tak, super, zawsze chciałem/am poświecić temu życie.
0%
[ 0 ]
nie, nie chce mi się, wolę teorie spiskowe.
0%
[ 0 ]
tak, ale ja lubię tylko motywować słownie.
0%
[ 0 ]
Wszystkich Głosów : 8
Autor
Wiadomość
Tańcząca
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 01:28, 23 Lut '16
Temat postu:
Ja też mogłabym podawać kilkanaście przykładów, ale mnie nie rozchodzi się o licytowanie przykładami.
I nie rozchodzi się też o to żeby siebie zabić przy okazji kiedy komuś się pomaga.
Rozchodzi się o oczekiwania.
Jeden nie pomaga bo ten się nie uśmiechnął, drugi nie pomaga bo to żyd, trzeci nie pomaga bo to cygan, czwarty nie pomaga bo to menel, piąty nie pomaga bo dzisiaj nie ma humoru, szósty nie pomaga bo nie widzi w tym sensu, siódmy nie pomaga bo właśnie się spieszy i nie ma czasu, ósmy nie pomaga bo w ogóle nie ma w sobie wrażliwości ,żeby pomóc innym , dziewiąty kalkuje co on z tego będzie miał , dziesiąty się boi ,że jak pomoże to może stanie się jeszcze przy okazji jakaś krzywda, jedenasty nie pomoże bo jeszcze ktoś go wyśmieje, dwunasty nie pomoże bo wyjdzie przed znajomymi na frajera, trzynasty...,czternasty...piętnasty...itd.itd...itp...
Lubimy tworzyć w głowie założenia za którymi stoją oczekiwania. Każdy ma jakiś schemat w głowie, szablony wyniesione z przeszłości.
Rozchodzi się o to ,żeby uwolnić się od oczekiwań i być po prostu w relacji. Człowiek<--->Człowiek.
Rozumiem, o czym mówisz. By człowiek człowiekowi wilkiem nie był. Przykład garbatej staruszki dobrze to obrazuje. Mały a jednak dzisiaj trudny gest.
Nie wiem jak to u Ciebie wygląda. Do mnie z reguły zgłaszają sie ludzie po pomoc, którą muszę dobrze przemyśleć by nie wyrządzić krzywdy. Mimo to mam kilka bolesnych wspomnień, gdy chciałem pomóc a wyszło inaczej.
Każda sytuacja jest inna. Nie znam jakiejś uniwersalnej reguły. To co pisałem wcześniej, wpierw pomóż sobie, wydaje mi się najsensowniejszą.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 01:56, 23 Lut '16
Temat postu:
Cytat:
Nie znam jakiejś uniwersalnej reguły
Też nie znam uniwersalnej reguły, ale wprawia mnie w stan przygnębienia poczucie ,że nie czujemy tego naturalnie/instynktownie, że właśnie poniekąd poszukamy jakiejś uniwersalnej reguły.To mnie dołuje...
Też nie znam uniwersalnej reguły, ale wprawia mnie w stan przygnębienia poczucie ,że nie czujemy tego naturalnie/instynktownie, że właśnie poniekąd poszukamy jakiejś uniwersalnej reguły.To mnie dołuje...
Pomoc pomocy nierówna. Życie jest bajecznie proste i skomplikowane zarazem. Lubię przykłady, dam Ci kolejny
Kiedyś miałem świetny plan na biznes. Zapytałem znajomego milionera czy mi pomoże. Powiedział : zrób biznesplan. Zrobiłem. Był genialny. Nie widziałem najmniejszej szansy na brak sukcesu. Znajomy zabrał plan i powiedział że policzy go. Po trzech dniach spotkaliśmy się. Nie sfinansuję tego - rzekł. Byłem zdruzgotany. Tyle energii i pracy włożyłem w rozwój tej koncepcji. Dzisiaj jestem mu ogromnie wdzięczny. On mi wtedy pomógł, choć ja odbierałem to inaczej. Z obecnym doświadczeniem wiem, na czym polegały moje błędy. Wpakowałbym się wtedy w poważne długi i moje życie dzisiaj byłoby inne.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 02:34, 23 Lut '16
Temat postu:
Ihlet wiem o czym mówisz, ale mi się wydaje ,że ja ciągle mówię o czymś innym.
On Ci pomógł tak "przy okazji". Po prostu stwierdził ,że mu się biznes nie opłaca. Jego intencją nie była pomoc Tobie. On myślał kategoriami biznesowymi. Po prostu na tamten moment miał większą wiedzę biznesową od Ciebie i stwierdził ,że wtopiłby kasę
Nie czepiaj mi się tu Tańcząca motywów znajomego Przypowieść była w skróconej formie. Rozmawialiśmy o tym wtedy i kilka lat później. Pomógł mi jeszcze kilka razy w życiu.
Wijesz się bo Twoja romantyczna dusza pragnie bezwarunkowej pomocy i niesienia jej, a ja tu śmiem bezczelnie twierdzić że to tak nie działa
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 09:04, 23 Lut '16
Temat postu:
Ależ oczywiście ,że wiem, że Ty jak i większość tu czytających myśli mniej więcej tak: eee tam baby co one mogą wiedzieć o prawdziwym życiu. Zaraz sprowadzę ja na ziemie A ja chcę powiedzieć : ej nie dziwcie się ,że świat tak wygląda jak wygląda skoro ludzie odcinają się od swoich uczuć.
Rozumiem, o czym mówisz. By człowiek człowiekowi wilkiem nie był. Przykład garbatej staruszki dobrze to obrazuje. Mały a jednak dzisiaj trudny gest.
Nie wiem jak to u Ciebie wygląda. Do mnie z reguły zgłaszają sie ludzie po pomoc, którą muszę dobrze przemyśleć by nie wyrządzić krzywdy. Mimo to mam kilka bolesnych wspomnień, gdy chciałem pomóc a wyszło inaczej.
Każda sytuacja jest inna. Nie znam jakiejś uniwersalnej reguły. To co pisałem wcześniej, wpierw pomóż sobie, wydaje mi się najsensowniejszą.
Czemu nie śpicie, kiedy porządni ludzie o tej porze śpią !? I rozprawiacie dalej o staruszce.
Ponieważ mam więcej doświadczeń z "bliskimi spotkaniami 3 stopnia" ze staruszkami ( 8 lat b. bliskich a 6 to wręcz intymnych) więc mam więcej przemyśleń w temacie.
Kiedy wstawiałam response na post Tańczącej, miałam w umyśle dejavu na swój temat. Byłam b. egzaltowana. Nadal reakcje mam takie. Też zatrzymałabym się i podwiozła staruszkę.
Zatrzymuję przy leżącym pijaczynie. Rozmawiam z menelami. Wspieram znajomych chorujących na raka i leczących się chemią i sama jestem chora, bo wiem że zabijają się. Reaguję na chamstwo na ulicy, narażając się na niebezpieczną reakcję.
Bo tak zostałam zaprogramowana w domu.
Ale od czasu, kiedy okradła mnie Cyganka, której dałam bilon (bo zrobiło mi się jej żal, myślałam że niemłoda a jest w ciąży) zresetowałam moje nastawienie do potrzebujących. Był to dla mnie szok podwójny, musiałam przyznać rację moim bliskim, że jestem niepoprawną, infantylną osobą.
Drugi szok to było poznanie i zrozumienie Praw Natury, cybernetycznych reguł dotyczących zachowania człowieka (cybernetyka i charakter M.Mazura) oraz FAKTÓW związanych z historią Polski.
Mimo, że "dojrzewanie" charakteru przebiega wolno, musiałam przesunąć się, choćby z racji wieku z potencjałem dynamizu. I stracić ze swojej egzodynamiczności.
Wracając do staruszki, czy jest pewne, że staruszka nadal machała ręką, czy tylko przez chwilę i zdecydowała, że dalej pójdzie pieszo? Jeśli teren był zabudowany, nikt nie mógł się domyślić że nie idzie do sąsiadki.
Jeśli wkoło były pola, to inaczej sprawa wygląda.
Co do udzielania pomocy potrzebującym, to upraszam Marylę, aby przeczytała co o białaczce pisze germańska. Czy Maryla wspiera "leczenie" tych biednych dzieci śmiertelną chemią ?
Czy to PRZEKRACZA możliwości człowieka umiejącego operować palcem wskazującym? I wklepać choćby: "Na czym polega nowa, skuteczniejsza metoda leczenia ostrej białaczki szpikowej"
http://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-si.....41931.html
A potem sprawdzić entuzjazm prof. Hołowieckiego, który zaproponował nowy składnik - kladrybinę.
Cytat:
"Obowiązujący dotychczas na świecie schemat leczenia ostrej białaczki szpikowej (leczenia indukcyjnego) obejmował stosowanie dwóch chemioterapeutyków - daunorubicyny i cytarabiny (DA). W rezultacie takiej terapii po trzech latach od postawienia diagnozy udawało się całkowicie wyleczyć 33 procent pacjentów. Prof. Hołowiecki zaproponował inny schemat leczenia ostrej białaczki i postanowił dodać trzeci lek - kladrybinę. Kladrybina to lek produkowany w Polsce, a technikę jego wytwarzania opracowano wiele lat temu w Polskiej Akademii Nauk. Obecnie jest stosowany nie tylko w leczeniu nowotworów, lecz także stwardnienia rozsianego."
A nastepnie, NADWYRĘŻAJĄC PALEC ( i mózg) wklepać http://www.ema.europa.eu/docs/pl_PL/docu.....041663.pdf
i sprawdzić jak działa kladrybina: Toksyczność hematologiczna
W czasie pierwszego miesiąca po leczeniu zahamowanie czynności szpiku jest najbardziej widoczne i mogą być wymagane przetoczenia produktów czerwonokrwinkowych lub płytkowych. Pacjenci z objawami załamania czynności szpiku kostnego powinni być leczeni ostrożnie, gdyż należy się spodziewać dalszego zahamowania czynności szpiku kostnego. Należy starannie rozważyć ryzyko i korzyści terapeutyczne u pacjentów z czynnymi bądź spodziewanymi zakażeniami. Ryzyko ciężkiej mielotoksyczności i długotrwałej immunosupresji wzrasta u pacjentów z białaczkowymi naciekami szpiku kostnego lub leczonych uprzednio lekami mielosupresyjnymi. W tych przypadkach jest wymagane zmniejszenie dawki leku i regularne monitorowanie pacjentów. Pancytopenia zazwyczaj jest odwracalna, natomiast intensywność aplazji szpiku kostnego jest zależna od dawki. Zarówno podczas leczenia, jak i przez 6 miesięcy po leczeniu kladrybiną należy się spodziewać zwiększonej częstości występowania zakażeń oportunistycznych. Podstawowe znaczenie ma uważne i regularne monitorowanie obrazu krwi obwodowej zarówno podczas leczenia, jak i w okresie 2 do 4 miesięcy po leczeniu kladrybiną w celu wykrycia potencjalnych reakcji niepożądanych i wynikających z nich powikłań (niedokrwistość, neutropenia, trombocytopenia, zakażenia, hemoliza lub krwawienia), oraz w celu badania poprawy hematologicznej. U pacjentów leczonych z powodu białaczki włochatokomórkowej często występuje gorączka o nieznanej przyczynie, która zazwyczaj jest obserwowana w czasie pierwszych 4 tygodni leczenia. Przyczynę gorączki należy zbadać używając odpowiednich testów laboratoryjnych i radiologicznych. Z udokumentowanym zakażeniem jest związanych mniej niż jedna trzecia przypadków gorączki. W przypadku gorączki związanej z zakażeniami lub agranulocytozą, wskazane jest leczenie antybiotykami.
TAKIE SĄ PROCEDURY "LECZENIA" BIAŁACZKI.
A może Maryla zechce zerknąć do statystyk wyleczalności białaczki u dzieci? Ja nie jestem biegła w grzebaniu w sieci. Podejrzewam, że trzeba byłoby zajrzeć do rocznika statystycznego a i to nie wiadomo, czy zgony są rejestrowane. Bo w sieci znalazłam tylko tekst, który wstawiłam poniżej. Mimo kilkukrotnego czytania zdania wyboldowanego i konfrontacji jego znaczenia z osobą towarzyszącą NIE UDAŁO MI SIĘ JEDNOZNACZNIE określić co autor miał na myśli.
Polskie Radio- przetwarzacz i emiter prawd, półprawd i gównoprawd dla nieszczęsnych polskich krasnoludków podał statystykę dotyczacą... USA.
Cytuję: "Ostra białaczka limfoblastyczna u dzieci jest już niemal całkowicie wyleczalna. W USA w latach 1900-2005 skuteczność jej leczenia zwiększyła się z 84 proc. do 90 proc.
Ostra białaczka limfoblastyczna jest już w 90 proc. wyleczalna - – wynika z najnowszych danych opublikowanych przez „Journal of Clinical Oncology”. Jeszcze 50 lat temu ta choroba należała do nieuleczalnych.
ZEROWA SKUTECZNOŚĆ LECZENIA OSTREJ BIAŁACZKI LIMFOBLASTYCZNEJ DOTYCZY TZW. PIĘCIOLETNICH PRZEŻYĆ U DZIECI POWYŻEJ 1 ROKU ŻYCIA. Przyjmuje się, że powyżej tego okresu rzadko dochodzi do zgonu chorego.
(CZY TO ZNACZY, ŻE DZIECI W WIEKU DO ROKU, LECZONE CHEMIĄ, NIE PRZEŻYWAJĄ ??? Doktor HUNGER twierdzi, że takie efekty uzyskano DZIĘKI…
Czy słowo „przyjmuje się” W NAUCE to jest KONSENSUS?)
Cytat cd:
"Prof. Stephen Hunger, dyr. Center for Cancer and Blood Disorders at Children's Hospital Colorado, twierdzi, że takie efekty uzyskano dzięki optymalnemu dobieraniu już istniejących leków oraz lepszemu ich dawkowaniu. Główną metodą jej leczenia jest bowiem chemioterapia.
Wskazują na to badania 21 tys. dzieci i nastolatków w wieku do 22 roku życia i świadczą również o tym, że w USA leczenie jest zarówno skuteczne, jak i powszechnie dostępne.
„Teraz głównym celem jest uzyskanie 100 proc,. skuteczność terapii tej choroby” – podkreśla prof. Hunger.
Ostra białaczka limfoblastyczna jest najczęściej występującą u dzieci chorobą nowotworową, powodowaną wytwarzaniem nieprawidłowych białych ciałek krwi. Dochodzi wtedy do rozrostu tkanki limfatycznej, naciekania jej w różnych okolicach ciała i powiększenia węzłów chłonnych.
Liczba leukocytów, białych ciałek krwi, może być prawidłowa, a mimo to mogą występować objawy niedokrwistości i osłabienia. Obniżenie liczby płytek krwi doprowadza do skazy krwotocznej, objawiającej się wybroczynami i skłonnościami do powstawania sińców. Często towarzyszą temu bóle brzucha, stawów oraz gorączka.
Nie ustalono jeszcze jakie są przyczyny ostrej białaczki limfoblastycznej *. Wiadomo tylko, że MOŻE DO NIEJ DOPROWADZIĆ STOSOWANIE CHEMIOTERAPII LUB RADIOTERAPII wykorzystywanych w leczeniu innych chorób nowotworowych. Wtedy jest to tzw. choroba wtórna.
Termin „leukemia” (białaczka) pochodzi z języka greckiego (jest złożeniem słów „leukos”, czyli biały oraz „haima” - krew) i oznacza „białą krew”, która odnosi się do koloru krwi u chorych z dużą zawartością leukocytów.”
To co piszę to cytaty ze „źródeł”. To nie są mniemania, przypuszczenia, sądy i WIERZENIA ZE SFERY METAFIZYCZNEJ - RELIGIJNE czy inne.
Tak więc wrzucając do puszeczki dziecka z białaczką (najczęściej są to FUNDACJE wysysające moc do wypasania się na nieszczęściu), powinnaś Marylo wiedzieć co robisz.
I nie rozumiem, jak można być tak głupim/naiwnym/ megalomanem/ chorym psychicznie/ ? , żeby NIE SPRAWDZIĆ czy to co piszę to bzdury, czy STRASZNA PRAWDA.
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:00, 23 Lut '16
Temat postu:
Chciałabym jeszcze tak o tych oczekiwaniach i o kontroli wrzucić co nieco w temat :
Audycja o oczekiwaniach w radio na fali Hiperprzestżeń :
Autor audycji Tomek powiedział:
Historia moich kilku oczekiwan ktora zaczela sie od skoszenia trawy. Co takiego moze nam sie przydarzyc kiedy odpuscimy cisnienie w swojej glowie. Czego mozna sie dowiedziec o sobie samym kiedy niczego sie nie spodziewamy czyli opowiesci o Paoli w pewnym ogrodzie na West Norwood w Londynie. http://www.radionafali.com/2014/11/hiperprzestrzen-oczekiwania-01-11-2014/
i jeszcze raz wrzucam ten materiał viewtopic.php?t=23708 bo dla mnie postawa nomen omen innego Tomka po prostu dezorganizuje mi moje własne schematy. Akacja z porodem do dziś przyprawia mnie o dreszcze. I nie chodzi mi teraz o tą całą żabę Kombo, ale o to podejście i postawę wobec życia tego człowieka. W tym sensie jak najmniej kontroli, jak najmniej założeń, które reprezentuje Tomek :
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 1232
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:11, 23 Lut '16
Temat postu:
Przenoszę z pierdolni bo się zanudzicie tutaj tym tematem na śmierć
Mala napisał:
Maryla napisał:
wrzućcie do puszki
Chcesz 2 zł?
Podobno każdy dobry uczynek się liczy to czy za dwa złote wpuszczą mnie kiedyś do nieba? A czemu nie..
Biedny człowiek jest pomiędzy młotem a kowadłem (chrześcijanin katolik) no bo w niebie za nudno, w piekle za gorąco jak w piosence:
" niebo wieje chłodem, piekło kłania się ogniem do stóp"... nie to co dżihadyści - oni mają w swym niebie 100 dziewic..no musi prędzej czy później znaleźć się ktoś kto zechce tam prędziutko dotrzeć wysadzając się w powietrze. A kto chciałby szybko dotrzeć do miejsca gdzie bramę otwiera stary św. Piotr? Kto chciałby go poruchać...bo ja nie... myślę, że wy też nie...
Co innego jakby kościół ustalił nowe zasady wpuszczania do nieba - klucze do bram trzyma taka Pamela Anderson albo w polskiej wersji - Natalia Siwiec - (tam oczywiście stanu wolnego i ciągle dla każdego miła i chętna) - no na pewno jeden na sto albo tysiąc też chciałby tam szybciej dotrzeć ( w wersji dla kobiet no bo uprawnienie - jakiś przystojniak dżentelman).
Czy 2 zł wystarczy...oto jest pytanie, no dobra dychę dam...
Maryla napisał:
No Mala faktycznie święty Piotr to nędza w porównaniu z dziewicami powinni to zmienić
no dobra a pomoglibyście agentce która chce być meblem albo zjada materac oto jest pytanie !
ta z pierwszego to może być fejk ale ta co zjada materac to chyba naprawde zjada
jest jeszcze kicia która pije swoje siki i wiele wiele innych
Maryla napisał:
tańcząca dobrze mówi należy pomagać ludziom bez względu czy kierują się chorą logiką, motywem z dupy czy są leniwymi zjebami. Po prostu trzeba być dobrym człowiekiem i pomagać !
Trzeba pomóc ludziom którzy chcą wyglądać jak żywa lalka barbi, pomóc realizować marzenia 65-letniej kobiety której zachciało się bobasa, pomóc kretynce w osiągnięciu najmniejszej talii świata.
Maryla napisał:
Przykładowo mogłabym zostać anorektyczką wtedy byście mi współczuli ? No to schudnę do 40 kilo i wreszcie będzie litość w waszych spojrzeniach. Będę mieć pupcię jak 5 minut wszyscy będą się gapić na mnie z litością i wrzucać do puszeczki.
No moim skromnym zdaniem bardziej powinno pomagać się ludziom, którzy mimo przeciwności losu nie stoczyli się na dno, a oni jakoś nigdy od innych ludzi nie otrzymują współczucia ani pomocy. No co kurwa myślicie że ja miałam jakieś taryfy ulgowe, zajebiste szczęśliwe dzieciństwo albo mieszkałam w pałacu ? No fajnie by było gdyby moi starzy byli wpływowi i wkręcili mnie np. do robienia scenariuszy do głupawych komedii i bym zarabiała kupę kasy. Byłabym dobra w tym teraz niski poziom filmów to robota w sam raz dla mnie. No ale nie... nie ma łatwo. No może jakbym nie miała oka to bym łaskawie doczekała się od kogoś współczucia? to co mam sobie wyjąć? Nikt nie zwraca uwagi na normalnych ludzi, którym udaje się wiązać koniec z końcem a zawsze tylko ci z depresją, anoreksją, bulimią, pijacy, menele.
Maryla napisał:
To wasza logika równanie do najgorszych, najbardziej przegranych, do ludzi którzy nie są w stanie funkcjonować w tym porypanym świecie, którym sypie się psychika przy najmniejszym niepowodzeniu. Pomocy wszystkim porypańcom: żywym lalkom barbie w większej ilości operacji, menelom którzy i tak wydadzą na alkohol. WSZYSTKIM tylko nie tym którzy wydają się normalni, którzy muszą sobie sami radzić bez taryf ulgowych. Których życie nie oszczędza, ale niestety nie pomagacie im tylko gapicie się nieprzyjemnie bo są waszymi rywalami w tym wyścigu szczurów. Anorektyczka nie jest rywalką współczujmy jej normalna babka, która mimo problemów jakoś sobie radzi niestety jest i musimy jej pocisnąć. To tak łatwo stoczyć się na dno co nie? Ja mogłam się stoczyć już parę razy, czy nie należy mi się współczucie i pomoc z racji tego, że się nie stoczyłam. No pytam haloo
Nie kumam tego równania do najsłabszych to zaczyna się już w szkole powtarzanie w nieskończoność materiału bo np. dwóch uczniów nie zrozumiało. Wiecie że inne dzieci w tym czasie się nudzą? Albo sprawa z Afryką nienawiść do białych za to że afrykanie są zacofani. Każdy w tym świecie potrzebuje współczucia. Nie tylko menele, pijacy, biedni każda osoba z ulicy potrzebuje dobrego słowa i współczucia.
A ja chcę powiedzieć : ej nie dziwcie się ,że świat tak wygląda jak wygląda skoro ludzie odcinają się od swoich uczuć.
Nadal nadajemy na różnych frekwencjach. Nie mówię o odcinaniu się od uczuć. Gdy żebrak prosi o kromkę chleba, odmówienie mu byłoby nieludzkie, gdy prosi o pieniądze, wszystko się zmienia. Wróćmy do początku zagadnienia bo zabrniemy w inny świat . Gdy pod kioskiem z piwem, zamiast dać złotówkę czerwononosemu, której ode mnie oczekuje, proponuję mu 60 zł za 3 godziny kopania ogródka, Twoim zdaniem wyrządzam mu krzywdę? Jestem wtedy wypranym z uczuć, bezdusznym, kalkulującym i próbującym kontrolować świat samcem? Odmowa pomocy, również może być pomocą. Pomoc może wielka, słaba lub wręcz szkodliwa, zależnie od sytuacji. Weźmy na przykład ten wątek. Wątpię by przerodził się w cokolwiek więcej. Nawet jeśli jakim cudem dwudziestka ludzi się dogada, zbierze fundusze, pojedzie do Afryki i postawi przedszkole - po dwóch miesiącach, zamieszka w nim lokalny watażka, a ludzie się zrażą do pomagania. Widzisz to inaczej? Ja to widzę czarno
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 00:48, 24 Lut '16
Temat postu:
Ihlet
Cytat:
Wróćmy do początku zagadnienia bo zabrniemy w inny świat Smile
No i co z tego ? Mnie to nie przeszkadza , podążam za energią
Ihlet
Cytat:
Gdy pod kioskiem z piwem, zamiast dać złotówkę czerwononosemu, której ode mnie oczekuje, proponuję mu 60 zł za 3 godziny kopania ogródka, Twoim zdaniem wyrządzam mu krzywdę?
Nie.
Ihlet
Cytat:
Jestem wtedy wypranym z uczuć, bezdusznym, kalkulującym i próbującym kontrolować świat samcem?
Nie.
Ihlet
Cytat:
Wątpię by przerodził się w cokolwiek więcej. Nawet jeśli jakim cudem dwudziestka ludzi się dogada, zbierze fundusze, pojedzie do Afryki i postawi przedszkole - po dwóch miesiącach, zamieszka w nim lokalny watażka, a ludzie się zrażą do pomagania. Widzisz to inaczej?
Nie.
Mnie się rozchodzi by czerpać radość z relacji będąc w relacji z drugim człowiekiem, a wspieranie siebie na wzajem jest czystą radością dla obu stron. I mam wrażenie ,że ludzie jakoś zapominają , że pomaganie innym daje radość, że nadaje w ogóle sens jakiemukolwiek życiu.
to wlasnie jest patologia dzisiejszych socjalistycznych czasow, by nie powiedziec neokomuny. pomoc innym poleca na utwierdzaniu ludzi w tym, ze jak wyciągną ręce po pomoc bez zadnego wysilku to ów pomoc otrzymają. zaoferujesz mu prace, to puknie sie w glowe, bo wie ze debile pokroju azyrena mu dadzą za free, nieswiadomie betonując ten zarobaczony system.
mowisz, ze tworzenie inicjatywy sie nie sprawdzi. sprawdzi sie, ale nie na tym forum. tworzenie szczerej pozytecznej wszystkim inicjatywy sprawdzi sie, ale na poziomie spoleczenstwa, ktore wychowuje sie w zdrowym systemie, gdzie inicjatywa pomocy innym ma sens, jest jakby logiczną przesłanką, w logicznym systemie-ustroju, iz wspieranie, budowanie czy niesienie pomocy nie jest twoim obowiązkiem, ale wartością dodaną do ogółu spoleczenstwa. nie powiesz mi przeciez, ze lepiej to zrobi urzednik ze swoją chlodną analizą kosztów, zyskow. dzisiaj ten obszar przejmują glownie panstwa zachodnie, natomiast oddolna inicjatywa tego typu nie musi dotyczyc obszaru, ktore nie wesprą nas samych, zgodnie z logiką dając prace zebrakowi, pomagasz sobie i jemu, a zatem obszar wpierania pod jakakolwiek formą czy to fundacja czy to praca albo dzialalnosc, nie ma ostatecznie na celu doraznej pomocy wylacznie innym, by ukazac wszystkim wokol jakim to jest sie dobrym i szlachetnym, chlodna kalkulacja z mojej strony, w mojej opinii, ma stanowic nie obowiązek, ale cel ogolny, ktorego rezultatem bedzie umacnianie calego spoleczenstwa, ktore oddzialuje na nas tak jak my oddzialujemy na nie.
a zatem duzo zalezy od ludzi i systemu w ktorym sie poruszają. ludzie nauczeni socjalizmu, nigdy nie zrozumieją wartosci pracy, czy dzialalnosci na rzecz bardziej potrzebujacych. tym powinno zajmowac sie swiadome spoleczenstwo, a nie panstwo. ponadto w polsce, tym bardziej w unii nie ma glodu na taką skale, by ludzie umierali na ulicy z tegoz powodu. zazwyczaj jest to ich swiadomy wybor - i to jest patologia ustroju oraz mentalnosci spoleczenstwa. ale wez im wytlumacz, ze "pomoc" polegająca na utwierdzaniu ludzi w przekonaniu ze nie oplaca sie pracowac, tworzyc innowacyjnych pomyslow jest absurdem neokomunizmu i ze to dzialanie nie przyniesie ogolowi spoleczenstwa nigdy wartosci dodatniej.
to wlasnie jest patologia dzisiejszych socjalistycznych czasow, by nie powiedziec neokomuny. pomoc innym poleca na utwierdzaniu ludzi w tym, ze jak wyciągną ręce po pomoc bez zadnego wysilku to ów pomoc otrzymają. zaoferujesz mu prace, to puknie sie w glowe, bo wie ze debile pokroju azyrena mu dadzą za free, nieswiadomie betonując ten zarobaczony system.
A ty nadal debilu nie rozumiesz co to jest socjalizm. A było już na tym forum wałkowane w chuj razy, ale przy takich intelektualnych amebach jak ty, to wszelkie próby tłumaczenia czegokolwiek spotykają się z betonową ścianą niewiedzy i ignoranctwa. Jak grochem o ścianę. Jak próba sadzenia czegoś na ugorze. Zrozum debilu że socjalizm nie ma nic wspólnego z rozdawnictwem, bo naczelnym postulatem socjalizmu jest uspołecznienie środków produkcji a co za tym idzie spowodowanie stanu pełnego zatrudnienia i pełnej partycypacji szerokich mas społecznych w procesie produkcji, co z założenia stanowi o tym że nie ma ani potrzeby, ani konieczności płacenia komuś za nicnierobienie. Zasiłki wymyślone przez kapitalistów, akceptują jedynie nurty hybrydowe socjalizmu, takie jak socjalliberalizm, czy socjaldemokratyzm, ale nigdy nie są one akceptowane przez ortodoksyjny socjalizm.
@Ihlet - ty tym ludziom nie pomagasz tylko ich wykorzystujesz... masz 13k m2 i sam sobie z tym nie radzisz, wynajęcie firmy - droga sprawa... -ale ZARAZ ! Przecież można iść pod sklep i złapać paru murzynów, dając im jakieś marne grosze za zapierdalanie w słońcu z łopatą i łudzić się, że zdobywasz tym ich serca oraz przychylność niebios... O jaki ty dobry i szlachetny... zbawco ludzkości !!! ciekawe jakby się im coś stało u ciebie w pracy, czy wypłacałbyś odszkodowanie i wspomagał rodzinę rentą do końca życia wyzyskiwaczu?
Tańcząca cały czas ci tłumaczy o patrzeniu na świat sercem, a ty ciągle próbujesz rozumem i w ogóle nic nie kumasz. Podajesz przykład "pomocy" gdzie prosisz milionera żeby pomógł tobie, który masz dom i ziemie, i pewnie też kupę kasy... i porównujesz to do pomocy innym ludziom z czystego serca, którzy naprawdę są w potrzebie, gdzie bieda ich dotyka taka, że to kaczki im chleb rzucają, a nie odwrotnie ?
_________________ a uzyskane w ten sposob fundusze przeznaczyc na zaszczytny cel edukowania plaskoziemcow.
łudzić się, że zdobywasz tym ich serca oraz przychylność niebios...
Teraz czytaj uważnie. Dam Ci za darmo najważniejsze, czego się w życiu nauczyłem. Jeśli zrozumiesz co piszę, Twoje życie zmieni się na lepsze.
Nie zależy mi na przychylności niebios. Niebiosa są nam przychylne, bez względu co robimy i myślimy. Miłujący ojciec nie odwraca się od dzieci, nawet gdy kradną i zabijają. Jedyne, czego miłujący ojciec potrzebuje, to odwzajemnienia uczucia od dzieci. Rozumiałbyś to, gdybyś był miłującym ojcem.
Niebiosa nas stworzyły, bo potrzebują naszej przychylności, nie odwrotnie.
Spójrz na siebie. Dostałeś za darmo, świat, w którym mogłeś zostać kimkolwiek. Wybrałeś bycie biednym, rozżalonym, utyskującym, szukającym dookoła winnych za swój marny żywot.
Masz w życiu tylko jedną misję: pokochać siebie, ludzi i świat.
Porzuć lęki i zacznij wypełniać tą misję, z priorytetem według kolejności, w jakiej zapisałem, a ze zdumieniem zauważysz że świat, który dotąd wydawał Ci się wrogi, zaczyna Ci sprzyjać.
Najtrudniejsza jest pierwsza część misji. Pomimo że dopiero się uczę, jak siebie kochać, już teraz moje życie jest coraz ciekawsze.
Rozum i serce muszą działać wspólnie. Tylko wtedy widać siłę tych działań.
Akurat odniosłeś się do zdania, a raczej jednego słowa, na które najmniej liczyłem na odpowiedź - jeżeli już w ogóle przyjąć, że na jakąś liczyłem. Swoje rady zostaw dla siebie, ponieważ z twoich poprzednich wypowiedzi można wyraźnie wyczytać, że jesteś strasznie zagubionym i trudnym do życia człowiekiem, który niestety (o ironio!) myśli, że pozjadał wszystkie rozumy i przyjmuje postawę nauczyciela, z (niestety) całkowicie pozornymi resztkami skromności - być może się mylę (oby)...nie wiem. Trzeba by spytać twojej żony (jeżeli w ogóle ją masz?), o ile nie jest zbałamuconą kurą domową i zachowała resztki osobowości, to powinna dać na to pytanie odpowiedź, albo matki - chociaż ludzie są różni, więc to też nie żaden pewnik. Każdy musi odnaleźć swoją drogę do głębszego zrozumienia, na swój własny sposób, z tym, że rozum, jest tu jedynie przeszkodą... Trzeba się nauczyć jak z niego właśnie nie korzystać, żeby patrzyć na świat sercem... uczą nas tego kobiety, dzieci i zwierzęta. Uczy nas tego piękno natury i wszechobecna miłość tętniąca z każdego zakamarka tego świata. Kochać siebie jest wbrew pozorom najłatwiej, ale to nie jest żadnym początkiem drogi, ani wyjściem. Kochając siebie można stać się egoistą i narcyzem, i wydaję mi się, że osiągnąłeś już ten poziom, możesz ruszać śmiało dalej i teraz to odkręcać z całych sił - bo mam wrażenie, że się tu zatrzymałeś.
_________________ a uzyskane w ten sposob fundusze przeznaczyc na zaszczytny cel edukowania plaskoziemcow.
ciekawe jakby się im coś stało u ciebie w pracy, czy wypłacałbyś odszkodowanie i wspomagał rodzinę rentą do końca życia wyzyskiwaczu?
a ty co związek zawodowy wolny menel ? przedsiebiorczosc to wzajemna pomoc, uklad miedzy menelem a pracodawcą. w spoleczenstwie nawet stadnym bez wspolpracy nie moze byc jakiegokolwiek rozwoju, nawet jezeli ta wspolpraca jest pozornie niesprawiedliwa to efekt koncowy daje rzeczywisty rezultat. więc nie pierdol głupot.
zasadniczo ludzie nie nauczeni odpowiedzialnosci za swoje zycie stają sie menelami tak czy owak, tylko dlaczego ja powienienem na ow meneli placic podatki? w swiecie inteligentnych odpowiedzialnych ludzi zadne renty, podatki i zasilki nie będą nikomu potrzebne. poza tym pomiedzy zjeba azorena, a jego kata, na ktorego przybiegl na aport, jest jeszcze adwokat diabła - tzw urzednik - to jest dodatkowy koszt i kolejny garb w spoleczenstwie, takze jestem zdania ze chory zdebilowacialy narod, potrzebuje socjalizmu i odwrotnie, tam gdzie jest normalnosc, tam nie potrzebne są nawet ideologie, jest prywatna dzialalnosc, prywatne inicjatywy i kazdy dba o swoje. a dzis jakis zjeb chce dbac o moje, choc w rzeczywistosci zabiera wiecej niz daje.
nie dając menelowi szansy obudzic sie z tej hipnozy pozornej wolnosci, dajesz mu pampersa i grzechotkę, bez zadnej obustronnej korzysci - uczysz go byc nikim.
a ty co związek zawodowy wolny menel ? przedsiebiorczosc to wzajemna pomoc, uklad miedzy menelem a pracodawcą. w spoleczenstwie nawet stadnym bez wspolpracy nie moze byc jakiegokolwiek rozwoju, nawet jezeli ta wspolpraca jest pozornie niesprawiedliwa to efekt koncowy daje rzeczywisty rezultat. więc nie pierdol głupot.
Wszystko fajnie, ale...
Menel jest menelem z jakiegoś powodu. Możesz dać mu najlepsza prace na rynku, a i tak z dołka nie wyjdzie, bo ma jakieś problem natury osobistej, którego sam nie jest wstanie podźwignąć. To jest mniej więcej tak jak ludzie rzucają piątakiem pod kościołem biedocie - mówię o tej prawdziwej, a nie tej wyłudzającej. Niby pomagają, lecz nie eliminują problemu biedy jakim może być słynna nieporadność życiowa. Wtedy nawet praca niewiele wskóra, gdyż taka osoba zostanie orżnięta przez jakiegoś hochsztaplera na mieście, lub zacznie kompensować sobie problemy alkoholem bądź narkotykami.
Tutaj należałoby sobie zadać pytanie, czy brak przystosowania do społeczenstwa jest winą ogółu, czy jednostki. Jak dla mnie ogółu. Dobrze opisał problem eliminacji nieprzystosowanych jednostek Noam Chomsky:
Jeśli spojrzeć na to, że nie wszyscy chcą brać udział w dzisiejszym wyścigu szczurów - jak np. ja - nie pozostawia im się opcji i zsuwa na margines społeczny, lub probuje wykluczyć ze społeczeństwa. Może nie jestem, aż w tak skrajnej sytuacji, ale naprawdę nie mam ambicji by się z kimś ścigać o coś, po coś... mniejsza o to.
W Matrixie - tak wiem oklepany temat - stworzono system gdzie 90% społeczeństwa uznawało wirtualną rzeczywistość za pierwotną rzeczywistość. Wg jednej z teorii dot. filmu te 10% które się nie podporządkowało nie uwalniało pozostałej większości z macek Macierzy, lecz było wtłaczanych do kolejnej symulacji którą akceptowało - tj. walka z maszynami. Dlatego Matrix miał być idealnym systemem, ponieważ wszyscy, bez wyjątku, dostawali to co chcieli... tylko, że jedni akceptowali życie w symulacji na progu XXI w. a reszta bawiła się w innej, mniej popularnej grze "walki z systemem".
Lepiej zostało to opisane tutaj:
Prawda jest taka, że narzucamy szablon cywilizacyjny wszystkim dookoła według którego mają postępować, tzw. metagra. Wszyscy muszą bez wyjątku uczestniczyć w grze, a jak nie to zabierze im się kości do gry, żetony, a pionka wstawi sie tam gdzie trafia popsute żarcie - do śmietnika.
Tak więc konkludując:
Nie da się pomóc wszystkim w narzuconym systemie cywilizacyjnym, ponieważ zawsze znajdą się jednostki, które z bardziej lub mniej wzniosłych powodów będą go kontestować. Nie ma alternatywy dla menela innej, jak umrzeć na śmietniku - jego gra była z góry przegrana. Można jedynie minimalizować straty, ale napewno nie w sposób angażowania w wir "wyścigu szczurów" którego sie nie akceptuje, bądź darowania pracy z oszczędności.
sugerujesz, ze jak ktos buduje lepszą cywilizację na poziomie jednostki acz dla całego społeczeństwa, i wychodzi na tym dobrze zbierając zasłużone owoce, to jest szczurem? chcialbym tylko przypomniec, iz pojecie szczura korporacyjnego to przeklamanie, chociazby z tego wzgledu, ze to predzej menel albo narkoman ci zaszkodzi anizeli krawat czy kapitalista. dowod: najwiekszy odsetek morderstw i kradziezy pochodzi od bezrobotnych, rencistow i emerytow, no moze dziwnie to zabrzmi, ale to wlasnie ci sami ludzie walczą o wiekszy socjal i domagają sie wiecej praw pracowniczych, w rzeczywistosci jednak to ci sami ludzie nie nadają sie do zycia spolecznego, malo tego ci ludzie są niestety zbędni ogolowi, poniewaz ow ogolowi szkodzą - nie dodają wartosci do naszej cywilizacji. w tej petli ideologicznej dzisiaj jest europa. zasadniczo to dziwi mnie w ogole sytuacja zeby wspierac debili albo idiotow, nierobow, a nie tych ktorzy są w stanie uporządkowac ten cały bałagan. dzisiejsza komunistyczna doktryna doprowadza do tych paradoksow. ideologia nsdap przypominam tez byla schizofreniczna z tą roznicą ze wspierała niby pracę, związki zawodowe i przedsiębiorczosc[pobierając kapitał od kapitalistow, finansjery amerykanskiej], jednoczesnie domagając sie swojej ideologicznej przewagi rasy nad rzeczywistym działaniem ludzi - pewnie dlatego nazizm zostal zdelegalizowany. w tej ideologii jest zawarty absurd, paradoks, ktory cechuje kazde socjalistyczne dzialanie czy to w korporacji, czy w zyciu spolecznym, czy gdziekolwiek indziej.
dlatego uwazam ze bez logicznego systemu nie da sie nie doprowadzic do zapasci gospodarczej kraju. ponadto uwazam ze menel to menel jego cel zyciowy to unicestwienie, a wiec taką drogę obral, dając mu jałmuzne tylko mu pomagasz w samounicestwieniu, dając mu socjal za darmo pomagasz mu w unicestwieniu. nasza cywilizacja, kazda cywilizacja nie potrzebuje pasozytow, nie potrzebne są słabe ogniwa. moze brzmi to brutalnie, ale natury nie da się oszukać. czlowiek odpowiedzialny boi sie podatkow, bo wie gdzie te podatki wędrują, człowiek chory na umysle czy menel czy narkoman zawsze bedzie zwolennikiem "opieki" panstwa nad spoleczenstwem. to jest dramat naszych czasow i ten problem niestety zdaje sie sie poglebia.
sugerujesz, ze jak ktos buduje lepszą cywilizację na poziomie jednostki acz dla całego społeczeństwa, i wychodzi na tym dobrze zbierając zasłużone owoce, to jest szczurem? chcialbym tylko przypomniec, iz pojecie szczura korporacyjnego to przeklamanie, chociazby z tego wzgledu, ze to predzej menel albo narkoman ci zaszkodzi anizeli krawat czy kapitalista. dowod: najwiekszy odsetek morderstw i kradziezy pochodzi od bezrobotnych, rencistow i emerytow, no moze dziwnie to zabrzmi, ale to wlasnie ci sami ludzie walczą o wiekszy socjal i domagają sie wiecej praw pracowniczych, w rzeczywistosci jednak to ci sami ludzie nie nadają sie do zycia spolecznego, malo tego ci ludzie są niestety zbędni ogolowi, poniewaz ow ogolowi szkodzą - nie dodają wartosci do naszej cywilizacji. w tej petli ideologicznej dzisiaj jest europa. zasadniczo to dziwi mnie w ogole sytuacja zeby wspierac debili albo idiotow, nierobow, a nie tych ktorzy są w stanie uporządkowac ten cały bałagan. dzisiejsza komunistyczna doktryna doprowadza do tych paradoksow. ideologia nsdap przypominam tez byla schizofreniczna z tą roznicą ze wspierała niby pracę, związki zawodowe i przedsiębiorczosc[pobierając kapitał od kapitalistow, finansjery amerykanskiej], jednoczesnie domagając sie swojej ideologicznej przewagi rasy nad rzeczywistym działaniem ludzi - pewnie dlatego nazizm zostal zdelegalizowany. w tej ideologii jest zawarty absurd, paradoks, ktory cechuje kazde socjalistyczne dzialanie czy to w korporacji, czy w zyciu spolecznym, czy gdziekolwiek indziej.
dlatego uwazam ze bez logicznego systemu nie da sie nie doprowadzic do zapasci gospodarczej kraju. ponadto uwazam ze menel to menel jego cel zyciowy to unicestwienie, a wiec taką drogę obral, dając mu jałmuzne tylko mu pomagasz w samounicestwieniu, dając mu socjal za darmo pomagasz mu w unicestwieniu. nasza cywilizacja, kazda cywilizacja nie potrzebuje pasozytow, nie potrzebne są słabe ogniwa. moze brzmi to brutalnie, ale natury nie da się oszukać. czlowiek odpowiedzialny boi sie podatkow, bo wie gdzie te podatki wędrują, człowiek chory na umysle czy menel czy narkoman zawsze bedzie zwolennikiem "opieki" panstwa nad spoleczenstwem. to jest dramat naszych czasow i ten problem niestety zdaje sie sie poglebia.
manhattanman napisał:
maryl ale ty i tak masz małe te cycki. nauka potwierdziła że kobiety z małymi cyckami rodzą głupsze dzieci.
Tak... twoja matka miała zdecydowanie bardzo małe cycki gdy cie urodziła.
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Strona: « 1, 2, 3 »
Strona 2 z 3
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów