Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:14, 16 Sty '09
Temat postu:
franek12 napisał:
Może warto zacząc dokarmiać naszych polityków marichuana? Ciekawe czy im to pomoze w realizowaniu celow do ktorych zostali wybrani?
na pewno nie zaszkodzi.
choć to akurat żaden argument.
bo nasi politycy jakby nic nie robili to byliby bliżej w realizowaniu celow do ktorych zostali wybrani niż są gdy robią...
zresztą nie tylko nasi
Kolejny absurd systemu. Państwu nic do tego co ja palę, co ja jem, co piję, kogo kocham, jak żyję. Jeśli moje czyny nie godzą w interesy drugiej osoby to żadne prawo nie powinno mnie zniewalać. Najwyraźniej jednak popalanie godzi w czyjeś interesy. Mafii i urzędasów... taaaa bo roślinke każdy może uprawiać. Czerwoni jednak nie pozwolą bym miał nieopodatkowaną przyjemnośc w życiu. Szczęściem według nich trzeba się dzielić.
Urzędasy jak zwykle nie rozumieją prostych zasad wolnorynkowych i psychologicznych. Prawo podaży i popytu. Towar ogólnodostępny->spada cena->spada cena,spadają zyski-> spadają zyski, znika mafia-> znika mafia i nie ma nagonki.
Masz monopol na dostarczanie -towaru, kroisz grubą kasę. Masz jej tyle że stac się na opłacenie kilku polityków i jednocześnie motywowany dalszymi zyskami prowadzisz nagonkę na towar( jednocześnie też dużo droższy, amfa, hera,koka, bo jak zarabiać to miliony skoro się da).
Moim zdaniem, państwo nie ma wpływu na ilość narkomanów w Polsce. Ktoś kto chwyta się takiego gówna jak hera, doprawdy ma w dupie zakazy i przestrogi. To, że jest zakazana wcale mu nie robi przeszkody by dostać towar. Zapłaci za niego tylko 20 razy więcej.
Powinna być kampania antynarkotykowa(twardych narkotyków), a nie zakazy palenia Marihuany. Z resztą to jest nieporozumienie żeby jakiś polityk decydował o sprawach o których nie ma ...zielonego pojęcia
Swoją drogą,Maryśka łagodzi obyczaje, nie widziałem żeby ktoś upalony chciał się bić,niszczyć, gwałcić i mordować po niej. Z alkoholem zupełnie na odwrót. A jednak zakazu nie ma.... bo jest akcyza
Ja nie rozumiem np polityki kosciola. Wyobrazmy sobie taka oto sytuacje: Mamy czlowieka, trzymamy go w klatce, pierzemy mu mózg, żeby wierzył w Boga którego chcemy, nie może on zrobić nic złego sobie ani innym, do tego kazemy mu od czasu do czasu uprać ciuchy starej babci, która sama tego nie może zrobić (no taki przyklad). Teraz pytanie: Czy on trafi do nieba? Gosc nie dokonal w swoim zyciu zadnego wyboru a mimo to jest idealnym chrześcijaninem - zna na pamiec pismo swiete, nie szkodzi swojemu cialu, nie robi krzywdy innym, pomaga w potrzebie tylko jest jedno zajebiste halo: Robi to bo nie może inaczej. Pytam: Co to kurwa za świat gdzie jest tyle zakazów?
Kolejny absurd systemu. Państwu nic do tego co ja palę, co ja jem, co piję, kogo kocham, jak żyję. Jeśli moje czyny nie godzą w interesy drugiej osoby to żadne prawo nie powinno mnie zniewalać. Najwyraźniej jednak popalanie godzi w czyjeś interesy. Mafii i urzędasów... taaaa bo roślinke każdy może uprawiać. Czerwoni jednak nie pozwolą bym miał nieopodatkowaną przyjemnośc w życiu. Szczęściem według nich trzeba się dzielić.
szacuneczek za te słowa. Ale tacy ludzie jak Ty czy ja popalają sobie i nikomu nie szkodzą i jest dobrze swoim zachowaniem tudzież postepowaniem skłaniamy innych żyjących ludków (czyt.owiec, lub realizatorów systemu )do refleksji nad swoim marnym krótkim zyciem. ja wybrałem , Ty wybrałeś ,inni niech sami wybiorą czy z nami czy z nimi podporządkowani. Mozliwość wyrażania swojego własnego zdania jest bardzo pomocna w 'nawracaniu' kto słucha i umie słuchac ten zrozumie. Reszta która bezmyślnie słucha , sama nie próbuje ,a na dodatek gardzi i szydzi to zwykły szary plebs który się może czegoś tam nauczy w życiu, a może nie obserwując życie, widzę postępującą automatyzację zachowań-jednostki nadają ,miliony odbierają- zero indywidualizmu .
Podstawowym problemem legalizacji marihuany (konopi indyjskiej) i tym czego się obawiają rządy są sprawy czysto ekonomiczne. Jest to bardzo uniwersalna roślina mogąca być wykorzystana na wiele sposobów od budowy samochodu po działania lecznicze, a sam proces przetwórstwa jest bardzo tani. I wlaśnie tego obawiają się w szczególności wielkie korporacje , że gdyby zalegalizowano konopię to z dnia na dzień przy bardzo małym nakładzie finansowym każdy z nas miał by dostęp czy to do paliwa, ubrań, lekarstw, żywność, produkty budowlane ect. przykłady można mnożyć.
Jako produkt rolny nie wymaga żadnych pestycydów i innych świństw tak głośno wtłaczanych na nasz rynek przez m.in. znane nam MONSANTO.
Są dziś obecnie firmy które produkują te rzeczy ale sam proces produkcji jest skutecznie kontrolowany przez rządy państw,a tym samy utrudniany.
Bo wyobraźmy sobie np. że do samochodów lejemy paliwo z konopi ( bodajże pierwsze takie auto powstało już w 1930r.) i każdy z nas może takowe wyprodukować we własnym zakresie. I tu ja widzę ten właśnie "but w drzwiach" jak koncerny paliwowe straciły by na znaczeniu.
A gadanie o tym jak to jest szkodliwa marihuana można włożyć między bajki. Wszystko rozbija się o kase panowie i o nic więcej. A najlepszy na to przykład zamieszczam poniżej jak cytat.
"luty 1998
Brytyjski magazyn "New scientist" publikuje fragment tajnego raportu WHO na temat szkodliwości marihuany. Wybucha skandal; WHO jest zmuszone ujawnić całość raportu. Jak się okazało, trwające 15 lat szczegółowe badania wykazały, że marihuana jest mniej szkodliwa od alkoholu i nikotyny, oraz że "Nawet długotrwale palenie konopi w dużych ilościach, nie wywołuje poważnych lub silnie upośledzających zaburzeń funkcji poznawczych."
A co do samego palenia to uważam że kto chce to pali kto nie chce nie pali i tak powinno być. Bo ze wszystkiego można zrobić zło konieczne ktoś używa kartki papieru by stworzyć ładny rysunek a inny by wzniecić pożar.
Ganja Sensimilla zbyt pozytywna dlatego zakazana. Buch po ciężkim dniu odprężenie!!!
_________________ SDG PROTECT
"Czemu ja nie mogę palić
Oni mogą wódę chlać
Co to da? Buraki dalej będą fetę ćpać
Demokratyczne zaprzeczenie, nie podstaw demokracji
Chcecie wojny? Ja będę bronił moich racji
Jawne dyskryminowanie, trzy lata za posiadanie
Co, ganja jest wstępem? Pewnie - sranie w banie
Nie chce to nie weźmie - przecież swój rozum ma
Dajcie wreszcie spokój, dajcie spokój dzieciom Jah
Panie sędzio nie rozumiem w czym cała sprawa
Boskie dzieło, Boskie ziele, tym dla mnie jest trawa
To moja wiara, mój kult, mam dość poniżania
Gdzie sprawiedliwość, gdzie równość, gdzie wolność wyznania
Gdzie wolność kultu w Konstytucji zapisana
Chcecie rewolucji? Ja wam ją dam
Z szarych bloków, proste, prosty rastaman. "
Są dziś obecnie firmy które produkują te rzeczy ale sam proces produkcji jest skutecznie kontrolowany przez rządy państw,a tym samy utrudniany.
Bo wyobraźmy sobie np. że do samochodów lejemy paliwo z konopi ( bodajże pierwsze takie auto powstało już w 1930r.) i każdy z nas może takowe wyprodukować we własnym zakresie. I tu ja widzę ten właśnie "but w drzwiach" jak koncerny paliwowe straciły by na znaczeniu.
Hmm tak sobie myślę - czy w Holandii lub innym kraju gdzie konopie są legalne produkuje się z nich paliwo, leki, materiały itp. ?
Hmm tak sobie myślę - czy w Holandii lub innym kraju gdzie konopie są legalne produkuje się z nich paliwo, leki, materiały itp. ?
Jesli nie to dlaczego ?
a po co? jak wprowadzanie nowych technologii jest kosztowne ... przecież jeden czy dwa kraje nie mogą się 'wyłamać' w 100% i odciąć się od reszty. Materiały produkuje się ,sam miałem koszulę 100%cannabis
jakby nie kulał link to :http://209.85.129.132/search?q=cache:y1e3GI9vKc8J:zakazane.po.legalu.webpark.pl/strony/book.html+konopia+przemys%C5%82owa&hl=pl&ct=clnk&cd=5&gl=pl&client=firefox-a
Hmm tak sobie myślę - czy w Holandii lub innym kraju gdzie konopie są legalne produkuje się z nich paliwo, leki, materiały itp. ?
Jesli nie to dlaczego ?
a po co? jak wprowadzanie nowych technologii jest kosztowne ... przecież jeden czy dwa kraje nie mogą się 'wyłamać' w 100% i odciąć się od reszty. Materiały produkuje się ,sam miałem koszulę 100%cannabis
jakby nie kulał link to :http://209.85.129.132/search?q=cache:y1e3GI9vKc8J:zakazane.po.legalu.webpark.pl/strony/book.html+konopia+przemys%C5%82owa&hl=pl&ct=clnk&cd=5&gl=pl&client=firefox-a
Właśnie tu się mylisz bo to rzekome wprowadzenie nowych technologi w celu uzyskiwania produktów z konopi nie jest drogie i tu jest właśnie ten ból.
Olej sałatkowy z konopi (może służyć również jako olej napędowy, dodatkowo w zgodzie ze środowiskiem) w supermarketach jest dzisiaj 2 razy tańszy niż zwykły olej napędowy, a plastik konopny kosztuje o połowę mniej niż polipropylen, a ponadto ulega biodegradacji. Rozkłada się w czasie krótszym niż 12 miesięcy.
-Celuloza konopna jest solidniejsza od tej uzyskiwanej z drzew, a uzyskuje jej się 10-krotnie więcej niż w przypadku takiego samego areału porośniętego drzewami.
-Olej konopny jako dodatek do innych olejów roślinnych czyni produkty mniej kleistymi nawet w niskich temperaturach.
-W Polsce Ikea produkuje panele konopne (zamiast drewnianych). Zużywają 1000 ton konopi dziennie co odpowiada pięćdziesięciu tysiącom hektarów.
A podobno jest problem z plastikowymi smieciami z wycinananymi lasami.
Niszcza srodowisko naturalne a nie ma powodu dlaczego nie mogloby byc latwo i dobrze.
Kto tak rzadzi ?
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:03, 19 Sty '09
Temat postu:
trudno żeby polska policja była za zniesieniem prohibicji narkotykowej.
równie dobrze mogliby glosować za redukcją etatów w swojej mafii.
policja w normalnym kraju działa na zasadzie: cel -> metoda -> wynik.
jeśli wynik wskazuje na to że cel jest osiągany to zmienia się metodę. jeśli policja, czy inna instytucja nie potrafi osiągnąć założonego celu to zmienia się jej managera - to znaczy że obecny się nie nadaje gdyż nie potrafi znaleźć metody na osiągnięcie celu.
jest to zresztą podstawa zarządzania każdej firmy; tak małej jak i dużej, w tym całych krajów.
do polskiego rządu te zasady jeszcze niestety nie dotarły i wielu wpływowych ludzi troszczy się o to aby nie dotarły nigdy.
Andrew Lahde zasłynął niesamowitym zyskiem, jaki wypracował w swoim niewielkim funduszu hedgingowym Lahde Capital. Obstawiając kryzys hipoteczny przy pomocy instrumentów pochodnych tzw. credit default swaps w ciągu roku doszedł do … 866% zysku. Tym samym stał się jedną z największych gwiazd w branży finansowej. Takie spektakularne profity robią wrażenie, szczególnie, że rynek akcji nie był w tym czasie zbyt łaskawy dla inwestorów.
Kiedy wydawało się, że w ten sposób rozpoczyna się wielka kariera nowego geniusza, Lahde ogłosił … przejście na emeryturę i wycofanie się z interesów, a przecież nawet jeszcze nie ukończył 40 lat. Co prawda w Polsce nie jest to niczym nadzwyczajnym i znajdzie się całkiem sporo takich młodych emerytów, zwłaszcza wśród służb mundurowych, ale jednak ich stopa życiowa jest nieporównywalna z luksusem jakim cieszy się ten błyskotliwy mieszkaniec Kalifornii.
Kolejnym szokiem dla finansistów był pożegnalny list opublikowany w październiku 2008 roku, w którym Lahde uzasadnił powody swojego odejścia. Na początku zaznacza, że nie napisał go, aby się chełpić swoimi wynikami, bo byłoby to nie na miejscu w momencie, kiedy tak wielu ludzi cierpi. Dalej cytuje wypowiedź kolegi po fachu, który również zamknął niedawno swój biznes rozczarowany środowiskiem, którego szczerze nienawidzi. Lahde nie oszczędza też wielkich korporacji i nazywa ludzi nimi kierującymi zwyczajnymi idiotami, którzy zostali wysłani do najlepszych szkół i uniwersytetów jak Yale czy Harvard przez swoich rodziców, a potem doszli do najwyższych stanowisk w znanych korporacjach typu AIG, Bear Stearns czy Lehman Brothers. Ich głupota stała się dla niego źródłem zysków. Jeśli owoce wiszą nisko na drzewie, nie trzeba się nawet wysilać, żeby je zerwać.
Dlaczego odchodzi? Jak stwierdził posiada już wystarczająco dużo pieniędzy, aby sobie pozwolić na emeryturę. Nie interesuje go dalszy wyścig szczurów. Niech inni walczą o 9,10 czy 11 cyfr na koncie. Tymczasem ich życie jest beznadziejne, zaplanowane w szczegółach na trzy miesiące naprzód, a nawet na urlopie nie mogą się uwolnić od komórki. Po co to wszystko robić? Za 50 lat i tak nikt o nich nie będzie pamiętać, tak jak o znanych obecnie menadżerach typu Steve Ballmer, Steven Cohen czy Larry Ellison. Lahde apeluje: wyrzućcie komórki i cieszcie się życiem!
Następnie stwierdza, że rezygnuje z biznesu i nie będzie już odpowiadał ani na maile, ani telefony
w sprawach funduszu. Co do bieżącej sytuacji na rynkach finansowych nie ma sprecyzowanego zdania, ale wie, że kryzys będzie długi i bolesny. Teraz pozostaje mu usiąść spokojnie i czekać przyglądając się z boku rozwojowi sytuacji. Jak zauważa, na tym właśnie polegało też zarabianie na kryzysie hipotecznym po zajęciu pozycji. Z tym, że kosztowało go to dużo zdrowia, tak samo zresztą jak wiele lat ciężkiej pracy i kariery, która była dla niego trudna, bo nie miał bogatych rodziców jak wielu innych finansistów. Teraz nadszedł czas, aby poprawić nie stan konta, ale własnego organizmu.
Lahde wydaje się rozczarowany także polityką rządu, który oddalił się od obywatela i zajmuje głównie realizowaniem interesów lobbystów oraz napełnianiem kiesy obu dominującym w USA partiom demokratów i republikanów. Kapitalizm w obecnej formie zżerany jest przez korupcję i wymaga reformy. Lahde postuluje, aby powołać specjalne gremium, które się zajmie naprawą, a idealnym kandydatem do kierowania nim jest według niego George Soros. Chciałby, żeby ferment myśli doprowadził do tego samego czym stało się stworzenia Linuxa w odpowiedzi na monopol Microsoftu.
Końcówka listu jest naprawdę zaskakująca. Lahde występuję jako orędownik … konopi oraz marihuany. Wskazuje, że konopie są wykorzystywane od 5000 lat i nawet pierwszą konstytucję amerykańską wydrukowano na papierze z nich zrobionym. Jeszcze dalej idzie w kwestii marihuany. Twierdzi, że jest znacznie lepsza niż alkohol, który prowadzi często do agresji, bójek w barach czy przemocy w rodzinie. Natomiast zdaniem Lahde „trawka” rozluźnia, rozwesela i nie ma po niej kaca. Dlaczego jest zatem nielegalna?
Ekscentryczny finansista uważa, że stanowi ona potencjalną konkurencję dla alkoholu, na którym zarabia państwo czy leków takich jak Paxil, Zoloft czy Xanax, które z kolei przynoszą krocie korporacjom farmaceutycznym. W końcu domowa uprawa w doniczce nie przyniosłaby żadnych korzyści państwu czy firmom produkującym leki.
Można powiedzieć, że Andrew Lahde ma wszelkie dane, aby stać się idolem także części polskiej młodzieży. Milioner - luzak, który cieszy się życiem i w dodatku otwarcie propaguje palenie jointów. Jednak niestety z tą marihuaną nie jest aż tak różowo jak się wydaje na pierwszy rzut oka, bo znamy wiele historii świetnie zapowiadających się ludzi, którzy zaczynali właśnie od niewinnego skręta, a skończyli jako regularni narkomani, którzy zagubili się we mgle anielskiego pyłu i innych trucizn współczesnego świata.
Z pewnością zazdrościmy mu czego innego – wydostał się z wyścigu szczurów z okrągłą sumką, miał komfort, aby głośno powiedzieć co tylko inni skrywają w myślach o swoich kolegach z pracy czy szefach, a teraz może cieszyć się pełnią życia.
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20439
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 19:46, 20 Sty '09
Temat postu:
hehe.
swoją drogą, skoro nie można zalegalizować zioła (bo policja się nie zgadza), to może chociaż zapisać w ustawie, że marihuany nie robi się z konopi?
tutaj jest szansa na znalezienie sprzymierzeńców politycznych na szczeblu.
Hmm, Policja jest tylko "batem", zbrojnym ramieniem broniącym interesu rządów. Wszyscy zaczną jarać trawę, porzucą papierosy i co wtedy? Rządzący będą żyli bez akcyzy papierosowej? Na to nie mogą pozwolić.
A może by tak zrobić inicjatywę obywatelską i sprawdzić ilu z tych ludzi co siedzą w sejmie jest za legalizacją?
W końcu mamy liberałów z PO gdzie przynajmniej część powinna być za i lewicowe SLD które też powinno być za Nie mówię, że od razu mają zalegalizować, ale żebyśmy chociaż wiedzieli na kogo w przyszłości warto głosować
A może by tak zrobić inicjatywę obywatelską i sprawdzić ilu z tych ludzi co siedzą w sejmie jest za legalizacją? :wink:
W końcu mamy liberałów z PO gdzie przynajmniej część powinna być za i lewicowe SLD które też powinno być za :wink: Nie mówię, że od razu mają zalegalizować, ale żebyśmy chociaż wiedzieli na kogo w przyszłości warto głosować :P
ci twoi liberalowie dopiero co zdelegalizowali salvie i inne ziola wiec jesli nadal chcesz nabierac sie na ich liberalizm to gratuluje
teraz nie pale bo moja Pani jest pracownikiem naszego panstwa
i nie chce jej robic problemow z tym ze jesli pale to jestem przestepca
palilem 15 lat ostatnie 5 lat prawie dzien w dzien
odstawialem czasem na miesiac by sprawdzic czy moge bez zyc bezlolkow
teraz nie pale prawie rok
ale zajaralbym lolka posmarowanego miodem :)
Nie już im nie ufam. Choć przyznaje, że jeszcze 2 lata temu byłem za nimi (ach ta naiwność).
Ale do rzeczy. Chodzi mi oto aby ich po prostu sprawdzić. I żeby dyskusja w mediach ruszyła w formie debaty, a nie bezustannego atakowania, że trawa zła, niedobra ble ble ble...
Może ruszyło by to dyskusje? W końcu mamy doświadczenie z takich krajów jak Niemcy, Holandia, Czechy, więc dlaczego nie dyskutować?
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3, ...19, 20, 21 »
Strona 2 z 21
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów