jabba napisał: |
Wyklinka napisał: | Wydaje mi sie,że najgorszą i najlepsza kara wymierza samo sumienie...
więc kara śmierci jest dla mnie czymś,co może tylko chwilowo zabić czas. Człowiek tak naprawdę...całe życie walczy ze sobą...sam. To by była katujaca walka,katująca kara życiowa...chyba dla każdego jest. |
Lewackie ględzenie.
KŚ jest dobra bo sprawiedliwa Już ja widzę jak taki bandzior walczy ze swoim sumieniem. A że zdarzają się pomyłki. Lekarze też się mylą, ale nikt nie zakazuje leczenia. Kierowcy samochodów też się mylą.
I nie mówcie mi tu że Bóg zabrania karania śmiercią, bo jest odwrotnie. Bóg nakazuje stosowanie KŚ. |
bog nakazuje stosowanie kary smierci ????????????? gdzie ?
i znowu pojawia sie slowo wolna wola .
zaraz powiesz ,ze powolujesz sie na slowa [oko za oko]
ale jesli ty zabijesz mnie ,no to ja juz nie zyje i nie moge cie zabic ,
musial by to zrobic ktos x ,ale w tedy ktos jeszcze inny musi zabic
zabic pana x ,czyli pan y .i tak w kolko .
oko za oko ,ladnie to sobie religia wymyslila ,tu chodzi o cos zupelnie
innego . KARMA .
jabba fajnie jest mowic o bandziorach itp ,ale to panstwa ekonomiczne
ich stwarzaja ,filmy gangsterskie ,haracze w szkolach lub haracze
w europie zachodniej pobierane od rodakow pracujacych na czarno itp ,
alkohol ktory robi wode z mozgu i oczywiscie relegie [system].
to jest wina systemu w ktorym zyjemy i kara smierci to takie zamiecenie
problemow pod dywan .
to samo jest z pedofilia o ktorej panowie psycholodzy nie mowia prawdy .
pedofilia to choroba umyslowa zakazna lub ludzie ktorzy juz wszystkim
kierowali i kontrolowali maja chrapke na dzieci ,czemu ??
bo seks jest dozwolony od 18 lat ,zalezy jaki kraj .
wiec zlamac prawo dla wielkich tego swiata ,oznacza jedno ,oni
kochaja byc ponad prawem .
to takie uniwersalne jak 10 przykazan i lamiac je ludzie sobie mowia
i co gdzie ten bog ja moge i nic sie nie dzieje .
jesli ktos jest za kara smierci niech moze pomysli o politykach im
by sie przydala ,ale przeciez oni wszystko robia dla naszego dobra i
to ,ze mamy taki bandytyzm to wina kogo ??? no chyba politykow ,
ktorzy stworzyli ten system .
ale pamietajmy ten system potrzebuje bandziorow ,czemu ?
aby mial nas przed czym bronic i mowil nam ,jest zle ,ale dzieki
nam nie jest najgorzej . wielcy tego swiata korzystaja z uslug
bandziorow by nas kontrolowac i tworzyc nowe galezie przemyslu ,
bron ,narkotyki ,tabletki gwaltu,zabezpieczenia itp.[ekonomia]
a bandziory patrzac na bogatych wiedza ,ze zdobyli to w nieuczciwy
sposob ,wiec o co chodzi ?.bandziory do wiezien lub na krzeslo
elektryczne ,a panowie w pieknych garniturach do pojedynczej celi
lub do frajerow ,lub placa za swoja nietykalnosc i wychodza po
paru miesiacach ,a mowa o $$$$$$ .a w telewizji mowa o uczciwych
procesach tylko ,ze dla bogatych .lub ekstradycja jest nie mozliwa ,
tylko nikt sie nie zapyta czemu ???? gdy mowa jest o chlopaku
ktory sprzedal kose na pkp ,to od razu w imie sprawiedliwosci i
bandytyzmu na swiecie hop hop pod dywan jest sprawiedliwosc
i wszyscy sie ciesza ,takiego klijeta znajduja w 24 h jak na filmie .
a wirtualny osama siedzi po prawicy szatana [ha]
pare miesiecy temu na mojej ulicy polak zabil swoja dziewczyne ,
nie takie tam zwykle zabicie ,policja okreslila to masakra .
ja kiedy to uslyszalem ,mowie kurwa ja tego klijeta codziennie widzialem ,
ale nigdy nawet przez sekunde nie myslalem ,ze jest do tego zdolny .
mnie zastanawia co nim pokierowalo ,wolna wola??
malo tego chcial jak na filmie zapakowac ja w dywan ,pozyczyc samochod
i ja gdzies wywiesc ,ale dla mnie to debil skonczony bo w domu
byla masakra .zero inteligencji i nie chodzi mi o to zeby mu sie udalo ,
ale wynika z tego ,ze nie planowal tego . wiec to byl jakis chory
impuls ,dzisaj ludzie maja taka sieczke w glowie ,a pseldopsychologowie
nie mowia nic czemu tak jest ,oni chca tylko miec swoje wizyty i kase $$.
coraz wiecej ludzi ,matki ,ojcowie ,dzieci i wogule niby normalni
ludzie zabijaja innych lub gwalca . kto to robi ??? szatan ich do
tego namowil ,ale jaki szatan ,gdzie on jest ?
jestesmy mysla i ja nieustannie programujemy ze swiata zewnetrznego ,
czemu nikt na prawde nie zastanowi sie czemu dzieciaki strzelaja do
innych w szkolach . na biologi sie tego nauczyli ? czy moze mama nie patrzyla sie co syn robi na komputerze itp , bo rodzice mysla o czyms innym o sobie ,tak jak inni mysla tylko o sobie nie tak jak trzeba .
czemu ludzie sa glupi ?? bo nie chca pomagac bandyta i ich nienawidza
,chca jak najszybciej tej kary smierci tylko ze strachu ,ze jak kiedys
wyjda bandyci na wolnosc ,to maja pelne gacie ,czemu?
bo wiedza ,ze niema resocjalizacji ,ale wszyscy maja to w dupie
,nikt nie chce prawdziwej resocjalizacji bo nienawidzi bandytow ,
wiec nie ma kto im pomoc niby bo w wiezieniach zawsze sa ksieza
,ale oni nie maja pojecia o ksiazce ktora czytaja ,wiec to katastrofa ,
mowia im 10 przykazaniach i modl sie o wybaczenie itp ,co za klamstwa .
ksieza i ich metody powoduja odwrotny skutek ,gdyby bylo inaczej
w wiezieniach byla by sielanka i chlopaki zamiast walczyc ze soba
milowali by siebie ,a gdyby wyszli na wolnosc byli by inni ,
nowonarodzeni .
ci ktorzy sie zmieniaja i wychodza na wolnosc i przestaja odpierdalac ,
to robia to tylko dlatego ,ze znalezli jakis ses zycia [normalnego]
mych dwoch kolegow zrobilo to dla wlasnych dzieci i zony .
dalo im to do myslenia i sami sie zmienili .
jest tez taki ktory nie potrafi dostrzec tego i ja mu mowie ,ze jesli
nie przestanie na wolnosci porzyczac rzeczy to niech sie nie zdziwi
,ze straci wlasne dziecko i dopiero bedzie placz . ale [ego]
robi swoje ,u niego ten problem jest od dziecinstwa ,zawsze taki
byl ,ale ja wiem czemu tak to wszystko sie potoczylo jak zwykle
problem to milosc i jej brak w dziecinstwie , nie mial kto go tego nauczyc ,
teraz jego wlasne dziecko chce go tego nauczyc ,ale on niestety tego
nie widzi .wiekszosc takich ludzi zaklada maski , kazda maska na inna
sytuacje . oszukiwanie siebie kroluje ,ale traci tylko sam oszukujacy .
a teraz co by nie bylo ,ze wszyscy maja bandziorow w dupie
. to sa prawdziwe jurki owsiaki o ktorych cisza ,bo to nie katolicy ,
bo system tego nie chce ,czemu bo powiem tak jesli taki przestepca
,zrozumie prawde to niech kazdy system ma sie na bacznosci i nie
chodzi mi o jakas krwawa rewolucje , ale o to co czlowiek zrobi
dla prawdy [bog].
czemu to mowie ,bo gdy widze te wyniki
viewtopic.php?t=1484&postdays=0&postorder=asc&vote=viewresult
Czy sadzisz, że to dobrze, że znasz prawdę?
Tak, przynajmniej będę przygotowany/a na najgorsze-- 50%
Tak, może uda się coś zdziałać---40%
i to jest wlasnie tak ,co my tu robimy ??
tylko o sobie ,czyli [bede przygotowany ] [ego]na co???
to jest juz od dawna , to nie ma nastapic ,ten problem jest od tysiecy lat .
taka jest prawda .
moze uda sie cos zdzialac ,moze to jest watpienie ,czyli nic nie zdzialacie .
dzialac to juz trzeba od dawien dawna .ogladaliscie
dokument o pieniadzach i co ?? i nic .po obejrzeniu tego dokumentu
pomyslalem ,no to pa pa juz po nas .nwo i inne pierdoly ,9 /11 to pikus .
ale tak ma byc ,niestety .
problem tych wynikow jest spowodowany ,ze nie jestesmy jednoscia ,
jedni nienawidza innych ,a to system te podzialy wprowadzil ,taka
jest prawda i system mowi ,oni oni oni ,a ja mowie my jestesmy
przyczyna calego syfu ,a nie jakas elita .
wiec dzis ktos zajmuje sie bandziorami nareszcie .
http://www.pl.dhamma.org/
Cytat: |
Medytacja VIPASSANA
Vipassana i przemiana społeczna
Technika Vipassany jest ścieżką wiodącą od wszelkiego cierpienia ku wolności. Usuwa pożądanie, niechęć i ignorancję, które są odpowiedzialne za nasze nieszczęście. Praktykujący stopniowo pozbywają się głęboko ukrytych przyczyn cierpienia i zyskawszy równowagę umysłu wychodzą z mroku dawnych napięć w kierunku szczęśliwego, zdrowego i użytecznego życia. Jest wiele relacji potwierdzających ten proces.
W indyjskich więzieniach przeprowadzono liczne eksperymenty. W roku 1975 S.N Goenka poprowadził kurs dla 120 więźniów w wiezieniu w Jaipurze. Był to pierwszy taki eksperyment w historii indyjskiego systemu penitencjarnego. W 1976 roku odbył się kurs dla starszych oficerów policji w Rządowej Akademii Policyjnej w Jaipurze. W roku 1977 zorganizowano drugi kurs w wiezieniu w Jaipurze. Kursy te były przedmiotem licznych badań socjologicznych prowadzonych przez Uniwersytet w Radżastanie. W 1990 roku w jaipurskim więzieniu miał miejsce kolejny kurs, w którym wzięło udział 40 więźniów skazanych na dożywocie i 10 pracowników służby więziennej. Wszyscy odnieśli bardzo dobre rezultaty. W 1991 roku w ramach projektu badawczego Departamentu Edukacji odbył się kurs dla skazanych na dożywocie w więzieniu w Ahmedabadzie.
Obecnie w Tiharze – największym wiezieniu w Dehli - działa Ośrodek Vipassany. Eksperymenty w Radżastanie ,Gudżaracie i Tiharze wykazały znaczną poprawę w życiu więźniów. Jednoznacznie pozytywne zmiany w postawie i zachowaniu biorących udział w kursach potwierdziły, że Vipassana jest skuteczną metodą resocjalizacji kryminalistów umożliwiającą im przemianę w zdrowych członków społeczeństwa.
Sukcesy w pracy społecznej nauczyciela S.N Goenki, Sayagyi U Ba Khina, są najlepszym przykładem zmian, jakie wnosi zastosowanie Vipassany w administracji państwowej. Sayagyi był szefem kilku rządowych departamentów. Dzięki nauczeniu swoich podwładnych medytacji Vipassana odniósł sukces w krzewieniu obowiązkowości, dyscypliny i moralności. W rezultacie wydajność pracy znacznie wzrosła, a korupcja została wyeliminowana.
Podobnie w administracji rządowej prowincji Radżastan - po przeprowadzeniu kursów Vipassany dla urzędników proces podejmowania decyzji i rozpatrywania spraw został przyśpieszony, a relacje międzyludzkie uległy poprawie.
Instytut Badań Vipassany (VRI) dysponuje udokumentowanymi przykładami pozytywnego oddziaływania medytacji Vipassana w takich dziedzinach jak: zdrowie, edukacja, leczenie narkomanii i zarządzanie. Eksperymenty potwierdziły tezę, że przemiana społeczna zaczyna się od przemiany jednostki. Zmiana nie może zostać osiągnięta jedynie poprzez przymus czy dyscyplinę, a właściwe życie nie może opierać się wyłącznie na teoretycznych rozważaniach. Kryminaliści nie staną się dobrymi obywatelami ze strachu przed karą, a barier między ludźmi nie wyeliminuje się za pomocą represyjnych metod. Historia pełna jest takich nieudanych prób. |
lub
http://www.zen-in-prison.prv.pl/
Cytat: |
ZAZEN W WIĘZIENIU
Magdalena Wronecka, mniszka buddyjską wyświęcona przez Roshiego Genpo od kwietnia 2004 roku prowadzi grupę zazen w więzieniu we Wrocławiu. Zaczęło się to wtedy, gdy jeden
z więźniów skierował do władz więziennych prośbę o umożliwienie mu praktykowania. Od tego czasu grupa rozrosła się i ciągle powiększa.
Działalność obejmuje cotygodniową medytację, liturgię, mowy Dharmy. Poza prowadzeniem grupy medytujących we Wrocławiu, prowadzona jest korespondencja z więźniami z innych miast Polski...
Adam, (kontakt korespondencyjny)
Na razie siedzę w zazen i czytam po raz drugi książki (buddyjskie). Odkryłem, że czytanie tych książek jest po części rodzajem relaksu-wolnym przepływem myśli. Nie staram się na sile zrozumieć ani rozstrzygać skomplikowane zagadnienia-po prostu czytam i odkrywam nową rzeczywistość.
Rafal,
To miejsce-więzienie szczególnie potrzebuję medytacji. To tutaj w końcu doświadczam skutków własnej ignorancji, to tu można wyciągnąć wnioski z własnej karmy. Świadomość, że już na nią wpływam, poprzez wydawałoby się niewinne siedzenie w zazen, wielokrotnie pomagała mi znosić trudne, bolesne chwile. Dzisiaj już nie tyle znoszę, co przyglądam się i staram się wszystko przyjąć takie jakie jest.
Henryk,
W praktyce zazen staram się nie chwytać myśli. One przychodzą i odchodzą. Co nie znaczy, że nie ma żadnych myśli i emocji. Odkąd uświadomiłem sobie, że jestem odpowiedzialny za wszystko co się zdarzyło i co się zdarzy, całkowicie się zmieniłem. Początki zazen to była walka z bólem i myślami. Bardzo mi przeszkadzały. Praca z myślami i emocjami podczas siedzenia to nie tylko sprawa koncentracji. Polegam na sobie. Ufam sobie. Doceniam ciszę, która się wytworzyła wokół mnie. Szanuję siebie i innych. Moje relacje z rodziną i współ-więźniami diametralnie się zmieniły. Staram się nie osadzać ludzi i nie ranić ich uczuć. Milczę, gdy chcę powiedzieć coś głupiego, skrytykować czy obrazić. Potrafię ustąpić, gdy sytuacja jest napięta. Złe myśli prowadzą do złych uczynków. Teraz wiem jakie mogą być następstwa, jeżeli nie zatrzymać ich. Nie strzępię języka na darmo. Ból w nogach, myśli i emocje z tym związane były konieczne. Problemy muszą się pojawić, żeby przyszło oświecenie. Praktyka i oświecenie to jedno. Praktykę wykonujemy świadomie i z pewnym wysiłkiem. I oświecenie osiąga się dokładnie tak - pracą. Praca ze bosa bardzo mnie mobilizuje. Każda sytuacja jest moim nauczycielem, a najlepsza lekcja to często ta, która jest najtrudniejsza. Oświecenie jest tam, gdzie ja jestem. Jeśli pozostanę tam, ono się pojawi. Zacząłem szanować rzeczy, rośliny i zwierzęta. Jestem bardziej świadomy wszystkiego. Pomagam ludziom, ale nie robię tego na pokaz. Bardziej przez skromność i pokorę. Potrafię przyznać się do błędu, przeprosić, upokorzyć się. To jest wielka lekcja człowieczeństwa, którą dostaję przychodząc na spotkania grupy Zen. Kiedy śpiewam sutry, czuję się spokojny, jak po dobrze wykonanej pracy. Coś co wykonało się sumiennie, coś co sprawia przyjemność.
Mariusz:
Kiedy zaczynałem praktykować, nie wiedziałem co robić. Byłem ciekaw wszystkiego, co się wiązało z buddyzmem, ale nie zadawałem zbyt dużo pytań. Czekałem na odpowiedzi, nie zadając pytań. I one same przyszły. I dlatego jestem dzisiaj buddystą. I to jest moja droga. Droga nie ma ani końca ani początku, zaczęła się przed moimi narodzinami i będzie trwać po mojej śmierci... Co czuję, gdy praktykuję? Staram się nic nie robić, siedzę i pozwalam myślom odejść. Robią miejsce dla następnych. Przychodzą i odchodzą. To jest normalne, że wracają. Taka jest moja rzeczywistość, która akceptuje, to jest moje życie.
Każdego dnia się budzę i chociaż jestem tym samym człowiekiem, jednak nie tym samym, którym byłem wczoraj, a przecież jednym nie dwoma. Doceniam to co jest teraz i tutaj, wczoraj już nie ma, a jutro jeszcze nie nadeszło. Od kiedy praktykuję, moje życie stało się prostsze. Nie dociekam dlaczego rzeczy są takie jakie są. Mają swoją naturę i jest to natura Buddy. Każdego dnia uczę się czegoś... Nie lubię wielu rzeczy, ale akceptuję je, ponieważ mają naturę Buddy. Nie szukam Buddy na końcu świata, poprzez praktykę odkrywam go w sobie. |
dla mnie metoda vipassana powinna byc powszechna w wiezieniach jak
i w szkolach czy to w domach dziecka .
ale wielu niestety niby znajacych slowo milosc ,chce kary smierci .
pieknie juz gorzej byc nie moze .ONI ONI .zawsze ONI .