Wysłany: 20:25, 02 Lut '10
Temat postu: Yonaguni, Japonia
Cytat:
Current technology indicates that the area was above sea level 10,000 or more years ago.
Cytat:
RUSSIAN TEAM OF DIVERS-EXPLORERS, LEAD BY ANDREY MAKAREVICH explores 80-100 feet high underwater man-made structure that composes a temple-pyramid YONAGUNI. This is the best underwater footage in existence so far that I came across with about the legendary site. ANDREW commenting their manmade discoveries in Russian (I did not translate footage with adding English subtitles-translation), but just watching the footage one would come to the realization of the presence of manmade artifacts and constructions, including THE HEAD. The site included a square-shaped structure covered with coral, a giant platform with edges and corners, as well as streets, stairways, and an arched building. One could say that the ruins resembled an ALTAR IN THE ANCIENT CITY. It covered about 200 meters from west to east, and about 140 meters from north to south. Its highest point reached about 26 meters.
Na szczegółowe badania i wnioski trzeba jednak trochę poczekać, widać jednak gołym okiem że te formacje skalne nie uformowały się same jak sugerują niektórzy "naukofffcy" (wbrew pozorom są oszołomy które tak twierdzą). Wkleiłem ten film z YT (1 z 6 chyba części), widać na nich wyraźnie niesłychaną precyzję wykonania i cięcia kamienia. Nassim Haramein sugeruje w swoim wykładzie że te budowle znalazły się pod wodą ok 10tyś lat temu, co dokumentują organiczne osady na tych strukturach - być może są jeszcze starsze...
Czyżby kolejny gwóźdź do trumny "standardowej" Historii Starożytnej ?
Zachęcam do poszukiwań i rozwijania tematu.
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
To nie jest zupełnie świeże odkrycie. Dotychczas jednak z sukcesem zamiatane pod dywan przez naukowców. Takich miejsc jest o wiele więcej. Ale to wiąże się z przyznaniem się do błędu przez ortodoksów, przerobienia i opisania na nowo długich okresów historii, a na trzeba mieć odwagę. Lekceważenie takich odkryć to dla mnie sygnał że albo naukowcy coś wiedzą i ukrywają, albo boją się konfrontacji z historią i tego, co mogą tam znaleźć. Po za tym jeśli ktoś siedzi nieraz przez kilkadziesiąt lat w "bezpiecznych teoriach", to takie odkrycie może dla tego kogoś oznaczać czasami przegraną całego życia...
Kiedy mogło mieć miejsce takie podniesienie poziomu mórz? Albo jakaś katastrofa która go spowodowała? Jeśli szacowany wiek tych budowli okaże się prawdą, to oznacza, że całkiem wysoko rozwinięta cywilizacja, która je wzniosła istniała w czasie ostatniej epoki lodowcowej, a gwałtowne roztopy wywołane ociepleniem doprowadziły do jej unicestwienia. Zresztą ostatnia epoka lodowcowa także zakończyła się szybko, jakby spowodował ją jakiś zapalnik...
Zagadnienia te omawia Graham Hancock w książce "Tajemnice podwodnych miast".
Dzieki Tom Ash za wskazówki. Oczywiście wiem, o tym odkryciu już sporo czasu, ale brak było na prawdzie2 tematu dotyczącego dokładnie tego zagadnienia. Z książką podana przez Ciebie na pewno sie spotkam sam na sam
Jako że nie mam możliwości (tzn mam, ale to saperska robota) cytowania treści podań - odpowiadam w ten sposób: badania na temat pokrycia powierzchniowego skał nie są skończone. Poczekamy - zobaczymy. Nie można absolutnie nic wykluczyć. Jednak, za stan powierzchni (czystość platform), może odpowiadać ten "koleś":
Mniejsza fota, ale widać:
oraz ten typek:
Trzeba też zwrócić uwagę na przestrzenie dużo niżej niż same platformy, tam osady występują i są dość obfite. Jest dość logiczne że przy "stołowych" skałach osadów będzie mniej, występuje tam większy ruch wody niż w partiach niższych i tam gdzie występuje "stojąca" woda. Nie potrafię jednoznacznie stwierdzić jednak czy okres kiedy znalazły się pod wodą, to istotnie tyle ile podaje Nassim, być może - jak napisałem - sporo więcej - sukcesywnie wpadam na stronę Instytutu (link wyżej) i monitoruje sprawę.
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
to gdzie znajdowała się ziemia 10tys lat temu? nad czy pod było tzn była to półkoula pn czy pd?i słońce wschodziło z zachodu czy ze wschodu? i ci co to wyryli w skale to jaka to była cywilizacja hhmmm?
Cytat:
Czyżby kolejny gwóźdź do trumny "standardowej" Historii Starożytnej ?
_________________ nie konwersuje z babochłopami.
*miarą twojej wiedzy jest zasięg twojej intuicji* astrit
W tym sensie moja droga Astrit, że dotychczas miałem do czynienia z :
Cytat:
Powstanie cywilizacji w rejonie Dwurzecza (Niziny Mezopotamskiej, pomiędzy rzekami Tygrys i Eufrat) było długim i złożonym procesem. Jego pierwociny możemy śledzić już w połowie X tysiąclecia p.n.e. wraz z powstaniem na terenie Bliskiego Wschodu gospodarki rolniczo hodowlanej. Już w okresie prehistorycznym na terenie Mezopotamii można wyróżnić szereg kultur archeologicznych (proto-Hassuna, Hassuna, Samarra, Halaf, Ubaid).
Cofamy się o 1000 lat, i mamy dopiero ich zatopienie, a ile mineło od budowy do momentu znalezienia się pod wodą? Czy to jasne żołnierzu?
Aro : Podobne, na pewno ! Ale czy identyczne ? Nie wiem Coś jednak na rzeczy ewidentnie jest! Wogóle zdjęcia tych Rosjan są wspaniałe, jestem pod ogromnym wrażeniem jakości zdjęć.
_________________ "W pozornie beznadziejnej walce, rozwiązanie tych problemów jest proste. Jedyną broń jaką mają przeciwko nam jest ukrywanie przed nami wiedzy. Musicie dużo czytać, by
poznać prawdę i dostrzec korzenie zła"
The Ancient Secrets of Levitation
Great stone structures and megaliths around the world stand as mysteries to how they were constructed. Is it possible their builders possessed the powers of defying gravity?
Did ancient civilizations possess knowledge that has since been lost to science? Were amazing technologies available to the ancient Egyptians that enabled them to construct the pyramids - technologies that have somehow been forgotten?
The ruins of several ancient civilizations - from Stonehenge to the pyramids - show that they used massive stones to construct their monuments. A basic question is why? Why use stone pieces of such enormous size and weight when the same structures could have been constructed with more easily managed smaller blocks - much like we use bricks and cinderblocks today?
Could part of the answer be that these ancients had a method of lifting and moving these massive stones - some weighing several tons - that made the task as easy and manageable as lifting a two-pound brick? The ancients, some researchers suggest, may have mastered the art of levitation, through sonics or some other obscure method, that allowed them to defy gravity and manipulate massive objects with ease.
The Egyptian Pyramids
How the great pyramids of Egypt were built has been the subject of debate for millennia. The fact is, no one really knows for certain exactly how they were constructed. The current estimates of mainstream science contends that it took a workforce of 4,000 to 5,000 men 20 years to build the Great Pyramid using ropes, pulleys, ramps, ingenuity and brute force.
And that very well may have been the case. But there is an intriguing passage in a history text by the 10th century Arab historian, Abul Hasan Ali Al-Masudi, known as the Herodotus of the Arabs. Al-Masudi had traveled much of the known world in his day before settling in Egypt, and he had written a 30-volume history of the world. He too was struck by the magnificence of the Egyptian pyramids and wrote about how their great stone blocks were transported. First, he said, a "magic papyrus" (paper) was placed under the stone to be moved. Then the stone was struck with a metal rod that caused the stone to levitate and move along a path paved with stones and fenced on either side by metal poles. The stone would travel along the path, wrote Al-Masudi, for a distance of about 50 meters and then settle to the ground. The process would then be repeated until the builders had the stone where they wanted it.
Considering that the pyramids were already thousands of years old when Al-Masudi wrote this explanation, we have to wonder where he got his information. Was it part of an oral history that was passed down from generation to generation in Egypt? The unusual details of the story raise that possibility. Or was this just a fanciful story concocted by a talented writer who - like many who marvel at the pyramids today - concluded that there must have been some extraordinary magical forces employed to build such a magnificent structure?
If we take the story at face value, what kind of levitation forces were involved? Did the striking of the rock create vibrations that resulted in sonic levitation? Or did the layout of stones and rods create a magnetic levitation? If so, the science accounting for either scenario is unknown to us today.
Other Astonishing Megaliths
The Egyptian pyramids are not the only ancient structures constructed of huge blocks of stone. Far from it. Great temples and monuments around the world contain stone components of incredible size, yet little is known about their means of construction.
* The Temple of Jupiter at Baalbek, Lebanon has a foundation that contains the three largest stone blocks ever used in a man-made structure. Each block is estimated to weigh as much as 1,000 tons! No super crane in existence today could lift one, yet they are positioned together with such precision that not even a needle could fit between them. Nearby is an even bigger stone. Known as Hajar el Hibla - the Stone of the Pregnant Woman - it lies abandoned in its quarry, never used. But the giant rectangular block is the largest piece of stone ever cut by humans, weighing an incredible 1,200 tons. It is estimated that it would require the strength of 16,000 men to even budge it, and represents a formidable challenge to 20th century machines and technology.
* On an isolated plateau at Tiahuanaco Bolivia, 13,000 feet above sea level, stands an impressive monument called Puerta del Sol, or Sun Gate. The elaborately carved gate weighs an estimated 10 tons, and how it arrived at its present location is a mystery.
* Nan Madol, sometimes called "the Machu Pichu of the Pacific," is a great ruins on the island of Pohnpei, capitol of the Federated States of Micronesia. This lost city, constructed around 200 B.C., is made up of hundreds of stacked stone logs, each about 18-feet-long and several feet in diameter. The logs, stacked like cordwood, constitute walls that are 40 feet high and 18 feet thick. Each stone log is estimated to weigh about 2.5 tons. How they were moved and lifted into position is unknown.
What was the secret these diverse and ancient cultures possessed to manipulate these great stone blocks? A massive supply of slave labor straining human muscle and ingenuity to their limits? Or was there another more mysterious way? It's remarkable that these cultures leave no record of how these structures were constructed. However, "in almost every culture where megaliths exist," according to 432:Cosmic Key, "a legend also exists that the huge stones were moved by acoustic means - either by the chanted spells of magicians, by song, by striking with a magic wand or rod (to produce acoustic resonance), or by trumpets, gongs, lyres, cymbals or whistles."
Tibetan Secrets of Levitation
In his book The Bridge to Infinity, Bruce Cathie recounts an amazing story that he says originated in a German magazine. It tells the story of astonishing feats of levitation accomplished by priests in a monastery high in the Tibetan Himalayas. Here, in English translation, are excepts from that German article:
A Swedish doctor, Dr. Jarl... studied at Oxford. During those times he became friends with a young Tibetan student. A couple of years later, it was 1939, Dr. Jarl made a journey to Egypt for the English Scientific Society. There he was seen by a messenger of his Tibetan friend, and urgently requested to come to Tibet to treat a high Lama. After Dr. Jarl got the leave he followed the messenger and arrived after a long journey by plane and Yak caravans, at the monastery, where the old Lama and his friend who was now holding a high position were now living.
One day his friend took him to a place in the neighborhood of the monastery and showed him a sloping meadow which was surrounded in the north west by high cliffs. In one of the rock walls, at a height of about 250 metres was a big hole which looked like the entrance to a cave. In front of this hole there was a platform on which the monks were building a rock wall. The only access to this platform was from the top of the cliff and the monks lowered themselves down with the help of ropes.
In the middle of the meadow. about 250 metres from the cliff, was a polished slab of rock with a bowl like cavity in the center. The bowl had a diameter of one metre and a depth of 15 centimeters. A block of stone was maneuvered into this cavity by Yak oxen. The block was one metre wide and one and one-half metres long. Then 19 musical instruments were set in an arc of 90 degrees at a distance of 63 metres from the stone slab. The radius of 63 metres was measured out accurately. The musical instruments consisted of 13 drums and six trumpets. (Ragdons).
Behind each instrument was a row of monks. When the stone was in position the monk behind the small drum gave a signal to start the concert. The small drum had a very sharp sound, and could be heard even with the other instruments making a terrible din. All the monks were singing and chanting a prayer, slowly increasing the tempo of this unbelievable noise. During the first four minutes nothing happened, then as the speed of the drumming, and the noise increased, the big stone block started to rock and sway, and suddenly it took off into the air with an increasing speed in the direction of the platform in front of the cave hole 250 metres high. After three minutes of ascent it landed on the platform.
Continuously they brought new blocks to the meadow, and the monks using this method, transported 5 to 6 blocks per hour on a parabolic flight track approximately 500 metres long and 250 metres high. From time to time a stone split, and the monks moved the split stones away. Quite an unbelievable task. Dr Jarl knew about the hurling of the stones. Tibetan experts like Linaver, Spalding and Huc had spoken about it, but they had never seen it. So Dr Jarl was the first foreigner who had the opportunity to see this remarkable spectacle. Because he had the opinion in the beginning that he was the victim of mass-psychosis he made two films of the incident. The films showed exactly the same things that he had witnessed.
The English Society for which Dr Jarl was working confiscated the two films and declared them classified. They will not be released until 1990.
Were the films of this fascinating feat released in 1990? Did they ever even exist? Or is this just another tall tale that lends more mystery to the land of Shangri-la?
Coral Castle
How unfortunate that these secrets of levitation - if they ever existed - are lost to antiquity or the remoteness of the Himalayas. They seem to be forever elusive to modern Western man. Or are they?
Beginning in 1920, Edward Leedskalnin, a 5-ft. tall, 100-lb. Latvian immigrant, began to build a remarkable structure in Homestead, Florida. Over a 20-year period, Leedskalnin single-handedly build a home he originally called "Rock Gate Park," but has since been named Coral Castle. Working in secret - often at night - Leedskalnin was somehow able to quarry, fashion, transport and constructed the impressive edifices and sculptures of his unique home from large blocks of heavy coral rock.
It’s estimated that 1,000 tons of coral rock were used in construction of the walls and towers, and an additional 100 tons of it were carved into furniture and art objects:
* An obelisk he raised weighs 28 tons.
* The wall surrounding Coral Castle stands 8 ft. tall and consists of large blocks each weighing several tons.
* Large stone crescents are perched atop 20-ft.-high walls.
* A 9-ton swinging gate that moves at the touch of a finger guards the eastern wall.
* The largest rock on the property weighs an estimated 35 tons.
* Some stones are twice the weight of the largest blocks in the Great Pyramid at Giza.
All this he did alone and without heavy machinery. No one was ever witness to how Leedskalnin was able to move and lift such enormous objects, although it is claimed that some spying teenagers saw him "float coral blocks through the air like hydrogen balloons."
Leedskalnin was highly secretive about his methods, saying only at one point, "I have discovered the secrets of the pyramids. I have found out how the Egyptians and the ancient builders in Peru, Yucatan and Asia, with only primitive tools, raised and set in place blocks of stone weighing many tons."
If Leedskalnin had indeed rediscovered the ancient secrets of levitation, he took them with him to his grave.
Od dawna wiem od tych podwodnych strukturach, jednak patrząc na to zdroworozsądkowo to ta osada nie wydaje się być zbyt funkcjonalna. To, że jest tam trochę kątów prostych i coś przypominającego schody można od biedy uznać za działalność natury.
Też się kiedyś tym jarałem ale wyobraźcie sobie, że cofacie się do czasu kiedy żyli tam ludzie i zastanówcie się jak by to miało wyglądać. Nie widzę tam wykutych w skale komnat ani żadnych tuneli. Wygląda to strasznie niechlujnie, niby są schody przypominające te z piramid:
Rozumiem, że to nie wygląda jak coś co może utworzyć się naturalnie w takiej skali. Ale przyjmując, że to zrobił człowiek trzeba się zastanowić jak mu to miało służyć, vel te niezazębiające się schody.
Rozumiem, że to nie wygląda jak coś co może utworzyć się naturalnie w takiej skali. Ale przyjmując, że to zrobił człowiek trzeba się zastanowić jak mu to miało służyć, vel te niezazębiające się schody.
Za grosz wyobrazni...
To moze to zdjecie ci pomoze
_________________ Czego sie nie dotkne to spierdole !
Właśnie obejrzałem dokument z National Geographic
http://www.maxior.pl/film/139111/National_Geographic_Miedzy_Skrajnosciami
Moi drodzy,wiecie ile wiemy o oceanach?? 5% z ogólnej powierzchni- 71%!Na naszej planecie jest zapewne jeszcze wiele do odkrycia co mogłoby przewrócić do góry nogami wiele paradygmatów naukowych..
_________________ Jestem pisowskim aparatczykiem z małym penisikiem.
Jeśli sugerujesz, że to dzieło istoty rozumnej to tylko jeśli uznamy to za przejaw tzw. sztuki. Ciągle nie dostrzegam w tych strukturach niczego praktycznego.
Jak sie ma to oswiadczenie do twojego tematu "Zagadki starozytnosci" ?
Na pierwszy rzut oka widac podobienstwa z budowlami z amer pld.
Natura przeksztalca energie spiralnie w to co nazywamy materia.
Tylko istota rozumna tworzy katy proste(przyklad to zdjecie na gorze, niesamowity wzor ale jednak brak katow prostych).
Jak mozesz z cala pewnoscia twierdzic ze to tylko "zwykle formacje skalne" ?
@Faraon
Nie wiem, moge tylko przypuszczac ze miasto zbudowane piramidalnie mialo byc z zalozenia wysokie aby zapewnic mu wieksze pole widzenia.
Przeciez nie wiemy ile tego miasta brakuje.
Podobienstwa Yonaguni, Machu Picchu i Puma Punku. Wnioski wyciagnijcie sami
Zaloze sie, ze tutaj jest znacznie lepsza "90" niz w niektorych mieszkaniach.
_________________ Czego sie nie dotkne to spierdole !
A czym jest te "10 tys. lat temu"? Niczym! Ludzkość już tyle czasu jest na ziemi, że i całkiem rozwinięte cywilizacje mogły istnieć i wyginąć bez pozostawienia po sobie śladu. 10 tys. lat pne całkiem nieźle się miała starożytna Hellada (prawie ~Grecja) - polecam S. Kot - Historia Wychowania tom I. Może i były rozwinięte inne cywilizacje, ale jestem zwolennikiem teorii, która mówi o rozwoju jako o kulturze. Kultura w sensie kultury technicznej, kultury rolnej, naukowej oraz rozrywki i sztuki. Także kultura życia społecznego i duchowego. Czasy współczesne całkiem nieźle się mają na tle innych, minionych. Mamy niesamowity rozwój gosp, techniczny, kulturalny. Pomimo wielu wad nie zapominajmy, że w dawnych czasach też sprzeciwiano się różnym aspektom rozwoju. Zawsze starzy narzekali na młodych, zawsze byli buntownicy, zawsze były intrygi polityczne i przekręty, zawsze silniejszy ruchał słabszego, zawsze były święte wojny, fałszywe flagi itp. nie mówiąc o korupcji, niewolniczej (dosłownie!) pracy, walce o władzę i wpływy, zakazie krytyki władzy (cenzura) oraz prawie, które miało być wygodne dla władzy. Teraz może nie jest za dobrze, mamy jednak choć namiastkę wolności w wyznaniu, ochronie naszego życia, wyborze szkoły, zawodu (chociaż częściowo). Nie było wyższego rozwoju cywilizacyjnego niż obecny, tak mi się wydaje. I to europa jest tym centrum, gdzie rozwinęła się kultura - teatr, poezja i proza, muzyka, taniec, medycyna. Rozwój cywilizacyjny to kultura czasu wolnego. Rozwój społeczeństwa należy postrzegać poprzez pryzmat tego, w jaki sposób spędza czas wolny. Kraje, gdzie ludzie pracują od świtu do nocy, mają mało urlopu lub wcale, gdzie swoje życie zaprzedali korporacjom/firmom/pogoni za kasą, takie kraje są tak naprawdę zacofane. Rozwój człowieka można określić poprzez to, w jaki sposób spędza czas wolny, jak rozwija swoje pasje, zainteresowania/hobby, na ile jest w stanie krytykować władzę, autorytety i idiotów. Reasumując: jest całkiem nieźle, bo możemy ponarzekać
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów