Wysłany: 03:24, 05 Cze '13
Temat postu: Wojna o nasze umysły
Jurij Bezmienow - Jak napaść na państwo
Jako zażarty krytyk polecanych tu na forum filmow typu ,,Czterej jeźdźcy apokalipsy'', umieszczam coś o zbliżonej tematyce, ocenianego przeze mnie pozytywnie.
Wyklad był już podlinkowany na forum przez November'a w temacie o Europride
To bardzo interesujące.A byłby jeszcze bardziej interesujący gdyby poprzedzić to słowem wstępnym,co też uczynię:
O czym mówi ów człowiek? On mówi o Planie Dulles ,szefa amerykańskiego CIA
"Plan Dullesa" był szczegółowo rozpisanym programem działań dywersyjno-sabotażowych wymierzonych przeciw ZSRR jak również państwom bloku wschodniego.Dzięki nieocenionej pracy kontrwywiadu "plan" ujawniono co pozwoliło na podjęcie stosownych działań czyli przekazanie założeń planu do masowej świadomości.
Po raz pierwszy uczyniono to za pośrednictwem wydanej w 1965r popularnej książki przygodowej Samotny na polu walki
W 1973r wyprodukowano film Tajne i jawne cele syjonizmu,w którym otwartym tekstem mówi się o co chodzi.Film pokazywano na seansach zamkniętych. viewtopic.php?t=15790
Zaś dla widza masowego powstaje ,najpierw książka ,potem teleserial Wieczny zew
Od początku lat 80-tych Plan Dullesa jest elementem kazań charyzmatycznego metropolity Joana ( zmarłego w 1995 r w dość tajemniczych okolicznościach)
Na początku lat 90-tych generał Konstanty Pietrow opracowuje strategie obronną (organizacja КОБ) (generał zmarł nieoczekiwanie w 2009r)
To był początek bo dziś o "planie Dullesa" mówi prawie każdy.Podobnie jak o "Złotym miliardzie" _________________ sasza.mild.60@mail.ru
pszek a ty to przecież podobno jesteś agentem dezinformacji ze specjalizacją n.t. Europy Wschodniej, dlatego podlinkowałeś tyle bzdetów, może coś o tym powie EasyRussian
mam ciebie w ignore od czasów postów w temacie o Michalkiewiczu, gdzie sobie ze Szczypiorem slangowałeś, czasami podglądam te posty ale to zawsze coś takiego &^&^%*&^(**&)(**&&%&^*&*&**)&*^
tak naprawdę dostajemy to czego sami chcemy. Sami przyzwalamy na to co się z nami dzieje.
No i co z tego, że nie jesteśmy tego świadomi? A czyją rolą jest zdobyć tego świadomość?
Uleganie żądzom zamiast poznawanie samego siebie musi skończyć się samozagładą.
O umysły nie trzeba się bić bo te, jeżeli niekontrolowane zawsze zadziałają na naszą zgubę i już są przegrane.
Kurwa, najprostszy wieśniak ze średniowiecza wie, że życie jest chwilą, którą należy pielęgnować, cieszyć się nią i żyć spokojnie, że życie to nie eksplozja kłębowiska myśli jak i co naprawić, kiedy i jak się zabezpieczyć. Umysł, jeżeli nie potrafimy nim kierować i tak nas zawsze wyprowadzi w pole, taka jest jego rola, jak architekta w matrixie.
Analityką niczego nie zdziałamy bo ona nie jest w stanie dostrzec rzeczy z poza jej zakresu.
Trzeba cofnąć się do źródła, popatrzeć jak kołyszą się łany zboża, zamknąć oczy i usłyszeć jak szumi woda, dostrzec ocean energii wokół siebie bo tego jesteśmy częścią a nie jakichś kurwa wydumanych metod antywojennych.
W głupa nas wszyscy robią a to emerytury a to ubezpieczenia a to choroby, straszą a wy boicie się jak małe dzieci.
W momencie kiedy umysł staje w konfrontacji z pięknem - nieruchomieje i rozdziawia japę bo co może powiedzieć kiedy próbuje zmierzyć rzeczy niemierzalne haha i jak komuś takiemu można do końca ufać?
A od czego wiara, intuicja, cierpliwość, zaufanie czyli to wszystko to co nazywamy nad świadomością?
_________________ ...
tak naprawdę dostajemy to czego sami chcemy. Sami przyzwalamy na to co się z nami dzieje.
No i co z tego, że nie jesteśmy tego świadomi? A czyją rolą jest zdobyć tego świadomość?
Uleganie żądzom zamiast poznawanie samego siebie musi skończyć się samozagładą.
O umysły nie trzeba się bić bo te, jeżeli niekontrolowane zawsze zadziałają na naszą zgubę i już są przegrane.
Kurwa, najprostszy wieśniak ze średniowiecza wie, że życie jest chwilą, którą należy pielęgnować, cieszyć się nią i żyć spokojnie, że życie to nie eksplozja kłębowiska myśli jak i co naprawić, kiedy i jak się zabezpieczyć. Umysł, jeżeli nie potrafimy nim kierować i tak nas zawsze wyprowadzi w pole, taka jest jego rola, jak architekta w matrixie.
Analityką niczego nie zdziałamy bo ona nie jest w stanie dostrzec rzeczy z poza jej zakresu.
Trzeba cofnąć się do źródła, popatrzeć jak kołyszą się łany zboża, zamknąć oczy i usłyszeć jak szumi woda, dostrzec ocean energii wokół siebie bo tego jesteśmy częścią a nie jakichś kurwa wydumanych metod antywojennych.
W głupa nas wszyscy robią a to emerytury a to ubezpieczenia a to choroby, straszą a wy boicie się jak małe dzieci.
W momencie kiedy umysł staje w konfrontacji z pięknem - nieruchomieje i rozdziawia japę bo co może powiedzieć kiedy próbuje zmierzyć rzeczy niemierzalne haha i jak komuś takiemu można do końca ufać?
A od czego wiara, intuicja, cierpliwość, zaufanie czyli to wszystko to co nazywamy nad świadomością?
trzeba było zatytułować: wojna o nasze umysły - socjalizm kontra kapitalizm
czy coś takiego
Pewnie nie oglądałeś tego wykładu, bo jest miedzy innymi o takim podejściu jak twoje. Ty nie wiesz co jest ważne Owszem jeśli pozytywnie wypełniasz swój umysł to zadecyduje to o jakości twojego życia, ale abstrahując od prywatnych spraw, są rzeczy najważniejsze, jak interesy całych narodów. W mojej opinii ten materiał tłumaczy wszystkie systemowe szajsy dookoła. Nie rozumiem, dlaczego jeśli komunizm zmienia formę na UE to wszystko jest dobrze. To właśnie jest najgorsze, że ludzie są przekonani, że sytuacja i praktyki władz, odpowiadają czemuś innemu niż to było za czasów PRL. To samo pranie mózgów jakie miało miejsce wtedy, ma miejsce teraz. Ten materiał dobitnie to pokazuje, w przeciwieństwie do wielu innych, które oceniacie na 5. One ani trochę nie poruszają tej najważniejszej kwestii, nie nazywają rzeczy po imieniu, wręcz przeciwnie, starają się zaprzeczać. Tamte filmy mogli nawet współtworzyć zwyczajni pożyteczni idioci. My już od długiego czasu jesteśmy chowani w tych patologiach, że na taki ważny wykład, na forum o prawdzie, jest zero właściwej reakcji, natomiast na fikcyjne rzeczy owszem.
pszek napisał pierdoły co by było jak najmniej na temat
Zachęcam do wypowiedzenia się w tej sprawie, po obejrzeniu materiału, w sprawie tego jak władowano w zachód ideę socjalizmu, jak aparat rządzący rozwija się obecnie w tym kierunku. Nikt nie mówi o tym wprost, to się tylko serwuje pomalutku. UE nigdy nie będzie jak ZSRR, wtedy nie było takiej technologii. Tylko z tego powodu, że mamy ten nowoczesny design nwo, ludzie nie widzą w tym zagrożenia, sądzą że to dobrze działa, że tak powinno być. Samo mówienie o tym, że socjal jest nie w porządku, sprawia że widzicie mnie jako obłąkanego
NIECH JUŻ NAWET KTOŚ ZACZNIE ZACHWALAĆ SOCJAL, TWIERDZIĆ ŻE TAK TRZEBA, tylko podłapcie właściwie temat, przejrzyjcie o czym ten koleś mówił już jakiś czas temu, po której opowiedział się stronie;... a był zawodowcem
Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 548
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 11:56, 12 Cze '13
Temat postu:
sztuka wojny sun tzu tak jak mówi bezmienow ma już ok. 2500lat.tak wiec każdemu zainteresowanemu ową tematyką już dawno wpadła w ręce.jurij dużo wiecej ponad to co zawarte jest w tej ksiażce nie powiedział.
bezmienow skoro był takim specjalistą od propagandy,dezinformacji i strategi małych kroków mógł dokładniej opisać cztery kroki(demoralizacja,destabilizacja,kryzys,normalizacja) o których mówił a nie tylko w dziecinny sposób na trywialnych przykładach, pobieżnie omówił każdy z etapów.
powiedział że nie ma pewności czy taką wiedzę posiadają agenci z USA natomiast w ZSRR kazdy student w szkole kgb i każdy oficer w akademi wojskowej uczy się tego..spoko
Jurij uciekinier który przeciwstawił sie rodzimemu systemowi,od dziecka w nim wychowany,syn wysokiego oficera armi sowieckiej,specjalista od propagandy i dezinformacji wyjeżdza do Indi w których znajduje inny świat co go mentalnie i światopoglądowo odmienia.dostrzega wszystkie wady ojczystego sytetemu.
Mało tego będąc już za oceanem postanawia podzielić się wszystkim ze zwykłymi obywatelami zachodniego świata.opowiada między innymi o tym jak potrzeba 15-20lat żeby ukształtować jedno pokolenie ludzi którzy nie bedą w stanie wyzwolić się z procesu demoralizacji który związek radziecki w mistrzowski sposób serwował na uczelniach kształtując przyszłych polityków.
Jurij był inny, wychowując się od małego w komunie mając wojskowego za ojca, przeszkolony przez kgb zindoktrynowany od zarodka przeciwstawia się radzieckiej machinie.
jest wyjątkowy, inspiruje reżyserów do nakręcenia filmu fantastyczno-sensacyjnego opartego na dziejach naszego dzielnego bezmienowa.
niektórzy komicy jak pablo francisco próbują w podobny sposób stworzyć jakiś ciekawy skecz :tak od 1.40
sztuka wojny sun tzu tak jak mówi bezmienow ma już ok. 2500lat.tak wiec każdemu zainteresowanemu ową tematyką już dawno wpadła w ręce.jurij dużo wiecej ponad to co zawarte jest w tej ksiażce nie powiedział.
bezmienow skoro był takim specjalistą od propagandy,dezinformacji i strategi małych kroków mógł dokładniej opisać cztery kroki(demoralizacja,destabilizacja,kryzys,normalizacja) o których mówił a nie tylko w dziecinny sposób na trywialnych przykładach, pobieżnie omówił każdy z etapów.
powiedział że nie ma pewności czy taką wiedzę posiadają agenci z USA natomiast w ZSRR kazdy student w szkole kgb i każdy oficer w akademi wojskowej uczy się tego..spoko
Jurij uciekinier który przeciwstawił sie rodzimemu systemowi,od dziecka w nim wychowany,syn wysokiego oficera armi sowieckiej,specjalista od propagandy i dezinformacji wyjeżdza do Indi w których znajduje inny świat co go mentalnie i światopoglądowo odmienia.dostrzega wszystkie wady ojczystego sytetemu.
Mało tego będąc już za oceanem postanawia podzielić się wszystkim ze zwykłymi obywatelami zachodniego świata.opowiada między innymi o tym jak potrzeba 15-20lat żeby ukształtować jedno pokolenie ludzi którzy nie bedą w stanie wyzwolić się z procesu demoralizacji który związek radziecki w mistrzowski sposób serwował na uczelniach kształtując przyszłych polityków.
Jurij był inny, wychowując się od małego w komunie mając wojskowego za ojca, przeszkolony przez kgb zindoktrynowany od zarodka przeciwstawia się radzieckiej machinie.
jest wyjątkowy, inspiruje reżyserów do nakręcenia filmu fantastyczno-sensacyjnego opartego na dziejach naszego dzielnego bezmienowa.
Poczucie humoru jest oznaką mądrości - to inteligentne i dobrotliwe, w istotnych kwestiach - nie to prześmiewcze.
Nie wiem czy poddajesz pod wątpliwość autentyczność jego opowieści, czy tylko jej walory merytoryczne.
Może to video to propaganda liberałów, wojna musi mieć dwie strony. To też jest przecież zarejestrowany tylko jeden wykład dla przeciętnego słuchacza. Najważniejsze moim zdaniem, że nie przekłamuje faktów, chociaż czasami w jego głosie zdarzały się załamania, sugerujące , że nie do końca wyraża werbalnie to, o czym myśli. Nawet jeśli w najgorszym wypadku był tylko mówcą, który znalazł sobie słuchaczy, taki Icke, to i tak wykonał dobrą pracę
Kapitan_Nemo dzięki za filmik, ciekawa kompilacja, nawet Icka ujdzie przełknąć , ale ten rap i chemitrails, szkielety na Księżycu. Kto wie )
PS: Co do Icka, to mam dla niego propozycję. Niech jego żołnierze ustrzelą jednego reptaliana i pokażą filmik, to wtedy mu uwierzę. Dobrze wie, że do paki by poszedł i skończyłaby się kariera. No ale może zostali już tylko ludzio-gady co im nie udowodnisz. Ciekawe, czy agenci Icka dysponują ich nieludzkim DNA. Pewnie dysponują, ale nie mają z czym porównać, bo ludzio-gady to my. Po co mu były te brednie, nawet jeśli w nich choć ziarno prawdy.
Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 548
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 14:09, 13 Cze '13
Temat postu:
ciekawym punktem jego wykłądu jest moment w którym mówi w jaki sposób można odwrócić proces destabilizacji i demoralizacji.
głównym czynniekiem mającym przeciwdziałać sowieckiej propagandzie jest według niego religia i rozwijanie duchowości.wiekszość wykładu poświecona jest sytuacji stanów zjednoczonych i rady które serwuje jurij też są kierowane do USA.
spec od propagandy i dezinfa albo nie odrobił lekcji albo celowo pierdzieli głupotki.
siłą USA są wolności obywatelskie,wiara obywateli w potęgę gospodarczą i militarną kraju i wszech obecny kult pieniadza.Było tak przed zimną wojną i jest tak po zimnej wojnie.
właśnie religijność i odstąpienie od materializmu było by osłabieniem USA i skierowaniem obywateli przeciwko rządowi.
niezłe rady daje bezmienow
ZSRR przegrało wojnę psychologiczną i propagandową z USA, amerykańce nie są typowym krajem jak niektóre europejskie w których można było wykorzystywać sztukę wojenną sun tzu.
związek radziecki zmagał się ze swoimi problemami i musiał skupić na własnych obywatelach bo kultura zachodu wkraczała do Rosji z buciorami i nowocześni rosjanie zaczeli odwracać się od sytemu w którym nie widzieli przyszłości.
bezmienow odwraca kota ogonem.
jeśli miał bym typować która ze stron USA czy ZSRR bardziej oddziaływała na świadomość obywateli to postawił bym zdecydowanie na USA i ich wpływ na stronę przeciwną.
cały wykład uważam za mierny i ogólnie dezinformacyjny.
Raczej wskazywał po prostu na konserwatyzm i nie tylko w tych dwóch kwestiach, o których wspomniałeś, ale i stwierdził o ile dobrze pamiętam, że sytuację może naprawić skrajnie nastawiony polityk. Skrajny w sensie budzący negatywne uczucia, za to mogący silną ręką zaprowadzić porządek. To chyba jakieś prawo cybernetyki. Trzeba system zmienić drastycznie aby nie wrócił do poprzedniej równowagi. Podałem ten wykład ponieważ widzę w tym analogię do obecnej sytuacji, także w Polsce. W tym wypadku słowa te wskazują u nas na takiego Korwina Mikke. Raczej nie rozumiesz konserwatyzmu jako orientacji republikanów w USA i stąd zaczynają się twoje dezinformacje.
Dużo piszesz o wątku wschodniej literatury. To jest tylko środek do przekazania prostych rzeczy dla osób, które potrzebują referencji jakiegoś autorytetu, by dopuścić nowe fakty do analizy. Rzeczywiście jeśli dla ciebie te rzeczy są ważne to będziesz się doszukiwał nieprawdy nawet w tym, czy aby na pewno w latach siedemdziesiątych były te dzieła w bibliotece. On przecież tylko powiedział, że osobiście sprawdził w dwóch i nie było. Nic ponadto. Fakt, że w Rosji taki tekst jest w kanonie lektur przy jakimś nauczaniu jest intrygujący i zwyczajnie nie rozumiejąc tego bagatelizujesz wypowiedź. Dzisiaj książka jest skomercjalizowana, sprzedawano ją w zachęcających okładkach, w popularnych księgarniach. Może skoro się z nią zapoznałeś, tym bardziej śmiesz mieć czelność takie rzeczy wytykać. Niejako ekspert. Mi ona nie przypadła do gustu, parę fragmentów i odłożyłem. Znając standardy edukacyjne, sądzę że większość ludzi, którym z różnych względów odpowiednio byłoby ją przerobić, nie będzie jej znała. Tym bardziej w jego słowach jest prosta prawda. Odnosi się nie do tych poszukujących, ale do kształconych. Czyli do ogółu społeczeństwa.
Dołączył: 14 Maj 2009 Posty: 548
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:10, 13 Cze '13
Temat postu:
owlik
Cytat:
Dużo piszesz o wątku wschodniej literatury. To jest tylko środek do przekazania prostych rzeczy dla osób, które potrzebują referencji jakiegoś autorytetu, by dopuścić nowe fakty do analizy. Rzeczywiście jeśli dla ciebie te rzeczy są ważne to będziesz się doszukiwał nieprawdy nawet w tym, czy aby na pewno w latach siedemdziesiątych były te dzieła w bibliotece. On przecież tylko powiedział, że osobiście sprawdził w dwóch i nie było. Nic ponadto. Fakt, że w Rosji taki tekst jest w kanonie lektur przy jakimś nauczaniu jest intrygujący i zwyczajnie nie rozumiejąc tego bagatelizujesz wypowiedź.
powinieneś też dodać że w obecnych czasach treści książki są już przestarzałe. co prawda treści książki były bardzo pomocne i bazowano na nich ale dokonano szeregu modyfikacji i techniki jakimi posługują się obecnie agenci są dużo subtelniejsze, sama książka jest tylko ciekawostką.od czasów sun tzu dziedzina ta bardzo ewoluowała.
o tym jurij nie wspomniał i każe wierzyć że kgb miało przewagę nad CIA w tej dziedzinie.
nie pisz że przy jakimś nauczaniu bo jurij konkretnie powiedział że podczas szkolenia studentów kgb i oficerów w akademii wojskowej.
skoro rzeczywiście bazowali na tej książce to raczej byli w tyle za amerykańcami.
owlik
Cytat:
Raczej nie rozumiesz konserwatyzmu jako orientacji republikanów w USA i stąd zaczynają się twoje dezinformacje
.
Cytat:
zwyczajnie nie rozumiejąc tego bagatelizujesz wypowiedź
skoro uważasz że wiesz czego nie rozumuje to rozumiem że jesteś naprawdę światłym człowiekiem
Książki nie są przestarzałe tylko nasze umysły są do tego stopnia upośledzone, że czytelnik nie umie ich przetransponować do swojego obrazu rzeczywistości.
Sztuka wojny w stylu wypowiedzi jest nie do przeczytania przy dzisiejszych umiejętnościach większości, gdzie przyzwyczajeni zostaliśmy do tego, że wszystko jest wytłumaczone krok po kroku i wyłożone jasno, Sun Tzu po prostu robi duże skoki. Drabina, którą podaje ma większy rozstaw między szczeblami niż odległość między horyzontami dzisiejszych ludzi - jakby mieli umieć.
Wojna jest dokładnie tym samym 2500 lat temu i dzisiaj, tylko broń się zmieniła, cel jest ten sam - dominacja nad przeciwnikiem.
Innym przykładem będzie Pismo Święte gdzie istnieją zazwyczaj dwie możliwe interpretacje:
-albo dosłowne słowo Boga
-albo kłamstwo na rzecz zniewolenia wyznawcy
wszystko pomiędzy nie jest brane pod uwagę.
To tak jakby wartość dydaktyczna bajki o wietrze i słońcu mogła się kiedykolwiek być przestarzała.
A co do CIA kontra KGB - to raczej o symbiotycznej współpracy powinno się mówić.
Kogo lepiej zatrudnić niż "przeciwnika" - nawet gdy działanie zostałby rozpoznane jako wrogie to nie zostanie przypisane zleceniodawcy a "wrogowi". Na szczeblach elity podział jest fikcją - mądrzy ludzie współpracują a nie walczą ze sobą, to żadna tajemnica. Walka jest warstwowa - klasa niższa i średnia kontra bogaci - to oni nam wmawiają, że rolnik z Rosji albo Niemiec jest moim wrogiem, ale to nie tak jest - on jest moim potencjalnym sojusznikiem więc opłaca się doprowadzić do wrogości.
Wojna o nasze umysły nie może toczyć się na poziomie merytorycznym.
Tocząc bój o własny umysł nie możemy walczyć umysłem.
Jakakolwiek wiedza jest rzeczą przydatną i naturalnie pomaga w rozsądzaniu wyborów ale jest sprawą wtórną. By wygrać wojnę o umysł a w ogóle być świadomym tej walki trzeba przenieść się ponad świadomość a użyć własnej nad świadomości. Ściśle mówiąc trzeba usunąć się z bezustannego kłębowiska myśli jako następstwa działania naszego umysłu. Myśli nie zawsze pochodzą z naszego wnętrza np. kiedy jesteśmy bezpieczni i spokojni a pojawia się lęk, który najczęściej dotyczy przyszłości hehe
Socjal nie socjal nie socjal. Wszystko jest w umysłach ludzi. Pytanie nie jaki system wybrać, ale jak wywalić z durnych łbów to ciągłe myślenie o wyścigu szczurów, żeby mieć więcej od sąsiada. Tak, żeby ludzie mieli w głowach spokój, a nie ciągłe zmartwienia jakby tu wylizać dupę szefowi itp.
albo wojny na tle religijnym i przeciąganie sznura w swoją stronę, albo walka na prawdę, która bardziej mojsza od twojszej. odnośnie zapierdalania w pracy na bogatszego niegodziwego często krętacza sprawa ma się tak, że oni w dupie mają twój socjal i życie prywatne. azjaci np. wcale go nie potrzebują. masowe samobójstwa w znanych firmach czy przemilczane fakty o problemach zdrowotnych wywołanych pracą w ciężkich warunkach są zasłaniane propagandą sukcesu. taki totalitarny bullshit. i warto wspomnieć, że chcąc dogonić innych, którzy wciąż chcą dogonić ciebie poświęcasz własne zdrowie na rzecz socjalu, którego nie otrzymujesz. żadnemu pracodawcy nie będzie to przeszkadzało. tutaj raczej chodzi o państwo czy jest na tyle chujowe, że godzi się na skurwianie swoich własnych obywateli. tego typu przedsiębiorcza "wolność" od lat jest praktykowana w chinach. nic tylko brać przykład. nikt nie myśli o tych samych ludziach za lat 30, człowiek nie ma znaczenia - liczy się wyłącznie zysk. ale zawsze jest sposób. problemem niestety są całe masy bardziej podatne na czyjeś sugestie, nie potrafiące się jednoczyć i buntować - podzielone. i tutaj nie chodzi o pierdolone marsze pokazówki tylko o realne działanie oddolnie. bunt oznacza odwrotność tchórzostwa, tj. "zakłócanie ładu społecznego". tak poza tym bycie dzisiaj defensywną ciotą jest co najmniej nie na miejscu chociażby dlatego, że wywołuje akceptację wszelkiego rodzaju patologii społecznych typu "im bardziej się skurwie przed szefem tym większa szansa, że mnie awansuje" etc. ot taki teatrzyk losowanie największej kurwy w firmie. dlatego właśnie aż tyle byłych esbeków znalazło zatrudnienie w zagranicznych korporacjach na wysokich szczeblach zaraz po wejściu polski do unii. to świadomy proces, jeżeli sprzedałeś swoich rosjanom, sprzedasz swoje państwo również nam. a nawet jak zrobimy wałek kosztem budżetu twojego państwa to w obawie utraty stanowiska będziesz miał to w dupie, w końcu ciebie to nie dotyczy, zarabiasz i tak więcej od reszty.
Wystarczy zmienić szkoły:
Jest tysiące nauczycieli np. od matematyki - wystarczy, żeby jeden (powiedzmy najlepszy z Polski) nagrał porządne wykłady na youtube - i wprowadzić jakiś system egzaminacyjny przeprowadzany komputorowo=małe koszty, pensje dać dzieciakom w zależności od osiąganych wyników. I będą same geniusze - zakład?
Szkoły są potrzebne jedynie do tresury- atakują umysł - trzeba wmówić innym, że są idiotami, żeby nie myśleli za dużo - nauczyć się można spokojnie samemu, a nawet lepiej wychodzi.
Waznym elementem w zyciu czlowieka jest szkola. Szkola jest uwazana przez czlowieka z urzedu czyms wyzszym od domowych pieleszy. Dzieci najczesciej wychowuje program rzadowy, ktory jest narzucony zlobkom, przedszkolom i szkole. Ten program rzadowy jest masonskim wymyslem, ktory emanuje na wszystkie panstwa juz teraz. Bardzo podkrecono ego jednostki. Samotne zagle zaczely zdobic wiele miast. Ludziom wmowiono, ze sa zupelnie samowystarczalni. Nie musza z nikim i z niczym sie liczyc. Wystarczy miec tylko pieniadze. Stala sie niewazna droga ich zdobycia. Rozplenilo sie wiec mordowanie dla spadku po nieboszczyku. Dzisiaj na nieboszczyku zarabia sie jeszcze duzo, a szczegolnie na tym bialym nieboszczyku. Zaczynajac od sprzedazy skory nieboszczyka po jego narzady oraz wszystkie rzeczy ktore on ma. Azja po bialym czlowieku chce wszystko. Handel kwitnie wiec tylko dzieki temu, ze przestaly nas laczyc wiezy rodzinne, kolezenskie w pracy i w szkole, a sasiedzi naszej narodowosci znikneli. Biala rasa ludzi ginie !
Wszystko jest w umysłach ludzi. Pytanie nie jaki system wybrać, ale jak wywalić z durnych łbów to ciągłe myślenie (...) itp.
Wystarczy zabić swoje ego i swoje stare ja.
Ażeby to zrobić trzeba przestać katować się przeszłością jak to było źle i nie wierzyć umysłowi, który straszy nas przyszłością (udając że jest ona strasznie ważna) i skupić się na teraźniejszości, na tym co nas otacza i że jesteśmy bezpieczni. Wtedy ego samo zginie bo żyje tylko w przeszłości lub przyszłości, które tak naprawdę nie istnieją
Każdy, kto posiada naturę buntowniczą i nie potrafi się dopasować do kolektywnego umysłu szukając prawdy prędzej czy później dojdzie do momentu gdy nie będzie już mógł ze sobą wytrzymać. Wtedy albo pokona swoje ego i stanie się szczęśliwym i wolnym człowiekiem albo ego pokona jego samego.
Nad myślami też trzeba umieć sprawować kontrolę.
_________________ ...
Problem można rozwiązać na poziomie umysłu, ponieważ został stworzony na poziomie pobożnych życzeń.
Wyjście ponad umysł nic tu nie da. Sikorski i manhattanman dla mnie wy analizujecie tę sprawę na poziomie pragnień co już zupełnie jest bez sensu. To że ktoś jest głupi i nie pomyśli to już się temu nie zaradzi i się nie trzeba nad tym rozczulać. Patin najlepiej weź usiądź pod drzewem i do końca życia nic nie rób. Nie wolno temu co ma rację mówić, "ale po co ci to". Skoro ty tak uważasz to raczej nie nadajesz się na mędrka, bo przyjdzie ci poznać po swoim życiu jak ci w dupę da bo nie będziesz słuchał tego co słuszne, "bo słuszne jest nie zajmowanie się tym padołem". Socjal, zawiść, głupota to nie rozumność, stąd trzeba to rozwiązać rozsądkiem, a nie niemyśleniem na wyższym poziomie.
Problem można rozwiązać na poziomie umysłu, ponieważ został stworzony na poziomie pobożnych życzeń.
Co do pobożnych życzeń zgoda ale póki co istnienie, którego częścią jesteśmy wykracza poza umiejętności naszego umysłu więc naiwnością jest szukać rozwiązania za pomocą narzędzia, które od tysiącleci przysparza nam tylko coraz to więcej kłopotów i dewastuje planetę.
owlik napisał:
Patin najlepiej weź usiądź pod drzewem i do końca życia nic nie rób.
Rób ale to czego częścią jesteś, to na co masz wpływ i do działania stosuj rozsądek zamiast bezustannych żądań. Wykraczanie poza umysł, myśli i wynikające z tego emocje nie jest niczym nadzwyczajnym i nie wyklucza rozsądku a wręcz przeciwnie uczy obecności w tym co jest w danej chwili, szacunku i cierpliwości.
owlik napisał:
Nie wolno temu co ma rację mówić, "ale po co ci to". Skoro ty tak uważasz to raczej nie nadajesz się na mędrka, bo przyjdzie ci poznać po swoim życiu jak ci w dupę da bo nie będziesz słuchał tego co słuszne, "bo słuszne jest nie zajmowanie się tym padołem".
Problem w tym, że ulegając umysłowi cały czas analizujesz, osądzasz i oceniasz co jest słuszne, co kto będzie robił i jak i nie możesz się od tego uwolnić bo nawet nie jesteś świadom swojej niewoli
Strachy życiem to nic innego jak forma obrony ego przez jego unicestwieniem ale z ciekawości zapytam jak może mi dać w dupę życie kiedy szczęście może wynikać tylko i wyłącznie z naszego wnętrza
Powtarzam jeszcze raz: by dostrzec obecność trzeba znaleźć i unieruchomić to co nas nieustannie napędza i niekontrolowane jest tylko przyczyną nieszczęść.
Jak myślisz dlaczego ludzie jeżdżą na łono natury tam gdzie najpiękniej lub żeglują, latają szybowcami lub skaczą na banji ?
Bo próbują na chwilę zatrzymać umysł, próbują poczuć, że naprawdę żyją.
_________________ ...
Jak tu z tobą rozmawiać kiedy podajesz, że od tysiącleci planeta niszczeje przez umysł, kiedy cała cywilizacja jest osiągnięciem umysłu. Zwyczajnie negujesz to co dla człowieka dobre, negujesz wyjście z lasu To regresja, nie postęp. Niby się dystansujesz, a podajesz po prostu jako argument to samo co każdy jeden lewak To wiadomo, jesteś dzieckiem takiego wychowania. Przecież sprzedajesz teraz to, czego wszędzie jest teraz pełno. Jeszcze jakbym nie był z tematem obeznany, ale sądzę, że jestem lepiej od ciebie. Piszę do ciebie niby do dawnego siebie, kiedyś może wyjdę i poza to moje obecne podejście polityczne, ale wyraźnie widzę jak nierozumnie, naiwnie posługujesz się tym co nazwałbym paradygmatem oświecenia (pustka, nirwana, brak ego). Tak, owszem, życie daje w dupę i potwierdzi ci to każdy budda, niezależnie od faktu, że szczęście pochodzi z wewnątrz. Rozumnym postępowaniem jest podejmowanie działań, które przynoszą szczęście. Starasz się powiedzieć, że analizowanie rzeczywistości jest działaniem odwrotnym, idąc dalej tym tropem żadna poprawa zewnętrzna niczego nie ulepszy. Error
Tak jak wcześniej jeszcze raz powtórzę, nie korzystanie z rozumu jest powodem błędów a nie na odwrót. Nie wszystko na świecie jest robione z głową. Samo to, że rozróżniasz jakieś negatywne strony pochodzi właśnie z tego co rzekomo negujesz. Wysil się jeszcze trochę to dojdziesz o przyczynach i rozwiązaniach. Jednakże dla ciebie jest jedno rozwiązanie, unikanie tematu. Być może dla kogoś kto się do analizowania akurat tego nie nadaje, twoje rozwiązanie jest dobre. Jednakże ten jeden właściwy słuszny pogląd istnieje i jest dostępny. Możemy go wypracować, lub też go nie mieć i żyć życiem niższego rodzaju w środowisku społeczno-politycznym, niczym krówsko. Tak samo istnieje pogląd dlaczego słuszne poglądy nie zawsze są w mocy, co odnosi się do twojego "rób, myśl to i o tym, na co masz wpływ". Bardzo dobra myśl, niektórzy ogarną temat, którego nie ogarnia nikt inny i ci inni owszem nie mają powodu się ważnymi sprawami emocjonować (nie tędy droga), ale powinni (ty mógłbyś) być swoich ograniczeń na tym polu świadomi. Dla mnie osobiście jest to kontemplacja rzeczywistości i czerpię satysfakcję z doskonalenia się w tym kierunku, widocznie taka moja natura. Posiadanie wiedzy, nawet szczątkowej może przynieść spokój, zwłaszcza kiedy zasiane zostało ziarno wątpliwości. Sądzę, że u wielu działa to podobnie.
Też powątpiewał bym w to, że jak stwierdziłeś, myśli wywołują emocje. Czy dużo wyraźniejsza nie jest raczej relacja odwrotna. Emocje są na pewno sprzężone z ciałem. Emocje zakłócają myślenie, prawda stara jak świat. Klarowne myśli to domena świadomości o którą ci się rozchodzi. Myśli wywołują emocje kiedy nie są świadome, nie wiązał bym tego z umysłowością, a właśnie z samym mechanizmem ciała. To jak nadepnięcie na odcisk, zwykła reakcja. Nie należy mieszać z tym zamierzonej analizy, która emocje właśnie pozwala kontrolować.
Wedle mojej oceny to tylko się wkręcasz, a racji nie masz, bo jest odwrotnie niż ci się wydaje i nie daleko tobie do poparcia lewej strony. Nie istnieje tylko jedna droga do tej samej nawet mądrości. Możesz iść ścieżką mistycyzmu guru, a możesz dojść do tego samego zrozumienia poprzez intelekt, co wielu mądrych ludzi uczyniło. I w cale się w myślach swych tacy nie pogubili, a najwięcej dobrego dla świata uczynili. Rymowy koniec tej części mojej z tobą konwersacji.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: 1, 2, 3 »
Strona 1 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów