W razie awarii sprawdź t.me/prawda2info

 
Prawda2.Info -> Forum -> Podania
Podanie o rejestrację numer 2901
Rozpatrzone:Pozytywnie, wynikiem 713, dnia 2010/01/03. Użytkownik: Adam Polo (liczba postów: 1118)
Wysłane:23:39, 30 Gru '09
Temat podania:Krótko i na temat
Treść podania:No cóż: kolejny egzamin Smile
Na początek uwaga krytyczno/estetyczna:
Czytając Waszą formułę z procesu rejestracyjnego natknąłem się na błąd w wyrazie "komentarz":

2. Wypełniając formularz rejestracyjny należy napisać fragment tekstu, który chcecie zamieścić. Może to być krytyka lub komantarz do czyjejś wypowiedzi, ewentualnie zupełnie nowy tekst do opublikowania na naszym Forum lub Wiki2.

Odnośnie tekstu "wspomagającego" przyjęcie mojej osoby na forum, przytoczę moją wypowiedź na jednym z blogów. Nadal aktualny u progu 2010:

„odpływ pokazuje, kto pływał nago” – Warren Buffett

Aktualna sytuacja na rynku finansowym jest mocno kryzysowa, a to co widać na wielu giełdach można śmiało nazwać paniczną wyprzedażą.
Analitycy piszą, że to dobry czas na kolejne zakupy, bo mamy „dno cyklu koniunkturalnego” i „ jest tanio”.

Można by zgodzić się z taką opinią. Tylko czy problemy, jakie nas dotykają są rzeczywiście spowodowane cyklicznym spadkiem koniunktury? Czy raczej nieznaną przez to pokolenie depresją wywołaną nieodpowiedzialnym korzystaniem z nowych narzędzi finansowych dających ogromne możliwości do zarabiania wirtualnych pieniędzy? „Ogromne możliwości” związane są niezmiennie z ryzykiem. Mamy okazję się o tym niewątpliwie boleśnie przekonać.

Jeśli zatem obecny kryzys jest wynikiem czynnika pozacyklicznego, czy możemy spokojnie czekać, tudzież zwiększać udział akcji w portfelu, bo „jest tanio”?
Coraz większa liczba autorytetów (zarządzających globalnymi funduszami) wyraża opinię, że kryzys nie wynika z zapaści gospodarczych, lecz z zastosowania ryzykownych instrumentów finansowych na masową skalę, których praprzyczyną było kredytowanie na niespotykaną skalę gospodarki amerykańskiej, co ujawniło się najwyraźniej w tzw. kredytach hipotecznych subprime.
Nieodpowiedzialne przyjmowanie na siebie zobowiązań przekraczających domowy budżet przez amerykańskich kredytobiorców spowodowało lawinowe bankructwa tych budżetów, ogromną falę podaży na rynku nieruchomości i brak płynności banków. Aktualnie można za cenę 350-400 tys. dolarów amerykańskich kupić dom na Florydzie w przyzwoitym standardzie! A być może będzie taniej.

I zapewne wszystko odbyłoby się w mniejszej niż aktualnie skali, gdyby powodzi nie rozlano na cały świat poprzez „rozmycie odpowiedzialności” na wszystkich podatników i pozostałe systemy powiązane z bankowymi. Interwencje w postaci zasilania banków ogromnymi kwotami przez budżety państw w których te banki mają problemy (w państwach, nie w budżetach) powoduje, że tak naprawdę zasilamy je my wszyscy. Nawet ci, którzy nie mają żadnego związku z pożyczkodawcami, ani z pożyczkobiorcami. Banki nie upadają, bo byłoby to politycznie bardzo niewygodne dla rządzących, którzy przegłosowują kolejne projekty „doskonałych planów Paulsona” ratowania „systemu bankowego”.

Gdyby nie było interwencji, rynek na pewno bardzo silnie odczułby skutki upadających instytucji, ale z drugiej strony szybciej też by się oczyścił z najbardziej uwikłanych w złe kredyty/papiery firmy/banki.
Zapewne niejeden inwestor określiłby taką sytuację jako sprawiedliwszą. Ponoszenie odpowiedzialności za własne błędne decyzje leży wszak u podstaw kapitalistycznego systemu w którym podobno jedną nogą jesteśmy, a Amerykanie ponoć obydwiema stopami.

„Ponoć”, bo rzeczywistość wygląda zupełnie inaczej. „Zyski były kapitalizowane, a straty są nacjonalizowane”, cytując za znawcą tematu.

Na potęgę banki są teraz przejmowane przez inne banki a nawet nacjonalizowane (patrz cytat wyżej). Sytuacja nieprawdopodobna jeszcze kilka lat temu. I niewyobrażalna chyba od czasów wielkiego kryzysu 1929.

Więc cóż się zmienia?
Jak to ujął trafnie Robert Gwiazdowski z Centrum im. Adama Smitha „urzędnicy ratują urzędników”. Można się obawiać, że jedni i drudzy nie mają pojęcia co zrobić. Pierwsi z uwagi na fakt, że sami wykreowali sytuację, drudzy z tytułu braku wiedzy o rynku (inaczej nie byliby urzędnikami).

Reasumując tą przydługą wypowiedź nie jest dobrze. I nic nie zapowiada poprawy sytuacji, chociaż każdy z nas by sobie tego życzył

Życzę Wam trafnych opini w 2010 roku
Adam Polo
Twoja ocena:

Skocz do:  


Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group.
Wymuś wyświetlanie w trybie Mobile