła i rozpacz trochę opadła zaczyna się faza "otrzeźwienia" i krytycznej oceny wydarzeń ...
Wszystko wskazuje na Rosję
-Rosyjski samolot
-Rosyjska naprawa w rosyjskim serwisie
-Ruska mgła (a jak wszyscy wiedza Ruscy jak ryba wpływają na wszystko zwłaszcza na pogodę
-Ruski motyw nienawiści do Kaczyńskiego za Gruzję za Katyń ,za Ukrainę itd..itd...
-Ruskie sprzeczne przekazy tv
-Ruska okrutna cenzura materiałów dziennikarzy z miejsca katastrofy
-Ruski interesy na których drodze stał Polski Król Lech
Można by tak wymieniać i wymieniać ale po co ?
Może to wszytko właśnie teraz ma wskazywać winnego nawet jeżeli byłaby to zwykła katastrofa i nikt jej nie zaplanował ...
A teraz wróćmy do słów ten zrobił komu to przynosi korzyść
i moja teoria ...

USa , USrAel czy jak niektórzy wolą dosłownie Mosad po informacji o katastrofie z "Polską elitą " nad przeklętą ziemią zadaje sobie pytanie co możemy teraz zrobić aby na tym zarobić
Przy pomocy naszych totalnie podporządkowanych mediów zaraz po tym jak świat otrze łzy. Kierujemy uwagę świata
na Rosję jako winnego. Materiały się znajda a jak nie to też w sumie nie problem w Iraku czy Afganistanie też nie było dowodów a poszło gładko ...Wiec powoli winę za katastrofę Polskich władz skupiamy na Rosji jest to w sumie proste bo dla wielu bezkrytycznych teleidiotów to oczywiste... Bo kto inny jak nie Rosja mogła to zrobić ???
W tym samym czasie UsrAel wysyła poufną depesze do Rosji tej treści ...

"Panowie Rosjanie wiemy lub się dowiemy i wam udowodnimy że to wy jesteście winni śmierci naszego Sprzymierzeńca Lecha Wodza Polski ...Jesteśmy więc zobowiązani poinformować o tym resztę świata oraz przystąpić do Ataku na wasze terytorium do czego zobowiązuje nasz traktat NATO o obronie wszystkich członków sojuszu a właśnie w bestialski sposób zaatakowaliście jednego z nich kosząc przy okazji całe dowództwo...Jesteśmy już niejako w stanie wojny z wami ...Ale w naszej dobroci i żydowskiej tradycji przebaczania, dajemy wam jeszcze jedną szansę oczekując że naprawicie swoją zbrodnię... W zamian oczekujemy iż wasze pułki i bataliony czołgi i samoloty staną ramię w ramię z naszymi kiedy to wymazywać będziemy z mapy świata Irańską zarazę ...Oczekujemy również od was jako gest przyjaźni i skruchy z waszej strony stu tysięcy ton cementu przemysłowego B20 który to użyjecie do wybudowania solidnej podstawy pod nasz system antyrakietowy w Polsce Czechach i gdzie tylko Zechcemy ...Zdajemy sobie sprawę że ta ostania prośba może sprawić wam pewne trudności czysto techniczne oferujemy więc wam w geście dobrej woli niedużą pożyczkę

W tym kontekście nie dziw fakt że Rosja zapierdala jak dziki koń stepowy budując nawet betonowe drogi w smoleńskim lesie aby pomóc w identyfikacji ciał i śledztwie tylko po to wyjść z cienia zbrodni który i tak ich czeka bez względu na to czy maczali w tym palce czy nie...Kiedy Putin ze łzami w oczach tulił Donka to naprawdę miał powód do płaczu , na pewno nie płakał za Polakami którzy tam zginęli ale martwił się o własną dupę bo ma teraz ku temu zajebiste powody...
_________________
Gaza Strefa śmierci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20416
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 09:52, 15 Kwi '10   Temat postu: Seremet: zapisy czarnych skrzynek będą jawne Odpowiedz z cytatem

Seremet: zapisy czarnych skrzynek będą jawne

Prokurator generalny Andrzej Seremet na antenie radia Tok FM ujawnił, że bez względu na zawartość, opinia publiczna pozna zapisy z czarnych skrzynek. Wyjątkiem mogą być jedynie treści o charakterze intymnym.
- Najgorszą rzeczą, która mogłaby się przydarzyć prokuraturze, to dozowanie informacji - przyznał

Podkreślił on, iż wraz z prokuraturą wojskową uzgodniona została pewna strategia informowania opinii publicznej. - Uważam, że w zasadzie nie istnieją okoliczności, które należy objąć tajemnicą - dodał.

Seremet potwierdził, że tuż przed katastrofą załoga miała świadomość nieuchronnie zbliżającej się katastrofy, szczególnie po tym, jak skrzydło uderzyło w jedno z drzew. Zastrzegł jednak, że zdecydowana większość pojawiających się w tej sprawie informacji ma charakter "wstępnych hipotez".

- Wojskowa prokuratura w Warszawie wszczęła własne śledztwo, niezależne od postępowania prowadzonego przez prokuraturę rosyjską. Oznacza to, że czynności wykonywane przez polską prokuraturę na terenie kraju należą do tego śledztwa. Na terenie Rosji, są oni dopuszczeni do aktywnego udziału w postępowaniu tamtejszej prokuratury - mówił

Wstępna kwalifikacja czynu przyjęta przez polskich śledczych to art. 174 kodeksu karnego, czyli bezpośrednie niebezpieczeństwo katastrofy w ruchu powietrznym. - W ramach śledztwa, prokuratura wojskowa gromadzi dokumentację techniczną, dane dotyczące warunków pogodowych czy stanu zdrowia załogi - poinformował.

Obecnie w Moskwie przebywa ośmiu prokuratorów. Dziś do kraju powróci najprawdopodobniej trzech z nich ponieważ badania na miejscu zbliżają się do końca, a identyfikacja ciał odbywa się już wyłącznie na podstawie badań DNA.

Niezależnie od prokuratury prace prowadzi także Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. Podkreślił, że materiał z prac komisji będzie włączony do akt śledztwa. W tym przypadku perspektywa czasowa dotycząca ujawnienia raportu znacznie się oddali. - To są żmudne badania techniczne - dodał.


http://wiadomosci.onet.pl/2155507,11,item.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:10, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

będą jawne "za wyjątkiem treści intymnych", (czyli np. pohukiwań Lecha na pilotów, czy okrzyków pilotów "trafili nas!") Very Happy
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Tańcząca




Dołączył: 17 Maj 2008
Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:13, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

privilege bardzo dobry post.
I właśnie w takich kategoriach powinniśmy skoncentrować wspólną rozkimnkę.
Reszta: wawel, poczucie jedności, żalu itd. to farsa i fajerwerki dla ludu.

Oprócz tego myślę o tym jak ugra na tym polska scena polityczna praktycznie zostali: Olechowski , Komorowski , ktoś z Pisu - SLD poprze Olechowskiego , a Olechowski to współzałożyciel PO więc są wszyscy kontra PiS.

A także jak słyszę Obamę i jego ''wszyscy jesteśmy teraz Polakami'' to dla mnie z perspektywy i w kontekście NWO to jest tożsame wszyscy jesteśmy obywatelami świata, wszyscy jesteśmy jednością i tą jedność pokażemy Wam/niewolnikom w Krakowie jako przybycie wszystkich przywódców współtworzących NWO ramię przy ramieniu.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Caramba




Dołączył: 10 Mar 2010
Posty: 541
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:17, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciężko się w tym wszystkim połapać. Rosjanie strasznie starają się udowodnić że nie są wielbłądem Confused Myślę że ta sprawa przyprawia ich o niezłą srakę. Rosja ma i tak niezle wymieszane na kaukazie żeby tu rozgrzebywać stare animozje. Wpływy i tak mają a o olaniu Polski może świadczyć budowa gazociągu północnego. Dla Rosji największym problemem są teraz Chiny, Rosja ma wszystko czego im potrzeba- teren , bogactwa naturalne. Może ktoś kombinuje żeby zbliżyć Rosje z NATO. W normalnych okolicznościach Polska stanęła by okoniem, a teraz nie wiadomo. USA +UE +Rosja taki zestaw mógłby być mocną przeciwwagą dla rosnącej potęgi Chin. Iran jest tylko przystawką w tej grze, ewentualnie potencjalnym polem bitwy. Jedną z pierwszych decyzji p.o. prezydenta jest zwiększenie kontyngentu w Afganistanie do 3 000 ludzi. Ten konflikt nie gaśnie lecz coraz bardziej się rozpala. W tej grze nie chodzi o Polske jesteśmy pionkiem który wielcy rozgrywają na swojej szachownicy. Jestem niemal pewien że najbliższe miesiące o ile nie tygodnie przyniosą wiele odpowiedzi na pytania kto i po co . Wszystko ostatnio bardzo przyśpiesza.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
s.i.c.




Dołączył: 17 Lip 2009
Posty: 80
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:39, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A jak decyzja pochowku na Wawelu moze wplynac na decyzje wyborcow? Kimkolwiek bedzie kandydat PIS (moze nawet i sam Jarro sie zdecyduje), partia wlasnie pogrzebala szanse na glos ludzi bedacych w rozterce na kogo glosowac. Bo jesli po smierci LK ludzie na zasadzie spolczucia i solidarnosci z partia tak doswiadczona przez los, mogliby oddac swoj glos na ich kandydata, tak teraz ci sami ludzi ktorzy nie zgadzaja sie z decyzja dotyczaca miejsca pochowku moga swoj glos skierowac w przeciwna strone...
_________________
==> silence is consent <==
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Imamiah




Dołączył: 17 Lut 2009
Posty: 105
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 10:41, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zbigniew Brzeziński nie chce oceniać decyzji o pochowaniu prezydenta Lecha Kaczyńskiego na Wawelu. Uważa też, że nie powinno się jej już kwestionować. Proponuje umieszczenie obok grobu prezydenta w krypcie wawelskiej także symbolicznego grobu katyńskiego.

Były szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA odwiedził wczoraj ambasadę RP w Waszyngtonie, aby wpisać się do wyłożonej tam księgi kondolencyjnej. Zapytany przez polskich dziennikarzy, co sądzi o decyzji kardynała Stanisława Dziwisza o pochowaniu prezydenta Kaczyńskiego na Wawelu, odpowiedział, że nie czuje się uprawniony do jej oceny, ale uważa, że warto może umieścić obok grobu prezydenta także symboliczny grób ofiar mordu katyńskiego.

- Decyzji tej nie będę oceniał, bo nie mam do tego prerogatyw, natomiast uważam, że jest to już fakt, dlatego też nie powinien być źródłem waśni, szczególnie w tym tak ważnym momencie. Myślę, że można wziąć pod uwagę pewne pozytywne rozwiązanie. Otóż prezydent Kaczyński zginął w podróży do Katynia - tłumaczył.

- Nasunęła mi się myśl, aby ukrócić tę niepotrzebną dyskusję na temat Wawelu. Czy nie byłoby, na przykład, możliwe, aby do grobu prezydenta i pani prezydentowej dołączyć w jakiejś krypcie symboliczny grób ofiar Katynia? Ostatecznie nie każdy Polak może jechać do Katynia, aby dołączyć do tej pamięci, do tego poczucia bólu. Symboliczny grób katyński na Wawelu w pewnym sensie może bardziej jeszcze uzasadniłby decyzję kardynała, której nie powinno się już teraz kwestionować - powiedział Zbigniew Brzeziński.

Komentując zapowiedź przyjazdu na pogrzeb prezydenta USA Baracka Obamy, Brzeziński uznał to za dowód sympatii USA i społeczeństwa amerykańskiego dla Polski.

- To jest namacalne i decyzja prezydenta Obamy o tym świadczy. Ale rzeczywistość jest głębsza niż decyzja prezydenta. Poza tym ważny jest wizerunek Polski wyłaniający się z relacji telewizyjnych - widok tej jedności narodowej, tego wspólnego smutku, ale zarazem jedności i pewności o przyszłość polskiego państwa, niepodległego i demokratycznego. To jest imponujące, to Amerykanie odczuwają i będą sobie cenić - powiedział.


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....ynski.html

Ja mam pytanie, czemu ten pan wypowiada się w tej sprawie skoro nie czuje się polakiem? I czy rzeczywiście, złapali go przy ambasadzie, czy to był ustawiony materiał?

Edit:
Cytat:

Warunki atmosferyczne na lotnisku w Smoleńsku, gdy lądował tam polski samolot prezydencki Tu-154M, były nie trudne, lecz ekstremalne - informuje dziennik "Kommiersant", powołując się na źródło w komisji badającej przyczyny katastrofy.

- Prawdopodobieństwo katastrofy przy takim lądowaniu było bardzo wysokie. Pilot prezydenckiej maszyny dobrze o tym wiedział. Niemniej poszedł na nieuzasadnione z punktu widzenia wszystkich instrukcji latania i elementarnego zdrowego rozsądku ryzyko - cytuje rosyjska gazeta swojego anonimowego eksperta.

"Kommiersant" podaje, że w momencie lądowania polskiego samolotu nad lotniskiem wisiała gęsta mgła, której dolna granica przebiegała zaledwie 30 metrów nad powierzchnią ziemi; bezpośrednia widzialność we mgle wynosiła tylko 200-400 metrów.

- Taką odległość schodzący do lądowania samolot pokonuje w ciągu sekund, dlatego - jak twierdzą specjaliści - prezydenccy piloci zniżali się w dosłownym tego znaczeniu na ślepo - pisze dziennik.

Według "Kommiersanta", zainstalowany w polskim Tu-154M system nawigacyjny, potrafiący określać trajektorię schodzenia, w danym wypadku nie mógł być pomocny, ponieważ lotnisko w Smoleńsku nie jest wyposażone w odpowiedni system lądowania (Instrument Landing System, ILS).

Lotnisko wojskowe w Smoleńsku dysponuje tylko prymitywnym systemem OSP, sygnalizującym pilotowi jedynie mijanie poszczególnych punktów orientacyjnych. Dla lądowania z OSP bezpośrednia widzialność musi wynosić 1800 metrów, a dolny pułap zachmurzenia nie może być wyższy niż 120 metrów nad ziemią.

Rosyjska gazeta podaje, że w czasie podejścia do Smoleńska tamtejsi kontrolerzy poinformowali załogę, że lądowanie jest niemożliwe i zaproponowali odejście na lotnisko zapasowe w Mińsku lub Moskwie, jednak dowódca nalegał na zejściu do punktu podejmowania decyzji, które w wypadku Tu-154M wynosi 100 metrów nad lotniskiem.


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1.....lnych.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
EL BISKUP




Dołączył: 26 Gru 2007
Posty: 173
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:08, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dziwna rzecz.... zginęła nam polityczna wierchuszka bo wsiedli wszyscy w jeden samolot, a unika się upychania w jednym miejscu ze względu na prawdopodobne zamachy lub zdarzenia losowe. I co robi świat? Upycha najważniejsze osoby na świecie w jednym miejscu !!! Czy wypadek sprzed kilku dni nikogo nic nie nauczył? Zdarzenie bez precedensu aby odsłonić tak wielu prezydentów i premierów bo nie mówimy tu o spotkaniu w ONZ czy innym miejscu do takich spotkań przystosowanym a o ceremonii pogrzebowej w mieście Kraków gdzie każdy krok będzie znany. To bardzo miły gest ze strony innych państw ale czy ofiary nie zrobiły tego błędu kilka dni wcześniej ?
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8570
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:17, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

privilege, nie ma szans na konflikt Rosja - NATO. Rosja na zewnątrz napina muskuły, ale tak naprawdę jest jak najebany niedźwiedź w cyrku, tuż przed upadkiem z rowerka. Widać to po ost. wydarzeniach - zamach w moskiewskim metrze, niekończący się konflikt na Kaukazie.
Na dłuższą metę nie jest na rękę NATO (USA) osłabiona Rosja. Gdyż prawdziwy przeciwnik NATO to Chiny. A jak wiemy Chinom na ręke jest osłabianie Rosji.


Jest jeszcze jedna sprawa. Nie wiem czy ktoś zauważył te zblazowane ryje przywódców świata, pogrążonych w żałobie. Tak naprawdę kryje się za nimi strach. Strach który "oni" rozumieją inaczej niż "my".

memento mori skurwysyny
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Opaq




Dołączył: 12 Wrz 2009
Posty: 175
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:19, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Widzę to podobnie jak privilege ( spoko post ), ale też jak Caramba.


Na pewno Rosja ma trochę w plecy, przez to całe zmieszanie, choć to bardziej taka chwilowa medialna sraczka, nie mająca zbytniego wpływu na jej dalszą kondycję.

Nie sądzę, żeby Rosja miała dostać "depeszę" od Usraela, bardziej skłaniałby się ku opinii, że wszystko między Rosją a Usa, powoli jest ustalane, i przybiera bardziej globalny kierunek- Iran- Chiny, z uwagi na to, wszyscy "mali wrogowie" zostają praktycznie likwidowani, robi się po prostu coraz ciaśniej, więc trzeba myśleć globalnie, co, jak mniemam, jest tylko konsekwencję ustaleń, które pewnie zapadły dawno tamu.
Po podpisaniu układu Start, ciężko nie skojarzyć, kto pójdzie na następny ogień, jako "nuklearne zagrożenie dla świata".

Jak uczy historia, Rosja bardzo ryzykuje, jeżeli wchodzi w układy z Usraelem, i niech cię bacznie ogląda, żeby jej ktoś niedługo nie wydymał.
Pożyjemy zobaczymy.

A rozważania na temat : "czy Putin i Tusk płakali szczerze?" to tylko pokłosie tej medialnej papy, która się wylewa......ludzie, to POLITYKA, a nie spotkanie u babci.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Janiekowalsk




Dołączył: 05 Mar 2009
Posty: 1459
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:31, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:
privilege, nie ma szans na konflikt Rosja - NATO. Rosja na zewnątrz napina muskuły, ale tak naprawdę jest jak najebany niedźwiedź w cyrku, tuż przed upadkiem z rowerka. Widać to po ost. wydarzeniach - zamach w moskiewskim metrze, niekończący się konflikt na Kaukazie.
Na dłuższą metę nie jest na rękę NATO (USA) osłabiona Rosja. Gdyż prawdziwy przeciwnik NATO to Chiny. A jak wiemy Chinom na ręke jest osłabianie Rosji..

Ordel jasne że nie ma szans na taki konflikt gdyby taki kiedykolwiek miał być byłby dawno temu ..Ale jest szansa na przyłączenie Rosji do NATO i włączenie jej już oficjalnie do grona państw walczących o wolność nasza i wasza przy pomocy bomb kasetonowych czy tez jak donosi Hillary... znacznie gorszych atomowych ..
Napi sałem ze 20 stron temu że w całym tym teatrze niebawem odegrana będzie sztuka erotyczna o wielkiej nowej miłości Rosji i Zachodu ...i w tej miłości nie będzie chodziło wyłącznie o kasę jak to w miłości bywa ale o szansę na istnienie ...Obawiam się że rolę dramatyczną tym filmie odegra Iran ale głównym bohaterem Tragicznym będą Chiny a na końcu zapewne i zbędna już Rosja chyba że da się szybko wytresować jak np.Polska

EL BISKUP napisał:
dziwna rzecz.... zginęła nam polityczna wierchuszka bo wsiedli wszyscy w jeden samolot, a unika się upychania w jednym miejscu ze względu na prawdopodobne zamachy lub zdarzenia losowe. I co robi świat? Upycha najważniejsze osoby na świecie w jednym miejscu !!! Czy wypadek sprzed kilku dni nikogo nic nie nauczył? Zdarzenie bez precedensu aby odsłonić tak wielu prezydentów i premierów bo nie mówimy tu o spotkaniu w ONZ czy innym miejscu do takich spotkań przystosowanym a o ceremonii pogrzebowej w mieście Kraków gdzie każdy krok będzie znany. To bardzo miły gest ze strony innych państw ale czy ofiary nie zrobiły tego błędu kilka dni wcześniej ?


El Biskup ...Ale już wcześniej w tym wątku ktoś zadał istotne pytanie czy istnieje na świecie samolot tak wielki że pomieści ich wszystkich Smile
Jakoś nie czuję troski o los wielkich tego świat i znacznie bliższe są mi np dzieci które umierają w ciszy bo rząd (ten czy poprzedni ) zaciskając pasa nie refunduje już tego czy tego więc wypada im umrzeć zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia ... A odnośnie pogrzebu to jedynie co mnie martwi to jeśli faktycznie jak mówisz istnieje zagrożenie że coś się wydarzy na tym NWO mega spektaklu zwanym "pogrzebem" to martwił bym się o zwykłych ludzi bo zawsze tacy obrywają najwięcej w razie jakiejś draki ...Uzasadniony jest też lęk Krakowian bo gdyby na tym pogrzebie coś złego się stało, wszak nasz zewsząd straszą terroryzmem to obawiam się że smok wawelski musiałby spierdalać do Wieliczki i szukać nowej smoczej jamy w kopalni soli bo tylu zasłużonych bez miejscówki znowu chcieli by upchnąć na wawelu ..
_________________
Gaza Strefa śmierci
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
goral_




Dołączył: 30 Gru 2007
Posty: 3715
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:32, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

franek12 napisał:
goral_ napisał:
jak Kaczyńscy! Kim oni są, marnymi politykami, którzy do elit doszli złodziejstwem, oszustwem i kombinatorstwem - proszę, Kaczyński będąc ministrem Sprawiedliwości w rządzie Buzka (PO PiS) przedawnił i umorzył śledztwa w sprawie FOZZ


W aferze FOZZ skazano następujące osoby.
Grzegorz Żemek – 9 lat, pozbawienia wolności – za defraudację publicznego mienia
Janina Chim – 6 lat, pozbawienia wolności
Zbigniew Olawa
Dariusz Przywieczerski – 2,5 roku, pozbawienia wolności (zaocznie)
Irene Ebbinghaus
Krzysztof Komornicki


Co mają do tego skazani? Sądzisz, że to jedyni zamieszani w FOZZ?
Człowieku, ja dokładnie pamiętam ten czas, i wiem jak mocno PC w tym siedziało razem z braćmi Kaczyńskimi, ty lepiej sprawdź kto zadecydował o przedawnieniu FOZZ, bo może o tym nie wiesz ale FOZZ skończył się przedawnieniem.
Nawet jeśli były by podejrzenia, że Kaczyńscy coś tam mieszali to już ich skazuje na dymisje i zakaz bycia premierem, prezydentem czy min ministrem ze względów na mataczenie.
Leppera wyjebali z rządu za nieudolną prowokację CBA... Za coś co nigdy miejsca nie miało, a Kaczyński maczał w FOZZ i to głęboko... I co święty?
Poza tym skazano płotki. Nie opieraj się na informacjach z Wikipedia a odgrzeb archiwa gazet z tamtych lat.



goral_ napisał:

i Telegraf w której Kaczyńscy grali pierwsze skrzypce


poszukaj sobie manipulatorze...[/quote]

No nie raz szukałem i cały czas wychodzi, że Kaczory ukradli majątek narodowy...
I taki złodziej ma być na Wawelu? Faktycznie dokonał patriotycznego czynu ukradł mienie narodowe, bo jak inaczej nazwać przywłaszczenie sobie czegoś co do niego nie należało?
Masz jeszcze jakieś pytania odnośnie "bohaterstwa" kaczorów?
PO, PiS i wszystko co było przed tymi szyldami uwłaszczyło się dzięki złodziejstwu i przekrętom, potem będąc u władzy to zacierali jak FOZZ i Telegraf.
To, że młodzi dziś o tym nie pamiętają nie oznacza, że ja nie pamiętam.
A Kaczyński ponoć taki prawy i sprawiedliwy... cóż jak to mówią najciemniej pod latarnią...
Dobrze, że nie nazwali się partią świętych.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
chokebore




Dołączył: 13 Lis 2008
Posty: 205

PostWysłany: 12:05, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawe spostrzeżenie:

"Szanowni Państwo!

Do szlifierni diamentów w Amsterdamie pewien klient przyniósł wyjątkowo duży diament z prośbą, by przeciąć go na dwie części. Wytrawnym fachowcom jednak na widok diamentu ręce trzęsły się ze strachu przed ryzykiem przypadkowego uszkodzenia go i odmawiali podjęcia się operacji. Wtedy właściciel szlifierni zawołał praktykanta: Moniek, masz tu diament i przetnij go na pół! Moniek pogwizdując chwycił diament i po chwili przyniósł idealnie przecięty. Zdumiony klient popatrzył na właściciela szlifierni, a ten mu wyjaśnił, że Moniek nie zdawał sobie sprawy z wartości diamentu i dlatego bez obawy można było zlecić mu jego przecięcie.

Nie ulega wątpliwości, że rosyjski premier Włodzimierz Putin jest znakomitym fachowcem i to pod każdym względem. Skoro to właśnie on został przewodniczącym komisji mającej wyjaśnić przyczyny katastrofy prezydenckiego samolotu, który rozbił się w pobliżu wojskowego lotniska Siewiernoje pod Smoleńskiem, to obawiam się, że rezultaty prac tej komisji mogą być podobne do raportu słynnej komisji Warrena, badającej okoliczności zabójstwa prezydenta Kennedy’ego w Dallas. I to wcale nie dlatego, by premier Putin nie chciał, albo – co już byłoby podejrzeniem niegrzecznym – nie potrafił przyczyn tej katastrofy wyjaśnić. Przeciwnie – ponieważ właśnie on, lepiej niż ktokolwiek inny, zauważy wiele aspektów każdego szczegółu, nie tylko technicznych, ale również, a może przede wszystkim – politycznych, to paradoksalnie to właśnie może komisji bardzo utrudnić zadanie.

Podobnie było z komisją Warrena. Przesłuchała niezliczonych świadków, zanalizowała tysiące zdjęć, zapoznała się z licznymi, fachowymi ekspertyzami – a mimo to, a może właśnie dlatego, dzisiaj o przyczynach, a nawet o samym przebiegu zamachu na prezydenta Kennedy’ego wiemy tyle samo, co i przedtem, to znaczy – zanim komisja Warrena rozpoczęła pracę.

Kiedy kilka lat temu byłem w Dallas, obejrzałem dokładnie miejsce zamachu. Nieopodal wznosi się budynek składnicy księgarskiej, w której agenci ujęli Harry’ego Oswalda. Na ścianie budynku umieszczona jest metalowa tablica pamiątkowa, na której napis głosi, że z okna tego budynku Harry Lee Oswald „prawdopodobnie” strzelał do prezydenta Kennedy’ego. „Prawdopodobnie”! W tym słowie, przypominającym westchnienie bezradności, zamykają się rezultaty prac komisji Warrena. Ciekawe, czy rezultaty prac komisji Putina będzie można podsumować podobnie, czy też jakimś bardziej kategorycznym określeniem?

Oczywiście dzisiaj na to jest jeszcze za wcześnie, bo ani komisja nie zakończyła pracy, a poza tym – trwa żałoba, podczas której w ogóle mało co wypada robić, a już zwłaszcza – głośno dociekać przyczyn katastrofy. Jednak mimo żałoby, kiedy to nie wypada... – i tak dalej, chciałbym jednak podzielić się pewnym niepokojącym spostrzeżeniem.

Jak pamiętamy, rząd rosyjski zorganizował w Katyniu uroczystości dnia 7 kwietnia, chociaż wiadomo było, że polskie uroczystości państwowe z udziałem prezydenta Lecha Kaczyńskiego wyznaczone zostały na 10 kwietnia. Co więcej – na 7 kwietnia premier Putin zaprosił do Katynia premiera Tuska, co w tych warunkach nosiło znamiona intrygi obliczonej na wykorzystanie powszechnie przecież znanej animozji między polskim premierem, a polskim prezydentem. Podczas uroczystości w dniu 7 kwietnia, z ust obydwu przemawiających dygnitarzy padło hasło do pojednania między narodami polskim i rosyjskim, który właśnie był świeżo po obejrzeniu filmu o Katyniu w reżyserii Andrzeja Wajdy. Wszystko jednak trwało w zawieszeniu, bo przecież 10 kwietnia do Katynia miał przybyć prezydent Lech Kaczyński, który w tej sprawie też pewnie miał coś do powiedzenia.

Ale chociaż miał coś do powiedzenia, to na skutek katastrofy już nic nie powiedział i nie powie. W tej sytuacji samozwańczy komitet ochotników postanowił kontynuować inicjatywę zapoczątkowaną 7 kwietnia, bez czekania na zakończenie żałoby narodowej. Najwyraźniej muszą dlaczegoś uważać, że z pojednaniem nie można poczekać nawet kilku dni, chociaż skądinąd wiadomo, że pośpiech jest wskazany jedynie w dwóch przypadkach: przy biegunce i przy łapaniu pcheł. Nie mówię o panu Danielu Olbrychskim, bo przecież on tylko odczyta, co mu tam napiszą starsi i mądrzejsi – ale o starszych i mądrzejszych – że najwyraźniej nie mogą już się doczekać pojednania z narodem rosyjskim.

Oczywiście żaden z nich mi się nie zwierza, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, iż może kierować nimi pragnienie zachowania ścisłej symetrii między strategicznymi partnerami, to znaczy – Niemcami i Rosją. Z Niemcami, jak wiadomo, już się pojednaliśmy, w związku z czym nie tylko nie wypada nam wysuwać jakichkolwiek pretensji, ale również – nie wypada przeszkadzać, gdy różne pretensje wysuwa pani Eryka Steinbach. Wprawdzie Nasza Złota Pani Aniela tradycyjnie już się od niej „odcina”, ale przecież w deklaracji, jaką CDU i CSU wydała w maju ubiegłego roku, postawiła wobec społeczności międzynarodowej twardy postulat „uznania praw” niemieckich wypędzonych. W tej sytuacji pragnienie symetrii może zaprowadzić nas bardzo daleko, więc może rzeczywiście moment żałoby, kiedy nikt nie ma głowy, by się nad tym zastanawiać, jest najbardziej odpowiedni?

I może bym w ogóle nie zwracał na to uwagi, gdyby nie pewien drobiazg, ale bardzo znamienny. Pospiech, z jakim samozwańczy ochotnicy pragną pojednać się z narodem rosyjskim zanim jeszcze prezydent Kaczyński zostanie pochowany, może stanowić dodatkową, chociaż nie wyrażoną werbalnie informację, że oto w jego osobie znikła ostatnia i najważniejsza przeszkoda na drodze do tego pojednania. Być może taka intencja inicjatorom apelu nie przyświeca, ale niezależnie od intencji takie wrażenie można odnieść. A skoro można – to będzie odniesione. W ten sposób inicjatywa wpisuje się w sekwencję rosyjskiej polityki, już nie tylko historycznej, ale europejskiej. Sekwencję, której ważnym elementem były uroczystości 7 kwietnia – bo przecież od nich wszystko się zaczęło – łącznie z tragicznym zakończeniem."

Mówił Stanisław Michalkiewicz
_________________
,,Amor meus pondus meum"
http://pwarsawsky.wixsite.com/tabliczka/home
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
Voltar




Dołączył: 29 Sie 2006
Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:28, 15 Kwi '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

dwa newsy:

"warunki pogodowe były EKSTREMALNE" podają Rosjanie

"Co znajdą pod wrakiem tupolewa? Trzeba będzie głęboko przekopać teren. Jeden z pistoletów funkcjonariuszy BOR był zaryty aż 70 cm pod powierzchnią ziemi"

gazeta.pl

wiadomo, była katastrofa, błąd pilota, albo błąd wieży, ale wydaje mi się, że na wszelkie niezgodności trzeba zwracać uwagę

- "pilot pierdolnął we mgle" , "mgła była ekstremalna", faktycznie ekstremalna, bo Bahr i inni widzieli bez problemów jak leci samolot, jak zahacza o wieżę komunikacyjną i jak rozpierdala się w lesie, a piloci nie dość że nie widzieli nic, to im jeszcze przyrządy pomiarowe powariowały;

- poza tym mam to szczęście że za raz po 9.00 włączyłem TVP Info i widziałem relację na żywo reportera, który biegł w stronę lasu - żadnej ekstremalnej mgły nie było, zwrócił na to uwagę sam reporter, który powiedział że samolot rozbił sie 2 km przed lotniskiem a nie pół kilometra za, oraz że nie ma wielkiej mgły, tylko jest niska podstawa chmur - dla mnie te dwa szczegóły wystarczy by nabrac podejrzeń do oficjalnej wersji zdarzeń, obraz z kamery po 9.00 jest bardziej przekonywujący niz zapewnienia szanownej komisji ze mgla byla i to ekstremalna

- na lotnisku stala polska delegacja, były kamery, czekano na prezydenta, czemu nie publikuje się tych zdjęć tylko jakieś pierdolenie o krzyżu na niebie?

- podawanie fałszywych informacji: samolot jakoby mial 4 razy podchodzic do lądowania i za 4 razem rozwalil sie przy podchodzeniu i niewyrobieniu na pasie, TVN 24 zmontowalo nawet na szybko "rekonstrukcje zdarzen":



przypomina mi to prefabrykowanie "newsów" z okazji 7/7

- 100% ofiar, spójrzmy na te rekonstrukcje:


samolot zahacza o drzewko w wyniku czego kadłub samolotu eksploduje, komu takie bajki?
niesamowite, że do tej pory nie wyciągnięto wszystkich ciał, ale już o 9:20 wiedziano że nikt nie przeżył, przypomina mi to newsa 9/11, gdzie pare minut po uderzeniu juz wiedziano ze za wszytskim stał Bin Laden, do tego dochodza newsy o rzekomo 3 osobach ciężko rannych, które przetransportowano do szpitala w smoleńsku...

tak jest nad czym się zastanawiać
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Wiadomości Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 31, 32, 33 ... 132, 133, 134   » 
Strona 32 z 134

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Samolot z prezydentem rozbił się w Smoleńsku
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile