"Policja w wielkich miastach amerykańskich przygotowuje się na wypadek ewentualnych zamieszek po wyborach - podał waszyngtoński magazyn "The Hill", powołując się na rozmowy ze stróżami porządku.
Powiedzieli oni, że wybory, w których po raz pierwszy w historii USA kandydatem głównej partii jest czarnoskóry polityk - Barack Obama, wymagają zwiększonej mobilizacji sił porządkowych.
Niektórzy obawiają się, że jeżeli Obama nieznacznie przegra, zostanie to uznane przez Afroamerykanów za wynik oszustwa wyborczego i wywoła eksplozję gniewu, który przeleje się na ulicę.
W przeszłości miasta w USA bywały widownią zamieszek murzyńskich, przede wszystkim w latach 60. zeszłego wieku w okresie walki o prawa obywatelskie Afroamerykanów, ale także później, jak w Los Angeles w 1991 r. po brutalnym pobiciu czarnoskórego Rodneya Kinga przez policję.
W sondażach przewaga Obamy nad republikańskim kandydatem Johnem Mccainem wzrosła w ostatnich tygodniach, co umocniło oczekiwania, że wygra on wybory.
Zwraca się też uwagę, że zapowiada się rekordowo wysoka frekwencja przy głosowaniu, a więc tłok w lokalach wyborczych i długie kolejki. Nie wiadomo, czy nie dojdzie potem do kłótni o liczenie głosów. Jak obawia się m.in. znany strateg polityczny James Carvile, może to dodatkowo spotęgować społeczne napięcia.
Nie bez znaczenia są również pogłoski, zwłaszcza w internecie, że Obama może paść ofiarą zamachu na jego życie. Przekonanych jest o tym wielu Afroamerykanów".
Dołączył: 17 Maj 2008 Posty: 2461
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 21:35, 22 Paź '08
Temat postu:
We Wrocławiu już dawno wisiał ten plakat z wiadomością o możliwości zamordowania Obamy
W centrum Wrocławia wisi wielki obraz z pytaniem, kto zabił Obamę. Obamy nikt nie zabił, nie wiadomo więc, o co chodzi. Wiadomo tylko, że ktoś przegiął.
Obraz z wizerunkiem amerykańskiego polityka i pytaniem "Kto zabił Baracka Obamę?" zajmuje całą jedną ścianę budynku należącej do miasta galerii BWA "Awangarda" od ul. Wita Stwosza, donosi na stronach Radia Wrocław Łukasz Medeksza. Jak czytamy, obraz przyciąga tłumy. Co chwila ktoś się zatrzymuje i robi mu zdjęcie.
c.d.:
Wiadomość z dnia:| Sobota [19.07.2008, 17:54]
Joe Biden mamrocze cos o spodziewanym miedzynarodowym kryzysie w przeciagu najblizszych miesiecy pod dowodctwem Obamy. Biden mowi ze w przeciagu pol roku bedzie jakis miedzynarodowy kryzys ktory sprawdzi Obame
ABC News' Matthew Jaffe Reports: Sen. Joe Biden, D-Del., on Sunday guaranteed that if elected, Sen. Barack Obama., D-Ill., will be tested by an international crisis within his first six months in power and he will need supporters to stand by him as he makes tough, and possibly unpopular, decisions.
"Mark my words," the Democratic vice presidential nominee warned at the second of his two Seattle fundraisers Sunday. "It will not be six months before the world tests Barack Obama like they did John Kennedy. The world is looking. We're about to elect a brilliant 47-year-old senator president of the United States of America. Remember I said it standing here if you don't remember anything else I said. Watch, we're gonna have an international crisis, a generated crisis, to test the mettle of this guy."
Pojawily sie zdania ze Colin Powell przewidzial date jakiegos kryzysu na 21 stycznia, jednak mial on na mysli date inauguracji Obamy, a nie jak wielu sadzilo date kolejengo false flag. Elity nie sa tak laskawe by podawac takie daty co do dnia, oj nie
_________________ THE THREE FORCES
Będzie tak. Obama Wygra z McCainem 4 listopada stostunką głosów 52-48 %. Dojdzie do II rundy 15 grudnia. o ile go nie zabiją iluminaci. choć wydaje Mi sie, że Obama jest większą wtyczką iluminatti, niż sam McCain. Człowiek praktycznie znikąd na szczycie władzy państwa lucyphera. KARIERA JAK Z BAJKI.
Jedna z amerykańskich agencji rządowych ujawniła, że jej agentom udało się udaremnić zamach na życie Baracka Obamy - informuje serwis foxnews.com.
Obama, wraz ze 102 Afroamerykanami miał zostać zamordowany w jednej ze szkół w Tennessee.
Zamach na życie Demokraty planowało dwóch skinheadów; zostali jednak aresztowani przez agentów służb specjalnych.
Z informacji foxnews.com wynika, że skinheadzi planowali okraść sklep z bronią, a następnie wedrzeć się na teren szkoły i doprowadzić do masakry. Już wcześniej zdołali zgromadzić pięć sztuk broni palnej.
Kto stoi za służbami specjalnymi ? kler ? illuminati ! Nieudany zamach = 3-4 pkt % wyżej 4 listopada. Illuminati wybrało Obame Czyli wojna z Iranem odroczona.
[...] chyba
Dołączył: 20 Sie 2005 Posty: 20418
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 23:52, 27 Paź '08
Temat postu:
Cytat:
Agent specjalny Jim Cavanaugh z oddziału Biura ds. Alkoholu, Narkotyków, Broni Palnej i Materiałów Wybuchowych w Nashville powiedział, że dwóch młodych skinheadów zamierzało zastrzelić 88 czarnoskórych osób i ściąć głowę kolejnym 14. Liczby 88 i 14 mają dla neonazistów znaczenie symboliczne.
Ostatnim celem skinheadów miał być Obama. - Powiedzieli, że to będzie ich ostatnie dzieło, że spróbują zabić senatora Obamę. Nie sądzili, by im się to miało udać; przypuszczali, że zginą podczas zamachu - powiedział Cavanaugh.
to wymyślili iluminaci??
toż to bzdury jakich dawno nie czytałem.
pewnie nawet adun na spółe ze skorpiem i andrzejem nie byliby w stanie wymyśleć wiekszego kretynizmu.
aha, no i munłokiem
chyba że...
jednym ze skinhedów miałby być arnold szwarceneger
ten dałby radę ściąć głowę nawet i 2 tysiącom, po uprzednim zaszlachtowaniu miliona.
wszystko swoją ulubioną maczetą.
Obama zginie, czy jako prezydent czy jako przegrany wyscigu do Bialego Domu... Coraz czesciej przychylam sie do opcji nr 1...
_________________ THE THREE FORCES
Po wczorajszym nieudanym " zamachu " na Obame przewaga nad McCainem zmalała do 4 pkt. %. Najprawdopodobniej będzie podobnie jak w 2000 roku, gdy o wyścig do Białego Domu walczył Bush z Gorem. Gore prowadził 6-7%. W czasie wyborów nie uwzględnio głosów wyborców z Florydy, gdzie Gore miał gigantyczne poparcie i przegrał. To samo zrobią iluminaci w tym przypadku.
Rosja zaatakuje Polskę podczas prezydentury Obamy - taki czarny scenariusz snuje, wspierająca Partię Republikańską, amerykańska konserwatywna grupa "Focus on Family". Dokument, do którego dotarło TVP Info, przewiduje także ataki terrorystyczne w USA i przejęcie Iraku przez Al-Kaidę.
"Focus on Family" to konserwatywna grupa protestantów, będąca częścią zaplecza intelektualnego Partii Republikańskiej. Przygotowana prognoza mówi o tym jak może wyglądać prezydentura Obamy. Ma przekonać wyborców różnych wyznań chrześcijańskich, że nie warto głosować na kandydata Partii Demokratycznej. Przewidywania oparto o analizy wypowiedzi czarnoskórego polityka.
W liście do konserwatywnych wyborców - wysłanym pocztą elektroniczną - jest mowa o tym, że Obama zalegalizuje związki homoseksualne, pornografię, rozluźni prawo aborcyjne i zniesie prawo do posiadania broni palnej. Prognoza pokazuje najczarniejszy scenariusz 2012 roku, gdy będzie kończyć się kadencja nowo wybranego prezydenta.
Dla Polaków najciekawsza jest część dotycząca polityki zagranicznej Obamy
Dokument wspomina kontrowersyjne słowa kandydata Demokratów na wiceprezydenta Joe Bidena. Przewiduje on całkiem serio, że wrogie kraje specjalnie wywołają międzynarodowy kryzys w pierwszych miesiącach prezydentury Obamy (jeśli zostanie wybrany), by go przetestować. "Focus on Family" prognozuje, że autorem tego kryzysu będzie Rosja. Jeszcze w 2009 r. jej ofiarami mają być Ukraina i byłe republiki bałtyckie. Rosja ma argumentować ich okupację tym, czym wyjaśniała inwazję na Gruzję - ochroną rosyjskich interesów i obywateli.
Według prognozy w takiej sytuacji Obama nie byłby tak zdecydowany jak John McCain. "Focus on Family" przypomina pierwsze komentarze Obamy po ataku Moskwy na Gruzję, gdy wykluczył on pomoc militarną dla Gruzji i mówił, że obie strony powinny usiąść do rozmów, powstrzymać eskalacje przemocy i zdać się na mediacje ONZ.
W prognozie chrześcijańskich lobbystów przewidziany jest atak na Polskę. Dlaczego? Bo Obama okaże się zbyt miękki wobec Rosji i ta zacznie zajmować kolejne postkomunistyczne państwa - Polskę, Węgry, Czechy i Bułgarię. "Focus on Family" przewiduje, że w tym przypadku nie byłoby odpowiedzi militarnej zarówno ze strony USA jak i ONZ. NATO potępiło by ataki, ale nie mogłoby dojść do porozumienia w sprawie wysłania wojsk w nasz region. Demokraci mieliby to wyjaśniać tym, że "USA nie może być światowym policjantem".
Dokument przewiduje też, że USA pod rządami Obamy zawiązałoby gospodarcze sojusze z komunistycznymi reżimami na Kubie, Wenezueli i Boliwii i nie wsparłby Izraela w konflikcie z Iranem.
W wywiadzie z Alexem Jonesem Webster Tarpley wyraźnie podkreśla, że by wybuchła wojna światowa konflikt musi wybuchnąć:
A: Na ukrainie
B: w POLSCE!!!
Jak na razie wszystko co przewidywał Tarpley sprawdza się z przerażającą dokładnością.
Jestem tylko ciekaw kto będzie chciał walczyć za Kaczora, Donka, i cały tan POPiS...
Temu kto zbombarduje Wiejską Polacy postawią pomnik z podpisem: "Za patriotyczną postawę w walce z największym wrogiem Narodu Polskiego".
_________________ "Jeden człowiek nie zmieni świata, ale jeden człowiek może przekazać informację która zmieni świat." David Icke
www.infowars.patrz.pl
Republikański senator Ted Stevens z Alaski został uznany przez sąd za winnego ukrywania w swoich oświadczeniach finansowych, że otrzymał prezenty i inne korzyści materialne łącznej wartości 250 tysięcy dolarów.
84-letni Stevens jest pierwszym od ponad 20 lat amerykańskim senatorem, którego postawiono przed sądem. Senator nie przyznaje się do winy i zapowiedział już apelację. Sąd orzekł, że Stevens kłamał, nie ujawniając prezentów od znajomego biznesmena z Alaski, Billa Allena, byłego szefa nie istniejącej już firmy naftowej Veco. Grozi mu wyrok więzienia.
Orzeczenie jest kolejnym ciosem dla Partii Republikańskiej (GOP), której kilku polityków oskarżono już wcześniej o korupcję, co dodatkowo obniżyło jej notowania w oczach Amerykanów. Obwiniają oni administrację prezydenta George'a Busha i GOP za kryzys ekonomiczny i wojnę w Iraku.
Z sondaży wynika, że w wyborach do Kongresu Demokraci prawdopodobnie jeszcze zwiększą przewagę nad GOP w obu izbach, a nawet mogą uzyskać tzw. superwiększość (minimum 60 mandatów w Senacie), która pozwoli na przeforsowanie zasadniczych reform, pod warunkiem, że wybory prezydenckie wygra Barack Obama. Kandydat Demokratów prowadzi w sondażach.
Mimo werdyktu Stevens ubiega się o reelekcję, chociaż daje mu się małe szanse. Jeżeli zostanie wybrany, będzie mógł zasiadać w Senacie aż do końca procedury apelacyjnej. Dopiero wtedy senacka komisja ds. etyki może rozpocząć przesłuchania prowadzące do ewentualnego pozbawienia go mandatu. Potrzeba do tego minimum 67 głosów na 100.
Stevens, zwany na Alasce "wujkiem Tedem", jeden z najbardziej wpływowych członków Senatu, słynął z załatwiania dla swojego stanu inwestycji kosztownych dla budżetu federalnego. Często nie uzasadniały ich szersze potrzeby społeczne, jak w przypadku osławionego "mostu donikąd", poprowadzonego na niemal niezamieszkaną wyspę.
Rosja zaatakuje Polskę podczas prezydentury Obamy - taki czarny scenariusz snuje, wspierająca Partię Republikańską, amerykańska konserwatywna grupa "Focus on Family". Dokument, do którego dotarło TVP Info, przewiduje także ataki terrorystyczne w USA i przejęcie Iraku przez Al-Kaidę.
"Focus on Family" to konserwatywna grupa protestantów, będąca częścią zaplecza intelektualnego Partii Republikańskiej. Przygotowana prognoza mówi o tym jak może wyglądać prezydentura Obamy. Ma przekonać wyborców różnych wyznań chrześcijańskich, że nie warto głosować na kandydata Partii Demokratycznej. Przewidywania oparto o analizy wypowiedzi czarnoskórego polityka.
W liście do konserwatywnych wyborców - wysłanym pocztą elektroniczną - jest mowa o tym, że Obama zalegalizuje związki homoseksualne, pornografię, rozluźni prawo aborcyjne i zniesie prawo do posiadania broni palnej. Prognoza pokazuje najczarniejszy scenariusz 2012 roku, gdy będzie kończyć się kadencja nowo wybranego prezydenta.
Dla Polaków najciekawsza jest część dotycząca polityki zagranicznej Obamy
Dokument wspomina kontrowersyjne słowa kandydata Demokratów na wiceprezydenta Joe Bidena. Przewiduje on całkiem serio, że wrogie kraje specjalnie wywołają międzynarodowy kryzys w pierwszych miesiącach prezydentury Obamy (jeśli zostanie wybrany), by go przetestować. "Focus on Family" prognozuje, że autorem tego kryzysu będzie Rosja. Jeszcze w 2009 r. jej ofiarami mają być Ukraina i byłe republiki bałtyckie. Rosja ma argumentować ich okupację tym, czym wyjaśniała inwazję na Gruzję - ochroną rosyjskich interesów i obywateli.
Według prognozy w takiej sytuacji Obama nie byłby tak zdecydowany jak John McCain. "Focus on Family" przypomina pierwsze komentarze Obamy po ataku Moskwy na Gruzję, gdy wykluczył on pomoc militarną dla Gruzji i mówił, że obie strony powinny usiąść do rozmów, powstrzymać eskalacje przemocy i zdać się na mediacje ONZ.
W prognozie chrześcijańskich lobbystów przewidziany jest atak na Polskę. Dlaczego? Bo Obama okaże się zbyt miękki wobec Rosji i ta zacznie zajmować kolejne postkomunistyczne państwa - Polskę, Węgry, Czechy i Bułgarię. "Focus on Family" przewiduje, że w tym przypadku nie byłoby odpowiedzi militarnej zarówno ze strony USA jak i ONZ. NATO potępiło by ataki, ale nie mogłoby dojść do porozumienia w sprawie wysłania wojsk w nasz region. Demokraci mieliby to wyjaśniać tym, że "USA nie może być światowym policjantem".
Dokument przewiduje też, że USA pod rządami Obamy zawiązałoby gospodarcze sojusze z komunistycznymi reżimami na Kubie, Wenezueli i Boliwii i nie wsparłby Izraela w konflikcie z Iranem.
Czytałem to już i na tak jaskrawą propagandę to nawet Polacy się nie nabiorą.
_________________ Systemu nie można niszczyć, trzeba go reformować.
Denerwujacy jest ten alex...
Rosja jesli ma atakowac to wlasnie ukraine, moze pozniej polske. Albo w przyszlosci przejdzie przez bialorus. Co za roznica
_________________ ...
Dołączył: 29 Sie 2006 Posty: 5408
Post zebrał 0.000 mBTC Podarowałeś BTC
Wysłany: 22:45, 28 Paź '08
Temat postu:
Rosja nie musi atakować Ukrainy... wystarczy sfinansowanie partii prorosyjskich... jak się nazywał ten niedźwiedź ze Wschodniej Ukrainy co przegrał z zachodnią kukiełką... kurcze coś zaczynam nazwiska zapominać
Obama wyprzedza McCaina o pięć punktów procentowych
Demokratyczny kandydat na prezydenta USA Barack Obama ma przewagę pięciu punktów procentowych nad swym republikańskim rywalem Johnem McCainem - wynika z nowego sondażu Reuters/C-SPAN/Zogby
Na sześć dni przed wyborami prezydenckimi w Stanach Zjednoczonych, poparcie dla Obamy zadeklarowało 49 procent ankietowanych - za McCainem opowiedziało się 44 procent.
We wtorek przewaga Obamy wynosiła cztery punkty procentowe.
Margines błędu środowego sondażu, przeprowadzonego telefonicznie, oceniono na 2,9 punktu procentowego.
Na sześć dni przed wyborami kandydat Demokratów na prezydenta USA Barack Obama apelował o wysoką frekwencję wyborczą, która może okazać się kluczowa dla jego zwycięstwa w wyścigu do Białego Domu.
Demokratyczny senator przemawiał w Raleigh w Karolinie Północnej, stanie tradycyjnie konserwatywnym, w którym zwykle wygrywali Republikanie. Tym razem jednak Karolina Północna waha się między Obamą a McCainem: według sondaży obaj mają tam mniej więcej równe szanse.
Obama apelował o szeroki udział w wyborach, ponieważ największym poparciem cieszy się wśród młodych Amerykanów. Ci jednak często ostatecznie nie przychodzą głosować - w przeciwieństwie np. do emerytów, którzy zwykle masowo głosują. Gdyby młodzi wyborcy i tym razem zawiedli, Demokraci obawiają się, że Obama poniesie znaczne straty.
W przemówieniu w Raleigh Obama zapewniał po raz kolejny, że jego program gospodarczy przewiduje podwyżkę podatków tylko dla najzamożniejszych obywateli. Obiecywał także pomoc dla wszystkich dotkniętych obecnym kryzysem finansowym, zwłaszcza tych, którym banki odbierają domy za niespłacanie długów hipotecznych.
Podkreślał poza tym, że jego administracja zagwarantuje bezpieczeństwo Ameryki na arenie międzynarodowej, silną armię i kontynuowanie walki z terroryzmem.
McCain tymczasem przebywał w Miami na Florydzie - innym kluczowym stanie, uznawanym za języczek u wagi w wyborach. Obama prowadzi tam na razie w sondażach, ale stosunkowo nieznacznie, i Republikanie liczą, że ich kandydat zdoła nadrobić różnicę.
W przemówieniu wygłoszonym w "Małej Hawanie" - dzielnicy kubańskich imigrantów tradycyjnie popierających GOP - McCain powrócił do personalnych ataków na Obamę, przypominając jego związki z byłym lewackim terrorystą Williamem Ayersem.
Powiedział, że osobiście nie obchodzi go Ayers, ale "trzeba wyjaśnić" jego powiązania z demokratycznym kandydatem.
Obama wielokrotnie potępił terrorystyczną działalność Ayersa.
McCain obiecywał też, że kiedy zostanie prezydentem, zniesie zakaz wierceń naftowych u wybrzeży Florydy, na czym stan poważnie zyska finansowo.
W ostatnich dniach przewaga Obamy nad McCainem w sondażach nieznacznie zmalała i mieści się obecnie - średnio, gdyż sondaży jest wiele - w granicach 5-6 procent.
Dwa sondaże uważane za najbardziej wiarygodne -- Instytutu Gallupa i ośrodka Rassmussen Report - wykazują, że poparcie dla Obamy jest tylko o 3 procent większe niż dla McCaina. Mieści się to w granicach błędu statystycznego.
Nadal jednak oparte na tych sondażach analizy i przewidywania rozkładu głosów elektorskich - które decydują o zwycięstwie w wyborach - wskazują na zdecydowaną wygraną demokratycznego kandydata.
Wynika to stąd, że Obama wciąż prowadzi w niemal wszystkich "swing states", dużych stanach wahających się, jak Floryda, Ohio czy Pensylwania - w wyborach w USA zwycięzca stanu zdobywa wszystkie przypadające tam głosy elektorskie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz moderować swoich tematów