W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Spirala w dół już się chyba zaczyna kręcić  
Podobne tematy
Upadek papierowego pieniądza wg. Geralda Celente39
Nadchodzący kryzys systemu bankowego i hiperinflacja dolara 127
Ucieknij inflacji, zabezpiecz się - złoto i srebro266
Pokaz wszystkie podobne tematy (26)
Znalazłeś na naszym forum inny podobny temat? Kliknij tutaj!
Ocena:
66 głosów
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Odsłon: 138054
Strona:  «   1, 2, 3 ... 75, 76, 77 ... 93, 94, 95   »  Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Stanley




Dołączył: 04 Sty 2008
Posty: 292
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:46, 25 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Światowa zapaść finansowa nie do uniknięcia.

Bob Chapman z International Forecaster ostrzega: "Opróżnijcie swoje konta bankowe".

LEAP / Europe 2020 prognozuje: "Uwaga - Globalny kryzys systemowy. W połowie 2010 roku bitwa o Bank Anglii i w końcówce roku groźba upadku amerykańskiego FED-u".

Panika na Wall Street - już 4 dni z rzędu giełdy światowe lecą mocno w dół !

Okazuje się, ze oprócz Islandii, Węgier, Ukrainy i Grecji zagrożone są także Hiszpania, Portugalia i... Wielka Brytania oraz USA.

Takich ciosów światowa ekonomia długo już nie wytrzyma.

Czy to znaczy, że jeszcze w tym roku będziemy świadkami początku całkowitej, globalnej zapaści ekonomicznej ? Jakie będą tego skutki dla nas, zwykłych obywateli ?
Węgry już w zeszłym roku, będąc na skraju bankructwa, uzależniły się od IMF (Międzynarodowy Fundusz Walutowy - agentura ONZ), pożyczając z tego funduszu ponad 25 miliardów dolarów (link). Ukraina pożyczyła od IMF 16,5 miliarda dolarów (link). Następna była Islandia. Teraz Grecja dostaje pożyczkę w wysokości 110 miliardów dolarów (link).

Giełdy nie wytrzymały presji i ostro zareagowały, co przypomina sytuację z początku kryzysu w 2008 roku, tracąc ponad 8% na wartości w przeciągu zaledwie 4 dni.

Następne w kolejce po pożyczki z IMF są: Bułgaria, Litwa (link), Hiszpania, Irlandia i Portugalia, a według "LEAP 2020" już za kilka miesięcy, w tak samo katastrofalnej sytuacji znajdzie się Wielka Brytania i USA (link).

Jak wg. Was zareagują giełdy w takiej sytuacji, biorąc pod uwagę co się już teraz dzieje ?

Skąd biorą się pieniądze, które pożycza tym wszystkim krajom IMF ? Przecież świat jest w kryzysie, a IMF, nie posiadając własnych funduszy, dysponuje tylko funduszami krajów członkowskich ONZ, a dokładniej mówiąc członków zrzeszonych w Banku Światowym. Problem w tym, że są to w dużej mierze właśnie te kraje, które potrzebują pożyczki, lub same posiadają poważny dług publiczny i nie spłacone jeszcze pożyczki. Prawie wszystkie poważne banki były w ostatnich 2 latach dofinansowane, więc one także nie są w stanie użyczyć tego typu funduszy. Skąd w takim razie IMF je bierze ?

Nie oszukujmy się. To jest gra na czas. Gra mająca wykreować taką rzeczywistość, w której oprócz, już dawno tak naprawdę upadłego ekonomicznie USA w sytuacji podbramkowej znajdzie się jak największa ilość krajów w świecie, tak aby "solidarnie podjąć decyzje" o całkowitym zresetowaniu światowej ekonomii. Według LEAP 2020 i International Forecaster (link) ta gra może jeszcze w tym roku mieć swój finał.

Bob Chapman z International Forecaster radzi wszystkim wprost: "Opróżnijcie swoje konta bankowe !".

Co się dzieje ?

Chyba jeszcze nikt nie zapomniał globalnego kryzysu z lat 2007/2008. W tym czasie wartość akcji na praktycznie wszystkich giełdach świata zmalała o ponad 60% względem ich wartości przed rozpoczęciem kryzysu. Innymi słowy, sytuacja taka oznaczała nagłe wyparowanie z rynków światowych biliardów dolarów, w różnych walutach .

Tak naprawdę pieniądze te nie wyparowały. Ich po prostu nigdy nie było. To, co ludzie stracili, było tylko iluzją posiadania, którą ludziom brutalnie, w krótkim czasie odebrano. Oficjalnie nazywa się to rynkiem spekulacyjnym. Skutkiem tego wszystkiego było jednak realne zubożenie społeczeństw i doprowadzenie wielu firm do upadłości. Stalo się tak, ponieważ ciężar finansowy kryzysu sztucznie przeniesiono na barki obywateli.

Najpierw straciły banki i instytucje finansowe. Sytuacja taka obciążyła obywateli, poprzez utratę wartości akcji i obniżenie wartości nieruchomości. Zamrożenie aktywności banków oraz niestabilność finansowa na rynku doprowadziły do wstrzymanie handlu i inwestycji w wielu branżach, co znowuż doprowadziło wiele firm do stanu upadłości oraz drastycznego wzrostu bezrobocia. To z kolei powiększyło skale zubożenia społeczeństw. Rządy wspomogły finansowo banki, instytucje finansowe i najwalniejsze koncerny przemysłowe, tak wiec na końcu całego tego procesu, jedynymi prawdziwymi ofiarami kryzysu byli tylko zwykli ludzie...

Rządy większości mocarstw światowych i czołowi światowi finansiści nie mogli nie wiedzieć, iż taki kryzys nadchodzi. Największe potęgi świata były już wtedy zadłużone po uszy i dla nikogo z nich nie było tajemnicą, iż nadmuchany do niemożliwych wręcz rozmiarów balon spekulacyjny, musi wreszcie pęknąć.

Już w latach '90-tych ubiegłego wieku wielu finansowych guru ostrzegało, iż taki krach nastąpi. W roku 1997 powstała organizacja: "European Laboratory of Political Anticipation", znana także jako LEAP 2020, której zadaniem m.innymi jest analizowanie globalnej ekonomii, z europejskiej perspektywy. Jest to typowy THINK TANK, w europejskiej skali. Jedną z głównych podstaw założenia LEAP 2020, była teza, iż w niedalekiej przyszłości będzie musiało dojść do globalnej zapaści finansowej. LEAP 2020 miał przygotować europejskich liderów na ten moment. Pamiętajmy że to wszystko działo się ponad 12 lat temu !

Dlatego też nie będzie przesadą założenie, iż cały ten kryzys był z góry zaplanowaną i pod kontrolą przeprowadzoną akcją. To znowuż oznacza, iż przez cały ten czas byliśmy świadomie i celowo oszukiwani oraz po prostu ograbiani z naszej własności. Mimo to, nie doszło wtedy do całkowitej zapaści...

W sierpniu zeszłego roku, w naszym artykule "UWAGA - Wielka zmiana szybko nadchodzi" trzymając się podstawowych zasad ekonomii, przewidywaliśmy, iż amerykański FED powinien w krótkim czasie zbankrutować, co w konsekwencji miało by pociągnąć za sobą bankructw UE. Tak się jednak wtedy nie stało. Nie wzięliśmy pod uwagę politycznych planów liderów światowych, zakładających czasowe, sztuczne stabilizowanie ekonomii w celu zyskania na czasie. ...

Jaki był wiec powód czasowego wstrzymywania całkowitej, globalnej zapaści finansowej przez cały rok 2009 aż do teraz, przy jednoczesnym tworzeniu wrażenia częściowego odradzania się rynków finansowych ?

Po co grano na czas ?

Powód był prosty. Zdarzenie takie, jak całkowita zapaść ekonomiczna w skali globalnej, musiało by nieuchronnie doprowadzić do bardzo gwałtownych, globalnych zmian politycznych, co dotychczas wiązało się z wybuchem wojen na dużą skalę i wstrząsami politycznymi w wielu regionach świata (rewolucje, powstania, wojny domowe, siłowe przejęcia władzy, itp.).

Takich wydarzeń nie można utrzymać pod kontrolą i żaden z liderów światowych nie odważył by się w dzisiejszych czasach, świadomie podjąć tego typu ryzyko. Jednocześnie świat nie był jeszcze gotowy na jakiekolwiek inne, strukturalne rozwiązanie.

Dlatego więc, na szczytach G8 i G20 podjęto decyzje o czasowym, sztucznym "ożywieniu" rynków finansowych, poprzez wirtualny zastrzyk finansowy (wytworzenie wirtualnych pieniędzy i wpompowanie go do systemu bankowego).

Tak więc, w 2009 roku rozpoczął się okres wykupowania długów bankowych i ożywiania giełd, w sytuacji kiedy prywatni właściciele nieruchomości w USA tracili jednocześnie swoje majątki, a drobnym przedsiębiorcom w Europie coraz trudniej było utrzymać się na rynku.

Skutkiem tego wszystkiego było powstanie absurdalnej wręcz sytuacji, gdzie długi wielu Państw na świecie przekroczyły wszelkie dopuszczalne normy (praktyczna niewypłacalność), przychody społeczeństw systematycznie malały, a wartości giełd wbrew wszelkiej logice rosły. To wszystko było konieczne aby zyskać upragniony czas na "uporządkowanie" sytuacji we wszystkich kluczowych regionach świata i aby móc przeprowadzić nieuchronne globalne zmiany, w sposób względnie kontrolowany.

Takie zmiany zostały już w dużej mierze przeprowadzone:

* Umocnienie roli ONZ na świecie, poprzez polityczne i światowe naciski (Bank Światowy, IMF, NATO i inne instytucje ONZ), zacieśnienie stosunków pomiędzy UE i USA
* Przekształcenie UE w instytucjonalne Super Państwo, całkowicie uzależniające kraje członkowskie (Traktat Lizboński)
* Intensyfikacja obecności wojsk NATO i wojsk Amerykańskich na bliskich wschodzie (Afganistan, Pakistan, Irak)
* Umocnienie pozycji USA w Ameryce Środkowej (nowe bazy woskowe w Kolumbii i na Haiti)
* Porozumienie w tej kwestii pomiędzy USA, Rosją i Chinami, o tyle łatwe ponieważ Rosja znajduje się w tak samo głębokim kryzysie finansowym a Chiny są wciąż całkowicie zależne od rynków zbytu w USA i Europie, a ich zapasy walutowe w nowej sytuacji nie miały by praktycznie żadnej wartości.

W konsekwencji, pozwoli to przygotować grunt pod zakończenie procesu tworzenia 5 Unii Kontynentalnych, czyli 5 super-mocarstw, których podwaliny są już utworzone (link tutaj i tutaj). Unie te zostaną zjednoczone pod egidą ONZ i będą stanowić fundament Nowego Porządku Świata.

Aktualnie większość tych planów jest już zrealizowana i prawie nic już nie stoi na przeszkodzie w zakończeniu tej gry na czas i realizacji planu globalnych zmian w ekonomii i polityce światowej.

Problem w tym, że jeśli reszta społeczeństw europejskich zareaguje na to wszystko w podobnie gwałtowny sposób, jak zrobili to w ostatnich dniach Grecy (link), to w drugiej połowie tego roku możemy spodziewać się potężnej fali strajków i zamieszek w całej Europie i w USA...

Inaczej mówiąc - trzymajmy się mocno, ponieważ jest bardzo prawdopodobne, że już niedługo czeka nas wszystkich bardzo trudny okres...
- http://www.globalnaswiadomosc.com/krachfinansowynadchodz.htm
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
otelodreiP




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 00:26, 27 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Niech sie Chapman zajmie tym co umie najlepiej czyli okradaniem murzynow ze zlota.
Pierdoli juz stary dziadek(niczym nasz autorytet od bydla) o upadku FED-u Laughing
Wcale bym sie nie zdziwil jakby to byl pierwowzor 'bohatera' "Psow wojny" Forsythe'a
Zal komentowac reszte(historie zostawcie historykom)...


Druga sprawa to ten art ... http://waluty.onet.pl/koniec-carry-trade.....lizy-detal

Cytat:
Strategia carry trade do niedawna była jednym z najprostszych sposobów na pomnożenie kapitału. Teraz nikt nie chce korzystać z dźwigni finansowej i inwestować w ryzykowne aktywa. W minionym miesiącu australijski dolar osłabiał się szybciej niż euro, ropa potaniała o 17 proc., a miedź o 12 proc.
Bank Japonii od wielu miesięcy zmaga się deflacją i stara się pobudzić gospodarkę polityką niskich stóp procentowych. Obecnie główna stopa procentowa w Japonii wynosi zaledwie 0,1 proc., lecz mimo to konsumenci kupują tylko najbardziej potrzebne dobra, ponieważ ceny towarów systematycznie spadają. Problem ten pozostaje bez rozwiązania już drugą dekadę – koszt kapitału w Japonii był niezwykle niski w porównaniu z innymi rozwiniętymi rynkami jeszcze na długo przed kryzysem finansowym z 2008 roku, dlatego nikt nie oczekuje by w przewidywalnej przyszłości sytuacja ta uległa zmianie. Z taniego kapitału chętnie korzystają inwestorzy, którzy zaciągają pożyczki w jenach i lokują kapitał w różne aktywa w krajach, gdzie stopy procentowe są na wyższym poziomie. Taką strategię określa się mianem „carry trade”.

Surowce i Chiny

Do najpopularniejszych walut wykorzystywanych w carry trade należy australijski dolar. Australijska gospodarka w głównej mierze oparta jest na handlu surowcami i dzięki obfitym zasobom metali przemysłowych pozostaje w bliskich stosunkach gospodarczych z Chinami. Pozwoliło to Australii uniezależnić się od globalnej koniunktury i wyjść obronną ręką z najpoważniejszej recesji od kilkudziesięciu lat. Bank centralny od jesieni 2009 roku zdążył czterokrotnie podnieść stopy procentowe, przez co lokaty bankowe czy obligacje korporacyjne stały się atrakcyjnymi aktywami dla inwestorów posiadających dostęp do taniego kapitału w USA, Europie Zachodniej czy Japonii.

Rzut oka na kurs pary walutowej australijski dolar – japoński jen daje więc wiarygodny obraz nastrojów tej grupy uczestników rynku, która stosuje strategię carry trade. W ciągu ostatniego miesiąca trend obserwowany od początku 2009 roku gwałtownie się odwrócił – inwestorzy masowo rozpoczęli wyprzedaż australijskich aktywów i zwracali pożyczony wcześniej kapitał japońskim bankom.
Jest czego się bać

Od 26 kwietnia do 26 maja br. australijski dolar osłabiał się względem walut postrzeganych jako najbezpieczniejsze (dolar amerykański i jen) nawet szybciej niż euro. Wobec dolara stracił na wartości 10,8 proc., podczas gdy euro przeceniono o 8 proc. Świadczy to zamykaniu średnioterminowych pozycji carry trade. Argumentów popierających taką decyzję nie brakuje, oto niektóre z nich:

* Bank Rezerwy Australii po serii podwyżek stóp procentowych łagodzi ton, obawiając się o kondycję rynku pracy i wewnętrzną konsumpcję;
* Chiny przystąpiły do chłodzenia akcji kredytowej w bankach i rynku nieruchomości, a w ciągu kilkunastu wcześniejszych miesięcy kupowały więcej surowców i metali niż potrzebowały na bieżącą produkcję;
* rząd Australii zaproponował wprowadzenie „superpodatku” – 40 proc. od zysków firm korzystających z zasobów naturalnych; międzynarodowe koncerny rozważają ograniczenie inwestycji w australijskie projekty;
* tanieją główne surowce, wysoce skorelowane z kursem dolara australijskiego; w ciągu minionego miesiąca mieć potaniała o 12,5 proc., gaz o 16 proc., a ropa naftowa o 17,6 proc.;
* rośnie zmienność kursów na wszystkich rynkach, najsilniej na tych uznawanych za ryzykowne;
* drożeje kapitał na rynku międzybankowym, pożyczki w dolarach i jenach stają się coraz trudniej dostępne.
Nie tylko jen

O tym, jak w praktyce likwidowanie pozycji typu carry trade przekłada się na wyniki finansowe, mogliśmy się przekonać już na początku roku, analizując sprawozdania niektórych banków. Bank Wells Fargo od czerwca do grudnia 2009 roku stopniowo zmniejszał ekspozycję na aktywa o stałej stopie zwrotu (np. obligacje korporacyjne) kupowane wcześniej za pożyczone dolary. W ten sposób bank zrezygnował z otrzymywania pewnych odsetek o wartości ok. 1,2 mld USD, ale jednocześnie ograniczył ekspozycję na ewentualne straty wynikające z podwyżki stóp procentowych w USA. W tym przypadku walutą finansującą carry trade był dolar. Ze sprawozdania finansowego Wells Fargo wynika, że najdroższe pożyczki na rynku komercyjnym oprocentowane były na 3,4 proc. w skali roku, a przeciętna rentowność papierów dłużnych posiadanych w portfelu wynosiła 6,8 proc.

W 2009 roku taka strategia była bardzo popularna wśród instytucji finansowych, ponieważ amerykański bank centralny od marca 2009 roku co miesiąc powtarza, iż „koszt kapitału w USA pozostanie na rekordowo niskim poziomie przez wydłużony okres”. Z taką gwarancją trudno oprzeć się pokusie zaciągnięcia kredytu pod inwestycje w inne instrumenty finansowe. Obecnie podwyżki stóp procentowych na całym świecie stają się coraz mniej realne ze względu na przedłużającą się recesję, ale jednocześnie na wszystkich rynkach finansowych gwałtownie rośnie zmienność kursów – rynki stają się nieprzewidywalne, a w takich warunkach lepiej mieć w portfelu gotówkę niż wysoko oprocentowane aktywa, których ceny poruszają się w obie strony, jak szalone. Indeks VIX, który mierzy wahania cen akcji wchodzących w skład indeksu S&P500 porusza się obecnie w okolicy 40 pkt., przy czym za normalną wartość przed kryzysem z 2008 roku uznawało się odczyty w okolicy 15 pkt.

Innymi parami stosowanymi do carry trade są m.in. USDCAD (dolar amerykański-dolar kanadyjski), EURNOK (euro-korona norweska), jednak w ich przypadku strategia ta jest praktycznie pochodną inwestycji w ropę, natomiast AUDJPY (dolar australijski-jen) czy AUDUSD (dolar australijski-dolar amerykański) dają w większym stopniu ekspozycję na rynki metali i Chiny. Długa czarna świeca widoczna na wykresie pary AUDJPY sugeruje, że likwidacja pozycji carry trade dopiero się rozpoczęła. Podobnie w ostatnich dniach zachowywały się inne surowcowe waluty, waluty rynków wschodzących, o kilkanaście procent spadały ceny metali i surowców energetycznych, w USA zamieniano obligacje śmieciowe i korporacyjne na papiery rządowe.

Jednym słowem ucieczka od ryzyka i ochrona kapitału stały się podstawowymi celami inwestorów na całym świecie.


Panie Wrobel z open fajans bo oskarze pana o plagiat i nie EUR/NOK a USD/NOK czytaj ze zrozumieniem nieuku jeden Laughing
Nie zapomnij pan o tym artykule i za 4-7lat przeczytaj pan "se" go jeszcze raz kiedy "carry trade" bedzie w rozkwicie lub bedzie konczylo swoj nastepny cykl.
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:25, 27 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

US money supply plunges at 1930s pace as Obama eyes fresh stimulus

The M3 money supply in the United States is contracting at an accelerating rate that now matches the average decline seen from 1929 to 1933, despite near zero interest rates and the biggest fiscal blitz in history.
 
The M3 figures - which include broad range of bank accounts and are tracked by British and European monetarists for warning signals about the direction of the US economy a year or so in advance - began shrinking last summer. The pace has since quickened.
The stock of money fell from $14.2 trillion to $13.9 trillion in the three months to April, amounting to an annual rate of contraction of 9.6pc. The assets of insitutional money market funds fell at a 37pc rate, the sharpest drop ever.


reszta: http://www.telegraph.co.uk/finance/econo.....mulus.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
hanuman




Dołączył: 17 Lis 2007
Posty: 212
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:25, 29 Maj '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Poki co wzrosty a potem...

Wszystko idzie zgodnie z zapowiadanym planem, misie poszly w drzemke ale oczywiscie zbudza sie i uderza ze zdwojona sila. Ale o tym pozniej.

Narazie realizujemy plan pod tytulem "przekonac ulice ze to juz koniec korekty spadkowej". Plan jak widac polega na trzepaniu +3% +4% wzrostow i to sie uda. Niedlugo wszyscy zaczna pakowac akcje do wora i wtedy sie zacznie druga odslona "ataku niedzwiedzia". Ale o tym znowu pozniej.

Narazie zastanowimy sie dokad mozemy zmierzac, i to sa propozycje. Trojkat na EURUSD:

"WYKRES"

Bylo falszywe wyjscie dolem ale juz jest ok, potwierdzone wyjscie gora a tym samym zasieg prawie 1.28. Polecam jednak uwazac juz powyzej 1.26. Nie musze chyba dodawac ze wzrosty na eurusd oznaczaja spadek dolara takze z odkupieniem USDPLN czekamy na podane wyzej poziomy eurusd. Ci co odkupia nie pozaluja gdy zobacza na "liczniku" powyzej 3.50 za usdpln Smile

Dla SP500 zasieg korekty wyniesie prawdopodobnie 1140 pkt. Taki zasieg wynika z wybitego wlasnie gora ORGR.

"WYKRES"

Jednak tutaj zalecana ostroznosc juz w okolicach 1120. Niech nikt nie probuje wylapac wzorstow co do punkcika poniewaz druga odslona spadkow bedzie pewnie rownie gwaltowna co pierwsza wiec jednego dnia Lkowicze moga zostac zmieceni z powierzchni ziemi.

Dlatego zalecam wyjsc wczesniej a ostatnie podrygi wzrostow wykorzystac na zajmowanie pozycji KROTKICH.

Ten top bedzie bowiem druga w tym roku najlepsza okazja do SUPER ZYSKOW. S na EURUSD, L na USDPLN, S na akcjach i pozniej tylko kalkulator do reki i czekac na liczenie zyskow Smile


żródło: http://spekulant.blox.pl/2010/05/Poki-co-wzrosty-a-potem.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:16, 07 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Pewnie już słyszeliście, że dług USA przekroczył niedawno 13 bilionów dolarów.
Własnie spotkałem się z ciekawym porównaniem ułatwiającym wyobrażenie sobie tej kwoty.
Otóż gdybyście wydawali 1mln dolarów dziennie, każdego dnia od dnia narodzin Chrystusa - do dziś nie wydalibyście nawet jednego biliona...
Tymczasem USA, istniejące jednak od stosunkowo niedawana, ma już ponad 13 bilionów długu.

Cytat:
$13,050,826,460,886.97.  For those not used to seeing such big numbers, that is over 13 trillion dollars.  To give you an idea of just how much a trillion dollars is, if you had started spending one million dollars every single day when Christ was born, you still would not have spent one trillion dollars by now.  And yet somehow the U.S. government has accumulated a debt of over 13 trillion dollars.  This is a debt that we have callously placed on the backs of future generations of Americans.  Somehow we have the gall to expect our progeny to pay off the biggest mountain of debt in the history of the world.  What we have done to future generations is beyond sickening.

But hey, if you are feeling especially generous today, the federal government is actually taking online donations that will go towards paying off the national debt. 

Yes, it is true.

Please try to resist the urge to laugh.

reszta: http://theeconomiccollapseblog.com/archives/u-s-national-debt-2010
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8588
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 20:22, 17 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Nadchodzi gigantyczny kryzys"


Świat wychodzi z kryzysu? Bzdura - twierdzi analityk, który przewidział ostatnią zapaść. Według znanego ekonomisty, Roberta Prechtera, nadchodzi załamanie gospodarcze o wiele gorsze, niż Wielki Kryzys z lat 30. XX wieku. Mówi on wprost, że czeka nas największy krach w historii.

"Najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest największe załamanie giełdy w historii" - tłumaczy Robert Prechter portalowi marketwatch.com. Według niego, na podstawie analizy wykresów giełdowych można dostrzec, że nadchodzi "siedem lat chudych".

Spadek indeksów na światowych parkietach będzie dwukrotnie wyższy niż podczas Wielkiej Depresji w latach 30 ubiegłego stulecia. I nie ma szans, twierdzi Prechter, by świat szybko z tego wyszedł. Co prawda, sugeruje, że może dojść do drobnych zwyżek na giełdach, gdy ludzie będą sami nakręcać bańkę spekulacyjną, by wzbudzić fałszywe nadzieje. Jednak w 2012 wizja uratowania świata przed kryzysem całkowicie się rozwieje.

Następne cztery lata to czas
deflacji i wielkich spadków na giełdach. W dół pójdą także ceny
surowców i kruszców. Dlatego też ci, którzy teraz inwestują w złoto, licząc, że wysoka cena uncji się utrzyma
, stracą wszelkie oszczędności
. Dopiero w 2016 pojawi się małe światełko w tunelu.
http://www.dziennik.pl/gospodarka/articl.....ryzys.html



jakiś czas temu widziałem program- nie pamiętam tytułu, i nie widziałem całego- ale był filmik z okresu wielkiej depresji. Konkretnie był pokazana strajk pracowników portowych w San Francisco. I nie był to taki piknik jaki od czasu do czasu odstawia "solidarnośc" pod sejmem. Tam normalnie ludzie gineli, i z jednej strony i z drugiej. Mnie to zastanawia ile jeszcze ludzie "zniosą", z tego co widzę to jeszcze sporo. Władza nie czuję lęku, a to nie dobrze.


_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:31, 21 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Bimi
Site Admin



Dołączył: 20 Sie 2005
Posty: 20417
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:09, 27 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

States of Crisis for 46 Governments Facing Greek-Style Deficits


Californians don’t see much evidence that the worst economic contraction since the Great Depression is coming to an end.

Unemployment was 12.4 percent in May, 2.7 percentage points higher than the national rate. Lawmakers gridlocked over how to close a $19 billion budget gap are weighing the termination of the main welfare program for 1.3 million poor families or borrowing more than $9 billion in the bond market. California, tied with Illinois for the lowest credit rating of any state, is diverting a rising portion of tax revenue to service debt, Bloomberg Markets magazine reports in its August issue.

Far from rebounding, the Golden State, with a $1.8 trillion economy that’s larger than Russia’s, is sinking deeper into its financial funk. And it’s not alone.

Even as the U.S. appears to be on the mend -- gross domestic product has climbed three straight quarters -- finances in Arizona, Illinois, New Jersey, New York and other states show few signs of improvement. Forty-six states face budget shortfalls that add up to $112 billion for the fiscal year ending next June, according to the Center on Budget and Policy Priorities, a Washington research institution. State spending is 12 percent of U.S. GDP.

“States are going to have to cut back spending and raise taxes the same way Greece and Spain are,” says Dean Baker, co- director of the Center for Economic and Policy Research in Washington. “That runs counter to stimulating the economy and will put a big damper on the recovery in the latter half of this year.”

reszta: http://www.bloomberg.com/news/2010-06-25.....icits.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
davidoski




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 889
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:17, 27 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem



http://theinternationalforecaster.com/In.....pproaching


Cytat:
Bliski koniec wielkich bailoutów

Plajta banków centralnych. Wielka Brytania zmuszona do spieniężania długu. 20 największych państw na skraju niewypłacalności. Kierunek dla giełd: tylko w dół. Niespłacone programy ratunkowe. W Senacie ustawa o audycie Fed-u. Kurczący się rynek luksusowych nieruchomości. Nadchodzi VAT.


Niszczycielskie efekty keynesizmu zachodniego świata objawiły się po II Wojnie Światowej. Cykle koniunktury sztucznie tworzono w celu koncentracji bogactwa. Podczas boom-u oligarchia może się bogacić w czasie zwyżki i jeszcze bardziej w czasie spadku, ponieważ kontroluje podaż pieniądza i stopy procentowe. Oto prawdziwa misja Fed-u, który jest posiadany przez bankierów z Wall Street. Całkowita władza kontrolowania rynków, tworzenia inflacji i deflacji należy do Rezerwy Federalnej. To nie politycy kreują politykę monetarną - robi to Fed. Politycy robią to, co mają powiedziane, aby robili. Wiedzą, że od czasu do czasu nastąpi gospodarcza zapaść, ale mają płacone na tyle dużo, aby nauczyć się z tym żyć.

Tym razem straty są tak wielkie, że Fed zmuszony jest do spieniężania bilionów dolarów długu. Problemy przeniosły się do Europy, gdzie Europejski Bank Centralny drukuje pieniądze poprzez quantitive easing. Robi więc coś co zapowiadał, że nigdy nie zrobi. Jedynym źródłem płynności w Europie jest EBC i Fed. Uważamy, że państwa ostatecznie upadną, tak jak upadła Islandia. Lista ofiar jest wiadoma. Jest ich obecnie 20, w tym Stany Zjednoczone oraz Wielka Brytania. Gra w trzy karty nie może trwać wiecznie. Skoro tak bardzo brakuje płynności to skąd pochodzą pieniądze? Jedynym miejscem skąd mogą pochodzić jest Fed. Nie tylko w ramach trwającego programu ratunkowego o wartości 2 bilionów dolarów. Gdy banki i inne instytucje finansowe obleją stress testy część z nich zostanie uratowana poprzez przejęcie przez instytucje, będące rzekomo bardziej wypłacalne. Kiedy ta możliwość zniknie ratować je zmuszony będzie rząd. Kiedy spieniężanie długu osiągnie apogeum cały system zawali się. Po ponad 50 latach w tym biznesie uważamy, że system upadnie.

Wszystkie banki centralne są splajtowane lub bliskie plajty. Jeśli nie są bankrutami to dlaczego ich kondycja jest objęta tak wielką tajemnicą? Bundesbank oświadczył niedawno Hiszpanii, że nie chce, aby wyniki stress testów były upubliczniane. Oczywistym powodem jest ciężki stan niemieckich banków i stąd wynika ich skłonność do trzymania wszystkiego w tajemnicy. Są to ci sami ludzie, którzy dążą do wprowadzenia jednej waluty światowej pod postacią specjalnych praw ciągnienia Międzynarodowego Funduszu Walutowego (SDR). SDR-y są jednak bezwartościowe ponieważ nie są na niczym oparte. To tylko kolejna pusta waluta. Są już w tak tragicznym stanie, że nie są w stanie nawet ukryć swych interwencji. Świeże biliony wstrzyknięte do systemu w Europie i USA są nie do ukrycia.

W Wielkiej Brytanii widzimy Bank Anglii finansujący i spieniężający deficyt budżetowy. Alternatywą jest krach finansowy. Wielka Brytania jest w tak fatalnym stanie, że odmówiła wzięcia udziału w wartym bilion euro programie ratunkowym dla krajów PIIGS. Niedawno Fed kupił toksyczne aktywa śmieciowe za 1.25 biliona dolarów oraz obligacje skarbu za 800 miliardów - łącznie za ponad 2 biliony dolarów. Na domiar tej desperacji i niekompetencji Europejski Bank Centralny skupuje toksyczny dług strefy euro, będącej na skraju bankructwa. Wszystkie te instytucje rozszerzają programy skupowania długu za pieniądze, których nie posiadają i dla ludzi, którzy nigdy nie będą w stanie spłacić tego długu. Banki centralne nic to jednak nie obchodzi, kiedy sprawa dotyczy ratowania instytucji finansowych. Obywatele są dopiero w drugiej kolejności. Żadna z tych instytucji nie chce utracić podstawy swej władzy. Dlatego nie chcą ogłoszenia niewypłacalności - chcą aby społeczeństwo spłaciło ich długi. Republika Weimarska niewiele się pod tym względem różniła, z wyjątkiem tego, że nie była spowodowana chciwością Niemców, a zemstą swych wojennych wrogów. Tym razem problem jest spowodowany chciwością i dążeniem do wprowadzenia rządu światowego.

Rezultatem tego wszystkiego jest to, że 20 największych państw znajduje się na skraju niewypłacalności, nie wspominając o dziesiątkach innych. Obserwujemy jeden kryzys pod drugim. Nawet największe państwa nie są w stanie sprzedać swych obligacji, nawet z wyższymi niż normalnie odsetkami. Stopa procentowa jest bliska zeru. Spodziewamy się, że może stać się nawet ujemna - to znaczy, że będą płacić za pożyczanie od nich pieniędzy. Nie ma się z czego śmiać - coś takiego już się nie raz zdarzało. Niczym niezwykłym było ujemne oprocentowanie podczas zaangażowania państw w sztuczne hamowanie cen złota. Rządy robią co tylko chcą. To samo nastawienie występuje w przypadku zwiększania podaży pieniądza i kredytu. Obecnie praktycznie wszystkie rządy są w tarapatach. Jeśli nie uczyniły bałaganu z własnej gospodarki to kupiły obligacje krajów które to zrobiły i ponoszą teraz olbrzymie straty. Spójrz na wart 1 bilion euro program ratunkowy dla krajów PIIGS. Czy naprawdę sądzisz, że obligacje te zostaną kiedykolwiek spłacone? My nie sądzimy. Pojęcie wzajemnych powiązań okazuje się katastrofą. W jaki sposób wypłacalne kraje europejskie mogą w ogóle rozważać wart 2 biliony pakiet pomocowy dla krajów, które tak naprawdę nie mają zamiaru go spłacić? Oto jak wygląda dziś świat.

Opieramy się na poglądzie, że jeśli nie rozumiesz tego co naprawdę dzieje się za kulisami nigdy nie dojdziesz do właściwych konkluzji i odpowiedzi. Ludzie rozprawiają o cyklach i supercyklach jakby pojawiały się znikąd. Wszystkie one zostały zaplanowane. Przykładem jest fakt, że gospodarka ożywiła się tylko dlatego, że Fed wpompował w nią 800 miliardów dolarów pakietu stymulacyjnego. Wzrost, który nastąpił, był w najlepszym wypadku wątły. Teraz gospodarka zamiera, pakiet stymulacyjny kończy się i pytanie - co dalej? Jedynym sposobem na powstrzymanie recesji/depresji jest kolejny pakiet stymulacyjny, który naturalnie nie usunie głównej przyczyny problemu - kupi jedynie czas.

W tej paradzie długu interesujące jest to, iż żadne źródła, żadne media nie podają informacji o udziale Stanów Zjednoczonych w pakiecie ratunkowym Europy poprzez MFW w wysokości 60 miliardów dolarów. Nieustające oszustwo.

Przez ostatni rok obserwowaliśmy paniczną ucieczkę ku obligacjom skarbowym i korporacyjnym o minimalnym oprocentowaniu spowodowanej przekonaniem, że obligacje są bezpieczniejsze. Tych, którzy tak uczynili czeka wielka niespodzianka, ponieważ banki i inni zaczynają uwzględniać zaangażowane ryzyko, które wymiecie nikłe zwroty z tytułu oprocentowania. Kończy się stymulacja gospodarki światowej i płynność jest wysysana przez banki centralne - konstatacją będzie poważne obniżenie perspektyw korporacji i państw. PKB spadnie i będzie spadał w wielu krajach, z USA na czele. Nie ma żadnego bezpieczeństwa w obligacjach, zwłaszcza municypalnych. Obligacje to bańka i wielu niedługo się o tym przekona. Kiedy przychody spadają zdolność do spłaty obligacji maleje, zarówno rządów jak i korporacji. Podczas gdy te problemy piętrzą się Kongres płaszczy się przed swymi politycznymi mocodawcami z Wall Street, bankierami, firmami ubezpieczeniowymi, korporacjami farmaceutycznymi i międzynarodowymi konglomeratami. Wycena ryzyka jest obecnie niemożliwa, co oznacza że ryzyko wzrasta wykładniczo. Ostatecznie rzeczywistość ta spowoduje większe trudności z dostępnością kredytu.

Najważniejsze są miejsca pracy i to, że ci którzy je tworzą nie mogą dostać kredytu. W tym samym czasie wolny handel, globalizacja, offshoring i outsorcing likwidują miejsca pracy i napychają kabzy międzynarodowym konglomeratom, które zatrzymują w całości zyski dzięki rajom podatkowym. Ty nie możesz tego robić. Kiedy to wszystko wychodzi na jaw członkowie Kongresu napychają swoje kieszenie pieniędzmi od oligarchów, którzy ich posiadają.

Problemy w Europie są jedynie odbiciem tego co dzieje się na całym świecie. Doprowadza nas to do konkluzji, że Amerykanie i inne narody są systematycznie zdradzani przez swoje władze.

Plan ratunkowy Europy nie zadziała, podobnie jak sztuczny, tymczasowy plan stymulacyjny oraz zwiększona podaż pieniądza i kredytu. Nie zapominajmy także, że znaczna część długów Europy znajduje się w posiadaniu amerykańskich instytucji finansowych. Kontynuacja wzrostu niestabilności nastąpi w obliczu zapaści na tle długów. Nic więc dziwnego, że tak jak przewidywaliśmy, złoto i jego pochodne osiągają nowe rekordy.

http://zezorro.blogspot.com/2010/06/koniec-wielkich-bailoutow-nadciaga.html
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nobody




Dołączył: 25 Wrz 2007
Posty: 524
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 11:12, 28 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@Pierdolet/Goldie

Prosty człowiek jestem więc proszę o interpretację:
Cytat:
http://stooq.pl/q/?s=eurchf&d=201006.....chf+gbpchf


Bo mnie to jakąś ucieczką pachnie, ale od czego, albo do czego?? Rolling Eyes
_________________
amicus Plato, sed magis amica veritas
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email
otelodreiP




Dołączył: 06 Sty 2008
Posty: 611
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 03:57, 29 Cze '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

@panie nikt

Z mojego punktu widzenia bedzie tylko gorzej poniewaz pamietam jak rok temu mowili w SNB ze niedopuszcza aby eur spadlo ponizej 1.45 dzis mamy cene grubo ponizej 1.35 co przeszlo nawet moje oczekiwania (zakladalem 1.4 max).

Pytasz jak to wyglada ? Wyglada to tak jak z jenem w latach 90 a frank jest jedyna stabilna waluta w regionie jesli chcesz wiedziec dlaczego przesledz historie Szwajcarii.

Pamietaj kiedy jest kryzys frank jest zawsze w cenie, jen sie umacnia tylko z powodu carry trade, frank jest na wage zlota ale teraz robia z nim to samo.

Tutaj bardzo ciekawa wypowiedz znalazlem na onecie co jest rzadkoscia (nie tylko na onecie) wiec pozwole sobie ja zacytowac.

Ostatnio rowniez zauwazylem niezdrowe umacnianie sie funta, co nie jestem w stanie wytlumaczyc na dzien dzisiejszy. Ktos wie znacznie wiecej albo chce sprzedac po lepszej cenie, nie mam pojecia...

Prawdopodobnie zniknie za tydzien wiec warto czytac poki mozna bo takiej parelki nie znajdziecie zbyt szybko

http://biznes.onet.pl/forum.html?hashr=0.....VtMDAxLmpz

Cytat:
Kredyt w CHF to perfidna pułapka
~Zibi77

wczoraj, 18:47

bazująca na przyrodzonej każdemu człowiekowi chciwości. 400 000 sprytnych Polaków chciało wyprowadzić w pole szwajcarskich bankierów... Osoby, które zaciągnęły kredyt przy kursie franka pomiędzy 2 zł a 2,50-2,60 zł zł, są już teraz w pułapce:
1. nie mogą już sprzedać mieszkania lub domu kupionych na kredyt, bo bardzo spadły ceny nieruchomości kupionych na górce w latach 2006-2008 (mało tego, będą spadać przez kilka lat i to w coraz szybszym tempie),
2. nie mogą przewalutować na złotówki, bo przy kursie 3 zł, a już pewnie już niedługo 3,50 zł i więcej, kwota długu dramatycznie się zwiększy, przekraczając wartość otrzymanego kredytu i wartość mieszkania, rata w PLN byłaby więc ogromna, poza tym bank przy okazji przewalutowania prześwietli ponownie dochody kredytobiorcy oraz wartość nieruchomości i może nie zgodzić się na zmianę waluty lub zgodzić pow warunkiem otrzymania dodatkowych zabezpieczeń, albo, co gorsza, może znaleźć pretekst do innych kroków,
3. bank już wkrótce może żądać dodatkowych zabezpieczeń (rekomendacja T), gdyż przy kursie 3 zł wartość długu przewyższy aktualną cenę mieszkania. Pechowi, całkowicie zniewoleni kredytobiorcy mogą więc tylko zaciskać zęby i zanosić do banku coraz to wyższe raty, alternatywą jest bowiem bankructwo: utrata mieszkania wraz z wkładem własnym i zapłaconymi już ratami oraz obowiązek spłaty ogromnego pozostałego długu (wartość długu x 3 zł - kwota uzyskana z pilnej sprzedaży= nawet kilkaset tysięcy złotych).
Nie muszę dodawać, że LIBOR wkrótce wróci do normalnego dla siebie pułapu 3,5-4 % (w skrajnym przypadku, np. wysokiej inflacji, nastąpią dalsze wzrosty, np. na początku lat 90. stopa wynosiła 12 %.). I wtedy spełni się najgorszy scenariusz: wysoki LIBOR oraz wysoki kurs franka, być może na długo. Klatka zostanie ostatecznie zamknięta.
Frank jest najważniejszą walutą rezerwową, absolutnie nie nadaje się do zaciągania wieloletnich zobowiązań kredytowych, zwłaszcza jeżeli zarabia się w walucie, która jest s stanie stracić 40 % swojej wartości wobec franka w ciągu ... 3 miesięcy. Europa Wschodnia (gł. Polska i Węgry, trochę też Rumunia) pożyczyła od Szwajcarów kilkadziesiąt miliardów franków, które, nawiasem mówiąc, nie pochodziły z banków szwajcarskich, ale z przewalutowania na franki miliardów dolarów, drukowanych w latach 2001-2008 dzień i noc.





Tak m.in zaczyna sie carry trade a konczy sie jak w listopadzie 2007.

BTW @

@davidoski

O tym co zacytowales juz gadamy od ponad roku - zapytaj goscia dlaczego sie GBP umacnia.To bedzie cos nowego...
_________________
Czego sie nie dotkne to spierdole !
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
GOLDTRIP




Dołączył: 02 Kwi 2009
Posty: 106
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:55, 10 Sie '10   Temat postu: wieczorem dowiemy się czy dmuchamy baloon czy spadamy... Odpowiedz z cytatem

RYNKI CZEKAJĄ DZISIAJ NA KLUCZOWĄ DECYZJĘ FOMC O godz. 20:15 !!!

Czy Fed wznowi dodruk dolarów?

Przed wtorkową sesją na Wall Street liczą się tylko spekulacje dotyczącego tego, czy Rezerwa Federalna zdecyduje się na drugą rundę ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej. Brak choćby sugestii co do takiej możliwości powinien doprowadzić do przeceny amerykańskich akcji.

Nowojorscy inwestorzy mają świadomość faktu, że z amerykańskiej gospodarki dochodzą coraz gorsze wiadomości. Wzrost słabnie i bardzo łatwo może zamienić się we wtórną recesję. To zaś przekreślałoby wszystkie optymistyczne prognozy giełdowych analityków, zakładające dwucyfrową dynamikę zysków spółek.

Ryzyko spadku wycen akcji jest więc znaczące. Ekonomiści już obniżają prognozy przyszłorocznej dynamiki PKB, co jest reakcją na nadzwyczajną słabość amerykańskiego rynku pracy. Dlatego w ostatnich dniach nasiliły się spekulacje o interwencji banku centralnego. Fed miałby albo wznowić program skupu obligacji skarbowych, albo wejść na rynek papierów hipotecznych. Takie działania oznaczałyby spadek rentowności instrumentów dłużnych, wzrost zainteresowania akcjami i w konsekwencji wyższe ceny tych ostatnich.

Choć taka polityka na krótką metę byłaby korzystna dla inwestorów (i być może także dla gospodarki), to w dłuższym terminie niemal gwarantowałaby powtórkę kryzysu z 2008 roku. Pompowanie nowych baniek spekulacyjnych oraz stymulowanie cyklu ekspansja-załamanie jest bowiem ścieżką prowadzącą do bardzo poważnej recesji i krachu na rynkach finansowych.

Tymczasem jednak świat finansów dość mocno i jednoznacznie negatywnie zareagował na lipcowy bilans handlowy Chin. Państwo Środka odnotowało bowiem zaskakująco niską dynamikę importu, co wzbudziło obawy o stan popytu inwestycyjnego i konsumpcyjnego. W Szanghaju główny indeks spadł o 2,9%, zaś w Europie skala przeceny sięgnęła 1%. O godzinie 13:00 pod kreską był też rynek terminowy: kontrakty na indeks S&P500 zniżkowały o 0,5%.

W dzisiejszym kalendarium trudno doszukać się danych makro, które mogłyby wstrząsnąć rynkiem. Kwartalny raport o wydajności pracy w USA z pewnością nie jest taką publikacją. Wszystko więc powinno się rozstrzygnąć po godzinie 20:15, gdy światło dzienne ujrzy komunikat FOMC. Brak jakiejkolwiek wzmianki o interwencji powinien skutkować wyprzedażą akcji. Z drugiej strony informacja o wznowieniu dodruku pieniądza może zaowocować przynajmniej jednodniową euforią na Wall Street.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
davidoski




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 889
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:06, 18 Wrz '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Głęboka depresja systemowa



Nie ma wątpliwości, że amerykański system monetarny jest w ciężkim położeniu, które z każdym dniem się pogarsza. Wymuskani oligarchowie – właściciele systemu - nie mogą osiągnąć spodziewanych rezultatów i dlatego panuje wśród nich wielka konsternacja. Od 1913 roku Fed, prowadząc amerykańską politykę monetarną, doprowadził do kolejnych recesji i dwóch depresji. Drugą jest ta, w której obecnie się znajdujemy. Celem utworzenia Fedu miało być zapobieganie występowaniu recesji i depresji – cel, którego osiągnięcie ewidentnie im się nie udaje. Jest tak ponieważ nigdy nie planowali, aby im się udało. Fed został utworzony w celu zapewnienia swym właścicielom oszałamiających zysków, i co jeszcze bardziej istotne, w celu kontrolowania narodu politycznie, ekonomicznie i finansowo. Od początku celem właścicieli Fed-u było stworzenie rządu światowego i kontrola Fedu nad systemem ma do tego doprowadzić.

Prawdziwa kontrola polityczna nad obiema partiami politycznymi rozpoczęła się w 1930 roku i gdyby generał Smedly Butler nie ujawnił zamiarów tej kabały ostateczna próba ustanowienia rządu światowego podjęta zostałaby znacznie wcześniej. W latach 60-tych i 70-tych polityczna kontrola nad partiami stała się zupełnie oczywista ze względu na jawne zaprzedanie się większości polityków obu izb Kongresu. Różnice między partiami politycznymi stały się niedostrzegalne wraz z pieniędzmi płynącymi do nich szerokim strumieniem. Obecnie sytuacja jest tak fatalna, że ustawodawcy nie czytają nawet ustaw, które przegłosowują. Jak powiedziała kiedyś Pelosi: „Głosujcie za ustawą, a co w niej jest powiemy wam później”. Cóż za nowatorska forma sprawowania rządów. Fed kieruje rządem – polityka monetarna, fiskalna i gospodarka nie pozostawiają co do tego żadnych wątpliwości. Właściciele Fed-u kontrolują każdy aspekt polityki wszystkich gałęzi rządu. W trakcie tego procesu wykastrowali Konstytucję i Kartę Praw w ogóle tego nie ukrywając. Rozdział władzy już dawno nie istnieje. Właściciele Fedu: JPMorgan Chase, Goldman Sachs, Citigroup oraz właściciele zagraniczni – decydują o tym co ma się wydarzyć. Celem jest nieustanne wzmacnianie kontroli korporacji nad rządem i zapewnienie, że korporacyjny rząd oligarchów stanie się jeszcze bardziej potężny w rękach monopolistów.

Fed został utworzony nie tylko po to, aby zapobiegać recesjom i depresjom, ale także aby tworzyć pieniądze i kredyt na potrzeby gospodarki. Od początku Fed powodował wrosty i upadki koniunktury, tak jak wcześniej robił to Departament Skarbu. Jak zawsze problemem była chciwość i polityka. I to pomimo, że prywatnie posiadany Fed działał jako część rządu. Fed nie został jednak utworzony, aby służyć dobru publicznemu. Został utworzony aby służyć swoim posiadaczom – bankierom z Wall Street. Fed istnieje także, aby finansować rząd, kiedy zajdzie taka potrzeba – poprzez spieniężanie długu, co wywołuje inflację.
Rezultatem działań Fed-u jest spadek wartości dolara o 98% od 1913 roku. Oto co przez ostatnie 97 lat uczyniła sile nabywczej niepohamowana emisja pieniędzy i kredytu. Żałosny to i nie do pozazdroszczenia rekord oraz z całą pewnością powód do likwidacji Fed-u. Fed-u jednak nie zlikwidowano. Jak mieliśmy okazję niedawno obejrzeć - wszyscy sprzedajni kongresmeni i senatorowie dopilnowali, aby audyt Fedu został powstrzymany w Kongresie.

Obecna era niszczenia dolara rozpoczęła się 15 sierpnia 1971 roku, kiedy Richard Nixon zniósł pokrycie dolara w złocie. Od tamtego czasu siła nabywcza dolara gwałtownie spada i Amerykanie zostali nafaszerowani pustym pieniądzem. Kulminacją tych działań był spadek wartości dolara, 14%-procentowa inflacja i cena srebra na poziomie 50 USD, a złota 850 USD w 1980 roku. To co widzieliśmy to nic innego jak dług przygniatany jeszcze większym długiem przez Fed i Departament Skarbu - to samo robi się zresztą powszechnie na całym świecie. Świat keynesistów maszeruje noga w nogę za Fedem. Efektem tych monetarnych machinacji jest obecna nieodwracalna sytuacja - głęboka depresja systemowa.

Po 1971 roku popadliśmy w stagflację, termin utworzony przez Harry-go Schultza, guru i ojca wszystkich dziennikarzy finansowych. Teoretycznie mogłeś nawet polubić roller-coaster ostatnich 39 lat prowadzący do planowego chaosu. Niektórzy nazywają go cyklami koniunktury. My - manipulacjami Fedu.

Fed zmienił podaż pieniądza przed 1980 rokiem, ograniczając zdolność do emisji ogromnych ilości pieniędzy poprzez użycie stóp procentowych jako narzędzia manipulacji. Paul Volcker, prezes Fed, wyciągnął lekcję z lat 80-tych: ceny złota musiały być sztucznie hamowane jeśli polityka monetarna miała działać. W sierpniu 1988 roku Reagan podpisał rozkaz wykonawczy tworząc "Prezydencką Grupę Roboczą ds. Rynków Finansowych", która od tego czasu jest używana do sztucznego hamowania cen złota i srebra oraz manipulowania rynkami. Mechanizm ten pozwala Fed-owi robić co chce. W rezultacie od późnych lat 90-tych aż do dziś banki w ramach systemu rezerwy frakcyjnej nie tylko pożyczają 9-ciokrotnie więcej niż posiadają, co postrzegane jest jako normalne, ale nawet do 70-razy więcej. System bankowy wymknął się spod kontroli. Żaden bankier przy zdrowych zmysłach nie zrobiłby czegoś takiego - gdyby nie otrzymał poleceń z Fed-u. To doprowadza nas do obecnej sytuacji, w której banki wciąż pożyczają do 40-razy więcej niż posiadają. Wyciągamy teraz lekcję, że tworzenie pieniędzy i kredytu nie tworzy prawdziwego bogactwa. Efektem są 3 lata kryzysu kredytowego, czy inaczej - Globalny Kryzys Finansowy. Jest wiele przyczyn, które do niego doprowadziły, ale do najważniejszych należy niepohamowana kreacja pieniądza i kredytu, socjalistyczno-faszystowskie państwo opiekuńcze, wojna oraz brak standardu złota, którego ograniczenia zapobiegłyby temu co oglądamy.

Ostatnią nadwyżkę budżetową zanotowano w 1960 roku. Rzekoma nadwyżka za Billa Clintona nigdy nie wystąpiła. Wzrost długu, zwłaszcza po 15 sierpnia 1971 roku, jest gigantyczny. To co jeszcze przedłuża grę to masowe łupienie środków z funduszy emerytalnych.

Odpowiedzią Fed-u na te problemy była, tak jak przewidzieliśmy, nowa faza drukowania pieniędzy. Ponieważ Kongres nie wspomoże administracji uchwaleniem kolejnego planu stymulacyjnego tak blisko wyborów, administracja zaproponowała szereg rozwiązań, które, jak mają nadzieję, wejdą w życie pomiędzy 5 listopada a końcem roku. Pamiętajmy, 95% członków Kongresu jest przekupionych, dlatego przegłosują wszystko co im podetkną ich dobroczyńcy. Kongres przegłosował przedłużenie zasiłków dla bezrobotnych w kwocie 34 miliardów USD. Dalsze rozwiązania w skrócie: pozwolić firmom odpisać 100% nowych inwestycji w fabryki i wyposażenie w 2011 roku, plus 100 miliardów dolarów ulg podatkowych dla firm. Wielki biznes siedzi na 1 bilionie dolarów w gotówce, więc jest to nic innego jak jawna próba kupienia głosów. A kosztować będzie 200 miliardów USD. Dalej 50 miliardów USD na infrastrukturę i kolejne 50 miliardów na hipoteki domów. To daje 434 miliardy USD. Obama ma jeszcze ogłosić zwolnienia podatkowe dla najmniej zarabiających i małych przedsiębiorstw, co jak szacujemy będzie kosztowało 200 miliardów USD. Łącznie daje to 634 miliardy USD wydatków na cele socjalne, a wszystko to Obama planuje przegłosować pomiędzy 5 listopada (wybory) a końcem roku. Moglibyśmy dodać, że nigdzie pośród tej politycznej szczodrości nie ma wzmianki o tworzeniu miejsc pracy. Jak wiadomo w sporcie - sterydy ostatecznie doprowadzają do śmierci zawodnika. To samo sprawdza się w gospodarce i ekonomii. Ignorowanie współczynnika urodzeń i zgonów w statystykach dotyczących bezrobocia jest niebezpieczną decyzją. Obserwujemy spadek pełnego zatrudnienia i wzrost zatrudnienia w niepełnym wymiarze czasu. Ta litania nie ma końca w czasie jak popadamy z jednego kryzysu w następny.

Określiliśmy obecną sytuację jako depresję. Minęły już 33 miesiące od początku recesji. 18 miesięcy od początku depresji inflacyjnej. Dla tych, którzy nie wierzą, że jesteśmy w depresji - oto liczby od czasu szczytu. Sprzedaż hurtowa: - 4.5%, zyski firm: -20%, odszkodowania: -3.7%, rzeczywiste PKB: -1.3%, eksport: -9.2%, produkcja przemysłowa: -7.2%, zatrudnienie: -5.5%, zamówienia przemysłowe: -22.1%, transport: -12.5%, budowy nowych domów: -63.5%, sprzedaż nowych domów: -68.9%, sprzedaż używanych domów: -41.2%, budowy nieruchomości komercyjnych: -35.7%.

Rządowy transfer środków dla gospodarstw domowych wzrósł do 31% w ciągu 3 lat. 30% osobistych przychodów pochodzi od rządu. Jak ludzie mają kupować domy przy ciągle spadających cenach, obawach przed bezrobociem i płacach, które realnie spadły o 8.4%? Gdziekolwiek nie spojrzysz wielkie firmy zwiększyły zyski, ale zmniejszyły sprzedaż. Osiągnęły to zwalniając ludzi, ponieważ pracownicy stanowią 70% kosztów operacyjnych. Pracownicy przerażeni widmem zwolnienia pracują ciężej, lecz patrząc na liczby ma to swoje granice - w ostatnim miesiącu wydajność spadła o -1.8%. Konsumenci kupują tylko to co muszą. Konsumpcja prywatna, która wcześniej stanowiła 72% PKB teraz stanowi tylko 69.5% i liczba ta może zbliżyć się do wartości z czasów II Wojny Światowej - 64.5%. Spadki te oznaczają wyższe bezrobocie, mniejszą sprzedaż domów i dalszą spiralę w dół. Czy kogoś dziwi, że Amerykanie spieniężają swoje polisy życiowe i oszczędności emerytalno-rentowe? Zachodzą duże zmiany systemowe i społeczne. Zmierzamy w kierunku powrotu stylu życia późnych lat 40-tych, 50-tych i 60-tych - więc lepiej się przygotuj.

Podstawową kwestią jest to, że jedynym rozwiązaniem jakie pozostało bankierom, Wall Street i Fedowi - jest znaczące podniesienie popytu i danie ludziom pracy, lecz jedynym sposobem w jaki rząd może to zrobić jest zwiększenie wydatków, zmniejszenie podatków, a w przypadku Fedu - zwiększenie podaży pieniądza i kredytu. W przeciwnym razie gra będzie skończona. To nie tyle właściwa rzecz do zrobienia, lecz rzecz którą muszą zrobić - w przeciwnym razie nastąpi depresja deflacyjna. Każdy kij ma jednak dwa końce - w tym przypadku jest nim powstanie olbrzymiego długu. Nie tylko dług jest przygniatany jeszcze większym długiem, ale następuje spadek wartości dolara jako światowej waluty rezerwowej w stosunku do innych walut, a szczególnie w stosunku do złota. Czy rzeczywiście świat chce gromadzić walutę o spadającej wartości? W ciągu roku Chiny sprzedały obligacje USA o wartości 100 miliardów USD. Czy to oznacza, że rozpoczął się eksodus od dolara? Oczywiście, że tak.

Wielu ludzi sądzi, że ta straszna sytuacja jest efektem niekompetencji. Biurokraci i ci, którzy kierują gospodarką i polityką wiedzą, że to co robią nie zadziała. Grają tylko na przedłużenie. Przyjrzyj się temu co robi Fed. Zamierza sprzedać toksyczne śmieci z powrotem bankom, od których je kupił - przypuszczalnie aby wyczyścić ich księgi. Może to być prawdą, ponieważ Fed nie chce ujawnić za ile kupił i za ile sprzeda te instrumenty. Jeśli to w końcu dotrze na rynek może spowodować załamanie rynku MBS i CDO. To wszystko nic innego jak gra w 3 karty. Wiemy, że jednym z pretekstów do utworzenia Fed-u była zdolność do posiadania elastycznej waluty, ale to wszystko zaszło już za daleko. Sądzimy, że straty Fed-u wynoszą grubo ponad 1 bilion USD oraz że inne banki centralne także ponoszą straty.
http://www.globalresearch.ca/index.php?context=va&aid=20998

http://zezorro.blogspot.com/2010/09/geboka-depresja-systemowa.html
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8588
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:16, 10 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Przedstawiciele państw członkowskich Międzynarodowego Funduszu Walutowego zebrani w Waszyngtonie na dorocznym spotkaniu zmuszeni są poszukiwać kompromisu, który pozwoliłby na nadzorowanie kursów wymiany walutowej przez MFW.

Ministrowie finansów państw należących do MFW rozważają propozycję przyznania Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu prawa do nadzorowania walut narodowych, by zmniejszyć napięcia wywołane manipulowaniem ich kursami, między innymi przez Chiny.

Szef MFW Dominique Strauss-Kahn zaproponował wprowadzenie "inicjatywy na rzecz systemowej stabilności", która pozwoliłaby jego organizacji nadzorować kwestie walutowe na wiele sposobów. MFW mógłby na przykład prowadzić dyskusje w gronie swych największych państw członkowskich na temat kursów wymiany i decyzji politycznych, które na te kursy wpływają.

W rozmowie z dziennikarzami Strauss-Kahn tłumaczył, że gdyby plan ten został przyjęty, pomógłby utrzymać stabilność globalnej gospodarki dzięki lepszemu nadzorowi kwestii monetarnych.

Jeszcze przed rozpoczęciem spotkania w Waszyngtonie Strauss-Kahn ostrzegał, że szczególnie niebezpiecznym zagrożeniem dla światowej gospodarki byłyby "wojny walutowe". Szef MFW zaapelował do ministrów finansów, by zarzucili próby manipulowania krajowymi walutami i zrezygnowali z "pomysłu traktowania walut jako broni".

Amerykański sekretarz finansów Timothy Geithner wsparł apele Straussa-Kahna. "MFW powinien wzmocnić nadzór nad polityką kursów wymiany i praktykami kumulowania rezerw" - mówił Geithner podczas posiedzenia komitetu ds. monetarnych i finansów międzynarodowych (IMFC), instancji, której obowiązkiem jest wyznaczanie głównych kierunków pracy MFW; w komitecie zasiadają przedstawiciele 24 państw.

"Nie przewiduję, aby jednogłośne porozumienie w kwestiach monetarnych i w sprawie sztywnych kursów wymiany zostało osiągnięte podczas tego weekendu w Waszyngtonie" - powiedział minister finansów Kanady Jim Flaherty, którego kraj sprawuje w tym roku przewodnictwo G-7. Propozycję rozwiązania kryzysu spowodowanego "wojną walutową" MFW może przedstawić w marcu.

Termin "wojna walutowa" został ukuty przez Brazylijczyków pod koniec września i od tego czasu zwrot ten zrobił światową karierę - tłumaczy AFP.
http://www.dziennik.com/news/gospodarka/14569

jak delikatnie zostało zasugerowane, kto stwarza problemy
Cytat:
między innymi przez Chiny.



i jeszcze wieści z USA
Cytat:
Bolesna porażka Obamy. Ameryka utonie?
http://wiadomosci.dziennik.pl/swiat/arty.....tonie.html
787 mld dolarów poszło się jebać , problem nie został rozwiazany , a pieniądze pożyczone i tak trzeba bedzie oddać, nie ma innego wyjscia jak wojna. Pytanie tylko czy Iran starczy, czy pół swiata trzeba bedzie rozpierdolić, żeby USA mogła przezwyciężyć kryzys . Ja obstawiam opcje druga - apetyt rośnie w miarę jedzenia. Później mozna puscić pawia i żreć dalej Wink
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 21:13, 14 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ordel napisał:
787 mld dolarów poszło się jebać


phi, kasa na waciki Wink


Krugman: We Need $8-10 Trillion Worth of Quantitative Easing


The interesting thing about this clip is that Paul Krugman is probably right: you need trillions of printed dollars to get the stimulative effect the Federal Reserve is looking for. Ambrose Evans Pritchard was talking about taking the Fed’s balance sheet to $5 trillion in June.

Fed watchers say Mr Bernanke and his close allies at the Board in Washington are worried by signs that the US recovery is running out of steam. The ECRI leading indicator published by the Economic Cycle Research Institute has collapsed to a 45-week low of -5.7 in the most precipitous slide for half a century. Such a reading typically portends contraction within three months or so.

Key members of the five-man Board are quietly mulling a fresh burst of asset purchases, if necessary by pushing the Fed’s balance sheet from $2.4 trillion (£1.6 trillion) to uncharted levels of $5 trillion. But they are certain to face intense scepticism from regional hardliners. The dispute has echoes of the early 1930s when the Chicago Fed stymied rescue efforts.

In the video below, Paul Krugman talks about $8 – $10 trillion of Treasury buying. I think the sum needed to provide the stimulus the Fed wants could be higher still. Krugman doesn’t think this will happen.

Earlier today I picked up on a Reuters piece on this issue at Portfolio.com. It says:

"One should not expect too much from further quantitative or credit easing," said Olivier Blanchard, the chief economist of the International Monetary Fund. "It should be done but the implications for the economy will be limited."

Christina Romer, who recently stepped down as a White House economic adviser, said the Fed is in uncharted waters and it is unclear how much further easing will accomplish.

"There’s a lot of questions about quantitative easing and how it works and how communications policies work, but they need to be tried because this is still a crisis," she said.

http://www.creditwritedowns.com/2010/10/.....asing.html
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8588
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 15:11, 22 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Ben Bernanke porównany do … Adolfa Hitlera Laughing

Taylor zauważa, że wrzesień tego roku był najlepszym miesiącem giełdowym od września 1939 roku. Amerykański indeks szerokiego rynku S&P 500 zyskał aż 8,8 % (u nas też było podobnie – WIG urósł ponad 7%). W tym miejscu Taylor zastanawia się co kierowało ludźmi kupującymi akcje po wybuchu wojny? Czy nie widzieli tego co szykuje światu Hitler? Przez lata zapowiadał co zrobi, a jednak był lekceważony. Zadziwiające jest też, że mimo ataku na Polskę, inwestorzy nadal ochoczo kupowali akcje. Kara przyszła nieco poźniej.

Podobnie teraz Ben Bernanke od dawna ostrzega, że zaleje świat morzem dolarów, a jednak wiele osób przechodzi nad tym do porządku dziennego. Tymczasem trwa prawdziwa wojna walutowa, której wybuch obwieścił niedawno brazylijski minister finansów Guido Mantega Jedną z pierwszych ofiar jest Japonia, która zmaga się z najsilniejszym od lat jenem torpedującym eksport Nipponu.

Według Taylora zaczęła się kolejna faza zalewania świata tanim dolarem, co zdaniem Bena Bernanke ma uratować amerykańską gospodarkę. Nie jest to wcale takie pewne. Wiadomo tylko, że zdestabilizuje aktualną sytuację. Teoretycznie weekendowy szczyt G20 w Seulu mógłby coś zmienić, ale uczestnicy nie bardzo wierzą w jego ustalenia, co najdobitniej podkreślili Brazylijczycy, którzy po prostu nie zjawią się w Korei.

Taylor sądzi, że jeśli powtórzymy scenariusz z II wojny światowej, jakiś szok powinien nastąpić w maju 2011, tak jak w maju 1940 roku rynki giełdowe zanurkowały po inwazji Hitlera na Holandię, Belgię, Luksemburg, a potem Francję. Co tym razem mogłoby stać się takim zapalnikiem?

Wiele państw, głównie chodzi o te z grupy rynków wschodzących narzeka, że za „drukowane” dolary kupuje się ich lokalne waluty sztucznie podnosząc ich kurs, co w efekcie zmusza banki centralne do podejmowania interwencji i zwiększania zapasów niechcianych dolarów. Dodatkowo wzrasta presja inflacyjna i pogarsza się bilans handlowy.

Prawdziwa wojna handlowa może wybuchnąć, kiedy amerykański Kongres zdecyduje, żeby podnieść taryfy celne, aby tym samym zmniejszyć deficyt handlowy. Gdyby stało się to w maju 2011 roku, mielibyśmy idealną powtórkę scenariusza sprzed ponad 70 lat, tyle, że tym razem bronią stałyby się waluty i cła.

Nas jednak nieco zastanawia czy porównanie Bena Bernanke do Adolfa Hitlera jest faktycznie najlepszym pomysłem, zwłaszcza ze względu na jego pochodzenie etniczne (Ben Bernanke na drugie imię ma Shalom)?
http://www.notowany.pl/artykul/16315/ben.....fa-hitlera
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:08, 28 Paź '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Zachodnie banki ustalają politykę monetarną FED czyli czy zaczną w końcu wieszać bankierów na latariach?
Autor: SiP
OD dłuższego czasu twierdzę, iż to nie FED ustala stopy procentowe, a jedynie "goni rynek". Podobnie jest i w przypadku QE2 (luzowanie ilościowe, drukowanie pieniędzy), które może zostać ogłoszone w listopadzie 2010.
Otóż FED wysłał do PD kwestionariusz w którym prosi o informację jakiej kwoty QE2 oczekują, i jakie będą reakcje na rynku obligacji w przypadku gdy wartość ogłoszona wyniesie 0, 250, 500 czy 1000 mld dolarów.

Sprawa niesamowicie śmieszna jak dla mnie bo pokazuje iż i)FED nie wie co robi ii) nie jest pewny jakie będą skutki jego działań iii) kiepsko komunikuje się z rynkiem.

Sprawa jest o tyle kuriozalna, iż w ramach PD (18 psów handlujących z FED) są takie tuzy z zagranicy jak BNP Paribas czy Credit Suisse (Francja) czy Deutsche Bank (Niemcy). Innymi słowy politykę monetarną w USA ustalają zachodnie banki. To dopiero kawał, w sumie prawie kawał dnia.

Jednak prawdziwym kawałem dnia jest dla mnie fakt iż w związku z QE2 (drukowanie pieniędzy) Min. Skarbu USA obawia się iż zagranica zacznie gorzej postrzegać Amerykę w związku z drukowaniem pieniędzy na pokrycie deficytu, hehe.

To, że obecny system finansowy, a w szczególności rynek długu to Ponzi scheme (piramida finansowa) nie jest nowością, bo każdy spekulant o tym wie. To co jest jednak nowością to jawny atak osób ze światka finansowego, jak sam Bill Gross na FED. Bill jawnie mówi że obecny system finansowy to piramidka a obecne działania FED mogą nie zadziałać. Sam Bill twierdzi że wielki rynek byka na rynku obligacji (trwa już 30 lat) dobiegł końca.

Może w końcu jednak coś się zmienia bo ludzie ze światka finansowego jawnie atakują obecny system. Do chóru dołączył były główny ekonomista banku Morgan Stanley, który twierdzi że osoby (FED) które spowodowały poprzednią bańkę (2002-2007) i w konsekwencji krach , wiodą nas do kolejnego kryzysu (2012?). Przywołuje przy tym analogię że takim osobom w Chinach odcinano głowy, może zatem Chiny wyeksportują tą metodę na cały świat? (ang. China used to chop off the heads of its failing ministers at the capital’s vegetable market. Maybe we should bring back the practice and globalize it.)

To nie są głosy blogerów, czy zwykłych komentatorów. To są głosy ludzi z samego środka. Może coś się zmienia? Jeśli nie to może po kolejnym kryzysie ludzie wezmą sprawy w swoje ręce i pociągną "elyty finansowe" do odpowiedzialności? Tak zaczęło się już dziać w Islandii. Oby.
http://stojeipatrze.blogspot.com/2010/10/zachodnie-banki-ustalaja-polityke.html


List of the Primary Government Securities Dealers Reporting to the Government Securities Dealers Statistics Unit of the Federal Reserve Bank of New York:
BNP Paribas Securities Corp.
Banc of America Securities LLC
Barclays Capital Inc.
Cantor Fitzgerald & Co.
Citigroup Global Markets Inc.
Credit Suisse Securities (USA) LLC
Daiwa Capital Markets America Inc.
Deutsche Bank Securities Inc.
Goldman, Sachs & Co.
HSBC Securities (USA) Inc.
Jefferies & Company, Inc.
J.P. Morgan Securities LLC
Mizuho Securities USA Inc.
Morgan Stanley & Co. Incorporated
Nomura Securities International, Inc.
RBC Capital Markets Corporation
RBS Securities Inc.
UBS Securities LLC.


Ciekawostka: Effective September 1, 2010, J.P. Morgan Securities Inc. converted from a corporation to a limited liability company, J.P. Morgan Securities LLC.

LLC to cos jak nasze sp. z o.o.? Shocked
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
davidoski




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 889
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 22:15, 11 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
Keynesizm upada pośród ciężkich czasów



Ciężkie czasy keynesizmu. Drukowanie pieniędzy nie wywoła wzrostu. Fed bez pomysłu na podtrzymanie gospodarki. Polityka prowadzona w tajemnicy przed społeczeństwem. Oczyszczenie systemu jako lepsze wyjście. Bernanke na misji samobójczej. Gdy Fed kupuje, dług rządowy pogrąża walutę. Żądania Banku Światowego oparcia systemu monetarnego na złocie.

Kult keynesizmu zmierza ku ciężkim czasom. Plan drukowania pieniędzy, znany jako QE1 nie spowodował odrodzenia amerykańskiej gospodarki. Teraz jeden z zagorzałych jego zwolenników, prezes Fed Ben Bernanke, oficjalnie rozpoczął drugi program drukowania pieniędzy - QE2. Sądzimy, że QE2 będzie równie nieskuteczny jak QE1, a po nim może nastąpić QE3. Być może zastanawia cię dlaczego nie próbuje się innych metod - odpowiedzią na tę zagadkę jest to, że naśladowcy Lorda Keynesa nie wiedzą co robić. Z pewnością czekają tylko na to, kiedy ich oligarchowie wywołają kolejną wojnę, tak jak w 1939 i 1941. Naśladowcy Keynesa kontrolują banki centralne i w ten sposób posiadają całkowitą władzę nad emisją pieniędzy.

Za jakiś czas wielu w końcu dostrzeże błędne mity koncepcji Keynesa oraz przyczyny prowadzące do ich upadku. Celem Fedu jest zapewnienie wzrostu i stabilnych cen oraz utrzymanie w ryzach długofalowej inflacji. Jak mogliśmy się przekonać stabilność była względna a inflacja towarzyszy nam już od wielu lat. Zwłaszcza od 15 sierpnia 1971 roku, kiedy porzucono oparcie dolara w złocie. Oczywistą konkluzją jest to, że nie można mieć jednego i drugiego. Bez względu na to co twierdził Keynes. Banki centralne, w szczególności Fed, pozwoliły na istnienie permanentnej inflacji, ponieważ deflacja wywoduje terror w ich sercach. Oto dlaczego prywatnie posiadany Fed żąda całkowitej kontroli nad emisją waluty Stanów Zjednoczonych. Fed utrzymuje, że jest w stanie kontrolować gospodarkę przez emisję pieniądza oraz manipulację stopami procentowymi. W rezultacie niemożliwe jest utrzymanie stabilnych cen. Według keynesistów wzrostowi towarzyszyć musi inflacja - nie ma według nich innej możliwości.

Przez ostatnie 8 lat deflacja stanowiła poważne zagrożenie, które próbowano oddalić rzucając w nie pieniędzmi i kredytami. W rezultacie od 2 lat mamy zerowe stopy procentowe oraz drukowanie pieniędzy. Jest to frontalny atak na deflację, który jak zawsze pozostawia przynajmniej szczątkową inflację. Dwa lata temu oficjalna inflacja w szczytowym okresie wynosiła 5.5%, w rzeczywistości prawdziwa: 14%. Ostatnio oficjalna inflacja wyniosła 1.6%, a prawdziwa: 7%. W efekcie nowego programu drukowania pieniędzy (QE2) i dalszego utrzymywania zerowych stóp procentowych realna inflacja wzrośnie do 14% i więcej. Tylko puste pieniądze i kredyt tworzony z niczego utrzymują jeszcze przy życiu ten system - w efekcie ci którzy oszczędzają i nie spekulują są łupieni z tego co posiadają. Przez 2 lata Fed kupił większość obligacji rządu Stanów Zjednoczonych. Rząd został sfinansowany pustymi funduszami, absolutnie bez rezultatu dla realnej gospodarki. Ów tak zwany pożyczkodawca ostatniego rodzaju (Fed) zamienił bezwartościowy papier (dolary) na równie bezwartościowe obligacje rządowe. I czy im się to podoba czy nie ta magiczna sztuczka już dłużej nie działa. Prawdziwa struktura władzy kontrolująca rząd amerykański, czyli Fed, Wall Street i banki - walczy o utrzymanie władzy i kontroli, niszcząc gospodarkę światową w celu narzucenia rządu światowego.

Wiedzą jakie jest ryzyko i pewni siebie akceptują je, lecz radio internetowe zakłóca ich marsz w kierunku nowego porządku świata. Społeczeństwo się z niego dowiaduje: kto to robi, w jaki sposób i dlaczego. Dlatego starają się pozostać w ukryciu tak bardzo jak to możliwe. Nie chcą, aby społeczeństwo wiedziało co zamierzają i dlaczego. Jeśli odpowiednio dużo ludzi na świecie dowie się co oni robią - ich gra będzie skończona. Przegrają, stracą władzę, bogactwo i prawdopodobnie życie. Obecnie Bernanke mówi Amerykanom, że należy spodziewać się inflacji. I że to dobrze, bo deflacja jest jeszcze gorsza. Ma rację, ale nie mówi całej prawdy. A prawda jest taka, że jedynym sposobem na rozwiązanie problemu jest oczyszczenie systemu. Oraz to, że gdyby takie oczyszczenie nastąpiło - on i jego mocodawcy oligarchowie stracą władzę. Zasłona ignorancji, która przysłania ludziom oczy i umysły jest zdejmowana przez alternatywne sposoby komunikacji - i jest to ostania rzecz jakiej Bernanke i jego mocodawcy z Rady Stosunków Zagranicznych, Komisji Trójstronnej i grupy Bilderberg chcą. My i inni, uświadamiamy społeczeństwo na skalę dotąd niespotykaną. I wiedza ta będzie biletem ku wolności nas wszystkich od tych łajdaków. Oligarchowie uważają, że uda im się utrzymywać ludzi w ignorancji. My uważamy inaczej i zamierzamy tego dowieść. Przykładem są trzy grupowe pozwy sądowe (z czego jeden na podstawie Ustawy przeciwko skorumpowanym organizacjom i przestępczości zorganizowanej), przeciwko bankowi JPMorgan Chase i HSBC za manipulowanie cenami srebra na rynku Comex. Takich spraw będzie więcej - grupowe pozwy sądowe przeciwko wykorzystywaniu poufnych informacji na giełdzie i stosowaniu nagiej krótkiej sprzedaży. To część procesu edukacyjnego, o którym tu mówimy. Kanciarze z Wall Street, banków, Komisji Obrotu Instrumentami Pochodnymi (CFTC), Komisji Papierów Wartościowych i Giełd (SEC), zostaną ujawnieni. Dni finansowej ignorancji się kończą.

W czasie kiedy trwa kreacja dodatkowych 5 bilionów dolarów w ciągu następnych 2 lat - nikt, z wyjątkiem obcych krajów, nie chce mówić o negatywnym rezultacie tej polityki.

W międzyczasie, w przeciągu najbliższych 4 miesięcy, giełda wzrośnie o 20%, złoto o 20%, a srebro o 50%. Wszystko to w rezultacie zbliżającej się emisji pieniędzy.

Nie tylko Fed pompuje do systemu olbrzymie ilości pieniędzy i kredytu. To samo robią inne kraje. To oznacza, że inflacja staje się problemem na całym świecie, podobnie jak spadające zaufanie do polityki monetarnej banków centralnych i rządów. Dolar spadnie w relacji do innych walut, a wszystkie one w relacji do złota.

Europejscy liderzy są przerażeni tym co się dzieje. Dolar ponownie spada, a euro rośnie. Europa jest wielkim eksporterem i droższe euro jest ostatnią rzeczą jakiej potrzebują. Prezes Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude Trichet ma rację. Czas stymulowania gospodarki się skończył. Nadszedł czas na ściślejszą politykę monetarną. To, rzecz jasna, oczyściłoby system, ale ponieważ oligarchowie tego nie chcą - nie dopuszczą do tego dopóki są u władzy. Będą dalej stymulować, a kiedy to nic nie da - wywołają kolejną wojnę dla odwrócenia uwagi. Zapewniamy cię, że jeśli społeczeństwo straci wiarę w rząd i zaufanie do systemu bankowego, oligarchowie znajdą się w poważnych tarapatach. Sądzimy, że tak właśnie się stanie. I to niedługo.

To, co Fed dotąd robił, dłużej już robić nie jest w stanie. Bernanke jest na misji samobójczej. Stoi w obliczu zrujnowanej gospodarki i wie, że rozwiązania które stosuje nie działają. Nie działały w latach 30-tych i nie działają teraz. Spekulacja kwitnie w najlepsze przy praktycznym braku regulacji. Nadwyżki są tam gdzie były - w bankach i firmach brokerskich. I zagrażają rynkom na całym świecie - gdzie tylko pojawia się dobra okazja do zysku tam napływa gorący kapitał spekulacyjny. To powód dla którego kraje takie jak Brazylia wprowadziły ograniczenia w przepływie kapitału. Mają dość własnej inflacji bez importowania inflacji amerykańskiego dolara. Jak można się spodziewać drukowanie dolarów zmusza jego wartość do spadku i ci którzy posiadają aktywa dolarowe tracą zaufanie. Możesz więc zrozumieć dlaczego posiadacze aktywów dolarowych kupują złoto, srebro i towary rolne. Możesz więc teraz także zrozumieć, dlaczego społeczeństwo jest miażdżone wyższą inflacją i niedostatecznym wzrostem płac. W tym samym czasie wartość aktywów spada razem ze stanem posiadania i jego wartością netto. Obligacje i giełda stoi wysoko. Potrafisz sobie wyobrazić co się stanie kiedy w końcu i jedno i drugie upadnie? Kiedy Fed mówi o stabilności i wzroście zatrudnienia, w rzeczywistości mówi o stabilności Wall Street i interesów banków, które są właścicielami Fedu. Obecna polityka będzie miała niewielki ogólny rezultat i przygotowane zostanie pole pod QE3. Kolejny plan stymulacji aż dolar upadnie i gra będzie skończona.

Jednym z fascynujących aspektów tego wszystkiego jest to, że w końcu staje się jasne, że gdy Fed kupuje obligacje skarbowe, dług rządowy pogrąża dolara. Cóż za nowatorska idea. Fed robi to od lat i dotąd niewielu przywiązywało do tego uwagę. Teraz przywiązują. Nonsensy Międzynarodowego Funduszu Walutowego o przewartościowaniu dolara wystarczą, aby inni bezmyślnie je powtarzali. Przewartościowany względem czego? Na pewno nie względem jakiejkolwiek waluty, którą znamy. Kreacja dolara pomaga Wall Street i bankom, a nie amerykańskiej gospodarce.

Fed ogłosił, że będzie kupował obligacje. To spowoduje obniżenie odsetek i zachęcenie do brania kredytów przez firmy i osoby prywatne. W tym procesie Fed kontynuuje rozszerzanie swojego bilansu - czyli robi coś co już poprzednio nie działało. Zagraniczne banki centralne nie będą kupować obligacji i ponosić strat, tak jak obywatele amerykańscy również nie będą tego robić dopóki nie wzrośnie oprocentowanie - a to jest coś do czego Fed nie może dopuścić. Oznacza to, że Fed będzie musiał sprzątać cały rynek obligacji. I to jest właśnie miejsce gdzie trafi 2.5 biliona dolarów. W tym samym czasie banki komercyjne nie będą skupować obligacji, ponieważ muszą najpierw uporać się z aferą dotyczącą przejęć domów oraz zbiorowymi pozwami sądowymi przeciwko JPMorgan Chase i HSBC. Obligacje skupi więc Fed, czego rezultatem będzie inflacja i QE3. Schemat Ponziego trwa w najlepsze w oparciu o kłamstwa i teorię szukania głupków. Schemat ten jest bezczelnie prosty. Na nieszczęście schemat ten to jedyne co Fed może robić, choć doskonale wie, że nie zadziała. Jeśli mamy rację, zwołane zostanie wielkie spotkanie w celu ogłoszenia dewaluacji, rewaluacji i niewypłacalności na wielostronnej płaszczyźnie. Jeśli Stany Zjednoczone posiadają złoto, które twierdzą, że posiadają - będą mogły powrócić do standardu złota i utrzymać światową walutę rezerwową, za co zapłacą wszyscy posiadacze aktywów dolarowych. Ujawni to system keynesistowski, który nie działa, ale utrzymuje oligarchicznych bankierów przy władzy od 100 lat.

http://theinternationalforecaster.com/In.....Hard_Times

http://zezorro.blogspot.com/2010/11/keynesizm-upada-posrod-ciezkich-czasow.html
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:13, 12 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

davidoski napisał:
Celem Fedu jest zapewnienie wzrostu i stabilnych cen oraz utrzymanie w ryzach długofalowej inflacji.


Tu jest błąd w rozumowaniu. Celem FEDu nie jest jakies mityczne zapewnienie wzrostu czy stabilnosci cen... celem FEDu jest maksymalizacja zyskow jego właścicieli, a kto jest włascicielem tej instytucji? No kto? Wink


davidoski napisał:
Europejscy liderzy są przerażeni tym co się dzieje. Dolar ponownie spada, a euro rośnie. Europa jest wielkim eksporterem i droższe euro jest ostatnią rzeczą jakiej potrzebują. Prezes Europejskiego Banku Centralnego, Jean-Claude Trichet ma rację. Czas stymulowania gospodarki się skończył. Nadszedł czas na ściślejszą politykę monetarną.


Europa idzie ta sama sciezka, oczywiscie mowia co innego ale robia to samo, dzisiaj byla migawka o wydrukowaniu 50mld EUR dla Irlandii, wiec sposob na oslabienie sie znajdzie Wink A kto jest wlascicielem ECB? Bo o FEDie glosno, ale ECB jakas taka mgielka tajemniczosci pokrywa Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
davidoski




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 889
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 17:29, 12 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

mamamia napisał:
davidoski napisał:
Celem Fedu jest zapewnienie wzrostu i stabilnych cen oraz utrzymanie w ryzach długofalowej inflacji.


Tu jest błąd w rozumowaniu. Celem FEDu nie jest jakies mityczne zapewnienie wzrostu czy stabilnosci cen... celem FEDu jest maksymalizacja zyskow jego właścicieli, a kto jest włascicielem tej instytucji? No kto? Wink


Zaraz tam błąd. Chodzi o cel propagandowy, czyli określony w ustawie o utworzeniu Fedu.
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
mamamia




Dołączył: 30 Sie 2010
Posty: 504
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 23:52, 12 Lis '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

davidoski napisał:
mamamia napisał:
davidoski napisał:
Celem Fedu jest zapewnienie wzrostu i stabilnych cen oraz utrzymanie w ryzach długofalowej inflacji.


Tu jest błąd w rozumowaniu. Celem FEDu nie jest jakies mityczne zapewnienie wzrostu czy stabilnosci cen... celem FEDu jest maksymalizacja zyskow jego właścicieli, a kto jest włascicielem tej instytucji? No kto? Wink


Zaraz tam błąd. Chodzi o cel propagandowy, czyli określony w ustawie o utworzeniu Fedu.


no wiem wiem, se jaja robie Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ordel




Dołączył: 04 Lip 2009
Posty: 8588
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 14:14, 06 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
"Jesteśmy największą maszyną do fałszowania pieniędzy"

Świat wkrótce się obudzi i zrozumie, że rząd USA jest największą maszyna do fałszowania pieniędzy w historii świata, uważa Ron Paul, znany Republikański polityk zasiadający w Izbie Reprezentantów, niegdyś kandydat na prezydenta USA.

Paul ostrzega, że kiedy świat zrozumie tą sytuację nastąpi załamanie dolara co doprowadzi szybko do hiperinflacji. Podkreśla, że kryzys ma miejsce teraz, a nie jest czymś, z czym będą borykać się nasze dzieci, czy wnuki. Na razie sytuację łagodzi drukowanie pieniędzy
przez Fed i stałe podwyższanie pułapu zadłużenia, twierdzi Paul. Jego zdaniem, wszystko obecnie opiera się na zaufaniu
do dolara.

- Pewnego dnia ludzie obudzą się i powiedzą: dlaczego wciąż ufamy tej maszynie do fałszowania – powiedział Paul w MSBNC. – Jesteśmy największą maszyną do fałszowania pieniędzy w historii świata – dodał.
http://www.pb.pl/2/a/2010/12/03/Jestesmy....._pieniedzy


Cytat:

Bernanke nie wyklucza QE3

Szef Fed, Ben Bernanke, nie wyklucza, że po drugiej rundzie ilościowego luzowania polityki pieniężnej nastąpi trzecia.


W niedzielę szef Fed pojawi się po raz drugi w programie „60 Minutes” w telewizji
CBS. Poprzednio wystąpił w nim w marcu 2009 roku i bronił działań podjętych podczas apogeum kryzysu, wyjaśniał m.in. dlaczego pozwolono upaść Lehman Brothers a ratowano AIG. W programie, który zostanie nadany w niedzielę, Bernanke ma tłumaczyć decyzję o drugiej rundzie ilościowego luzowania polityki pieniężnej, tzw. QE2, polegającej na zakupie
na rynku papierów skarbowych wartości
600 mld USD.

Według informacji
zamieszczonych na stronie
CBS, z wypowiedzi szefa Fed wynika iż nie wyklucza on kolejnych zakupów obligacji skarbowych. Byłoby to zgodne z prognozami niektórych ekonomistów. Eksperci Goldman Sachs twierdzili jesienią tego roku, że aby naprawdę skompensować spadek popytu sektora prywatnego Fed musiałby dokonać zakupów papierów wartościowych za ok. 4 bln USD. Przyznali wówczas, że niepopularność wśród polityków ilościowego luzowania polityki pieniężnej powoduje, że działania na taką skalę są mało prawdopodobne. Jan Hatzius, główny ekonista Goldman Sachs przekonywał jednak wówczas, że realne wydaje się przeprowadzenie przez Fed zakupów za połowę tej kwoty, czyli 2 bln USD. W ubiegłym tygodniu Hatzius zmienił jednak zdanie. Twierdzi obecnie, że oznaki poprawy koniunktury gospodarczej w USA mogą spowodować iż Fed dokona zakupów tylko za 1 bln USD.
http://www.pb.pl/2/a/2010/12/04/Bernanke_nie_wyklucza_QE3


Cytat:
"To, co robi Bernanke, jest niemoralne

To co robi szef Fed Ben Bernake jest więcej niż niemądre, jest niemoralne, uważa Nassim Taleb, były finansista, guru inwestorów i autor bestsellera „The Black Swan”.

- Myślę, że robi zakłady cudzymi pieniędzmi i próbuje ratować tych, którzy popełniali błędy wykorzystując pieniądze
emerytów – powiedział w CNBC Taleb pytany o ocenę decyzji Fed o przeprowadzeniu drugiej rundy ilościowego luzowania polityki pieniężnej. – To subsydiowanie, po raz drugi, tych, którzy popełnili błędy, zabierając pieniądze tym, którzy są niewinni. Dla mnie to niemoralne…To nawet nie jest niemądre – dodał.

Pytany, czy działania podjęte przez Bernanke nie były konieczne biorąc pod uwagę stan gospodarki kiedy kryzys się rozpoczynał, Taleb zaprzeczył.


- Kiedy hazardzista chce podwoić zakład, zawsze przywołuje ten rodzaj argumentów: och, teraz zrobię to, aby was uratować – powiedział. – Jeśli wygra, oczywiście potem ludzie mówią, że to był dobry pomysł. Jeśli przegra, problem jest to, że ci, którzy płacą cenę nie sa tymi, którzy popełnili wszystkie te błędy – dodał.

Według Taleba, wina leży po stronie
amerykańskich banków. Jego zdaniem, administracja Baracka Obamy powinna „oczyścić banki” i zmusić je do poniesienia realnego ryzyka obecnego w gospodarce, a nie przerzucania go na pokolenia Amerykanów.

- Ktoś korzysta, społeczeństwo traci…akcjonariusze i podatnicy – powiedział Taleb. – Bankierzy
wciąż dziś wypłacają sobie premie. Wciąż uprawiają hazard nie swoimi pieniędzmi – dodał.
http://www.pb.pl/2/a/2010/12/03/To_co_robi_Bernanke_jest_niemoralne


Ostatnie trzy zdania można tak tłumaczyć ( zresztą nie tylko te trzy)
- Żyd korzysta, społeczeństwo traci... akcjonariusze i podatnicy
Żydzi wciąż dziś wypłacają sobie premie. Wciąż uprawiają hazard nie swoimi pieniędzmi.

Tak sobie pomyslałem , że mógłbym tłumaczyć artykuły z prasy angielskiej na polską, co by Polacy wiecej zrozumieli Smile
_________________
https://www.youtube.com/watch?v=0K4J90s1A2M
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
norman




Dołączył: 02 Sty 2010
Posty: 16
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:35, 14 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ciekawa wieść była pod tym linkiem, niestety onet najwidoczniej stwierdził, że nie powinna się ukazać. Mam pytanko, udałoby się to jakoś odtworzyć? Nie zdążyłem skopiować.

http://biznes.onet.pl/kraje-w-kryzysie-z.....ews-detalz

Niemcy będą chcieli wziąć swoje.

Nie zdążyłem skopiować.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
davidoski




Dołączył: 29 Gru 2008
Posty: 889
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 19:59, 14 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

http://www.google.pl/search?hl=pl&so.....p;gs_rfai=
_________________
The Truth Hurts
http://bankowaokupacja.blogspot.com
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
R4S




Dołączył: 04 Sie 2008
Posty: 524
Post zebrał 0.000 mBTC

PostWysłany: 12:23, 15 Gru '10   Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Prawda2.Info -> Forum -> Gospodarka i pieniądze Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona:  «   1, 2, 3 ... 75, 76, 77 ... 93, 94, 95   » 
Strona 76 z 95

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz moderować swoich tematów


Spirala w dół już się chyba zaczyna kręcić
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile