a ty co z lobby atomowego?
tak sie troszczysz - ja je chętnie odkupię a i myslę że nie tylko ja. A w ameryce potrzebowali znowu troche pobudowac więc część niech se rdzewieje my budujemy nowe- przecież cały durny world za to płaci.
Zrozum że wbrew temu co mowią opłacani przez lobby atomowe znawcy - warto choć 5% uniezależnić od skoków cen kopalin.
pozostałe u nas oparłbym na zgazowywaniu węgla i żyjemy w samowystarczalnym kraju- gaz na potrzeby przemysłu chemicznego mamy przecież u siebie.
@absolutarianin gratuluje uporu- w tej chwili są na rynku generatory dające 3kW przy 10m/s w cenie ok 6tys więc jak dołożyć cenę masztu i osprzętu wyjdzie gdzieś koło tych 10tysi no i już mówimy o sporym kawale prądu- jeżeli masz wiatr to warto się bawić. Znam ludzi którzy się nawet dogrzewają prądem z MEW.
wszyscy znawcy gadający o generatorach- przysponsorujcie koledze paliwo do generatora to po miesiącu zmienicie zdanie.
Druga sprawa że nasze państwo sponsoruje jedyne nieefektywne rozwiązanie jakim są kolektory słoneczne gdzie te 9tys wydanych na szajs nie ma prawa się zwrócić dla zainteresowanych cytat:
"
Czy to ma w ogóle sens, ta cała ekologia?
Czyli opłacalność inwestycji ekologicznych dla użytkowników indywidualnych.
Na początek przyjmijmy pewne założenie: nie mówimy o opłacalności naszej inwestycji dla Przyszłych Pokoleń, Matki Ziemi, czy Europejskiego Bilansu CO2. Tego policzyć nie umiemy a Ekonomiści/statystycy wystarczająco ośmieszyli się przy okazji kryzysu żeby pytać ich o zdanie. Chodzi nam o prostą opłacalność ekonomiczną, dla nas. Czyli prosto:
Czy MY na tym zarobimy?
Jak to policzyć?
Proponuję metodę dosyć prostą ale chyba skuteczną. Zastosujmy zasady których używa się przy określaniu opłacalności inwestycji np. dla potrzeb biznesplanu. Czy ta inwestycja opłacałaby się jeżeli użylibyśmy pożyczonych pieniędzy? Kiedy wydajemy własne oszczędności i uzyskujemy 100, 200, 500 pln zysku miesięcznie to możemy się tym chwalić, że aż tyle oszczędzamy, że no za darmo itp., ale może jakbyśmy te pieniądze( a przy pompie ciepła to potrafi być ponad 50tys pln) zainwestowali w coś innego to zysk byłby większy? A co jeżeli zwrot jest mniejszy niż gdybyśmy te pieniądze trzymali na lokacie? No to oznacza de facto stratę
Da się to policzyć dosyć łatwo-stosując reżimy używane dla liczenia dochodu inwestycji komercyjnych. Czyli -
bądźmy kapitalistą który ma zarobić na OZE w naszym gospodarstwie domowym. Kapitalista inwestuje zazwyczaj nie swoje pieniądze, najczęściej finansuje inwestycję z kredytu. Czy nasza inwestycja byłaby dobrą inwestycją dla kapitalisty?
Przyjmijmy proszę że nasze OZE ma się sprawdzić spłacając kredyt i zarabiając dla nas co miesiąc pieniądze. Tak żebyśmy my jako kapitalista mieli zyski.
Nawet małe comiesięczne zyski są lepsze niż najładniej wyglądająca strata.
I jeżeli instalacja zarobi cokolwiek ponad wysokość rat to te pieniądze włożone nam przez naturę do kieszeni(a przecież dostajemy też co miesiąc do kieszeni jakąś część wartości tego naszego OZE prawda?) których byśmy inaczej nie zobaczyli są naszym Zyskiem, i są to prawdziwe pieniądze które dostajemy oprócz posiadania dumy jacy to my jesteśmy nowocześni, ekologiczni i energetycznie autonomiczni.
Tak właśnie zarabiają kapitaliści więc co nam szkodzi spróbować
jak liczymy
przychody P
Nie możemy sprzedawać energii(tj możemy ale to męczące i mnóstwo papierologii). Naszym zyskiem będzie liczba własnych kWh pomnożona przez cenę którą płacimy za każdą kWh kupioną przez licznik. Liczbę kWh wyprodukowaną miesięcznie mnożymy przez 0,55pln i już mamy przychód .
Koszty:K
Nie ważne że kupujemy za własne pieniądze, postarajmy się je tak szanować jakby były pożyczone.
Jakbyśmy sami-sobie musieli od nich płacić odsetki.
A może okaże się że rzeczywiście OZE same spłacą kredyt? Czyli proponuję koszty policzyć następująco:
rata kredytu + niezbędne inwestycje + koszty utrzymania
Ile energii muszę wyprodukować żeby zarabiać na całym tym przedsięwzięciu?
Zarabiać czyli
zysk= P- K = cokolwiek byle większe niż 0 i już zarabiamy!!!!
musi być zysk netto czyli wyprodukowana energia musi być warta więcej niż koszty jej produkcji
przyjmijmy wartość graniczną czyli nic się nie psuje wszystko działa idealnie i nic się nie zużywa to ile musimy naprodukować co miesiąc żeby na pewno zarobić? Albo chociaż wyjść na 0.
W takim wypadku Koszty = rata kredytu:
Czyli ile konkretnie? Rata zależy głównie od tego ile pieniędzy potrzebujemy na naszą inwestycję i na jak długo rozkładamy spłatę.
Oczywiście możemy optymistycznie założyć że bierzemy kredyt na 10lat ale...
Średni czas życia produktu wynosi od lat 2(kolektory słoneczne – no tak już widzę te zdziwienie rurki w kolektorach próżniowych trzeba wymieniać co 2 lata) do 10(panele fotowoltaiczne chociaż to tylko spadek sprawności potem też będą pracować z mocą 90%nominalnej) czy 10-15 lat(niektóre elektrownie wiatrowe ale też śmigła do wymiany z pewnością). To jest ŚREDNI CZAS ŻYCIA czyli są takie egzemplarze które pracują dłużej i takie które krócej. Dla zabezpieczenia naszych interesów przyjmijmy jako okres kredytowania/zwrotu inwestycji 3 lata co oznacza 36 miesięcznych równych rat.
Nie ma tu znaczenia czy wypłacanych bankowi, czy sobie samemu. Jeżeli po tym czasie nam urządzenie sprzątną z domu kosmici zepsuje się czy wyparuje to i tak zarobiliśmy.
Kiedy przyjrzymy się inwestycji pod kątem takich kryteriów jasne staje się dlaczego lobby związane z producentami kolektorów potrzebowało dopłat do kredytów – należało jakoś ukryć nieopłacalność rozwiązania jako takiego. Pamiętajmy jednak że przecież nie ma znaczenia czy te pieniądze wykładam ja czy Państwo jeżeli rozwiązanie się samo nie spłaca(nie amortyzuje) to nie ma sensu.
Ale że żyjemy w kraju gdzie Korupcja jest silniejsza niż Konstytucja to zapraszam na stronę NFOŚ i od razu widać jakie rozwiązania mają dopłaty do kredytów.
No ale jaka wysokość kredytu?
Ja przyjąłem
10 000pln bo:
to jest kwota którą większość gospodarstw domowych w Polsce jest w stanie otrzymać z banku nie wciągając w cała historię 3 pokoleń rodziny jako żyrantów.
przy średnim zużyciu energii dla gospodarstw domowych w Polsce większe inwestycje nie miałyby najmniejszych szans zwrócić się w ciągu 3 lat
z mojej znajomości rynku wynika że w tej cenie można przy ostrożnym wydawaniu pieniędzy zainstalować całkiem wydajne rozwiązania OZE(Odnawialnych Źródeł Energii)
10 000 to równa i ładna liczba
Opłacalność
Z kredytu 10000pln wyłania nam się rata w wysokości od 320pln/mies.i to jest nasz bazowy koszt.
Jeżeli zysk będzie od niego mniejszy to znaczy że jako kapitalista jesteśmy do...... no nienajlepsi delikatnie mówiąc.
Czyli wartość wyprodukowanej energii powinna miesięcznie przekroczyć 320pln.
Co daje nam następujacy wzór
320= X kWh * cena 1 kWh
w tej chwili w Polsce 1kWh kosztuje średnio 0,55plnco podstawione do rachunku daje nam
X= 320/0,55 =
581kWh/mies i to jest nasza złota liczba
liczba ta będzie się zmieniać w miarę spadku wartości złotówki(chcecie się założyć?)- czyli zmiany kwoty kredytu i wzrostu oprocentowania, jak też wzrostu ceny 1kWh ( a może o to ktoś chce się założyć?) ale wtedy wystarczy do wzoru podstawić inną ratę i inną cenę kWh i ze zdziwieniem stwierdzić że wynik jest taki sam albo przynajmniej b.podobny.
Czemu? Zapytaj swojego posła(chętnie poznam jego odpowiedź
enerwin@o2.pl ) ale ja wiem że wynik będzie zbliżony do tych 580kWh
I teraz idąc tym tropem dalej: każde wydane na OZE 1000pln musi oznaczać miesięczną produkcję 58kWh czyli ok 1,9kWh/dobę abyśmy do tego nie dokładali
kilka przykładów:
Panel fotowoltaiczny 100W
produkcja średnioroczna ok 1,2kWh/dobę akceptowalna cena 600pln(czyli dla mocy 1kW 6000pln)
Elektrownia wiatrowa 1kW
produkcja średnioroczna ok 7-8kWh/dobę akceptowalna cena 3200-4000pln(wraz z kosztami infrastruktury)
Elektrownia wiatrowa 2kW
produkcja średnioroczna ok 12-14kWh/dobę akceptowalna cena 6000-8000pln(wraz z kosztami infrastruktury)
Elektrownia wiatrowa 3kW
produkcja średnioroczna ok 15-25kWh/dobę akceptowalna cena 8000-12000pln(wraz z kosztami infrastruktury)
Elektrownia wiatrowa 5kW
produkcja średnioroczna ok 25-30kWh/dobę akceptowalna cena 12000-15000pln(wraz z kosztami infrastruktury)
pompa ciepła 12kW(pobór 3-3,5kW)- a to i tak hurrraoptymistyczne delikatnie mówiąc
dzienna „produkcja” w okresie grzewczym( tak nazwaliśmy dla ułatwienia oszczędność z każdej włożonej kWh) moc pobierana= 3,5kW*24h = 84kWh moc oddawana 12kWx24h=288 przy warunkach idealnych czyli +7 st C na zewnątrz!!! Co to za okres grzewczy!- bądźmy normalni i przyjmijmy wartość średnią temperatury czyli 0,2stC i nagle mamy już energię oddawaną na poziomie 180kWh czyli 180-84kWh= 96kWh
co oznacza 96/2(no bo okres grzewczy to nie jest cały rok a na szczęście jedynie połowa) czyli średniodobowa oszczędność to 50kWh - akceptowalna cena 25 000-30000pln(wraz z kosztami infrastruktury) no i tu jest problem bo nikt nie potwierdza danych producenta a zmierzyć jest trudno zazwyczaj zysk energetyczny czyli COP realne to 2,0 a nie 4,5 jak podają producenci. I w tym momencie robi się nieróżowo bo produkcja średnioroczna ok 40kWh/dobę akceptowalna cena ~20 000pln(wraz z kosztami infrastruktury)
co to są te koszty infrastruktury:
otóż zakup danego urządzenia to nie jest koniec wydatków,
Nawet panele fotowoltaiczne wymagają zainstalowania na dachu(cztery wkręty /na szt
jakichś akumulatorów do przechowywania energii i przetwornicy na napięcie 230V aby móc z tej energii korzystać.
W przypadku Elektrowni Wiatrowej wygląda to jeszcze drożej bo i akumulatory muszą być większe, i przetwornica dużej mocy, i maszt trzeba postawić.
Co do kosztów instalacji pompy ciepła to w wariancie minimalnym dla mocy 12kW firmy instalatorskie potrzebują zarobić ok 15 000pln w zależności od chciwości właściciela
Tips&Tricks
obniżamy koszty
akumulatorów- zgodnie z duchem „recycle, reuse”
Rolę akumulatorów dla paneli fotowoltaicznych mogą pełnić akumulatory z urządzeń typu UPS
Zwracamy uwagę na stan fizyczny czyli brak odkształceń obudowy, pęknięć itp
elektrowni wiatrowych z powodzeniem pełnią akumulatory kwasowe używane w autach jako akumulatory rozruchowe. Otóż po okresie gwarancji kiedy producent nie bierze już odpowiedzialności parametrem który najszybciej spada w dół jest prąd rozruchowy a ten z kolei parametr nie ma żadnego znaczenia dla przechowywania energii.
szukamy wśród krewnych i znajomych kogoś kto ma kontakt z samochodami ciężarowymi tj
właściciela, pracownika, kontrahenta firmy przewozowej/logistycznej.
Prosimy lub w jakikolwiek inny sposób przekonujemy(he he)znajomego żeby nam akumulatory odsprzedał po cenie złomu i gotowe właśnie zaoszczędziliśmy jakieś 2-3tys pln.
Dla uzyskania w miarę eleganckiej instalacji musimy policzyć ile tych akumulatorów potrzebujemy – czyli:
nasze dzienne zużycie energii/ napięcie akumulatora i uzyskujemy Ah czyli ten parametr który jest na akumulatorze dumnie zapisany przez producenta.
Przykładowo:
nasze dzienne zużycie to 20kWh co oznacza 20 000/12V(jeżeli mamy zamiar zakupić akumulatory 12V)=~1650Ah czyli jeżeli mamy do czynienia z akumulatorami 180Ah(a takie często służą jako źródło energii w ciężarówkach) to oznacza z kolei 1650/180 = 9,2 akumulatora
i teraz w zależności od napięcia urządzenia przy 120V używamy 10szt(10*12V=120V) a przy 48V 8 lub 12szt (liczba akumulatorów musi się dzielić przez 4 bo 4*12V=48V).
Masztu – stosujemy kupiony na złomie lub składzie stali(potrafi być taniej niż na złomie) wybranej długości odcinek rury stalowej lub konstrukcji dźwigu- kratownica mniej waży więc potrafi być znacznie tańsza (uwaga wszelkie uszkodzenia mechaniczne lub zaawansowana korozja dyskwalifikują wybrany złom jako maszt MEW)i znowu oszczędność ok 2 tys pln
Pompy ciepła – jeżeli nie mamy dużego źródła lub wręcz podziemnej rzeczki koło domu to tylko i wyłącznie pompy powietrzne po rozczarowaniu łatwiej zdemontować i sprzedać
OZE- w nowomowie urzędniczej odnawialne źródła energii
MEW- małe elektrownie wiatrowe w tejże samej nomenklaturze
"