W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Prawda2.Info -> Forum -> Podania
Podanie o rejestrację numer 5243
Rozpatrzone:Pozytywnie, wynikiem 1473, dnia 2013/07/17. Użytkownik: de93ial (liczba postów: 2998)
Wysłane:12:59, 13 Lip '13
Temat podania:Intuicyjny Opis Rzeczywistości
Treść podania:Ten cały tekst stanowi wypadkową wiedzy, jaką zdobyłem, obserwacji otaczającej mnie rzeczywistości, analizy faktów, wniosków jakie rodziły się w mojej głowie i jeszcze wielu innych czynników. To można rzec czysta spekulacja, jakkolwiek już dawno nauczyłem się ufać swojej intuicji, a ona nigdy mnie nie zawiodła. I to ona sprawiła, że ciągle szukałem odpowiedzi. Nie zatrzymywałem się na pierwszej warstwie, zawsze próbowałem wejść głębiej, albo z innej strony, albo spojrzeć z innej perspektywy. Ten etap - wierzę w to - został zakończony, a ten tekst stanowi jego niejako zwieńczenie. Zanim wydasz werdykt przeczytaj wszystko do końca, przemyśl i wtedy najlepiej podziel się wynikami swoich przemyśleń. Zwieńczenie etapu na Drodze - po zapoznaniu się z nim dla mnie osobiście wiele spraw nabrało sensu i z tego punktu wiem co mam robić dalej. Co ciekawe instynktownie (czyli nie byłem świadom tego faktu) wprowadziłem w swoim życiu pewne zmiany (unikanie śmieciowego jedzenie, wykluczenie ze swojej diety niebezpiecznych chemikaliów, itd.). Zachowaj otwarty umysł. Nie ulegaj programom negacji. Przeczytaj całość, proszę i wtedy skomentuj. Zaznaczam (aby nie robić tego przy każdym zdaniu w dalszej części) - to jedynie efekt moich własnych przemyśleń.

Bóg i Szatan

Wszystkie religie naszego świata zawierają dwa niezmienne elementy - Boga oraz jego adwersarza. Ten schemat powtarza się wręcz w zastraszający sposób. To zaledwie blade odbicie rzeczywistości.

Gdzieś tam istnieje coś, co można nazwać Ideą Dobra. Ta Idea promieniuje na wszystkie istoty żywe, a one opisują ją swoim niedoskonałym językiem. Robią to tak jak potrafią, ale żądna z nich nie umie w pełni uchwycić natury Idei, nie potrafi zrozumieć Jej w pełni. Można jej tylko doświadczyć. I nieudolnie próbować opisywać. To Bóg. Występujący we wszystkich religiach, ten sam, mimo, iż wydaje się, że każda z religii opisuje inną istotę. Miał i nadal ma On szereg swoich projekcji, awatarów, personifikacji, uosobień czy jakkolwiek by tego nie nazwać. To wszelkie pomocne ale potężniejsze byty. Czasami są to oświecone osoby, czasami cywilizacje - ale wszystko co stoi po stronie dobra jest pewnym odbiciem tej Idei Dobra. Moje słowa są nawet jeszcze słabsze niż wiele innych spisanych czy wypowiedzianych, bo nie chwytają nawet cienia. Ale prezentują - w wielkim uproszczeniu - mechanizm.

Idea Dobra, Ojciec, Matka, Bóg, Jahwe, Jehowa, Allah, Bóg w Trójcy... To tylko niektóre z wielu imion jakich używamy aby opisać ten Najwyższy Byt, to Źródło Dobra i Miłości.

Z drugiej strony jest Idea Ciemności, adwersarz Światła. Przeciwieństwo i negatywne odbicie Światła i Dobra. To byt, równie potężny i podobnie wymykający się naszemu i nie tylko naszemu poznaniu. I jego też ludzie i nie tylko opisywali na wiele różnych sposobów. Szatan, Wróg, Lucyfer, Sheitan, Dayyal... To tylko nieliczne imiona jakie nadano temu bytowi, który podobnie jak Światłość oddziałuje na wszystko. I podobnie jak Światłość miał ten byt szereg ucieleśnień, personifikacji, uosobień, wcieleń czy jakkolwiek by to zwać.

Źródło Zła.

Obie siły ścierają się ze sobą na jakimś bardzo wysokim i nieosiągalnym dla nas i wielu wyższych w stosunku do nas cywilizacji. Ale ich konflikt promieniuje na wszystko, na wielu różnych poziomach, wymiarach, czasoprzestrzeniach czy jakkolwiek by to nie nazwać. Na jednych poziomach konflikt jest bardzo jednoznaczny, na innych jest bardzo trudny do zauważenia. Ale ten konflikt ma miejsce, nawet jeśli Oświeceni mówią inaczej, to jednak nawet oni czują, że jest coś nie tak.

My, ludzkość

Jesteśmy gatunkiem unikatowym. Bardzo złożonym. Mającym w sobie zastraszający potencjał. Jesteśmy zdolni do rzeczy naprawdę wspaniałych, ale potrafimy też dokonywać rzeczy iście potwornych i niewyobrażalnych. Wierzę, że powstaliśmy w wyniku świadomego aktu Woli. Prawdopodobnie obu Źródeł, współpracujących ze sobą.

Illuminati

Słowo Illuminati jest terminem umownym. Samo słowo, jak i teoretycznie zakon, narodziło się w XVIII wieku. Stosuję je jednak w nieco szerszym znaczeniu.

Od bardzo dawna istnieje pewna grupa bardzo wpływowych ludzi. Korzeniami sięgają do Starożytnego Egiptu, który w pewnym sensie był ich pierwszym triumfem. To wtedy wybrana kasta kapłanów, uzbrojona w niesamowitą wiedzę na temat człowieka, doprowadziła do sytuacji, w której - dzięki swojej wiedzy - zajęła uprzywilejowaną pozycję. Zgromadziła niesamowite środki, wiedzę, zasoby oraz wpływy i przy ich użyciu zaczęli odciskać piętno na naszym świecie.

Ta grupa pojawia się pod różnymi nazwami, w różnych momentach historii. Raz to Grupa Bilderberg, innym razem Masoni, jeszcze innym Iluminaci, czasami to globaliści, a czasami po prostu Elity. Kryją się pod wieloma nazwami, instytucjami, społecznościami czy klubami, ale zawsze to są te same osoby. Nigdy ich nie widzimy, nigdy nie mamy z nimi kontaktu, nawet nie wiemy kim są naprawdę. Ci, których znamy, to marionetki.

Ja nazywam ich Iluminatami, ponieważ termin jest dość mocno ukuty i rozpoznawalny, ale mimo wszystko nie chwyta sedna. Jednak ten termin uważam za najbardziej pasujący.

Gromadzili oni władzę na wszystkich możliwych szczeblach, we wszystkich możliwych instytucjach, strukturach władzy, kręgach wpływów, itd. Posługiwali się - i nadal to robią - marionetkami, którym może wydawać się, że „znają prawdę” i kontrolują inne marionetki. Czasami można zaobserwować pewne konflikty pomiędzy tymi kukłami, ale żądna z nich nie zdaje sobie sprawy, że wszystkie one są w rękach tych samych ludzi.

To jest wąska grupa ludzi, która poddała się wpływowi Idei Zła. Oni są pierwszymi ofiarami i nawet nie zdają sobie z tego sprawy (prawdopodobnie we własnym mniemaniu mają przekonanie, że to oni są władcami i skupiają w swych rękach wszystkie sznurki - tylko nie widzą własnych sznurków i nie widzą dłoni, która je trzyma). Pierwsze kukły realizujące wielki plan Idei Zła.

Idea Dobra też miała takich ludzi - Jezus Chrystus jest chyba najjaskrawszym przykładem. Sens jego nauk jest prosty - miłość do wszystkich i wszystkiego otwiera drogę do „zbawienia”. „Zbawienie” w każdej religii oznacza to samo - nasze Przebudzenie. A do niego prowadzą dwie drogi - Światła i Ciemności. Każda religia była próbą „oświecenia” ludzi, podania im prostej i uniwersalnej recepty na osiągnięcie „zbawienia”. Religia była konstruktem wycelowanym w masy.

Tylko, że Iluminaci wykorzystywali okazję za każdym razem. Wypaczali nauki, modyfikowali je, otaczali niesamowitymi obostrzeniami, itd. Sam przekaz jest prawdziwy, ale najlepsze kłamstwo oparte jest właśnie na prawdzie. I dlatego tak łatwo można dać się złapać. Ale zastanówmy się przez chwilę. Skoro najważniejsze przykazania są przykazaniami miłości, to dlaczego symbolem chrześcijan jest narzędzie mordu? Krzyż jest narzędziem mordu. Tak, wiem, że Kościół ma wyjaśnienie na to i ma interpretację, którą wbija do głów wszystkim wyznawcom od dziecka. Ale ten mechanizm to propaganda i nosi jej znamiona od samego niemal początku.

Każdy symbol ma podwójne znaczenie. Ma pierwszą treść, którą niesie oraz ukrytą moc, którą oddziałuje, wywiera wpływ, kierunkuje. Krzyż jest symbolem cierpienia i śmierci, wyznawcy uznający więc go za symbol sami nadają mu siłę. I ta siła objawia się w cierpieniu i śmierci - wszak właśnie tego jest symbolem. To piękny przykład wspaniałej manipulacji - mamy prawdę i budujemy na niej kłamstwo tak, aby prawda służyła konkretnemu celowi. W tym przypadku to całe cierpienie i ból, które projektuje ludzkość skoncentrowana na symbolu ma odciąć nas od Źródła Światła.

Illuminati dokonali wspaniałej manipulacji. Naukę o Miłości zamienili w generator cierpienia i bólu. I to ludzie sami stanowią siłę, która umożliwia zaistnienie tego wszystkiego.

Musiałem odpowiedzieć sobie na jedno pytanie - czy słowa Jezusa są naprawdę takie trudne do zrozumienia, że wymagają specjalistycznej interpretacji? Wszak Kościół od zawsze uzurpuje sobie prawo „jedynej słusznej” wykładni, a wszystkich, którzy ośmielają się mieć inne zdanie, piętnuje jako heretyków (za dawnych czasów) lub jako sekta (współcześnie). I tutaj mała dygresja - istnieje wiele złych organizacji, w których wykorzystuje lub wykorzystywało się te same nauki. Ale nie wiem czy wszystkie, absolutnie wszystkie zasługują na piętno tego typu. Czy nauki Jezusa są tak bardzo skomplikowane, że wymagają interpretacji? Jeśli widzisz kapłana w drogim samochodzie, obwieszonego złotem, nauczającego o pomocy bliźniemu, a jednocześnie czytasz słowa „Brakuje ci JEDNEGO. Jeśli chcesz być doskonały, idź sprzedaj wszystko i chodź za mną”. (Ewangelia Mateusza 19/21) to faktycznie musisz usłyszeć niezłą interpretacją, bo na tym obrazku zdecydowanie coś jest nie tak. Sam Jezus wszak mówił „Służyć może tylko Bogu lub mamonie.”

Illuminati służą mamonie. I to widać. Co więcej - chcą aby wszyscy inni służyli mamonie. Dlatego wykorzystują swoje wpływy - i od dawna wykorzystywali - aby znaleźć się „u władzy”, rzeczywistej, nie iluzorycznej.

Wielu hierarchów i kapłanów służy tej samej sile - mamonie.

Odcięcie jednak nie udało się zupełnie, ponieważ są pośród nas ludzie faktycznie czujący obecność Źródła Dobra. I noszą oni różne symbole, a Źródłu nadają różne imiona, ale to jest akurat mało istotne jakie są to imiona i jakie symbole. Ważne, że tacy ludzie są - to oznacza, że robota Iluminatów nie jest perfekcyjna i wiele rzeczy wymyka się ich kontroli.

Mamy więc Iluminatów, sterujących cywilizacją odciętą od Źródła Dobra, wykorzystujących swą pozycję do własnych celów. Korzystają ze zgromadzonej wiedzy i manipulują masami za pośrednictwem mediów, rozrywki, przemysłu, górnolotnych idei (w imię których odbiera się kolejne prawa i przywileje, w imieniu których pozbawia się ludzi wolności). Celują w masy, które poszły na łatwą przyjemnością i dały się ponieść magii złota.

Otępiają nas wszystkich. Niektórzy zaczynają to dostrzegać, jedni dużo wcześniej, inni całkiem niedawno. Ale to wynik pewnych zmian, które nadchodzą. Iluminaci korzystają z pełni swych możliwości i mają konkretny cel. Ich rytuały, odprawiane na wielkich imprezach, transmitowane prosto do domów ludzi, pełne symboliki (pamiętajcie, każdy symbol ma swoje znaczenie, a symbole okultystyczne mają jeszcze jedną właściwość - ich sama obecność sprawia, że „stajemy się widoczni” dla pewnej określonej... energii... mocy... nie wiem jak to nazwać, ale to ma cel a symbole otwierają mu drogę do działania, podświetlają niczym laser cel dla pocisków rakietowych). Są w mediach, manipulując faktami, ośmieszając pewne idee, promując mamonę (wszechobecną). Oni kontrolują mamonę i każdego, kto jej pożąda. A próbują sprawić aby pożądał absolutnie każdy, bez wyjątku. Są w strukturach rządowych i wykorzystują swoje wpływy do realizacji swojego celu.

Mała uwaga na temat symboli. Pamiętajcie, Ciemność nie ma mocy kreacji, Ciemność jedynie wypacza dzieła Światła. Czyli wszystkie symbole, wszczepiane jako część rytuału, ich rytuału, mają swoje pierwotne i dobre znaczenie, nadane im przez Jasność w chwili kreacji. I ten element w tych symbolach drzemie. Wystarczy po niego świadomie sięgnąć i wykorzystamy ich mechanizm przeciwko nim samym.

Więżą nas w materialnym świecie, w którym rządzi kasa. Więżą nas w Matriksie. Wmawiają nam, że jesteśmy tylko mięsem, nic niewartym mięsem. Wmawiają nam, że człowiek to tylko ciało. Ograniczają nas wykorzystując do tego naszą własną energię (za pomocą rytuałów wysysają ją z nas i kierunkują w wybranym przez siebie celu).

Opryski chemiczne, chemia w żywności, chemia w wodzie, chemia w powietrzu, skażone środowisko, dziwaczne substancje, potęgowanie koncentracji na materializmie, konsumpcja, nacisk na nią, chcą doprowadzić abyśmy zapomnieli o tym, że jesteśmy istotami duchowymi. Nawet filmy i gry zaprojektowane są tak, abyśmy mieli czysto materialistyczny obraz rzeczywistości. A chemia, wszechobecna chemia ma jeden cel - zabić szyszynkę.

Szyszynka

Współczesna medycyna mówi, że jest to szczątkowy organ, produkujący melatoninę, który wraz z wiekiem ulega zwapnieniu. Brzmi jak kapitalne hasło propagandowe, prawda? Tyle ważnych słów - „współczesna” czyli nowoczesna, taka oparta na długoletnich badaniach i doświadczeniach wielu mądrych głów; „medycyna” dumna nauka ratująca tysiące żywotów dziennie. I oto współczesna medycyna szyszynkę sprowadza do roli szczątkowego organu, pozbawionego znaczenia.

Zaskakujące jest to, że szyszynka ma bardzo duże znaczenie w systemach duchowych, w medytacji, w rozwoju siebie, w postrzeganiu świata, rzeczywistości. Szyszynka zbudowana jest jako nadajnik i odbiornik fal wysokiej częstotliwości. Szyszynkę utożsamia się z miejscem, w którym mieszka dusza. Szyszynka to dowód na to, że ludzie potrafili kiedyś widzieć więcej niż tylko otaczający nas materializm.

Polecam serdecznie te teksty:
http://instytutarete.pl/poczytaj/cialo/n.....-2012.html

http://www.instytutarete.pl/poczytaj/cia.....zynke.html

Koniecznie przeczytajcie je zanim zaczniecie czytać dalej moje słowa. To bardzo ważne. Poszukajcie też nieco więcej informacji na temat tego fantastycznego organu, jakim obdarzyła nas natura (i mam tu na myśli Źródło Światła, które odpowiada za moc kreacji; Ciemność jest w pewnym sensie brakiem Światła i może jedynie deformować i wypaczać Jego dzieła; sama z siebie nie tworzy niczego).

Illuminati wykorzystują swą wiedzę i wpływy aby zupełnie odciąć nas od duchowości. Sami zapewne albo za mocno oddali się Ciemności, która ograniczyła ich zdolność do dostrzegania prawdy (i najpewniej sami o sobie myślą jako o sługach Światła; na tym polega potęga manipulacji) i też zredukowała im szyszynki, albo chcą być jedynymi, którzy dostąpią „Zbawienia”. W kilku miejscach pojawia się taka informacja, że ich celem jest zdetronizowanie Boga - czyli sami chcą stać się bogami. Ale tak naprawdę, nie mają na to szans...

Ingerencja Istot Wyższych

Efektem indoktrynacji, której poddawani są ludzie, jest pogląd, że cywilizacje pozaziemskie są i muszą być jednakowo materialne jak my. Pamiętajcie - jesteśmy w materialnym więzieniu, a nasz własny rozwój, przyszłość widzimy najczęściej w czysto materialistycznym ujęciu. Fizyka podróży międzygwiezdnych stawia nam niesamowite bariery.

Problem polega na tym, że z tak wypranymi umysłami nawet nie przychodzi nam na myśl, że rozwój cywilizacji w byt międzyplanetarny odbędzie się na przestrzeni „duchowej”. Celowo korzystam z cudzysłowa, ponieważ coś co dla większości jawi się jako sfera duchowa (pamiętajcie cały czas - jesteśmy więźniami materializmu), jest tak naprawdę naszym naturalnym środowiskiem. Czymś, co powinno być dla nas jednakowo oczywiste jak otaczający nas Matrix. Ale nie jest, ponieważ większość poddawana jest indoktrynacji od bardzo dawna, a nasz organ stanowiący ogniwo łączące z tą warstwą rzeczywistości, jest w nas zabijany. I to sprawia, że większość ludzi nie przypuszcza, iż „podbijanie gwiazd” odbywa się na tym właśnie poziomie. Ponieważ na tym poziomie egzystuje większość cywilizacji pozaziemskich.

Iluminatom zawdzięczamy fakt, iż czujemy się samotni i jedyni w tym rozległym i fantastycznie bogatym w życie kosmosie. Także im zawdzięczamy fakt, iż inne cywilizacje, widząc naszą nieporadność, zaczęły debatować nad wybiciem naszej rasy do nogi.

Ale kiedy decyzja zapadła pojawiła się Interwencja, Wyższej Świadomości. I nawet dla tych, którzy decydowali o naszym losie, było to zaskoczeniem. Ta Wyższa Świadomość powiedziała (uproszczenie) „Oni są wyjątkowi. Na tyle wyjątkowi, że zasługują na szansę. I my będziemy tutaj aby nie dopuścić do tego aby wyginęli - z własnej głupoty czy z innych powodów. Przypilnujemy ich.” I pilnowali nas - są udokumentowane sytuacje, w czasach Zimnej Wojny, kiedy ludzkość była na progu konfliktu nuklearnego, że ingerowali. Nadlecieli - zarówno nad teren USA jak i Związku - i stopili głowice, zniszczyli silosy, zdezaktywowali pierwiastki obecne w głowicach, uszkodzili systemy namierzania. Oni pilnują nas i będą pilnować do czasu aż nadejdzie Ten moment. Moment naszej Szansy na prawdziwie Zbawienie (czyli Przebudzenie, kompletne i zupełne).

I ten moment nadejdzie, będzie on indywidualny dla każdego (Źródło Dobra wie, że religie celowane w masy zawiodły, więc posługuje się innym narzędziem). Każdy z nas zostanie poddany „sądowi” (zbieg okoliczności, że we wszystkich religiach pojawia się coś takiego?). Tylko, że sąd nie będzie prostym orzeczeniem „winny lub nie”, ale będzie testem na to, czy jesteś gotowy na Prawdę, pełną i zaskakującą. I wielu z nas będzie na to gotowych, ale wielu też nie przejdzie tej próby i oni staną się kompostem wszechświata, zatracą swoją indywidualność i unikatowość jaką każdy z nas ma. Nadchodzi Próba, bo ta cała sytuacja została zaprojektowana właśnie po to - aby poddać nas testowi. Indywidualnie.

Właśnie dlatego to co dzieje się teraz wokół nas - Illuminati, Matrix, materializm i całą reszta tego więzienia - ma znaczenie marginalne. Zostaniemy doprowadzeni do właściwego momentu, przełomowego. Ale ma znaczenie, bo Iluminaci celują w nasz najsłabszy punkt - szyszynkę.

Co dalej?

Olej globalne agendy, nie marnuj energii na Iluminatów, na śledzenie ich działań, na przewidywanie ich ruchów. Kiedy poświęcasz im uwagę oni - czy chcesz czy nie - czerpią z Ciebie energię.

Skup się na sobie, na swoich bliskich, na miłości, która drzemie w sercu każdego z nas. Zadbaj o dobre jedzenie, o produkty, które pomogą Ci aktywować i w pełni obudzić szyszynkę. W tych tekstach, które zalinkowałem, jest dużo cennych informacji. Poszukaj jeszcze więcej, dalej, głębiej. Otwierają ją jak najmocniej możesz. Zadbaj o to.

I miejmy nadzieję, że spotkamy się po Drugiej Stronie Smile

PS(y). Lubimy muzykę, czasami nawet tę będącą tworem lub pod wpływem Iluminatów (jak Michael Jackson). Nie bój się tamtych symboli - kiedy wiesz czym są, kiedy zadbasz o szyszynkę nie będą miały nad Tobą władzy, a ich wpływ będzie nędzny. Wtedy będziesz mógł się cieszyć samą muzyką Smile

Czasami warto podjąć próby otwierania oczu innym - droga przez Iluminatów (świadomość ich istnienia oraz działania dla wielu stanowi pierwszy krok na Drodze) jest najprostsza. A potem to ruszy dalej Smile Ale starajcie się jedynie zarysować powierzchnię „ładnego” świata w jakim ludzie się zamykają. Kiedy raz dostrzegą rysę to albo zaczną szukać, albo kompletnie przepadną w materializmie. W sumie... Indywidualna Próba. I nie każdy musi ją przejść. Co w pewnym sensie jest smutne.

Wiecie gdzie Illuminati najbardziej lecą z nami w chuja? To my projektujemy rzeczywistość. MY projektujemy rzeczywistość. Nasza podświadomość, nakierowana na pewien cel, ideę, myśl realizuje to! Innymi słowy Illuminati „ujawniają się” tylko po to aby podtrzymać podświadomość mas w przeświadczeniu, że to oni rządzą wszystkim! To jest rola symboliki umieszczonej w teledyskach i wszystkim innym, na czym kładą rękę. Wykorzystują władzę jako im daliśmy tylko po to aby ją jeszcze umocnić! Zauważcie, że do pewnego momentu historii byli bardzo ostrożni i trudno jest wypatrzeć ich działanie. Ale z czasem władza się umacnia, bo owoce pierwszych zaszczepień idei na to im pozwalają. A teraz mamy boom na Iluminatów! Wszyscy ich tropią, analizują, szukają.... Piękne jebanie w dupę! I to my jesteśmy pasywni!

Pozdrawiam Was serdecznie
de99ial
Twoja ocena:

Skocz do:  


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile